Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Pierwsze odczucia....


fan_japan

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

 

Jestem po długim weekendzie, w sumie pierwsza dłuższa wyprawa QQłka. Cały czas jestem w trybie docierania bo <1600km na liczniku, ale już powoli zbliża się koniec, więc moje pierwsze odczucia, będą na pewno niezupełne. Od początku - jechałem trasą , gdzie ruch jest dwustronny na jednej nitce, więc częsty manewr wyprzedzania, ale przy zachowaniu, aby nie przekraczać 3,5 krpm - 4k rpm i co w sumie mnie nie zdziwiło auto dość znacznie słabiej zbiera się niż moja poprzednia Corolla 1.6 110KM, wiadomo masa i to że nie mogę teraz piłować i redukować za bardzo auta, ale to mnie nie zdziwiło, bo wiem, ze już dużo ludzi narzeka na osiągi tego auta z silnikiem 1.6. I faktycznie miło się jedzie 80-110km bez większych przyspieszeń bo wtedy potrzeba mu trochę czasu. Ale jak dla mnie zadawalające jest spalanie, aż byłem w szoku, bo zrobiłem ok 500 km i jazda wiadomo 80-110 km/h i na wskaźniku z 3/4 baku pozostało 1/3 do tego nie zerowałem średniego spalania na kompie, bo było 7,0l/100km po jeździe po mieście, a przez ta podróż zeszło do 6,5l /100km.

Jestem bardzo zadowolony z foteli a szczególnie z podparcie lędźwiowego, po trasie ok 250km żadnych boli a w corolli zawsze po trasie miałem bóle.

Byłem w Kazimierzu Dolnym, widziałem dużo QQłek, widać było że dużo nowych - prosto z salonu(tak jak moja - przed miesiąca), ciekaw jestem czy ktoś z tego forum też był w tym czasie w kazimierzu.

 

Kilka jednak uwag do nawigacji, nauczony tym(dzięki forum), że potrafi ona dość "fajnie" poprowadzić, tutaj poprowadziła mnie do samego miasta idealnie, natomiast jak już wbiłem docelowy adres kwatery okazało się że poprowadziła mnie przez wąwóz:( - droga leśna, widać było ślady aut, wiec jedziemy, jeszcze w między czasie googlemaps na komórce i co się okazało, że również wskazuje taką drogę( nie byłem wcześniej w kazimierzu), byłem w szoku, że droga leśna jest na mapie w NC. W sumie dojechałem do miejsca, gdzie uznałem, że szkoda mi auta, jego podłogi i ogólnie wiem do czego on bardziej służy niż do jeżdżenia po strumykach/kamieniach czy dość dużym błocie. Jakie wnioski z tego wyciągnąłem, auta wspinało się bardzo fajnie, nie kopało się wcale, spokojnie szło jak po sznurku, gdy dojechałem do tego miejsca gdzie widziałem dość duży podjazd do góry a na drodze kilka wysp z kamieni, gdzie widać było przyszlifowanie ich od góry kilkoma podłogami, to wycofując się z drogi na wstecznym, bo było dość wąsko aby się złamać. Dojechałem do miejsca gdzie mogłem zawrócić kilka razy przytuliłem się do boków wąwozu i zieleni/krzaków. Efektem tego jest kilka drobnych rys na dolnej części zderzaka przedniego dosłownie na krawędzi tej co symuluje jakby spojler. Na szczęście to plastik  i ani blotnik/drzwi się nie pokaleczyły w sumie na szczęście nic wielkiego się nie stało, w sumie po to jest ta forma osłon i tutaj dziękowałem że ktoś tak pomyślał i tak wysoko obsadził te części plastiku, takie doświadczenie dało mi dużo do myślenia, że masa aut ma te zderzaki obszyte w chromy/ lakier od góry do dołu co jakikolwiek styk z czymś obcym, murek/korzeń/ziemia/piach itp powoduje, że lakier ulega uszkodzeniu. Rysy nie są wielkie, wręcz niezauważalne ( przy okazji po umyciu auta chce zastosować jakieś czarnidło, co możecie polecić ??).

Do tego spojrzałem profilaktycznie czy podłoga jest ok, nie czułem żebym się nawet na niej oparł, ale myślę spojrzę i byłem mega zadowolony jakie ona posiada osłony po bokach , z przodu, do tego zabezpieczenie antykorozyjne, wydaje się solidne, w toyocie miałem gołą blachę podłogi, zabezpieczenie było w kolorze nadwozia do tego części najbardziej wystające niczym nie osłonięte. Tutaj jak dla mnie duży plus, auto traktuje jako  terenowego, bo wiem że takim nie jest i nie oczekuje od niego wspinaczki po lasach/skarpach, ale jest przygotowane dużo lepiej niż kompakt.

 

Nadal jestem bardzo zadowolony z wyboru i zakupu auta, już mam 1300km więc niebawem będę w trasie co nastąpi po magicznej 1600km wtedy zobaczę jak faktycznie to auto jeździ (pobawię się momentem obrotowym, zobaczę jak elastyczność 80km/h-120km/h czy 60km/h-100km/h), ogólnie szokuje mnie ten wskaźnik który pokazuje kiedy wpinać wyższe biegi i tak przy 60km juz 5ke czy przy 45 - 4ke. Nauczony Toyotą (silnik również na łańcuchu), że małe prędkości obrotowe silnika powodują rozciągnięcie łańcucha i ja  jednak jeżdze 40 - 3ka, 60 - 4 ka - 75-80 - 5tka przy równjej nawierzchni.

 

Po tych moich wypocinach - nasuwają mi się pytania:

 

- do jakich doszliście wniosków jeżdząc na trasie z tym silnikiem(1,6 - QQ krótka) - najlepsze przyspieszenie do  jakich prędkości na  jakich biegach ??

- jakie biegi/prędkości - najlepsze spalanie

- czym niwelujecie rysy/ skaleczenia - elementy plastikowe - elementy karoserii??

- rozumiem, że zderzak jest jednoczęściowy ??

- fakt że nie patrzyłem w instrukcje ostatnio, ale chciałem się upewnić - czy wszystkie QQłki mają bak 65 litrów - taki widziałem w teście tego nowego diesla 1,6.

 

 

To na tyle, a i chciałem napisać, że nie jestem pracownikiem NISSANA i nie mam żadnych zależności z tą firmą, jestem szarym, zwykłym użytkownikiem QQ - łki, dalej cieszę się, że go mam i używam.

 

pozdrawiam

FAN_JAPAN

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

 

Jestem po długim weekendzie, w sumie pierwsza dłuższa wyprawa QQłka. Cały czas jestem w trybie docierania bo <1600km na liczniku, ale już powoli zbliża się koniec, więc moje pierwsze odczucia, będą na pewno niezupełne. Od początku - jechałem trasą , gdzie ruch jest dwustronny na jednej nitce, więc częsty manewr wyprzedzania, ale przy zachowaniu, aby nie przekraczać 3,5 krpm - 4k rpm i co w sumie mnie nie zdziwiło auto dość znacznie słabiej zbiera się niż moja poprzednia Corolla 1.6 110KM, wiadomo masa i to że nie mogę teraz piłować i redukować za bardzo auta, ale to mnie nie zdziwiło, bo wiem, ze już dużo ludzi narzeka na osiągi tego auta z silnikiem 1.6. I faktycznie miło się jedzie 80-110km bez większych przyspieszeń bo wtedy potrzeba mu trochę czasu. Ale jak dla mnie zadawalające jest spalanie, aż byłem w szoku, bo zrobiłem ok 500 km i jazda wiadomo 80-110 km/h i na wskaźniku z 3/4 baku pozostało 1/3 do tego nie zerowałem średniego spalania na kompie, bo było 7,0l/100km po jeździe po mieście, a przez ta podróż zeszło do 6,5l /100km.

Jestem bardzo zadowolony z foteli a szczególnie z podparcie lędźwiowego, po trasie ok 250km żadnych boli a w corolli zawsze po trasie miałem bóle.

Byłem w Kazimierzu Dolnym, widziałem dużo QQłek, widać było że dużo nowych - prosto z salonu(tak jak moja - przed miesiąca), ciekaw jestem czy ktoś z tego forum też był w tym czasie w kazimierzu.

 

Kilka jednak uwag do nawigacji, nauczony tym(dzięki forum), że potrafi ona dość "fajnie" poprowadzić, tutaj poprowadziła mnie do samego miasta idealnie, natomiast jak już wbiłem docelowy adres kwatery okazało się że poprowadziła mnie przez wąwóz:( - droga leśna, widać było ślady aut, wiec jedziemy, jeszcze w między czasie googlemaps na komórce i co się okazało, że również wskazuje taką drogę( nie byłem wcześniej w kazimierzu), byłem w szoku, że droga leśna jest na mapie w NC. W sumie dojechałem do miejsca, gdzie uznałem, że szkoda mi auta, jego podłogi i ogólnie wiem do czego on bardziej służy niż do jeżdżenia po strumykach/kamieniach czy dość dużym błocie. Jakie wnioski z tego wyciągnąłem, auta wspinało się bardzo fajnie, nie kopało się wcale, spokojnie szło jak po sznurku, gdy dojechałem do tego miejsca gdzie widziałem dość duży podjazd do góry a na drodze kilka wysp z kamieni, gdzie widać było przyszlifowanie ich od góry kilkoma podłogami, to wycofując się z drogi na wstecznym, bo było dość wąsko aby się złamać. Dojechałem do miejsca gdzie mogłem zawrócić kilka razy przytuliłem się do boków wąwozu i zieleni/krzaków. Efektem tego jest kilka drobnych rys na dolnej części zderzaka przedniego dosłownie na krawędzi tej co symuluje jakby spojler. Na szczęście to plastik  i ani blotnik/drzwi się nie pokaleczyły w sumie na szczęście nic wielkiego się nie stało, w sumie po to jest ta forma osłon i tutaj dziękowałem że ktoś tak pomyślał i tak wysoko obsadził te części plastiku, takie doświadczenie dało mi dużo do myślenia, że masa aut ma te zderzaki obszyte w chromy/ lakier od góry do dołu co jakikolwiek styk z czymś obcym, murek/korzeń/ziemia/piach itp powoduje, że lakier ulega uszkodzeniu. Rysy nie są wielkie, wręcz niezauważalne ( przy okazji po umyciu auta chce zastosować jakieś czarnidło, co możecie polecić ??).

Do tego spojrzałem profilaktycznie czy podłoga jest ok, nie czułem żebym się nawet na niej oparł, ale myślę spojrzę i byłem mega zadowolony jakie ona posiada osłony po bokach , z przodu, do tego zabezpieczenie antykorozyjne, wydaje się solidne, w toyocie miałem gołą blachę podłogi, zabezpieczenie było w kolorze nadwozia do tego części najbardziej wystające niczym nie osłonięte. Tutaj jak dla mnie duży plus, auto traktuje jako  terenowego, bo wiem że takim nie jest i nie oczekuje od niego wspinaczki po lasach/skarpach, ale jest przygotowane dużo lepiej niż kompakt.

 

Nadal jestem bardzo zadowolony z wyboru i zakupu auta, już mam 1300km więc niebawem będę w trasie co nastąpi po magicznej 1600km wtedy zobaczę jak faktycznie to auto jeździ (pobawię się momentem obrotowym, zobaczę jak elastyczność 80km/h-120km/h czy 60km/h-100km/h), ogólnie szokuje mnie ten wskaźnik który pokazuje kiedy wpinać wyższe biegi i tak przy 60km juz 5ke czy przy 45 - 4ke. Nauczony Toyotą (silnik również na łańcuchu), że małe prędkości obrotowe silnika powodują rozciągnięcie łańcucha i ja  jednak jeżdze 40 - 3ka, 60 - 4 ka - 75-80 - 5tka przy równjej nawierzchni.

 

Po tych moich wypocinach - nasuwają mi się pytania:

 

- do jakich doszliście wniosków jeżdząc na trasie z tym silnikiem(1,6 - QQ krótka) - najlepsze przyspieszenie do  jakich prędkości na  jakich biegach ??

- jakie biegi/prędkości - najlepsze spalanie

- czym niwelujecie rysy/ skaleczenia - elementy plastikowe - elementy karoserii??

- rozumiem, że zderzak jest jednoczęściowy ??

- fakt że nie patrzyłem w instrukcje ostatnio, ale chciałem się upewnić - czy wszystkie QQłki mają bak 65 litrów - taki widziałem w teście tego nowego diesla 1,6.

 

 

To na tyle, a i chciałem napisać, że nie jestem pracownikiem NISSANA i nie mam żadnych zależności z tą firmą, jestem szarym, zwykłym użytkownikiem QQ - łki, dalej cieszę się, że go mam i używam.

 

pozdrawiam

FAN_JAPAN

- rozumiem, że zderzak jest jednoczęściowy ?? - zamierzasz jednak wymienić ??? Ja też bym tego nie zdzierżył bo to nowe auto a już rysy  ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- rozumiem, że zderzak jest jednoczęściowy ?? - zamierzasz jednak wymienić ??? Ja też bym tego nie zdzierżył bo to nowe auto a już rysy  ;) 

 

Nowe, nie nowe, w zasadzie ciesze sie ze zawsze mogloby byc gorzej, jakies wgniecenia drzwi,blotnika, zarysowanie lakieru itp, to bardziej boli a to co u mnie to jakies pojedyncze ryski i to w tej dolnej czesci - na szczescie plastikowej w zasadzie jak stoisz przed autem to tego nie widac, czarnidlo to na pewno zniweluje, wiec spokojnie. Znajac siebie, ktos jakby to zobaczyl to powiedzialby - jestes.... i by sie tylko z tego usmial. Nie zamierzam nic wymieniac. Bo nie jest zderzak uszkodzony a do tego rozdziewiczenie auta nie jest warte tych rysek.

 

Chce kupic dobre sprawdzone czarnidlo i bedzie po problemie wizualnym , bo zderzak jest caly i ma sie dobrze, zadne zaczepy, czy oslony -> wszystko jest ok.

 

Co do nowego auta - jak uzytkujesz to zawsze cos sie niszczy/eksloatuje, a tak zeby na niego patrzec to lepiej nie kupowac auta.

Sorry za brak PL znakow - jako mi zginal jezyk PL.

 

 

@gipa, widze ze masz juz 30kKM labo i więcej(opieram się na twoim Avatarze) - jak u Ciebie udaje się zachować auto w stanie dziewiczym?? jak eksloatacja auta??

 

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe, nie nowe, w zasadzie ciesze sie ze zawsze mogloby byc gorzej, jakies wgniecenia drzwi,blotnika, zarysowanie lakieru itp, to bardziej boli a to co u mnie to jakies pojedyncze ryski i to w tej dolnej czesci - na szczescie plastikowej w zasadzie jak stoisz przed autem to tego nie widac, czarnidlo to na pewno zniweluje, wiec spokojnie. Znajac siebie, ktos jakby to zobaczyl to powiedzialby - jestes.... i by sie tylko z tego usmial. Nie zamierzam nic wymieniac. Bo nie jest zderzak uszkodzony a do tego rozdziewiczenie auta nie jest warte tych rysek.

 

Chce kupic dobre sprawdzone czarnidlo i bedzie po problemie wizualnym , bo zderzak jest caly i ma sie dobrze, zadne zaczepy, czy oslony -> wszystko jest ok.

 

Co do nowego auta - jak uzytkujesz to zawsze cos sie niszczy/eksloatuje, a tak zeby na niego patrzec to lepiej nie kupowac auta.

Sorry za brak PL znakow - jako mi zginal jezyk PL.

 

 

@gipa, widze ze masz juz 30kKM labo i więcej(opieram się na twoim Avatarze) - jak u Ciebie udaje się zachować auto w stanie dziewiczym?? jak eksloatacja auta??

 

 

 

Pozdrawiam

Zawsze tak jest ,że pierwsze rysy są najbardziej "bolesne" i wiem to z własnego doświadczenia. Ale " mogło być gorzej" - tak trzymaj i nie popadaj "w depresję" ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze tak jest ,że pierwsze rysy są najbardziej "bolesne" i wiem to z własnego doświadczenia. Ale " mogło być gorzej" - tak trzymaj i nie popadaj "w depresję" ;)

Bolesne, zawsze, ale w depresje nie popadam i ciesze sie tym, ze to tylko plastik i po to zostal wymyslony, a tak pozatym to wogole tego nie widac:), szczescie w nieszczesciu:) Wazne ze plastik nie koroduje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czernidła są przeróżniste. Nie polecam Ci żadnych w spreyu. Kup sobie jakieś takie na gąbkę lub szmatkę i wcieraj w cały zderzak żeby był w jednakowym odcieniu. Możesz jeszcze kupić sobie czarny wosk koloryzujący do lakieru i tym też dobrze platiki wychodzą. 

Powodzenia i zadowolenia z użytkowania.

 

P.S.

Ja mam 1.6 dCi i zbiornik paliwa 65 litrów. Obecnie przejechane 1400km i przy zatankowaniu pod korek 850km na 3/4 baku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ fan_japan przejechałem właśnie 55 kkm. Auto mam od nowości i w czerwcu mija 2 lata.

 

nie zauważyłem większych rys czy wgnieceń (mam 2 pamiątki na drzwiach z pod marketu i kilka rys w okolicach wnętrz klamek.)

poza tym już przestałem zwracać uwagę na każdą rysę bo bym trzymał auto w garażu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Panie i panowie to ja też pierwszy raz pochwalę się moimi odczuciami odnośnie spalania. Moje autko już po dotarciu , na liczniku 2500 km i wczoraj po raz pierwszy miałem okazję dokladnie sprawdzić średnie spalanie na trasie Kraków - Białka - Kraków ( razem 205 km , górki i wzniesienia) w jedną stronę sam na pusto , z powrotem 3 osoby + pełny bagażnik, średnia prędkość według wskazań komputera 70 km/h, generalnie prędkość oscylowała wokół 90 km/h przez całą drogę. Jestem bardzo miło zaskoczony bo średnie spalanie na tym dystansie = 5,9 litra na sto kilometrów !!! Według mnie wynik rewelacyjny ! Już za miesiąc będę miał okazję zrobić teścik przy prędkościach autostradowych do Wiednia. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...