Gość Scyzor Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 Jakie macie sposoby na te przeklęte ptaszyska? Nie wiem jak mam podejść do tematu tych niebezpiecznych bombek. Jedną z nich zostawiłem na kilka dni i wyżarła mi lakier do takiego stopnia, że żadną pastą polerską nie da rady tego wypolerować. Zostanie już szpetny ślad. Z drugiej jednak strony najdelikatniejsze nawet próby zmycia takich zaschniętych odchodów czasem kończą się kolejną porcją mikrorysek na lakierze. Co z tym zrobić? Porządnie umyć i nawoskować auto i olewać gówienka wierząc, że pasta/wosk wystarczająco zabezpieczy lakier, czy ryzykować porysowanie nadwozia i natychmiast zmywać? pzd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MIS Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 JA TO SIE JUZ NAWET ZASTANAWIALEM NAD WIATROWKA ... 8) PONOC JAK KILKA SIE "USTRZELI" TO INNE PTASZKI JUZ NIE PRZYLATUJA W TO MIEJSCE... (NIESTETY JESZCZE TEGO NIE SPRAWDZILEM) ALE POWIEM CI ZE NA POCZATKU LATA A WLASCIWIE WIOSNA NAWOSKOWALEM SWOJA ALMERKE I DO PRZEDWCZORAJ CZYLI PRZEZ OKRES PRAWIE POL ROKU NIE WOSKOWALEM JEJ 2 RAZ A WSZYSTKIE PTASIE "KUPKI" (JESLI MOZNA JE TAK NAZWAC :evil: ) NIE ZOSTAWIALY SLADU PO UMYCIU AUTA PO KILKU, KILKUNASTU DNIACH ... WIEC TO MOZE JEST JAKIES WYJSCIE Z SYTUACJI... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość NismO Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 Ja jakoś nie mam z tym problemu nie zostają mi jakieś odbarwienia czy coś takiego. Auto zawsze woskuje dwoma woskami i może dalatego mam odporny lakier, no chyba że ktoś gwoździem przejedzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Scyzor Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 Ja jakoś nie mam z tym problemu nie zostają mi jakieś odbarwienia czy coś takiego. Do czasu... Ja też do tej pory nigdy takiego nie miałem... pzd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość NismO Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 A może zawoskuj autko jakąś politurą(czy jak to tam) bo są takie co utwardzają lakier i na to się nakłada woski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Scyzor Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 A może zawoskuj autko jakąś politurą(czy jak to tam) bo są takie co utwardzają lakier i na to się nakłada woski. Moje auto jest woskowane/pastowane tak często, że już zaczynam się zastanawiać czy to nie jakieś zboczenie... Swoje zużycie Plastmal'u szacuję na 1 butelkę na 2 miesiące Co mi jakiś ptak nasra, to cała maska idzie do pastowania... A mimo to nie udało mi się uniknąć konsekwencji dłuższego leżakowania ptasich ekskrementów na moim lakierze... pzd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość rafalski Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 nie bede tu orginalny ale ptasie kupki trzeba usuwac zaraz po zauwazeniu pozniej jest juz coraz gorzej mozna to robic ciepla woda z mydlem :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość KaZeLoT Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 Trzeba unikać parkowania pod drzewami. Na co dzień nie mam z tym problemów, ale jak pewnego dnia byłem na "gościnnych występach" i zaparkowałem pod drzewkiem... rano zastanawiałem się czy to na pewno jest moje auto... A po 2 dniach jak pojechałem na myjnię, to były cholerne problemy, żeby te kupy usunąć. Więcej mam problemów z owadami które mi się wbijają w przód auta.. też niestety bardzo ciężko usunąć i potrafią się wżerać w lakier. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość rafalski Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 Więcej mam problemów z owadami które mi się wbijają w przód auta.. też niestety bardzo ciężko usunąć i potrafią się wżerać w lakier. tak to prawda niestety potwierdzam ptasie kupy przy owadach nic :x Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Scyzor Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 mozna to robic ciepla woda z mydlem :wink: Dyżurną butelkę z wodą mam zawsze w bagażniku... Ale podgrzewacza i mydła nie wożę Trzeba unikać parkowania pod drzewami. Taaaaaa... Ciekawa sugestia. Staram się jak mogę, ale żeby znaleźć nie zadrzewiony parking musiałbym parkować przy pobliskim Real'u i to najlepiej na środku parkingu Jakby Ci przyszło zaparkować wieczorem pod moim blokiem i jeszcze postanowiłbyś unikać drzew to byś zrozumiał o co mi chodzi... Więcej mam problemów z owadami które mi się wbijają w przód auta.. też niestety bardzo ciężko usunąć i potrafią się wżerać w lakier. Mów mi jeszcze... Cały zderzak mam z przodu od nich załatwiony... pzd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość KaZeLoT Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 Taaaaaa... Ciekawa sugestia. Staram się jak mogę, ale żeby znaleźć nie zadrzewiony parking musiałbym parkować przy pobliskim Real'u i to najlepiej na środku parkingu Jakby Ci przyszło zaparkować wieczorem pod moim blokiem i jeszcze postanowiłbyś unikać drzew to byś zrozumiał o co mi chodzi... Jasne, współczuję... ja trafiam na szczęście tylko na miejsca gdzie drzew nie ma. Ale to i tak nic... Dziękujmy Bogu, że krowy nie mają skrzydeł :!: :!: ;-) Mów mi jeszcze... Cały zderzak mam z przodu od nich załatwiony... Ja 2x w tygodniu załatwiam trasę ok. 220km. I praktycznie co trzeci dzień auto kwalifikuje się do myjni... Szczerze mówiąc, to polubiłem zimę.... ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Misiek Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 W sobotę z korzystałem z ładnej pogody i oddałem almerke do myjni znajomego. Oprócz totalnych porządków w środku zajął się też lakierem. Z przedniej maski i zderzaka nie udało się zmyć komarów, much itp. Dopiero walka pastą polerską cokolwiek pomogła. Potem cały samochód nawoskowali. Liczę, że to powinno uchronić mnie przed przyklejaniem sie owadów, potem starczy tylko woda pod dużym ciśnieniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaca V6 Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 Co on ma powiedzieć :?: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mike Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 hehe, widzisz Scyzor żałuj że oddałeś Almerkę, bo ona jest gównoodporna Za to jakieś małe nasionka mi ją spaskudziły :evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość piomal Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 Myślę, że kiedy wszyscy zgodzimy się z tym, iż samochód służy przede wszystkim do jeżdżenia (i ślad ptasi na lakierze raczej mu w tym nie przeszkadza) - odzyskamy równowagę psychiczną i będzie nam łatwiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kmich76 Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 samochód służy przede wszystkim do jeżdżenia (i ślad ptasi na lakierze raczej mu w tym nie przeszkadza) No tak, ale taki syf to drażni.... BTW słyszałem że w dojczlandzie największym nietaktem jaki sobie można wyobrazić to mycie auta, żadziej niż raz na.........tydzień :shock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość rafalski Opublikowano 27 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2005 samochód służy przede wszystkim do jeżdżenia (i ślad ptasi na lakierze raczej mu w tym nie przeszkadza) No tak, ale taki syf to drażni.... BTW słyszałem że w dojczlandzie największym nietaktem jaki sobie można wyobrazić to mycie auta, żadziej niż raz na.........tydzień :shock: oj chyba zle slyszales Moj staruszek to prawie wogole nie myje w niemczech auta z tego wzgledu ze powietrze czystsze drogi tez i tak sie nie brudzi jak przyjedzie do polski to odrazu na myjke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Scyzor Opublikowano 27 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2005 hehe, widzisz Scyzor żałuj że oddałeś Almerkę, bo ona jest gównoodporna Żałuję, żałuję... I to nie tylko ze względu na jej gównoodporność... pzd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kazek Opublikowano 27 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2005 wg mnie zanim się zacznie do tego gówna brać to trzeba go najpiwer odmczyć i poczekać najlepiej ciepłą wodą, pospiech nie jest wskazany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Scyzor Opublikowano 28 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2005 Mam sposób! Właśnie mój wyluzowany wujcio wyłuszczył mi meritum sprawy. Otóż wyobraźcie sobie, że w Niemczech przeprowadzili badania, które mówią, że gołębie mają nawyk załatwiania się do zbiorników wodnych. Gołąb nie do końca jednak potrafi odróżnić wodę od innych powierzchni jeśli mają podobne właściwości. Efekt tego jest taki, że srają na wszelkie powierzchnie odbijające promienie słoneczne jak woda. Czyli na lustra, na szkło i na wypolerowane auta! A ja mam prawie zawsze wypolerowane na błysk auto Morał z tego taki, że trzeba jeździć brudnym samochodem, wówczas obsrają świeżo umyte auto sąsiada pzd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vulture30 Opublikowano 28 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2005 Mam sposób! Właśnie mój wyluzowany wujcio wyłuszczył mi meritum sprawy. Otóż wyobraźcie sobie, że w Niemczech przeprowadzili badania, które mówią, że gołębie mają nawyk załatwiania się do zbiorników wodnych. Gołąb nie do końca jednak potrafi odróżnić wodę od innych powierzchni jeśli mają podobne właściwości. Efekt tego jest taki, że srają na wszelkie powierzchnie odbijające promienie słoneczne jak woda. Czyli na lustra, na szkło i na wypolerowane auta! A ja mam prawie zawsze wypolerowane na błysk auto Morał z tego taki, że trzeba jeździć brudnym samochodem, wówczas obsrają świeżo umyte auto sąsiada pzd ...wynika z tego ze lepiej nie poruszać sie z gołą łysiną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość daron14 2.0 d 3-D Opublikowano 28 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2005 Panowie i Panie jeśli chodzi o ptasie kupy to oczywiście najlepiej je zmywać tuż po zauważeniu tychże. Ja jednak chcę polecić Wam środek na owady zabite przez nasze bryczki a suszące sie na naszych maskach, zderzakach i lusterkach. Obok hurtowni w której pracuję otwarto oddział firmy "AGAPIT" gdzie do nabycia jest rewelacyjny i co dziwne polski płyn do zmywania owadów z karoserii samochodowych o nazwie "MOSKITO". Wypróbowałem go po trasie z zachodniej europy ale przez 2 tygodnie jeszcze jeździłem po kraju w największych upałach więc robaczki cudownie się zespoliły z lakierem mojego auta. Po zastosowaniu rzeczonego płynu nie został ani jeden owadzik na masce, zderzaku i lusterku. Polecam go więc wszystkim. Może nie jest tani ale za to bardzo skuteczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kazek Opublikowano 29 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2005 ja bym powiedział tak: nalezy się cieszyć , że krowy nie latają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość KaZeLoT Opublikowano 29 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2005 Ale to i tak nic... Dziękujmy Bogu, że krowy nie mają skrzydeł :!: :!: ;-) A co ja mówiłem..? :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kazek Opublikowano 29 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2005 no to jest nas dwóch którzy się cieszą z tego faktu :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.