Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Jak wyregulować tylni hamulec ręczny? (bębnowy)


Caesar

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety ta chyba prosta czynność skończyła się zjechaniem nowych szczęk już po miesiącu - A w zasadzie jednej prawej przedniej szczęki. Albo było za lużno, albo za ciasno - zwłaszcza po zamoczeniu tylniej osi. Rozbieram, bo mi coś skrobało, a tu katastrofa! i kolejne szczęki trzeba zakładać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedź.

W sobotę będę wymieniał na nowe i spróbuję to konsekwentnie zastosować.

 

Ciekaw jestem dlaczego te hamulce szczękowe po zamoczeniu w wodzie (nie chodzi o błoto) robią sie wyższe - tak jakby się linka skracała albo puchły okładziny? To naprawdę dziwne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem dlaczego te hamulce szczękowe po zamoczeniu w wodzie (nie chodzi o błoto) robią sie wyższe - tak jakby się linka skracała albo puchły okładziny? To naprawdę dziwne.

w zasadzie nie powinno się coś takiego dziać jak puchnięcie okładzin w bębnach pod wpływem wody

może być tak, że masz błoto w środku a woda powoduje się jego przemieszczanie... i to daje taki efekt

 

za skok linku w ręcznym odpowiadają samoregulaoty, które się rozkręcają i kasują luz na bębnach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Te hamulce musiały się skracać z powodu błota - tak jak napisał Sygma - bo linki są OK.

Opracowałem sposób na przepłukiwanie bębnów. Sporo błota z nich wypływa, tak więc płukanie jest konieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

dziwna sprawa, ja w swoim NP3ce jeszcze nic nie wymieniałem (55tys), jedynie podciągałem na regulacji, a samochód nie ma łatwego zycia (2xUA, 1xMD, a asfalt na codzień widzi sporadycznie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, udało sie naprawić skutecznie!

 

Dzięki za poradę, trochę mi brakowało wiary w ten sposób regulacji.

Po miesiącu otworzyłem bebny w celu sprawdzenia i wszystko było OK.

 

Co do łatwego, lub trudnego życia, to chyba chodzi o to, że jak się kopie w błocie tak po progi przez nieco dłużej i w miejscu, to błoto tam włazi do środka i to skutecznie, a potem wcale nie wylatuje samo.

Są takie zaślepki od tyłu w obudowie bębna przez które można środek płukać i jest z czego jak widziałem. To oczyszcza bęben tak do wysokości cylinderka, który pozostaje ubłocony nadal.

 

Po pierwszych 15 tys jazdu z błotem w środku okazało się że wszystko jest koszmarnie zardzewiałe, a konstrukcja szczęk najbardziej, przy płukaniu wygląda to jednak lepiej.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...