brera Opublikowano 2 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2014 Cześć koledzy, Przymierzam się do zakupu QQ właśnie z tym silnikiem. Jakie są Wasze opinie na jego temat? Jaki przebieg zdążyliście już wykręcić? Czy wystąpiły jakieś niepokojące objawy jego pracy? Jakie są koszty przeglądów (bez wykupowania pakietu przeglądów)? Pytam, bo to nowa konstrukcja i jak każda na początku może mieć choroby wieku dziecięcego. Poza tym to produkcja Renault... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 2 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2014 Ręce opadają... Brera...witaj,ale jest taki temat gdzie pasowałoby się przywitać. http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/45662-ilu-mamy-u%C5%BCytkownik%C3%B3w-qq-na-forum-przywitaj-si%C4%99/ A póxniej poczytać tematy o nowym J11 i 1.2 DiG-t jest tego dużo. Po za tym ,że silnik Made in Renault to be?! mam wrażenie że w tej chwili po naszych drogach jeździ więcej samochodów z c**ą na masce niż wieśwagenów i jakoś nie słychać o awariach ,akcjach serwisowych.A niestety o niemieckich już było głośno. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ftw Opublikowano 2 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2014 100% racji JACKO... mamy w domu Citroena 1.4 HDI, Renault Clio 1.4 benzyna, a teraz QQ 1.2 DIG-T - z żadnym nie ma i nie było problemów (mimo, że w sumie to wszystko francuzy poniekąd). A np VW, AUDI itp, brat akurat ma i tu problem z turbiną bo cieknie, tam zawieszenie.... początkowo sceptycznie podchodziłem do francuskich samochodów, ale przekonałem się, że jedyne czym różnią się od większości innych to o niebo lepszy komfort podróżowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
silva Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 100% racji JACKO... mamy w domu Citroena 1.4 HDI, Renault Clio 1.4 benzyna, a teraz QQ 1.2 DIG-T - z żadnym nie ma i nie było problemów (mimo, że w sumie to wszystko francuzy poniekąd). A np VW, AUDI itp, brat akurat ma i tu problem z turbiną bo cieknie, tam zawieszenie.... początkowo sceptycznie podchodziłem do francuskich samochodów, ale przekonałem się, żejedyne czym różnią się od większości innych to o niebo lepszy komfort podróżowania to prawda posiadalem kiedys lagune 1.9 dci na temat ktorej krazyly legendy ze najlepiej prezentuje sie na lawecie. A mnie nie zawiodla ani razu i ten komfory podrozowania w przeciwienstwie do jazdy jak taczka paskiem na pompo wtryskach ktore chodza jak traktor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Jak już tak mówimy to dodam od siebie,jeździłem w lato przez dwa tygodnie Passatem z 1.4 benzyna w turbinie. samochód nowy po 4000 przebiegu,ale kultura pracy silnika pozostawiała wiele do życzenia,głośny,klekoczący i mający spory apetyt w jeździe miejskiej,poza tym nie miał zbyt dużej chęci na bujanie się z niskich obrotów.Moze to była kwestia przyzwyczajenia,ale w porównaniu do 1.2 Qqia ...nie ma co porównywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregson Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Jak juz o francuzach... Ja mam Renault Thalia- od nowosci- ma juz 10 lat. Ale moge powiedziec ze, mimo uplywu czasu nic sie w nie popsulo. Jedyne co musialem naprawic przez te 10 lat to silowniki w drzwiach odpowiaddajace za ich blokowanie przy ruszeniu i ostatnio widze ze szwankuje mi blokowanie bagaznika. I to wszystko. A samochodu wcale nie osczedzam. Spokojnie jezdze nim na wakacje po calej europie, przedkosc przelotowa na autostradzie to 140 wiec to zwykle ja wyprzedam innych mimo malego silniczka. Ale samochod od nowosci co ma miec wymienione albo uzupelnione typu filtry, oleje itp to ma zrobione i tu akurat nie ide po kosztach tylko biore to co jest dobre. I mysle ze samochod jesli sie o niego dba to nam to odplaca. Ale jesli chodzi o dbanie to bez przesady bo boki ma cale poobijane i porysowane- widze ze parkujac na parkingu nikt nie patrzy jak otwiera dzwi i nie zwraca uwagi na stojace obok samochody- stan mojego jest tego najlepszym przykladem. Wiec jak ktos pisze czy mowi o tych francuzach ze sa takie i owakie, jakie to awaryjne itd. Ja zaczynam sie smiac, bo dalbym wiele aby moj nowy samochod byl rownie "awaryjny" jak ten francuz ktorego mam obecnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Varicella Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 He he........ Od 2005 kupuję tylko francuzy..... Nauczył mnie tego Opel Vectra B zakupiony w 2001... 4 lata męczyłem się z nim, zaprzyjaźniłem się nawet z kilkoma machanikami z serwisu :-). Serwis (F) znam tylko z obowiązkowych przegladów (pomijając lagunę II gdzie w zimówkach nie miałem czujników ciśnienia a w letnich tak, a tam sterownik głupiał i serwis to ustawiał... 2 razy do roku). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brera Opublikowano 3 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Ręce opadają... Brera...witaj,ale jest taki temat gdzie pasowałoby się przywitać. http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/45662-ilu-mamy-u%C5%BCytkownik%C3%B3w-qq-na-forum-przywitaj-si%C4%99/ A póxniej poczytać tematy o nowym J11 i 1.2 DiG-t jest tego dużo. Po za tym ,że silnik Made in Renault to be?! mam wrażenie że w tej chwili po naszych drogach jeździ więcej samochodów z c**ą na masce niż wieśwagenów i jakoś nie słychać o awariach ,akcjach serwisowych.A niestety o niemieckich już było głośno. Hej, Tematy wcześniejsze już poczytałem, ale nie było zbytnio informacji jakie przebiegi macie już powykręcane. Dopiero po jakimś czasie / przebiegu można coś powiedzieć o silniku, a nie od razu po zakupie. Po zakupie jest z reguły podekscytowanie, które może gasnąć w miarę pokonywania kilometrów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 A o silniku Renault 1.2 TCE czytałeś? ten silnik to jest bez mała ta sama jednostka co w Qqłce,a śmiga w renówka już dawno i nie ma z nim kłopotów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Parassite Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Co prawda zrobiłem dopiero 1200km. Co do awaryjności się nie wypowiem :-) Moja trasa to jak na razie 100% miasto. Dynamika: po takim silniku w takim aucie nie można spodziewać się cudów. Jak nie potrzeba zrywać asfaltu na każdym skrzyżowaniu to silnik ogarnia temat znaczy ma dosyć dynamiczne przyspieszenie które na miasto jest wystarczające. Spalanie obecnie komputer pokazuje mi 8,8 l/100 spodziewalem się większego spalania wiec jest ok. Nadmieniam, ze nauczyłem się jazdy emeryckiej może dlatego takie spalanie. Miałem z tym problem bo w poprzednim aucie krecilem obroty do 5000, a tutaj zmiany jak sobie autko życzy czyli tak średnio przy 2000. Podsumowując chcesz dynamicznej jazdy odpusc, chcesz powozić polecam. :-) to całkiem przyjemne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Ale i 1.2 ładnie sie kręci,wystarczy olać to co pokazuje wyświetlacz i kręcic wyżej a frajda z jazdy jest większa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregson Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Co prawda zrobiłem dopiero 1200km. Co do awaryjności się nie wypowiem :-) Moja trasa to jak na razie 100% miasto. Dynamika: po takim silniku w takim aucie nie można spodziewać się cudów. Jak nie potrzeba zrywać asfaltu na każdym skrzyżowaniu to silnik ogarnia temat znaczy ma dosyć dynamiczne przyspieszenie które na miasto jest wystarczające. Jak przeczytalem Twoja opinie auta to az sie ucieszylem, ze zamowilem benzyne 1.6. Asfaltu nie chce zrywac ale dobrze, ze nie zamowilem auta ktore po miescie "daje rade". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Parassite,sam piszesz że masz dopiero 1200km zrobione i to 100% miasto...Katowice. Ja mam ponad 13 tys,miasto ,Polska w szerz i wzdłuż,Chorwacja.... Nigdy mi mocy nie brakowało.Fakt ,tyranem szos auto z tym silnikiem nie jest i nie bedzie,trzeba się przyzwyczaić do szybszych zmian i redukcji.Nie ma problemu z jazdą w górach z obciążeniem 5 ciu osób. Piszesz ,jak nie potrzeba zrywać asfaltu na każdym skrzyzowaniu to silnik ogarnia...No nie wiem,115 kucy to mało do zrywania asfaltu?Kiedy chcę to pisk jest pod kolami bez problemu. Twój post odczytuje jako obawę o ten silnik podczas eksploatacji Jeszcze go nie przerobiłeś,jeszcze masz obawy,nie bój się ,depnij i zwiń asfalt,a zobaczysz że to możliwe 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Parassite Opublikowano 4 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Podkreśliłem przebieg aby wskazać "jakość" mojej oceny. Co do obawy o silnik to chyba masz rację - nowy samochód jakaś podświadoma obawa jest. Wydaje mi się że większe znaczenie ma komputer pokładowy. Wskazanie spalania jest dla mnie skutecznym hamulcem do wchodzenia na obroty. Wcześniej miałem auto bez komputera więc nie wskazywał spalania. Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. Tamtym zrywałem asfalt i kręciłem obroty na maxa. Spalanie miał gdzieś na poziomie 11 litrów. Tym się nie przejmowałem bo mnie to nie kuło w oczy Wszystko co piszę to subiektywne odczucia często związane z porównaniem z poprzednim samochodem. Z tym zrywaniem asfaltu to masz rację zdarzyło mi się przy ruszaniu przegiąć z obrotami i wszyscy dookoła spojrzeli na mnie z politowaniem. JACKO29 powiedz mi tylko jak fotele spisują się na dłuższych trasach bo szykuje mi się dłuższa trasa..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 4 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 A widzisz ! Miałem to samo Fotele super,ja mam duże problemy z kręgosłupem (wypadek w kopalni) a jednak trasa do Chorwacji poszła na dwa krótkie postoje.Pierwszy po 4ch godzinach więc jest dobrze.wygodnie się jedzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomi_St Opublikowano 4 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Fotel kierowcy jest rewelacyjnie wygodny. Długie trasy to nie problem. Fotel pasażera do niedawna nie miał tyle ustawień co kierowcy ale zdaje się że już to poprawili. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klincz Opublikowano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2015 Na podstawie wieloletnich przygód z różnymi wynalazkami technicznymi z za "płotu" padła decyzja " kein schrot wagen und kein mutant wagen". Sporo odpadło z wyboru. Obawiałem się i to słusznie elektroniki. Mam sporo przykładów znajomych z podobnymi problemami jakie opisywałem w innym miejscu. Kosztowo nie wielkie, ale sytuacje czasem powodują spore problemy. Tylko konsekwentny upór może połżyć kres i przywrócić radość z jazdy. Przejechałem prawie 14000 km i ogólnie jestem zadowolony bo ma sporo zalet. Silnik jest bardzo oszczędny. Zakład - dom cykl miejski 5,6 km od marca 2014 latem zbiornik średnie zużycie 6,5 l/100 zima 7,5 l/100. Bywało nawet 5,5 lato i bardzo wczesne jazdy. Zimą do zakładu potrafi pokazać prawie 10 l/100. To koszty wygody, praca na luzie i rozmrażanie przedniej szyby, później tylnej i lusterek. Myślę o zchipowaniu motorka bo z t.dziurą i reakcją na gaz w ruchu wielkomiejskim to poważny mankament. Powoduje to że czasem włosy mi dęba stają. Ma wolną jedynkę i dobrze sobie radzi w lekkim "terenie". Przykład: jadę slalomem między kałużami po rozkopanej ulicy na pierwszym biegu. Silnik idzie na luzie bez problemu. Przejechałem tak ok. 200 m i nagle czuję że wzrasta opór i robi się miękko. Wciskam szybko gaz i d....a. Wentylatorek się nie podniósł i były atrakcje. Tu przydało się czary bary z ABS i wyszedł. Wiem "jazda wapniaka" , ale to jest miasto nie off roud. Dla mnie nie moc jest problemem lecz reakcja na gaz. Koledzy zagadali pierdołami właśnie ten temat w innym miejscu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2015 No tego akurat nie obejdziesz. Każdy samochód z turbinką ma jakąś turbodziurę. Jeden większą, drugi mniejszą, a ja uważam, że w QQ i tak ta dziura jest mała. Poprzednio jeździłem Passatem 2.0 TDI 170 KM - tam to dopiero była turbodziura. Od razu dodam, że nie, nie brakuje mi mocy po przesiadce na "kosiarkowy" 1.2 DIG-T. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2015 Wg.danych katalogowych 1.2 CVT ma nieco mniej Nm w porównaniu do tego samego silnika z manualem. Odczułeś różnicę jeżdżąc obiema wersjami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2015 Rozumiem. Bo miałem obawy, że skrzynia CVT zabiła dynamikę tego auta (silnika). Jak widać niesłusznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thunder Opublikowano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2015 Wszystko fajnie, tylko ciekawe jaka jest żywotność tego motorka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2015 Ja też jak na razie mam dobre wrażenia z użytkowania tego silnika (poza "świerszczem", którego opisałem w innym wątku, ale który wydaje się być jednak normą). Do wydawania ostatecznego werdyktu wstrzymuję się jednak do lata czyli do czasu, gdy przegonię QQułkę po paru południowoeuropejskich autostradach. Wtedy będę mógł powiedzieć coś więcej na temat co wart jest ten pierdziołek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thunder Opublikowano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2015 Mimo wszystko, czas pokaże. Oby było jak najlepiej. Ale historia mówi swoje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2015 (edytowane) To jest najsłabsza wersja tego silnika, bo przecież w Dusterze ma on 125 KM, a w Megankach 130 KM więc o trwałość tak bardzo bym się nie obawiał. Można pokusić się nawet o stwierdzenie, że Japończycy znani ze swojej dokładności, wybrali te lepsze egzemplarze z półki więc jest szansa, że posłużą długo. Zresztą nawet wczoraj próbowałem usilnie znaleźć w głębinach internetu jakieś ślady na temat awaryjności silników TCe. Po paru godzinach odpuściłem, bo nigdzie nic nie znalazłem, zupełnie nic na temat wyciągających się łańcuchów rozrządu, co ma często miejsce w niemieckich silnikach TSI, czy na temat jakichkolwiek innych awarii. Nic na temat "brania" oleju czy nadmiernego spalania. Jedynie kilka razy o niższej kulturze pracy, w tym także o wspomnianym przeze mnie "świerszczu", który jednak nie ma wpływu na ogólną sprawność czy żywotność silnika. Te silniki są już na rynku ponad 2 lata i niektóre przekroczyły grubo 100 tys.km. Trzeba więc chyba przyznać, że jednostki TCe to udane konstrukcje. Miejmy nadzieję, że w Nissanie też się spiszą. Czego sobie i innym użytkownikom życzę. Edytowane 25 Stycznia 2015 przez colins 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
myszorek Opublikowano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2015 (edytowane) Silnik 1.2 TCe występuje w kilku wersjach mocy i momentu. Najfajniej chyba widać to na przykładzie Megane, gdzie jest wersja 115 KM (190 nm) i 130 KM (205 nm). W mocniejszej wersji jest 9.7 s do setki, a w słabszej 10,9 s do setki (tak samo jak w J11). Pewnie podobnie w mocniejszej wersji (i optymalnie) byłoby w QQ.Tylko kto wtedy zapłaciłby 9 tys więcej za 1.6 DIG-t, gdzie nominalnie jest 9.1 s do setki? W każdym bądź razie myśle, że podniesienie mocy i momentu w J11 o ok. 10% jest możliwe bez żadnych efektów ubocznych a róznica byłaby odczuwalna. Edytowane 25 Stycznia 2015 przez myszorek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.