Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Jaki olej do silnika 1.6 benzyna?


artur07
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

ale 5w-50 to inna bajka zupełnie... GTR też jest przystosowany do 0w...

 

dlatego ich argumentacja jest bzdurna

w instrukcji nie ma słowa o lepkości ani 5W50, ani 0W30 i ich tokiem myślenia zastosowanie jednego i drugiego nie jest ok - bez wnikania

Edytowane przez paba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ale 5w-50 to inna bajka zupełnie... GTR też jest przystosowany do 0w...

 

Owszem inna, ale oleje W50 i W60 są dedykowane raczej do silników mocno obciążonych, pracujacych w wyższych temperaturach. Często takie oleje oznacza się jako "Racing". Silniki w QQ nie są raczej przeciążone ;). Owszem fajnie jest jeździć na takicj olejach - silnik pracuje ciszej, gładziej, jest dobrze doszczelniony. Ale nie zawsze jest to dobre dla jego zdrowia, bo opór oleju większy niż powinien. Ciężko wyczuć Panowie. Podejrzewam, że nic się nie powinno stać, ale jak coś się rypnie, na bank Nissan wypnie się na gwarancję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Owszem inna, ale oleje W50 i W60 są dedykowane raczej do silników mocno obciążonych, pracujacych w wyższych temperaturach. Często takie oleje oznacza się jako "Racing". Silniki w QQ nie są raczej przeciążone ;). Owszem fajnie jest jeździć na takicj olejach - silnik pracuje ciszej, gładziej, jest dobrze doszczelniony. Ale nie zawsze jest to dobre dla jego zdrowia, bo opór oleju większy niż powinien. Ciężko wyczuć Panowie. Podejrzewam, że nic się nie powinno stać, ale jak coś się rypnie, na bank Nissan wypnie się na gwarancję.

 

nic się nie stanie, ani w jedną stronę, ani w drugą - ani 0W30 zabije silnik, ani 10W60, ani 5W50, ani nawet mineralny

 

a wypięcie jest pewne z tego co się choćby czyta w działach interwencja Auto Świat czy innych gazet

 

chcą maksymalnie zarobić przy kupnie, przy serwisie i najchętniej anulować gwarancję przy pierwszej lepszej sprawie tego typu - taki gąszcz

Edytowane przez paba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że silnik Yarisa jest dostosowany do olejów typu 0W. Ale jest tak jak mówisz.

olej silnikowy jest obecnie uważany za taką samą część silnika jak każda inna - " Lepkość to opór, jaki ciecz stawia podczas płynięcia. Im jest niższa tym mniejszy opór oleju, a więc mniejsze straty mocy silnika. Z kolei im wyższa lepkość tym lepsze zabezpieczenie silnika przed zużyciem,. Lepkość oleju musi być pewnym kompromisem między tymi skrajnymi wymaganiami. "Ja już przerabiałem zajechanie łańcucha w almerze (do wymiany po 45kkm)i przyczyną była za niska lepkość-0w Po przestawieniu serwisu na 10w auto ma 190kkm i dalej gra i buczy.Dla tego uważam że należy ściśle przestrzegać specyfikacji. Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No, ale jak może się wypiąć skoro taki właśnie olej zalewa ich autoryzowany serwis obsługi pojazdów, co jest udokumentowane? Przecież ASO nie ma interesu żeby wlewać zły olej...

 

nie wiem Strider, ale układ niestety jest taki, że ASO jednostką autonomiczną nie jest, zależy od centrali. wolałbym nikomu nie wręczać w łapy argumentów w razie "potrzeby", pisałem już to, tak myślę, może to już paranoja, ale samochodu z wygranej w Lotto nie kupiłem i Ty pewnie też :)

 

Czy można w takim razie przy następnej wymianie zejść z Mobila 5w-50 na powiedzmy Motula 5w-30?

 

oczywiście

5W30 8100 X-Clean lub X-Clean+ byłby ok (i wg. konfiguratora' date=' i wg. najnowszej API:SM, którą spełnia i na której zależy Nissanowi, i lepkość SAE się zgadza)

http://ew5.earlweb.c...rch.php?site=41

Edytowane przez paba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ale jak może się wypiąć skoro taki właśnie olej zalewa ich autoryzowany serwis obsługi pojazdów, co jest udokumentowane? Przecież ASO nie ma interesu żeby wlewać zły olej...

 

I tu jest właśnie pewien problem. Jeżeli coś się stanie i pojedziesz do tego ASO, które wlało Ci ten olej, to pewnie żadnych problemów nie będzie. Gorzej, jak będziesz zmuszony pojechać do innego. Nie dawno na TVN Turbo był materiał w Turbo Kamerze o człowieku, któremu przez niemal identyczną sytuację KIA anulowała gwarancję. ASO zalało mu na przeglądzie ojej - też chyba właśnie 5W50. Na jego nieszczęście przytrafiła mu się awaria w Austrii. Samochód w ramach assistance został dowieziony to tamtejszego ASO, które zdało relację centrali KIA o zalanym oleju. KIA odmówiła finansowania naprawy. Kontakt z polskim ASO, które zalało taki olej nic nie pomógł. Stwierdzili jedynie, że jak samochód dotrze do nich, to oni wykonają naprawę. Problem był w tym, że samochód doznał usterki, która uniemożliwiła jazdę... Zdarzają się takie kwiatki. Myślę, że specyfikacje olejów dopuszczonych przez producentów są i były sztywne. Nie wiem jak w innych krajach ale podejrzewam że nasze ASO, które w znakomitej większości to prywatne firmy działające na rachunek ekonomiczny właściciela, próbują zarobić na wszystkim na czym się da. Kupią gdzieś, albo wynegocjują dobry kontrakt z jakimś dostawcą olejów i wtedy leją to co w danej chwili mają dla siebie najlepszego. Ryzyko jest znikome. Jest bardzo mało prawdopodobne, aby przez jeden cykl międzyprzeglądowy coś się stało. Jak się stanie, przemilczą sprawę w zgłoszeniu do Nissana sprawę oleju i usterkę usuną. Pod górkę zaczyna się robić wtedy, gdy samochód trafi do innego ASO, któremu z jakiegoś powodu nie będzie zależało na wykonaniu naprawy. Wtedy na bank się przyczepią i zgłoszą do Centrali, która skrupulatnie i szybko anuluje gwarancję. O "służbistach" np. w Niemczech to już nawet nie ma co mówić...

Edytowane przez ranger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie mniej jednak to, co piszesz daje pewną nadzieję gdyż jednak ASO w którym wlany był olej mimo wszystko stwierdziło, że wykonają naprawę - wymiana silnika kosztuje kilkadziesiąt tysięcy w ASO, a transport na lawecie odpowiednio mniej. Reasumując problematycznie może się zrobić jeśli trafi się do "obcego" ASO.

 

sprawa jest prosta.....wystarczy jezdzic w okolicy "swojego" ASO i nie martwic sie co leja do silnika a jak chcecie jechac gdzies dalej np; do Austrii na narty czy na wakacje do Chorwacji to zawsze mozna pojechac PKSem czy pociagiem... to jak gdzies blisko...dalej polecicie samolotem ale Uwaga!!! wybierajcie lotnisko blisko swojego ASO bo jesli cos!!!....to laweta na wlasny koszt....Strider co ty........piszesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prościej zapytać w ASO jaki olej wlewają. Jeżeli inny niż powienien, zawsze można pojechać ze swoim. Dla świadomego użytkowanika samochodu to żaden problem zwłaszcza, że zakup oleju zalecenago przez producenta i dobrej marki nie jest dziś żadnym problemem. Może tego dokonać nawet w supermarkecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

świetny jak i inne :) bardzo mało wiemy o składach, mieszankach, bo producenci się nie chwalą

 

tutaj bardzo fajne podsumowanie jak ktoś kuma po angielskiemu :

 

Base oil quality is no longer defined by just three simple categories consisting of conventional' date=' semi-synthetic, and synthetic. With the introduction of new processes and feed stocks over the past dozen years, we now have numerous base oils grades and blends thereof, resulting in a continuum of base oil quality, such as:

 

Grp I

Grp I & II blend

Grp I & III blend

Grp II

Grp II & III blend

Grp II+

Grp III

Grp III & IV blend

Grp III+

Grp III & IV & V blend

Grp III+ & IV & V blend

Grp IV & V blend

 

While the exact quality order of such base oil selections is debatable and dependent on component grade and ratios, the point is that the quality steps are now so small as to make labels such as semi-synthetic and synthetic difficult if not impossible to place. The industry chose to draw a line between Grp II and Grp III in defining “synthetic”, but the difference is merely a single VI point, and therefore meaningless from a performance standpoint.

 

Certainly there is a meaningful difference between the low end and high end of the spectrum, such as Grp I vs a Grp IV/V blend, but the difference between adjacent levels, and really even levels that are three, four, or five apart, is easily blurred by the additive system.

 

Hence, the great debate over “synthetic” versus “true synthetic” is dead. The use of the word synthetic today only signifies that the base oil blend leans toward the higher end of quality continuum, and translating that further into finished oil performance becomes a stretch.

 

Unless you have a special engine or driving conditions, you are better served concentrating on specifications and approvals rather than base oils for estimating oil performance.

 

Tom NJ@bobistheoilguy.com[/quote']

 

Jak widać po skąpym pdfie Shell Ultra Helix Extra 5W30 o składzie za wiele nie ma

 

https://www.cww.shel...B0312&format=09

Edytowane przez paba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A coż ma mieć w sobie takiego niezwykłego? Podstawą jest baza olejowa. Jeżeli jest w wyniku produkcji odpowiednio wysokiej jakości, nie trzeba do oleju dodawać tzw. uszlachetniaczy. Mnogość pakietów dodatków świadczy raczej o niskiej jakości bazy olejowej niż o końcowej jakości końcowego produktu - czyli ojeju. Zawsze najwięcej dodatków mają oleje mineralne - co wydaje się zrozumiałe.

Poza tym, najwieksze "bajery", które są dodawane do produktów, są największą tajemnicą producentów. Nikt się tym nie pochwali w karcie produktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra to i ja dołożę swoje dwa zdania ... Normalnie zaraz będzie można napisać doktorat z tematu "Jaki olej ...". A ja zawsze myślałem, że to co napisane jest w instrukcji to święte (albo inaczej, że to jest podstawa, i wszystko inne to na własne życzenie i odpowiedzialność). No i co to za stwierdzenie "własne ASO". To że faktycznie mam pod nosem ASO to nie znaczy że nie będę zaliczał tego co mam 40km dalej, bo jeżeli serwis nie będzie mnie traktował tak jak sobie tego życzę to sorry. Co do olejów to chyba już gdzieś pisałem że na pytanie "jaki olej zalewacie na pierwszym przeglądzie" odpowiedź padła, że 10W40 bo silnik lubi taki najbardziej. A na moje pytanie czy zaleją olej który przywiozę to oczywiście jak będzie zgodny z instrukcją !! Czyli coś tu nie halo. Dlatego nie mam zamiaru robić ekspertyz jaki mam teraz zalany olej fabryczny, tylko kupić to olej o parametrach wskazanych przez instrukcję firmy powiedzmy to "ze średniej półki" w markecie i jechać na wymianę do ASO. A po gwarancji to się jeszcze zobaczy jak to będę robił.

Bo jak się będziemy tak wywodzić to zaraz dojdziemy do składu produktów płynu do spryskiwaczy, który negatywnie wpływa na pióra.

Ale oczywiście nie neguję tematu i chętnych proszę o dalszą kontynuację :)))))))

 

Pozdrawiam z gór Hindukush

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem ten wątek pytaniami, teraz będę pisał o spostrzeżeniach po wymianie oleju.

Zdecydowałem się na zalanie silnika Shell Helix Ultra 5W40 w ASO, olej własny. ASO proponowało zalanie olejem 10W40 lub 5W50 (ceny za olej w ASO kosmiczne).

Moje subiektywne odczucia:

na plus - zimny silnik odpala łagodniej, w czasie startu jest mniej hałaśliwy,

na minus - silnik na obroty wkręca się mniej dynamicznie, z trochę większym oporem niż wcześniej, przyspiesza zadawalająco ale mam wrażenie, że przychodzi mu to z trochę większym oporem niż wcześniej. Zachowuje się tak jak przez pierwsze 2 tyś km po wyjeździe z salonu, lekko mułowaty później się rozjeździł. Co do spalania to nieznacznie wzrosło, ale trzeba pamiętać, że zrobiło się trochę chłodniej i ostatnio trochę więcej pojeździłem po Warszawie.

Jeszcze raz zaznaczam, są to moje subiektywne odczucia, nie poparte żadnymi pomiarami typu przyspieszenie.

Jestem świadomy że powyższe odczucia mogą być spowodowane użyciem oleju o większej lepkości niż zalanego fabrycznie do nowego samochodu.

 

Ciekawy jestem jak sinik zachowuje się po zalaniu go olejem 10W40.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 lat później...

Witam,

 

Ciekawy jestem jak sinik zachowuje się po zalaniu go olejem 10W40.

 

Jak już pisałem w innym wątku, mój silnik od początku był zalany 10W40 przez serwis i ja dalej kontynuuję używanie takiego oleju. Jeżdżę na Motul Synergie 6100 10W40, zmieniam olej co 10kkm lub co rok i naprawdę nic się nie dzieje. Auto ma przejechane ponad 150 kkm.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Więc moim zdaniem najważniejsze jest aby był olej zgodny z  API SL or SM*1 ILSAC grade GF-3 or GF-4*1 ACEA A1/B1, A3/B3, A3/B4, A5/B5, a reszta to warunki w jakich pojazd jest użytkowany, bo np katalog nissana zaleca 5w40  lub 10w40

image.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...