naprawa wkładki boxa dachowego - zacięty nie kręci się - manual

[karibox1]

niestety pojawił się problem z wkładką boxa. Zacięła się, ani w L ani w P.
Rozwiązanie: 200ml wd40 z rurką prosto we wkładkę. Można rozruszać kluczykiem aż ruszy. Powinno się ruszyć.

Przyczyna: wkładka kręci się w tulei i w niej gromadzi się syf i jakieś takie twarde porosty smarno-błotno-śniedziowe. Mogą też nie działać wkładki i klucz może być brudny lub uszkodzony - zarysowany. Na wszystko zadziała WD.

Robota: po otwarciu zamka, trzeba wymontować wkładkę i ją utopić w wd40 lub benzynie extrakcyjnej. ZAmek jest prosty i polega na tym na czym zwykłe szafki warsztatowe lub skrytki pocztowe. Jedna nakrętka i wkładka zamka z tuleją zostają w rękach. Tuleję trzeba oczyścić podobnie jak tuleje zacisków hamulcowych. Jakiś druciak na wiertarkę i kilka ruchów w L i P. Całość spryskujemy białym smarem PTFE.

Efekt: spokój na lata.

Wkładka w serwisie: 80 z kurierem.

Wersja hardcore: w razie niepowodzenia z otwarciem zaciętej wkładki - rozwalamy ją płaskim śrubokrętem na chama aż się dostaniemy do środka. I tak zaciętą trzeba wymienić na nową razem z tuleją. Zamkowi nic się nie stanie. W moim boxie jest to 4x2 zapadkowa wkładka z kwadratem na końcu na którym osadzony jest otwieracz (kawałek blaszki) zamka. Wkładki można dopasować w serwisach kluczowych. Mój zamek można rozebrać i złożyć bez problemu (6 części). Całość jak to zawsze z zamkiem myjemy benzyną i smarujemy suchym ptfe. Żadnych smarów. Tylko suchy biały ptfe. To taki spray i po 15 minutach zostawia biały ślad.

Awaryjne zamknięcie: nawiercamy wiertłem 6 klapę i burtę dołu i zakładamy minikłódkę z castoramy.