ferrit Opublikowano 21 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2013 Wczoraj miałem taki przypadek: stanąłem na parkingu przed marketem i poszedłem na zakupy. Wracam, otwieram auto, przekręcam kluczyk w stacyjce (I-Key) i... cisza. Kontrolki są, wszystko OK ale w silniku cisza. Nie słychać elektromagnesu, nie słychać rozrusznika. Otwieram maskę, lookam, poruszam mocno skręconymi klemami od aku, pukam w pudełko przekaźników. Próbuję znowu i nadal cisza. Kiedy miałem dzwonić po lawetę to ostatnia próba - normalnie odpalił. Pierwszy raz od ponad 4 lat się takie coś zdarzyło. Co Wy na to ? Miał ktoś takie coś ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chesteros Opublikowano 21 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2013 Miałem coś podobnego i prawdopodobnie było to związane z alarmem. Nie wiem czy ma to związek, ale po wciśnięciu otwierania najpierw otwierałem bagażnik, potem wsiadłem i nie mogłem odpalić. Wysiadłem wcisnąłem zamykanie, otwieranie wsiadłem i odpalił bez problemów. Nie wiem jak to jest z InteliKeyem, ale może być podobna sytuacja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ferrit Opublikowano 21 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2013 Oj być może masz rację ja chyba też wciskałem pilotem zamknij potem otwórz jeden raz w rozpaczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toldo80 Opublikowano 23 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2013 Wczoraj miałem taki przypadek: stanąłem na parkingu przed marketem i poszedłem na zakupy. Wracam, otwieram auto, przekręcam kluczyk w stacyjce (I-Key) i... cisza. Kontrolki są, wszystko OK ale w silniku cisza. Nie słychać elektromagnesu, nie słychać rozrusznika. Otwieram maskę, lookam, poruszam mocno skręconymi klemami od aku, pukam w pudełko przekaźników. Próbuję znowu i nadal cisza. Kiedy miałem dzwonić po lawetę to ostatnia próba - normalnie odpalił. Pierwszy raz od ponad 4 lat się takie coś zdarzyło. Co Wy na to ? Miał ktoś takie coś ? Ja miałem dokładnie coś takiego miesiąc temu- żona przyjechała z pracy do domu zaparkowała. Godzinę później chciała gdzieś jechać i ... auto nie żyje (wszystkie kontrolki, kamery itp działają). Róźnica była taka że pomimo różnych zabiegów z mojej strony nie odpalił. Pomimo tego że stał 700 m od serwisu ( akurat tak mieszkam) musiałem zadzwonić na assistance wezwać lawetę. Winnym okazał się alarm - przeprogramowanie nic nie pomogło i finalnie została wymieniona cała centralka. Auto 3 miesięczne, przebieg 5 k. - tyle dobrze że stało się to pod domem. Jeśli miałbym Ci coś poradzić to dmuchaj na zimne i zgłoś to w ASO - problem może się powtórzyć i już nie odpali Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Synkro Opublikowano 24 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2013 Alarm, znany problem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ferrit Opublikowano 24 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2013 O kurcze mam już po gwarancji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.