JACKO29 Opublikowano 14 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 Ale to nie jest dla mnie prowokacja! To jest fakt! Nie chciałbyś słyszeć komentarza mojej małżonki na temat ASX.Powiem krótko,odpadł w przedbiegach 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 14 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 Zewnętrznie Porterze, zewnętrznie. Bo wewnętrznie jest niestety tak jak napisał Jacko. Też rok temu brałem go pod uwagę, ale odpadł właśnie za wnętrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
porter59 Opublikowano 14 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 Fakt,trochę spartańskie w środku,ale dla niektórych to zaleta. Auto ma jechać,tylko tyle wymagam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamrat8` Opublikowano 14 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 to może Dacię kup będzie jeździła i w dodatku tania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
porter59 Opublikowano 14 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 To już są będą trzy rzeczy. Silnik,skrzynia szóstka i japoński znak na masce. Dacia nie ta liga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 14 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 Oj raczej nie koniecznie. Asx nie jest tak fajny jak go niektórzy malują w temacie niezawodności. Dodatkowo bardzo drogi serwis.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin_1998 Opublikowano 14 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 (edytowane) A mój miałem odbierać w tym tygodniu, ale ze względów proceduralnych z Vat, będę to mógł zrobić dopiero po 01.11. Ech te przepisy i US. A już go dotykałem...... Tak przy okazji: ASX odpadł w przedbiegach - brzydki. Daster, gdyby nie to wykonanie i brak dwustrefowej klimy. ix35 - ten środek i te wyświetlacze. Tucson - cena. Kadjar na zewnątrz ładny, środek taki sobie.... Mnie podobała się nowa Honda CRV, ale autem 90% będzie jeździć żona i jej już nie. KIA Sportage... był blisko, bo już miałem wpłacać zaliczkę, ale wychodzi model i zobaczyła nowego QQ. Od początku jej się spodobał, a mnie z upływem czasu i tak już zostało. Edytowane 14 Października 2015 przez Marcin_1998 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregson Opublikowano 15 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2015 Porter, a siedziales w tym ASX'ie, ze mowisz, ze dyzo lepsze? Ja siedziałem, i nawet jezdzilem i uwierz mi-lepszy jest QQ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toruńczyk Opublikowano 15 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2015 Porter ! Wszyscy mają rację ... Ale mówienie w tym temacie o innych markach to już jest ... brak taktu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 15 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2015 To jak wejść do klatki z tygrysem i objadać się świeżą wołowiną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sph3r3 Opublikowano 15 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2015 Ja już też kiedyś o tym pisałem - jak wybierałem autko to przejechałem się również ASX - nawet na początku obstawiałem że go kupię bo na zdjęciach fajnie wyglądał, w rzeczywistości z zewnątrz też ładny, ale jak wsiadłem do środka to się zachwyt skończył... a jak odpaliłem silnik 1.6 benzyna wolnossąca i pojeździłem trochę to zrezygnowałem. Środek nie dla mnie - słabo przemyślane rozłożenie elementów sterujących, brak wyświetlacza temperatury (miałem wrażenie że klime się obsługuje jak w dwudziestoletnim chevrolecie którym miałem okazję trochę kiedyś pojeździć - na oko i na czuja ) , słabo jesli idzie o schowki, etc. . A silnik to mnie zmiażdżył - był tak głośny że myślałem że to ciężarówka cały czas przede mną jedzie. Podszedłem do QQ - z zewnątrz na pewno tył ładniejszy niż w ASX, wsiadłem i od razu spasowało mi wykończenie i rozstawienie elementów sterujących (duży plus za czytelny wyświetlacz z temperaturą), odpaliłem silnik i zdziwiłem się jak cicho pracuje (1.2 benzyna), w czasie jazdy również zauważyłem ciszę a powyżej 120 km/h również nie było tego nieprzyjemnego warkotu... no i dodam jeszcze że znacznie lepiej przyspiesza nasz 1.2 Turbo niż ten 1.6 mivec z ASX-a, to poprostu czuć że ten ASX z tym silnikiem to muł taki jak ix35 czy sportage (też nimi pojeździłem z silinikami 1.6 benzyna). Więc krótko: QQ okazał się najlepszy dla mnie, ale innym może się podobać jego prostota, minimalizm oraz potrzeba zakładania stoperów do uszu powyżej prędkości 60km/h (przy silniku 1.6 Mivec). 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 15 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2015 Dobra, to ja z wrodzonej przekory stanę w obronie Mitsubishi. Mitsubishi w swoim czasie produkowało świetne myśliwce Mitsubishi Zero. Nissan wtedy wyprodukował też zero. I co, zatkało kakao? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CaptainRandall Opublikowano 15 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2015 Dobra, to ja z wrodzonej przekory stanę w obronie Mitsubishi. Mitsubishi w swoim czasie produkowało świetne myśliwce Mitsubishi Zero. Nissan wtedy wyprodukował też zero. I co, zatkało kakao? A Amerykanie stworzyli P-51 Mustang i Zero faktycznie stal sie zerem. Rzecz w tym by uczyc sie od przeszlosci a nie w niej tkwic i uparcie trzymac sie przeterminowanych standardow. Tak czy owak, z lokalnego podworka, Sztokholm zalany jest obecnie cala masa Outlanderow z wyprzedazy posezonowej. Cena czyni cuda. Nie moge przejsc 200 m bez jakiegos na ulicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 15 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2015 No dobra, dobra. Chowam się do norki, bo widzę, że z maniakami Nissanów nie wygram. Co za ludzie, zero obiektywizmu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CaptainRandall Opublikowano 15 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2015 Dlaczego, skoro Mitshubishi sie sprzedaje i nawet moze komus podobac to przeciez nie zbrodnia. Mnie sie nie podoba. Ale 10 innym osobom pasuje w sam raz i nic mi do tego wyboru. Uwazam nasz samochodzik za dobrze zaprojektowany i tak sobie wykonany ale patrzac na to co oferuje konkurencja subiektywnie stwierdzam, ze jest jednym z lepszych jesli nie najlepszym wyborem w tym segmencie w relacji cena/wyposazenie. Bo jakosc wszedzie zdaje sie byc na podobnym poziomie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 15 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2015 Dobra, to ja z wrodzonej przekory stanę w obronie Mitsubishi. Mitsubishi w swoim czasie produkowało świetne myśliwce Mitsubishi Zero. Nissan wtedy wyprodukował też zero. I co, zatkało kakao? Akurat to mój mały konik więc dla odprężenia rozwinę ten temat. Fonetycznie ten myśliwiec powinniśmy nazywać Zeke. Faktycznie to oznacz zero. Nazwa pochodzi od ostatniej cyfry roku w jakim został opracowany wg. japońskiego kalendarza. Czy słynny "zero" był świetny ? Bynajmniej. Został zaprojektowany do działań w obszarze Pacyfiku. Był lekki - bo moc silnika trzeba było wykorzystać do przenoszenia dużej ilości paliwa. Dla lekkości zrezygnowano całkowicie z opancerzenia. Nie było ono konieczne, bo w tym teatrze działań Japonia nie miała "klasowego" przeciwnika, który dysonował dobrymi myśliwcami. Mieliśmy zatem myśliwiec lekki, zwrotny, bez opancerzenia i bez dużej siły ognia. Gdy w tym teatrze działań pojawiła się flota USA, słabości zero nie miały znaczenia. USA nie miało w tym czasie myśliwca morskiego. Do akcji na morzu adoptowano myśliwce "lądowe" armii. Były ciężkie z racji opancerzenia, dość powolne i miały bardzo mały jak na warunki morskie zasięg. Nic dziwnego, że japońskie zero, mając przewagę szybkości, zwrotności (były bardzo lekkie) a przede wszystkim zasięgu robiły masakrę wśród nie morskich myśliwców USA. Dużą rolę odgrywał też poziom wyszkolenia w warunkach morskich japońskich pilotów. Sprawa jednak szybko zmieniła bieg. Amerykanie zaprojektowali i wprowadzili do akcji samoloty typowo morskie - Corsair i Hellcat. Nie były to cuda techniki a jedynie maszyny podobnie jak zero od początku zaprojektowane i przystosowane do warunków walki na morzu. Wtedy też okazało się, że zero tak naprawdę są bardzo marnymi myśliwcami. Słaba siła ognia, całkowity brak opancerzenia, bardzo duża wrażliwość na ostrzał, przeciętna z równorzędnym przeciwnikiem zwrotność sprawiały, że amerykanie uzyskiwali stosunki zestrzeleń do strat własnych na poziomie 13-14 do 1. Mit zero upadł - choć powiew pewnej magii i mitu faktycznie przy tych legendarnych maszynach pozostał, choć powstał on raczej przez patos pilotów ze specjalnych jednostek uderzeniowych Shinpu - bardziej znanych jako Kamikaze... Japończycy mieli już świadomość słabości Zero i własnie tego typu maszyny były masowo wykorzystywane przez tych dzielnych ludzi... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
porter59 Opublikowano 15 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2015 "Mit zero-upadł". Ale wracając do tematu z Nissanem może być to samo,montując eksperymentalne silniki do swoich aut.Dla mnie ostatni dobry Nissan którym jeździłem to była Primera GT. Lata osiemdziesiąte ubiegłego wieku,z 2.00 litrów 150KM i bez turbo w aucie dla mas,nawet kolega ze swoją Hondą 2.0 był pod wrażeniem. Sentyment został i dlatego śpieszyłem się z zakupem Nota ze sprawdzonym silnikiem 1.4,który i tak średnio daje radę w nie dużym aucie. Ale 1.2 nawet z turbo w dużo większym modelu QQ to moim zdaniem lekkie przegięcie. Oczywiście auto jeździ i będzie jeździć,tylko że mnie po prostu nie stać na takie eksperymenty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 15 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2015 No cóż, Note był zbudowany na bazie Micry. Można powiedzieć, że Note to taka powiększona Micra . Tą samą drogą poszedł Opel budując Merivę na bazie Corsy. Micra z 1,4 jeździ świetnie . Czas klasycznych silników odchodzi w zapomnienie. KIA już straszy silnikiem 1.0 turbo. Honda rozwija 0.7 turbo. Tak to już będzie... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin_1998 Opublikowano 15 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2015 No cóż, Note był zbudowany na bazie Micry. Można powiedzieć, że Note to taka powiększona Micra . Tą samą drogą poszedł Opel budując Merivę na bazie Corsy. Micra z 1,4 jeździ świetnie . Czas klasycznych silników odchodzi w zapomnienie. KIA już straszy silnikiem 1.0 turbo. Honda rozwija 0.7 turbo. Tak to już będzie... A potem już tylko krok do 50 cm3 i ogranicznik..... Już kiedyś tak było...... tylko konie były inne Ale jaka wyprawa będzie nad morze...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyszek1971 Opublikowano 16 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2015 Poprzednio przez cały czas jeździłem samochodami BMW,nikt nie wyobrażał sobie ,że te auta będą miały silniki 3 cylindrowe. I co?Stało się to faktem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karminadel Opublikowano 16 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2015 Od zawsze wszyscy narzekają - poczytajcie na jakiś ogólnych forach motoryzacyjnych - to nadal można wiele głosów znaleźć antyABS, antyAUTOMATYZNA KLIMA itd. A wszystko idzie do przodu. W wyobraźni postawcie sobie odok naszego Qashqai - Fiata 126p. Czy ktoś nie widzi tego postępu? Nawet w tych krytykowanych downsizing-owych silnikach? Pali nadal tyle co maluch - ale ile musi taki silnik pociągnąć - od energochłonnego wyposażenia elektryczno-elektronicznego, po gabaryty pojazdu, i jeszcze jakie ma fajne osiągi (moment, moc i przyspieszenie do setki), przebiegi między tzw. naprawami głównymi motorów. Mam wrażenie, że niektórzy porównują technologię lat 70-tych, 80-tych wytwarzania - do dzisiejszych pojazdów. I nie mogą swojej "głowy" wyciągnąć "z tego myślenia". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sph3r3 Opublikowano 16 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2015 Achh...miałem 126p przez kilka ładnych latek...łza w oku się kręci jak sobie wspomnę ten ryk silnika gdy z górki z wiatrem rozpędzałem się do 120 km/h a me bujne jeszcze wtedy włosy szalały na wietrze przy otwartych trójkącikach nawiewu w drzwiach ..... ile to się "koleżanek" nawoziło tym 126p już nie wspomnę ... ehh, żeby teraz tak brały na tego QQ jak wtedy na tego 126p .... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toruńczyk Opublikowano 16 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2015 (edytowane) ... tylko się "nie zachłyśnijmy" tą nowoczesnością ... Pewnie ,że nie można wracać do aut z poprzedniej epoki ale ...Od 18lat jeżdżę 3 ma dobrymi markami o poj.1.4-1.6Pb i nie widzę różnicy w jeżdzie i w spalaniu poza dodatkowymi przeróżnymi bajerami .Widzę natomiast auta wypasione elektroniką do granic, które w większości użyję raz a o pozostałe będę się obawiał czy będą działać i czy właściwie .Nie miałbym nic przeciwko temu ale przez wspomniany czas ceny podobnej klasy aut rosły od 40tyś. po 20tyś.więcej za następne. Obecnie przymierzam się do następnego w tej klasie i ten już musi kosztować 100tyś.Inflacji nie liczyłem ale niech byłaby nawet 50% ... Nie chcę być złym prorokiem ale czy takie silniki jakie się montuje nie będą służyć tylko okres gwarancji . Wtedy ta nowoczesność czknąć się może każdemu bo teraz jest już ciężko ze zbyciem samochodu a one miały "serducha" sprawdzone . Wtedy jeszcze bardziej wzrosną koszty naszej wygody. Ja za taki postęp nie chcę płacić !!! Edytowane 16 Października 2015 przez nowy 2011 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CaptainRandall Opublikowano 16 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2015 Nie da sie uciec od zmian. Mozna twierdzic, ze dawniej to bylo lepiej ale tak na prawde wcale nie bylo, to tylko nasze koloryzowanie sprawia, ze dawniej wszystko byla lepsze i piekniejsze a auta jezdzily po 20 lat. Moze i jezdzily ale ja 20 letnim autem jezdzic nie chcialbym. Mozna sie obrazac na motoryzacje w obecnej formie ale nie da sie jej ignorowac bo jako srodek transportu pozostanie dwukonna dorozka albo lodz plaskodenna. Czy sie to wszystko kiedys rozleci i nagle staniemy oko w oko z rzeczywistoscia rodem z Mad Maxa? Moze i tak. Warto nadrukowac sobie z internetu poradnikow survivalu zanim wylacza nam prad. Tak na dobre wylacza. A powaznie, nie dajmy sie zwariowac i bierzmy rzeczywistosc jaka jest bez upiekszania czy potepiania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fredi88 Opublikowano 16 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2015 Witam wszystkich, bo to mój 1 post na forum Od razu zaznaczę, że pod spodem będzie spore wypracowanie za co z góry przepraszam Zacznę może od tego, że w przyszłym roku planuję kupić nowe auto. Tak się składa, że dotychczas jeździłem autami tylko z koncernu VW/AUDI (tak... tak... piszę to na forum japońskiej marki ). Po prostu dobrze czułem się w tych samochodach. Podobały mi się z zewnątrz a przede wszystkim środek był do bólu ergonomiczny co lubię, ale przejdźmy do rzeczy. Z nowej oferty VW nie podobało mi się raczej nic. No chyba, że jakiś golf w wersji GTI/GTD ale taki jest już poza mój budżet. Zwykły pospolity po prostu jest przeciętnym autem. Z racji, że rodzinę tworzę ja z żoną, stwierdziliśmy, że kupimy nową skodę fabię. Byłem na jeździe próbnej ale mnie nie powaliło. Chciałem kombi, bagażnik 530l ale w środku ciasnota... No to rapid spaceback. Fajny szklany dach. Silnik 1,2 tsi 110ps (wg mnie i tak szału nie ma) z wyposażeniem maksymalnym jakie tylko można wybrać w konfiguratorze to ok 22 tyś euro. Po rabacie jakieś 20 tyś do zapłaty. Z tym, że siedząc od jakiegoś czasu na forum skody, odechciało mi się tych aut (jak i wszystkiego z tego koncernu) dlatego zacząłem szukać alternatywy. Wolę ciut dołożyć(QQ to jakieś 21-30 tyś e), ale cieszyć się jazdą a nie ciągłymi awariami. A tam co chwile... pukanie na nierównościach (poduszki od skrzyni wadliwe), tsi jak zimny to trzesie i chodzi jak traktor, problemy z klimą (dziwne odgłosy, lub klima przestaje działać - pomaga ponowne odpalenie auta), pękające same z siebie światła stopu, zagłówki tylnej kanapy, skrzypiące pedały, "akwarium" w tylnych drzwiach itp itd... Codziennie nowe usterki Zacząłem więc szukać alternatywy. Jako, że salonów u mnie w okolicy aż nadmiar, to zrobiłem rundkę z grubsza czy wpadnie mi jakieś auto w oko. Wpadła mi nowa Vitara i właśnie Qashqai. Z vitary wyleczyłem się po obejrzeniu testów w necie, natomiast qashqai to auto które mógłbym mieć. Z zewnątrz podoba mi się bardzo (jak zresztą dużo aut japońskich) ale zawsze odrzucał mnie środek. A tutaj miła niespodzianka bo jest nowocześnie, gustownie i... ERGONOMICZNIE Temat w którym obecnie piszę, przeczytałem od dechy do dechy (zajęło mi to trzy dni) ale dzięki temu mam już jakiś pogląd na auto. Pewnie niedługo umówię się na jazdę próbną, mimo to chciałbym Was zapytać o parę kwestii. Interesuje mnie najwyższa wersja wyposażenia czyli tekna. Jak wiadomo ma wszystko. Wypłaty wymaga jedynie szklany dach (800e) i skóra (440e). Teraz kilka pytań które mnie nurtują. 1. W wersji tekna są reflektory ledowe. Ma ktoś z Was porównanie jak wypadają w porównaniu do zwykłych? Duża różnica? Mieszkam w Austrii i często jadąc odwiedzić w PL rodzinę, trasę 700km pokonuję nocą. Dlatego jest to dla mnie dość istotne. 2. Wyciszenie. Pierwsza sprawa to świszczące lusterko. Pasażera też świszczy, czy tylko kierowcy? Czy mnie to denerwuje czy nie, ocenię na jeździe próbnej zapewne. Bardziej mnie interesuje czy DIESEL jest dużo głośniejszy i denerwujący w trasie od BENZYNY przy prędkościach autostradowych (130km/h)? Bo nie wiem czy obie wersje będę mógł porównać. Robię ok 25-30 tyś rocznie więc raczej skłaniałbym się ku wersji 1,6 dci 130km niż 1,6 dig-t. Inne wersje w grę nie wchodzą z racji, że mieszkam w górach a nie mam zamiaru redukować biegów nawet na autostradzie podjeżdżając pod górkę. Tym sposobem przechodzimy do punktu 3 3. Spalanie. Ale to zapewne będę musiał porównać w tematach temu poświęconych. Rajdowcem raczej nie jestem. Z tym, że jak jest ograniczenie do 130 no to jadę 130-140 a nie 90 Po krajówkach w PL wiadomo, tak do 100 chyba, że trzeba wyprzedzić tira. Jeśli ktoś mógłby orientacyjnie podać spalanie dla D i PB to będzie miło. Jak nie zostaje mi wertowanie tematów. 4. Awaryjność Czyli chyba powód dla którego chcę kupić nissana zamiast choćby skody. Na pierwszy rzut oka nie ma tego jakoś dużo a jeśli już jest to raczej są to drobnostki typu odchylająca się tapicerka przy otwieraniu okien, czy skrzypiące koła przy skręcaniu. Są jeszcze jakieś uciążliwe wady? Będzie to mój 1 nowy samochód więc chciałbym te pieniądze wydać naprawdę dobrze, żeby cieszyć się jazdą a nie żałować. Jeszcze raz przepraszam za tak długie wypociny 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.