Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Zima - dylemat??


fan_japan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

Zapowiada sie ze w zime bede malo jezdzil swoja Qq (dostakem auto sluzbowe) wiec wstrzymalem sie z zakupem zestawu opon i felg na zime. W zwiazku z tym czy ktos z Was jezdzil przez zime na felgach iWayowych jak one reagowaly na sol.

 

Czy stojac w garazu ok 1-2 miesiecy odlaczyc aku w garazu bedzie temp zazwyczaj bliska zeru badz troche ponizej.

 

Czy odlaczenie aku moze spowodowac jakas blokade przy ponownym uruchomirniu?

 

Czy na oponach conti jakie są w standatdzie ktos przelatal zime;)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazda zimą na letnich conti,tak ciężkim autem,to "hardcor" Już wolałbym za sobą mieć kogoś po czteropaku.Po odłączeniu aku,do ustawienia radio i automat szyb.

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odpowiedz. Co do resetu. Czy cos z NC moze sie stac??

 

Pozdrawiam

Edytowane przez fan_japan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi aku padło po 2 tygodniowym postoju. Podczas ostatniego przeglądu sprawność wyszła 100%, natomiast naładowanie 80%. Był wymieniony w 2011r na gwarancji. Jednak wszechobecna elektronika w QQ robi swoje i potrafi bardzo szybko rozładować nawet tak pojemy akumulator.

W Twoim przypadku w ogóle wyjąłbym akumulator i przez ten czas trzymał w miarę ciepłej piwnicy, kotłowni itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam rady poprzedników . Dodam ,że ponownie musisz wprowadzić PIN przy uruchomieniu radia .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi aku padło po 2 tygodniowym postoju. Podczas ostatniego przeglądu sprawność wyszła 100%, natomiast naładowanie 80%. Był wymieniony w 2011r na gwarancji. Jednak wszechobecna elektronika w QQ robi swoje i potrafi bardzo szybko rozładować nawet tak pojemy akumulator.

W Twoim przypadku w ogóle wyjąłbym akumulator i przez ten czas trzymał w miarę ciepłej piwnicy, kotłowni itp.

 

Według mnie też z tymi akumulatorami coś jest nie tak. Obserwując swój akumulator też widzę szybkie spadki napięcia przy postoju auta. Narazie dwa tygodnie moje auto nie stało bezużytecznie ale po 5 dniach widzę że po tymi czasie co opisujesz byłyby problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To z takimi aku to w zimie poprzez krotkie odcinki tez go nie podladujesz jadac z AC sluchajac muzyki i NC.

 

W toyocie mialem 10 lat org z JPN i go wymienilem na wiosne aby dmuchac na zimne. A jeszcze do nasteonej zimy by pociagnal na pewno.

 

No nic chyba będzie trzeba troche pojezdzic tej zimy, ta sol :((.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

 

Czy na oponach conti jakie są w standatdzie ktos przelatal zime;)

pozdrawiam

wszystko zalezy od zimy i latania - do Zakopanego bym sie nie wybierał, ale po krajowej z Katowic do Warszawy raczej tak, nawet przy niepwenej aurze, choc dobrze byłoby nie trafic na śnierzycę :).

Felgi - zazwyczaj żyją o wiele dłuzej niz samochód, a na pewno znacznie dłużej niż się ma dany samochód. Nie ma co demonizować tematu - zimą i latem jeźdżę na kompletach alu - od lat, na róznych samochodach - i nie widze szczególnych ubytków na tych z zimowymi oponami :)

Edytowane przez kajot04
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja miałem okazje przejechać pare dni na letnich jak tylko trochę śniegu popadała i nie powtórzyłbym tego za nic. Nie da rady jeździć. Każdy zakręt takim autem to zarzuca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście odradzam jazdę zimą na letnich oponach , ale z drugiej strony w latach osiemdziesiąttych jako młody człowiek jeździło się bez wymiany opon , Zakopane , zakopianka, okoliczne miejscowośći i obeszło się bez najmniejszej nawet stłuczki :-D W obcych latach wydaje się to być głupota , ale tak było i tak się jeździło , więc....;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prze świeczkach też się siedziało..... i co,wracamy?  :ball:

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście odradzam jazdę zimą na letnich oponach , ale z drugiej strony w latach osiemdziesiąttych jako młody człowiek jeździło się bez wymiany opon , Zakopane , zakopianka, okoliczne miejscowośći i obeszło się bez najmniejszej nawet stłuczki :-D W obcych latach wydaje się to być głupota , ale tak było i tak się jeździło , więc....;-)

Witam

Wtedy z reguły były produkowane i montowane opony całoroczne.

Pamiętam taki przypadek miałem punto i jeżdziłem na oponach fabrycznych na okrągło zima lato do roku 2001 i nie miałem problemu z poruszaniem się w zimie - zrobiłem na nich prawie 90000 km kupiłem jesienią 2001 nowe punto i pierwszy śnieg jesienią o mało bym się nie przejechał na tych oponach. Ale prawdopodobnie w starym puncie były jeszcze normalne opony czyli cało roczne a w nowym już typowo letnie.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OCZYWISCIE TO ZMOWA PRODUCENTÓW.Zamiast sprzedawać jeden komplet na samochód sprzedają dwa i do tego drugie "felgi" !.

Niedługo mogą nam wmówić ,że trzeba inne opony na suchą i mokrą nawierzchnię ja k w F1.

Opony z lat 70-siątych i 80-siątych montowane w PF 125 i PF 126 były naprawdę UNIWERSALNE. Sprawowały się zimą nie gorzej niż obecne super zimówki. Na  obecnych letnich zimą nie da się jeździć. Mam wyjazd pod góreczkę z garażu - no może z 1% i wystarczy tylko pobielenie śniegiem betonu i już buksowanie.Przy wymianie obu kpl. opon  za rok zamierzam zmienić na uniwersalne .Sprawdzają się dobrze na asfaltach a białe drogi tylko czasami i raczej w górach . W razie czego zawsze mam  w zimie porządne łańcuchy w bagażniku!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JACEK1952

Pełna zgoda ...u mnie letnie opony przy ruszniu "buksowały' na nieośnieżonym asfalcie nawet przy tej mocy silnika :( 

Jeśli miałbym wybór to opony uniwersalne zamówiłbym przy zakupie gdyż przy moich małych przebiegach 2 kpl. opon prędzej czas "zje" niż ja je zjeżdżę ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie czy chciałoby sie do niektórych rzeczy wracac ?:-)

 

ja kiedyś dawno dawno temu z bemowa maluchem jechałem do szkoly na powiśle 20-30 minut :)  na oponach  jakie były dostepne czy to lato czy zima takich samych  :)

teraz podejrzewam trasa zajełaby mi ze 3 razy tyle, samochodem sporo szybszym :)

 

 

- na szczescie na bemowie juz nie mieszkam :)  i na powisle tez juz nie jezdze :) i wracac do czarnobiałego telewizora czy zakupów za bony towarowe  tez nie chce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam słyszałem od jednego oponiarza ze kiedyś gumy było więcej w oponach i dlatego były lepsze. Teraz to jakieś mieszanki i dlatego żywotność mniejsza i co za tym idzie przyczepność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

chciałbym podłączyć się do tematu i zapytać czy ktoś miał okazję faktycznie przejeździć choć jedną zimę na oryginalnych alufelgach Nissan'a w rozmiarze 18' i czy przyniosło to jakieś negatywne skutki. Zastanawia mnie czy czarny lakier na tych felgach przetrwa nasze warunki zimowe (jazda głównie w mieście).

 

Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały ostatni sezon zimowy 2012/1013 przejeździłem na alu 18" (+ opony zimowe Pirelli) i mogę tylko stwierdzić, że nie miałem najmniejszych problemów z warunkami zimowymi (a przecież wszyscy pamiętamy, że zima była dosyć śnieżna i długa). Jak do tej pory żadnych śladów na lakierze. A tak w ogóle to nie rozumiem tego dylematu z zamianą alu 18" na stalowe 17 lub 16" na zimę. W tym sezonie zimowym  znowu będę jeździł na alu 18". Średnio przejeżdżam 2 tys.km miesięcznie (z czego 60% po mieście).

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle to nie rozumiem tego dylematu z zamianą alu 18" na stalowe 17 lub 16" na zimę. 

To nie dylemat :) To wygoda aby nie zmieniać opon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały ostatni sezon zimowy 2012/1013 przejeździłem na alu 18" (+ opony zimowe Pirelli) i mogę tylko stwierdzić, że nie miałem najmniejszych problemów z warunkami zimowymi (a przecież wszyscy pamiętamy, że zima była dosyć śnieżna i długa). Jak do tej pory żadnych śladów na lakierze. A tak w ogóle to nie rozumiem tego dylematu z zamianą alu 18" na stalowe 17 lub 16" na zimę. W tym sezonie zimowym  znowu będę jeździł na alu 18". Średnio przejeżdżam 2 tys.km miesięcznie (z czego 60% po mieście).

 

Dzięki za odpowiedż. Generalnie skłaniam się ku założeniu opon 18" na fabryczne alu ale ponieważ dopiero co odebrałem auto, nie mam doświadczenia co do ich trwałości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...