Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[n16][1.8+lpg] Bierze około 0.5l na 1000km


Pablobb

Rekomendowane odpowiedzi

Witam szanownych forumowiczów.

Mam swoją Almerke od grudnia, zacne to auto, przypadło mi do gustu, ale jako że to moje 1 w życiu boję się każdego najmniejszego stukania, i szmerów :).
Proszę o radę, jak w temacie zaobserwowalem u siebie spalanie oleju, wychodzi tego w zależności od tego czy robię trasę(120-160km/h) czy też raczej po okolicach(50-90km/h) moja almercia bierze olej, około pół litra na tysiąc, znajomy mechanik zaraz po zakupie zalał mi castrol edge 5w30. No i rodzi się pytanie, czy mam się tego zjawiska bać, uderzać do znajomego z naprawą, czy po prostu kontrolować poziom oleju i dolewać co jakiś czas ? Pół litra na 1000km nie jest to z finansowego pkt widzenia jakaś tragedia(około 14zł), natomiast czy może to ciągnąć za sobą jakieś inne konsekwencje ?
Obecny przebieg to 152000km.

Pozdrawiam,
Paweł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalony olej może zasyfić, zniszczyć katalizator, raczej żadnych innych szkód nie zrobi.

Jak chcesz spróbować coś z tym zrobić to najpierw można zrobić płukankę silnika - dolewasz do oleju specyfiku Engine Flush np Liqui Molly albo Millers (ok 20-30zł), wolne obroty na 15-20min i wymiana oleju. Jeżeli pierścienie zbierające olej się zasyfiły to taka płukanka powinna rozpuścić to, co je przytkało i mogą zacząć lepiej zbierać (kilku osobom z forum to pomogło). Jak nie pomoże to albo jeździć i dolewać, albo wymiana pierścieni (droga impreza). Aha, jak ktoś będzie Cię przestrzegał przed płukaniem silnika, że go rozszczelni, to zapytaj czy rzeczywiście widział taki przypadek czy tylko o nim słyszał. Bo krążą mity o tym, a ja sam robiłem u siebie i nic złego się nie stało. A na forum kupa ludzi to robi i też jakoś silniki jeżdżą ok.

A olej zalej jakiś lepszy, bo Castrol to jest dno, nie dość, że słaby, to jeszcze bardzo często podrabiany. Lepiej wlać Liqui Molly, Valvoline, jakiegoś Fuchs-a nawet. Im mniej popularny tym lepszy, firmy które wymieniłem są dobre i dość tanie. Kiepskiego oleju silnik też będzie spalał więcej niż dobrego (u mnie niby super wypasionego Motula spalił litr na 10 tys., zmieniłem na Millersa i spadło do poniżej 0.5l, teraz zalałem Fuchsa i silnik pracuje jeszcze lepiej niż na Millersie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jeszcze zapytam czy to na 100% spalanie czy może gdzieś się silnik delikatnie poci? U mnie silnik delikatnie poci się na czujniku ciśnienia, nie widać tego z góry dopiero patrząc od spodu, nie są to wielkie ilości ale po kilku kkm musiałem dolać 3 setki, może i ty masz podobnie, chyba że idzie fioletowy dym to faktycznie spalanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak nie planujesz trzymać auta przez najbliższe 5-10 lat, tylko po kilku latach je wymienić i do tego nie robisz rocznie dużych przebiegów rzędu 50kkm i więcej, to olać sprawę i jeździć jak jest.

 

Być moze jak zmienisz olej na Xw40 spalanie lekko ci jeszcze spadnie, bo Xw30 jest wyraźnie mniej lepki, przez co bardziej skory do ucieczki przez nieszczelne pierścienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To norma w tych silnikach. Gaz nie ma tu nic do rzeczy. Mam tak od przebiegu ~120000km (auto od nowości, gaz od przebiegu ~131000km) - oczywiście nie od razu ale się pogłębiało, aktualnie (162000km) normalnie żre nawet litr na ~500km niezależnie od marki i lepkości oleju (dużo tego sprawdzałem), teraz zalałem jakis oil doktor od carlube i żre mniej, ale i tak zużycie jest spore (na zimnym po odpaleniu zakopci na szaro/siwo).

Osobiście to olewam i dolewam :P Śmiga elegancko, nawet badanie spalin na SKP przechodzi. Jedynie przy spokojnej jeździe w trasie potrafi czasem wywalić P0420

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...