Gość Seewolf Opublikowano 19 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2012 (edytowane) a) nie jest. b ) czemu tak wszyscy boją się tego Renault, przecież Renault nie produkuje szrotów... Ad. a Silnik nie jest od Renault ale jest opracowany we współpracy z Renault i posiada wiele (jeśli nie większość) części i podzespołów zaczerpniętych z innych silników Renault. Ad. b Boją się ponieważ parę lat temu Renault wyprodukowało parę modeli gorszej jakości i opinia o awaryjności tych samochodów ciągnie się do dzisiaj. Podobnie jest z Fordem. Edytowane 19 Lipca 2012 przez Seewolf Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tbodzio Opublikowano 19 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2012 Boją się ponieważ parę lat temu Renault wyprodukowało parę modeli gorszej jakości Może powiem coś na temat silników Renault. Od 10 lat jeżdżę służbowo różnymi modelami Renault od nowości do ok 160 tys - kończy się leasing i wymiana na nowy. Nigdy nie mieliśmy żadnego problemu ani ze skrzynią ani z silnikami tak benzynowymi jak i diesla. Jedna ciekawostka: Mieliśmy Renault Kangoo 1,2 16V- jeździł rewelacyjnie. Firma która dała nam go w leasing nie zgodziła się płacić za przeglądy powiązane z wymianą oleju. Przy przebiegu 40-50 tys trzeba było robić dolewki oleju. pierwszą wymianę miał zrobioną po 90tys. Jakie było zdziwienie serwisanta który nie mógł uwierzyć przeglądając książkę oraz zapiski komputerowe, że ten model tyle przejechał bezawaryjnie do tego czasu. Zrobiono wymianę oleju i wszystkiego co należy przy tym przebiegu i spokojnie dośmigał do swoich 160tys. Jak widać, silniki Renault nie są takie złe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paba Opublikowano 19 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2012 przy obecnej jakości , gdzie VW i Audi nawet odwala kichę to Renaulta nie obwiniałbym za wszystkie grzechy tego świata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radek1 Opublikowano 20 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2012 nie chodzi o obwinianie tylko o to ze renault nigdy nie byl dobrym autem a teraz niestety wiekszosc do niego rowna (w dół). czytajcie szybko bo moje posty na temat renaulta sa kasowane nie wiem czemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
honnki Opublikowano 20 Lipca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2012 Niemieckie samochody zawsze były uważane za bezawaryjne i trwałe podobnie marki japońskie. Renault nigdy nie rozpieszczał jakością więc i tym większe obawy co widać zresztą po spadku wartości. Mocno na plus dziwi KIA która z opluwanych jeździdełek przechodzi w niezłą konkurencję dla poważnych koncernów. nie chodzi o obwinianie tylko o to ze renault nigdy nie byl dobrym autem a teraz niestety wiekszosc do niego rowna (w dół). czytajcie szybko bo moje posty na temat renaulta sa kasowane nie wiem czemu. Masz rację a niektórzy zafascynowani marką czy to nissan czy renault nadal żyją w ubiegłej epoce i za żadne skarby świata nie przyznają że jakość zeszła na psy, dla nich po trzech latach jazdy wywalenie ponad 3000 PLN (w serwisie) na zrobienie zawieszenia to nic bo przecież inne marki mają gorzej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paba Opublikowano 20 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2012 (edytowane) Niemieckie samochody zawsze były uważane za bezawaryjne i trwałe podobnie marki japońskie. Renault nigdy nie rozpieszczał jakością więc i tym większe obawy co widać zresztą po spadku wartości. Mocno na plus dziwi KIA która z opluwanych jeździdełek przechodzi w niezłą konkurencję dla poważnych koncernów. Masz rację a niektórzy zafascynowani marką czy to nissan czy renault nadal żyją w ubiegłej epoce i za żadne skarby świata nie przyznają że jakość zeszła na psy, dla nich po trzech latach jazdy wywalenie ponad 3000 PLN (w serwisie) na zrobienie zawieszenia to nic bo przecież inne marki mają gorzej. Marki Japońskie? x lat temu, był taki czas, który lepiej pamięta mój tata - marki japońskie to była przeciętność, żeby nie powiedzieć szajs, coś czym była KIA czy Hyundai za czasów Pride, Pony, Accent A jednak w latach 80 i 90, i obecnie też choć znacznie obniżyły loty bardzo poważane, trzymające wartość Koreańczycy zrobili gigantyczny postęp, wystarczy spojrzeć jak wyglądały poprzednie generacje Sportage czy poprzednie RIO. Dacia to też kolejny temat rzeka, kiedyś mieli zbiorniki na płyn do spryskiwaczy zrobiony ze słoika, a teraz wyglądają zupełnie sensownie (chociaż miejscami naprawdę tandetnie) za tę cenę co kosztują To OGÓLNA JAKOŚĆ zeszła na psy, większości towarów, lodówki są obliczone na 3 lata, po czym tracą szczelność i zostajesz w trumnie z aluminium np. firmy Liebherr za 2 czy 3 tysiące w której możesz już tylko trzymać narzędzia, kompresory są totalnie anonimowych firm za grosze, przewody oczywiście z utleniającego się alu, nikt nie wsadzi już miedzi zresztą.. ponad 10 lat temu mieliśmy Astrę II (1998 rok), i kupa problemów, siedem nieszczęść, wiele napraw w zawieszeniu, rozrząd, pompę paliwa robili na gwarancji po cichu czasami, padnięty kompresor klimatyzacji, korozja maski, błotników (ten samochód nigdy nie miał stłuczki nawet), wytarte elementy wnętrza, kierownica, mieszek od pręta zmiany biegów, pompa wspomagania, zawór recyrkulacji spalin, siłowniki bagażnika wylane, amortyzatory szybko padnięte, wada fabryczna tarcz patrzę z perspektywy czasu i Astrą II fajnie się jeździło, wtedy to był fajny samochód, jednak miał spore problemy wieku dziecięcego Edytowane 20 Lipca 2012 przez paba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 20 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2012 Mój kolega nabył nowego Opla Corsa. Fajne autko, które w niemieckich rankingach Dekra i ADAC okupuje czołowe lokaty w rankingach bezawaryjności z zadowolenia klienta. Po dwóch latach, dosłownie chwilkę po gwarancji i po raczej okazyjnej kapeluszowej jeździe, obydwa drążki stabilizatora do wymiany. Wytłuczone, że szkoda gadać. Przy robocie okazało się, że coś tam jeszcze trzeba było w zawieszeniu wymienić. Nie da się ukryć, współczesne auta są dużo bardzie skomplikowane technicznie, znacznie bardziej finezyjne i niestety delikatniejsze. Kiedyś czytałem dość kontrowersyjny artykuł o jakości samochodów. Podobno kiedyś samochody projektowało się tak, że miały bez problemowo wytrzymać 5 lat użytkowania. Obecnie ten poziom obniżono do 3. Częściowo było to spowodowane większym bumem sprzedaży. Europejczycy kupowali dużo samochodów i często je zmieniali. Jeżeli można było obniżyć koszty (jakość) i więcej zarobić, to czemu nie? W obliczu kryzysu i spadku sprzedaży jakość aut może wzrosnąć, co wydaje się trochę nie logiczne. Konkurencja jest bezlitosna - szybko padające samochody nie będą kupowane. Było w tym arcie sporo smaczków o wielu markach - szczególnie o Oplu, który komputery sterujące instalował/instaluje bardzo blisko błotników. Mały dzwon w bok i naprawa nieopłacalna... Ale nie zanudzam już, aby nie ciągnąć znowu tematu jakości . Wiadomo, że jest inna i wcale nie jest to powód do niczyjej satysfakcji. A Renault ? Konsekwentnie robi swoje i wpasowuje się w sytuację rynkową tym o czym pisałem. Są coraz lepsi a nie gorsi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
honnki Opublikowano 20 Lipca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2012 Widzę, że ciągle masz zdrowie... Ja się uspokoiłem i dałem Ci spokój... To, że jakość produkowanych samochodów spadła względem lat 90tych to powód żeby non-stop się nad zastanawiać? Nic na to nie poradzisz. Zauważ, że w latach 90tych samochody były znacznie mniej skomplikowane mechanicznie i elektronicznie w porównaniu do tego, co jest dziś, nawet zawieszenie! Zresztą nie 3000 PLN, a 1000 PLN u zwyczajnego mechanika, bo po gwarancji do ASO raczej się nie jeździ bez wyższej konieczności... Wybacz nie miałem na celu ponawianie konfliktu, tylko nie przekonuje mnie teza że tak to już jest wszystko teraz jest do d.. i tak ma być. Owszem nic nie zrobimy biadoląc tutaj ale chyba lepiej mówić szczerze co boli nasze auta niż owijać w kolorowe papierki. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kasjer Opublikowano 21 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2012 Nie jestem pewien ale chyba NISSAN odstąpił albo ma zamiar odstapić od tej dodatkowej gwarancji a raczj ubezpieczenia własnie z uwagi na jakość. Nie wytrzymuje okresu zwykłej gwarancji a co dopiero dodatkowej Nie odstąpił. Można wykupić dodatkowo rok lub dwa. Bardziej opłaca się to przy nowym samochodzie. Jak dla mojego samochodu (trzeci rok używania) to ok 1300 za rok, ponad 3000 za dwa lata. Sprawdziłem przy okazji wizyty w salonie YAMA w Osielsku parę dni temu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darek3759 Opublikowano 23 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2012 Nie odstąpił. Można wykupić dodatkowo rok lub dwa. Bardziej opłaca się to przy nowym samochodzie. Jak dla mojego samochodu (trzeci rok używania) to ok 1300 za rok, ponad 3000 za dwa lata. Sprawdziłem przy okazji wizyty w salonie YAMA w Osielsku parę dni temu. Ja kilka dni temu przedłużyłem w Gdańsku na rok i była promocja "czy nowy czy uzywany do 35 miesiecy ta sama kwota 1050 zł" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blixten Opublikowano 31 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2012 Zajrzałem sobie z ciekawości co słychać na forum i co ja widzę ? NIe było mnie długo - zaglądałem jak miałem problem z zaworem EGR i jak do tej pory przez trzy lata użytkowania był to jedyny problem, który serwis załatwił pomyślnie. A-ha, QQ miał jak do tej pory najgorzej brzmiące głośniki seryjnie montowane, nie wytrzymałem i musiałem je zastąpić czymś swoim. Poza tym ? To naprawdę świetny samochód, a ja owszem dbam o swoje samochody ale mocno je eksploatuję. Mieszkam na osiedlu do którego prowadzi odcinek płyt budowlanych, strasznie nierównych, większość sąsiadów skarży się ile to już razy wymieniali elementy zaiweszenia, a ja jak do tej pory nic. Przed QQ miałem Audi, Mitsubishi, Fiata i Toyotę. Uśmiejecie się ale (po QQ oczywiście) najlepszy był Fiat, a najgorsza była Toyota - co miesiąc w serwisie, a wytrzymałem tak dwa lata. Kilka tygodni temu wybraliśmy dla Żony nową Hondę Civic - bardzo nam się podoba i super fajnie jeździ, ale... cofałem ostatnio patrząc w kamerę cofania, aż tu nagle.... korzeń. Na szczęście nic nie widać, ale kto wymyślił tak nisko zawieszony i przez to niepraktyczny samochód ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sylweq Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Znalazłem rozwiazanie. Niezadowoleni sprzedają i kupują dużo lepszej jakości auta ( nie QQ ). Zadowoleni tacy jak Ja bulą ciężki szmal i jeżdżą dalej. Mój QQ skończył 4 lata a Ja jak ciężki frajer robię dalej przeglądy w autoryzowanym serwisie co 20 000 km, i jestem zadowolony. Pozdrawiam. Zaznaczam wserwisie jestem co 20 000 km. Raz byłem dodatkowo jak wymieniali silnik. Mam teraz105000 i autko cicho i miło sie porusza po Polsce ze średnim spalaniem 8.5 litra 2.0 dci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karas007 Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 sylweq masz browara!! Trafiłeś w sedno!!Popieram w 100% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.