Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[N16] Dziwne zachowanie fabrycznego alarmu/immobilizera


bobroy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj zdarzyła mi się ciekawa historia. Załatwiałem swoje sprawy w banku i widziałem stojącą na trawniku N16. W środku właścicielka z panika w oczach. Co się stało? Okazało się, że włączyły się światła awaryjne i nie można ich wyłączyć, nie można uruchomić silnika, kontrolki się nie palą przy przekręceniu na zapłon, nie działa centralny zamek. Starałem się jej pomóc, ale nie znam się na elektryce i alarmach. Odpiąłem klemy od akumulatora, przeczyściłem dodatkowo styki, ale kicha! ciągle to samo. Liczyłem, że bez zasilania wróci do normy, ale nie.

Potem właścicielka zadzwoniła, chyba do męża i ten powiedział jej co i jak zrobić żeby odpalić maszynę. Okazało się, że trzeba z guzików kluczyka zamknąć samochód, odczekać kilka minut i tak samo otworzyć. O dziwno to zadziałało. Uszczęsliwiona pani odjechała :-) O co chodzi z tym alarmem? Czy to tak zawsze?

Sądziłem, że to immobilizer trzyma, ale pani twierdziła że jest wyłączony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zdarzyła mi się ciekawa historia. Załatwiałem swoje sprawy w banku i widziałem stojącą na trawniku N16. W środku właścicielka z panika w oczach. Co się stało? Okazało się, że włączyły się światła awaryjne i nie można ich wyłączyć, nie można uruchomić silnika, kontrolki się nie palą przy przekręceniu na zapłon, nie działa centralny zamek. Starałem się jej pomóc, ale nie znam się na elektryce i alarmach. Odpiąłem klemy od akumulatora, przeczyściłem dodatkowo styki, ale kicha! ciągle to samo. Liczyłem, że bez zasilania wróci do normy, ale nie.

Potem właścicielka zadzwoniła, chyba do męża i ten powiedział jej co i jak zrobić żeby odpalić maszynę. Okazało się, że trzeba z guzików kluczyka zamknąć samochód, odczekać kilka minut i tak samo otworzyć. O dziwno to zadziałało. Uszczęsliwiona pani odjechała :-) O co chodzi z tym alarmem? Czy to tak zawsze?

Sądziłem, że to immobilizer trzyma, ale pani twierdziła że jest wyłączony.

moze alma miala zamontowany antynapad. tez tak mam. jesli nie zdeaktywuje antynapadu to siwatla awaryjne zaczynaja migac i po prau sek silnik gasnie. itp ////

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mógł być antynapad, kierowniczka w środku pewnie zapomniała go wyłączyć :wink:

 

he...tego nie wzięłam pod uwagę.....nie podejrzewałam, że pani może jechać Almą pierwszy raz i nie wie o guziczku ;-) hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś guziczek naciskała, nawet mi pokazała gdzie jest :shock: , ale bez efektu, ciągle było to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno antynapad, jeździlem takim Ave kiedyś co mial taki antynapad, ta sama sytuacja jak sie nie zdeaktywowal to nie można bylo odpalić, trzeba bylo wysiąść, zamknac - otorzyć i dopiero odpalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś guziczek naciskała, nawet mi pokazała gdzie jest :shock: , ale bez efektu, ciągle było to samo.

no bo ten guziczek trzeba nacisnąć dokładnie tyle razy ile jest to potrzebne do wyłączenia antynapadu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antynapad ma guzik- racja. Jak się błednie wprowadzi 5 razy kod to wlacza sie syrena i awaryjne. Silnik, jezeli był zapalony nie gasnie. Żeby go odpalić trzeba wprowadzic kod odblokowywujacy, albo... na pych. Nissanik pojedzie- testowałam. Ale nie radze za czesto. Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antynapad ma guzik- racja. Jak się błednie wprowadzi 5 razy kod to wlacza sie syrena i awaryjne. Silnik, jezeli był zapalony nie gasnie. Żeby go odpalić trzeba wprowadzic kod odblokowywujacy, albo... na pych. Nissanik pojedzie- testowałam. Ale nie radze za czesto. Pozdr.
to nie byl madry pomysl z tym odpalaniem na pych 8) ale z 2 strony przynajmniej wiadomo ze ten antynapad jest ch... warty ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie byl madry pomysl z tym odpalaniem na pych 8) ale z 2 strony przynajmniej wiadomo ze ten antynapad jest ch... warty ;)

 

A dlaczego zły pomysł ? Przecież jest łańcuszek zamiast paska rozrządu więc nic nie przeskoczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie byl madry pomysl z tym odpalaniem na pych 8) ale z 2 strony przynajmniej wiadomo ze ten antynapad jest ch... warty ;)

 

A dlaczego zły pomysł ? Przecież jest łańcuszek zamiast paska rozrządu więc nic nie przeskoczy.

wiesz jakbys chociaz raz zajrzal do instrukcji to bys wiedzial ze grozi to uszkodzeniem katalizatora. w niektoorych samochodach doprowadza to do przestawienia sie wtryskoow(komputerka). w rezultacie wiecej pali potem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz jakbys chociaz raz zajrzal do instrukcji to bys wiedzial ze grozi to uszkodzeniem katalizatora. w niektoorych samochodach doprowadza to do przestawienia sie wtryskoow(komputerka). w rezultacie wiecej pali potem

 

Pochylam kark - zapomniałem o tym #-o . A do instrukcji zaglądałem tylko mi jakoś umknęło to to :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie sadzę, by adaptacja zadziałała tak szybko, by po popchnieciu i obróceniu 3 x wałem korbowym podczas rozruchu na pych - przestawiło wtryski - piszą tak w instrukcji, bo muszą... by nie było watpliwości, że ktoś ciągnie delikwenta przez kilometr na lince, próbując odpalić. W normalnej eksploatacji silnika w czasie jednego cyklu jazdy jest więcej wypadnięć zapłonów niż w trakcie jednego odpalnia na pych... Jak popchniesz samochód 2 metry by zapalił ani nie uszkodzisz kata, ani nie zrypiesz mapy wtrysków. Co najwyżej możesz zerwać rozrząd, lub urwać przeguby/półośkę itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze primo odnosnie przestawienia wtryskoow to nie bzdura bo doswiadczylem tego na wlasnej skoorze

po drugie primo informacja odnosnie kata zawarta w instrukcji moze byc ale nie musi przesadzona, ja tego sprawdzac nie bede na sobie

po trzecie primo chyba jestes supermanem ze potrafisz tak pchnac samochood ze urywasz przeguby ;) (no chyba ze ciagasz go samochodem i nie umiesz go holowac ;))

po czwarte primo to ze pare razy tak zrobiles o niczym nie swiadczy bo mozliwe jest ze u kogos moze sie stac tak za pierwszym

po piate i ostatnie primo roob jak chcesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Gość Marcin600

Ja też mam problem z alarmem ale tylko w deszczowe dni. Gdy auto zmoknie alarm zaczyna żyć swoim życiem i włącza się kiedy chce i niemogę dojść w którym miejscu mu ta wilgoć przeszkadza. :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam problem z alarmem ale tylko w deszczowe dni. Gdy auto zmoknie alarm zaczyna żyć swoim życiem i włącza się kiedy chce i niemogę dojść w którym miejscu mu ta wilgoć przeszkadza. :?

 

a sprawdz taka sytuacje ze na zalaczonym i uzbrojonym alarmie udezysz wycieraczka o szybe. Mialem to samo - okazalo sie ze to nie wilgosc tylko czujka wstrzasowa umieszczona na przednim slupku dawala sygnal na uzbrojenie alarmu. po nie przespanym tygodniu dorwalem sie do tego i teraz juz jest ok... (trzeba poszukac miejsca w ktore nie przenosi drgan od szyby przedniej... albo wypiac czujke od instalacji) - dla zmylki ona wyglada jak czujka ruchowa lecz na roch nie reaguje... ;) pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Marcin600

Alarm mi się włącza samoczynnie po uzbrojeniu i wyje całą noc :roll: no więc wyłączyłem mu syrene i teraz całą noc mruga :twisted: dziwną prawidłowością jest właśnie to że robi tak tylko w mokre dzeszczowe dni ale w czym problem tego niestety nie wiem. Pzdr.

 

ps. jak będzie tak dalej mrugał to mu wykręce żarówki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest tak jak u mnie bylo... to raczej nie jest zmasowanie (chyba ze czujka pod maska jest uszkodzona i tam woda zacieka) - sprawdz uderzenie w przednia lub boczna szybe na uzbrojonym alarmie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja znam bardzo ciekawy, ale smieszny ;) hehhe.zrobili tak zlodzieje mojemu koledze jak proobowali mu dmuchnac fure spod domu.napuscili mu do trabki klaksonu pianki budowlanej i prawie nic nie bylo slychac :lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...