Ziemek Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Witam, Mam problem z alarmem tzn. działa ale... Auto odebrane w tym roku z salonu z zamontowanym w ASO alarmem. Pytałem w ASO ale panowie się tylko uśmiechnęli. Co to miało oznaczać- nie wiem. Chodzi mi o to by móc zostawić w aucie psa lub dzieci z uchylonym szyberdachem choćby na 5 minut z włączonym alarmem ale z nieaktywnymi czujkami podczerwieni. 20 lat temu do mojego Audi panowie zamontowali alarm z radiopowiadomieniem, kodem kroczącym i automatyczną dezaktywacją czujek- jeśli ktoś został w aucie a auto zamykało się normalnie uzbrajając alarm. Czy ktoś rozwiązał ten problem? Nadmienię, że nie dostałem z ASO żadnej instrukcji alarmu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bravo_ Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 a nie masz nic napisane w instrukcji auta? W mojej instrukcji pamiętam, że jest wytłumaczone jak zamknąć samochód i wyłączyć alarm - coś chyba kluczykiem w stacyjce się robiło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ziemek Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Z tego co pamiętam w instrukcji obsługi samochodu nie ma słowa o alarmie. Alarm montowali w ASO dodatkowo. Może się mylę, lecę po instrukcję auta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karibox1 Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Najpierw ogarnij czy to jest akcesoryjny chiński czy oryginalny? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ziemek Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Nie widzę centralki alarmu, na wierzchu jest tylko wyłącznik syreny. Myślę, że w ASO zamontowali mi oryginalny nissanowski chiński alarm a nie chińszczyznę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrek3 Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 (edytowane) Po raz drugi zakladany jest watek na ten sam temat pomimo tego,ze w poprzednim jest odpowiedź: http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/94293-t31-ograniczenie-alarmu-czy-jest-mo%C5%BCliwo%C5%9B%C4%87/?do=findComment&comment=971980 Odpowiedź na to pytanie jest rowniez w instrukcji obsługi auta,która na pewno posiadasz kupując nowe auto w PL. Edytowane 31 Sierpnia 2014 przez piotrek3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ziemek Opublikowano 31 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2014 (edytowane) OK, dzięki piotrek3. Poprzedni temat to nie ja zakładałem ale faktycznie mam chyba już sklerozę. Sorki. W ASO nie byli mi w stanie powiedzieć- czy jest możliwość dezaktywacji czujek a jeśli jest taka możliwość to jak to zrobić. Pomagas poszedł. A i sprawdziłem- można zamknąć przyciskiem w klamce. Praktyczne! Edytowane 31 Sierpnia 2014 przez Ziemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sebastia1 Opublikowano 1 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 Witam, Mam problem z alarmem tzn. działa ale... Auto odebrane w tym roku z salonu z zamontowanym w ASO alarmem. Pytałem w ASO ale panowie się tylko uśmiechnęli. Co to miało oznaczać- nie wiem. Chodzi mi o to by móc zostawić w aucie psa lub dzieci z uchylonym szyberdachem choćby na 5 minut z włączonym alarmem ale z nieaktywnymi czujkami podczerwieni. 20 lat temu do mojego Audi panowie zamontowali alarm z radiopowiadomieniem, kodem kroczącym i automatyczną dezaktywacją czujek- jeśli ktoś został w aucie a auto zamykało się normalnie uzbrajając alarm. Czy ktoś rozwiązał ten problem? Nadmienię, że nie dostałem z ASO żadnej instrukcji alarmu. Sorry, kolego za zjebkę, ale pozostawienie dziecka samego, bez opieki w samochodzie to skrajna głupota - nawet na 5 minut, a co jak się w tym czasie auto zapali, a co jak ci dziecko porwią? Jeszcze raz sorry, ale jestem przeczulony na tym punkcie. Jakiś czas temu 3 letni syn kumpla mojego brata bawił sięw samochodzie na placu przed domem, zamknął drzwi i nagle wybuchł pożar przez zwarcie instalacji i chłopczyk się spalił. VW Golf miał wtedy 2 lata, ojciec do tej pory leczy się psychiatrycznie po 3 próbach samobójczych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karibox1 Opublikowano 1 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 Popieram Kolegę Sebastiana jednak jakie są szanse, że będzie zwarcie w instalacji w młodym Golfie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Erdol Opublikowano 1 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 Są na tyle duże, że nie można ryzykować życia dziecka - nie tylko w Golfie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinok Opublikowano 1 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 Znów nie popadajmy w skrajność. Co innego zostawić dziecko które np. akurat śpi w samochodzie na stacji benzynowej żeby zapłacić za paliwo a co innego iść do sklepu na zakupy i po godzinie wrócić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karibox1 Opublikowano 1 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 Są na tyle duże, że nie można ryzykować życia dziecka - nie tylko w Golfie. Chodzi o to, że jak żyję nie widziałem i nie słyszałem o takim zdarzeniu w tak młodym aucie. Była sprawa astr 1 przy tankowaniu i Pugach 307 ale nie na tyle by zjarać całe auto od ręki. Raczej przytopienie instalacji nawet rozległe ale żeby się zjarało po całości w powiedzmy godzinę lub dwie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ziemek Opublikowano 1 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 Sorry, kolego za zjebkę, ale pozostawienie dziecka samego, bez opieki w samochodzie to skrajna głupota - nawet na 5 minut, a co jak się w tym czasie auto zapali, a co jak ci dziecko porwią? Jeszcze raz sorry, ale jestem przeczulony na tym punkcie. Jakiś czas temu 3 letni syn kumpla mojego brata bawił sięw samochodzie na placu przed domem, zamknął drzwi i nagle wybuchł pożar przez zwarcie instalacji i chłopczyk się spalił. VW Golf miał wtedy 2 lata, ojciec do tej pory leczy się psychiatrycznie po 3 próbach samobójczych Panowie, nie mam zamiaru gotować dzieci czy psa w aucie. Moje dzieci mają 10 i 14 lat i wiedzą co zrobić jak coś się zacznie dziać. Ale nie chcę zostawiać auta otwartego na 2-5 minut tylko dlatego,że jak się ruszą to będzie wył alarm. Teraz na urlopie pójście do restauracji i zostawienie psa na 30-40 minut w otwartym aucie było głupie ale ryzykowałem. Słychać historie o kradzieży otwartego auta z dzieckiem w środku... I co dalej? Mam psa spokojnego i sporo wartego, nie rzuca się na przechodzące osoby i jak zostaje czasem sam w aucie, po prostu śpi. Nie mam w zwyczaju więzić ani psa ani dzieci w aucie ale 2-3 razy w roku takie sytuacje zdarzają się każdemu więc dobrze że problem już rozwiązany. Piotrek3 jeszcze raz dzięki za pomoc! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sebastia1 Opublikowano 1 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2014 Chodzi o to, że jak żyję nie widziałem i nie słyszałem o takim zdarzeniu w tak młodym aucie. Była sprawa astr 1 przy tankowaniu i Pugach 307 ale nie na tyle by zjarać całe auto od ręki. Raczej przytopienie instalacji nawet rozległe ale żeby się zjarało po całości w powiedzmy godzinę lub dwie? Też się z tym wcześniej nie spotkałem do chwili, kiedy to usłyszałem. Możliwe, że auto było po dzwonie i coś spartolili, może jakieś wynalazki były podłączone? Tego nie wiemy. Szczerze, wolę nie stwarzać potencjalnych sytuacji. samo dziecko w aucie może mieć 100 pomysłów: spuszczenie hamulca, wybicie biegu, zabranie zapalniczki ze schowka, jak ktoś ma, odpięcie sie z fotelika i otwarcie drzwi (od pasażera lub kierowcy bo z tyłu raczej przy dzieciach jest włączona blokada) wraz z wtargnięciem pod jadący samochód. Czytałem ostatnio, że szajka pierd..... pedofili porwała małe dziecko w Belgii, podczas gdy ojciec wyskoczył po pieluchy. Każdy ma takie podejscie jakie ma, ja wiem, że nigdy swoich dzieci nie zostawię bez opieki w samochodzie Panowie, nie mam zamiaru gotować dzieci czy psa w aucie. Moje dzieci mają 10 i 14 lat i wiedzą co zrobić jak coś się zacznie dziać. Ale nie chcę zostawiać auta otwartego na 2-5 minut tylko dlatego,że jak się ruszą to będzie wył alarm. Teraz na urlopie pójście do restauracji i zostawienie psa na 30-40 minut w otwartym aucie było głupie ale ryzykowałem. Słychać historie o kradzieży otwartego auta z dzieckiem w środku... I co dalej? Mam psa spokojnego i sporo wartego, nie rzuca się na przechodzące osoby i jak zostaje czasem sam w aucie, po prostu śpi. Nie mam w zwyczaju więzić ani psa ani dzieci w aucie ale 2-3 razy w roku takie sytuacje zdarzają się każdemu więc dobrze że problem już rozwiązany. Piotrek3 jeszcze raz dzięki za pomoc! No to już duże dzieciaki, ja mam 3,5 roku i rok, także pod ich kątem patrzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.