Sprężyny obniżające

[Domin92]

Witam!

Potrzebuję sprężyn obniżających do Almery n15 hatchback, z jakiej firmy stosujecie i czy one będę współgrać z seryjnymi amorkami? Czy od razu muszę się rozglądać za amorkami? Wiem, że może głupie pytanie tylko całość zawieszenia chodzi od grubości portfela tymczasowego, jeśli ktoś to przechodził to proszę o jakieś info, chcę w ogóle położyć Almerkę

[Gość Mateusz_P11_144]

JA miałem komplet Bilstein/Eibach. MEga konkretny zestaw ale też dosyć drogi.
Sprężyny ale seryjne amorki mówisz?
A powiedz mi jak się myjesz to też tylko do połowy a na dół zakłądasz tylko czyste ubranie?
Jak chcesz mieć dobre to i zestaw w całości się robi.
A jak się nie ma kaski to się---- nie robi wcale. Traktowanie po macoszemu zawieszenia to jak jazda z gwoździem zasklepionym w oponie.

NA tym się nie eksperymentuje i nie oszczędza.

[Domin92]

Wiem, wiem, ale czytałem różne opinie na ten temat a teraz mnie stać wyłącznie na same sprężyny bo zainwestowałem w nowy motor, czyli tylko czekać i dokupić amorki do sprężyn

[Gość Mateusz_P11_144]

JEśli Cie stać tylko na spręzyny to odłóż tą kase na lokate i jak dozbierasz przynajmniej 1800 to wtedy pomyśl o czyms takim jak obniżanie auta

[Domin92]

1800 zł to już gwint można trafić chyba ?

[Gość Mateusz_P11_144]

Ja mówie o komplecie amorki + sprężyny
Średnio licz za dobre amory ok 300 zł za sztuke

Do tego ok 150 za sprężyne i masz prosto liczoną kalkulacje

[Domin92]

Ok, dzięki za info!

[Gość Mateusz_P11_144]

Oczywiście ta kwota rośnie jeśli chcemy mieć coś lepszego

Gwint np.

[PrzeRuSco]

Na sąsiednim forum http://nz/viewtopic.php?t=18275ktoś sprzedaje używane eibachy amory też pewnie są.

[killer2000]

na forum angielskich almerek jest gwint dayiama czy cuś 300 funa ale coś nie chce się sprzedać można zaproponować 200 może się uda a grila z vzr-a nie chcesz bo odlewy robimy 100zł z przesyłką 

[Domin92]

Masz foto?

[marius]

W pełni zgadzam się z Mateusz_P11_144. Różne rzeczy ludzie w sieci wypisują ale na własnej skórze się przekonałem, że nie warto w tej kwestii oszczędzać - albo seria albo porządny zestaw dobrej firmy. Tak dla potomności tylko od siebie jeszcze dodam, żeby nawet nie myśleć o wynalazkach typu MTS, TA Technix i innych tego typu wynalazkach - u mnie nowe amory MTS (z krótszymi sprężynami Vogtland) wytrzymały jakieś 30~40 kkm choć już po jakichś 20 kkm pracowały wyraźnie gorzej. Aktualnie bardzo żałuję, że nikt mi wtedy nie przetłumaczył żeby tego nie kupować

[Gość Mateusz_P11_144]

U mnie nowe amory MTS (z krótszymi sprężynami Vogtland) wytrzymały jakieś 30~40 kkm choć już po jakichś 20 kkm pracowały wyraźnie gorzej. Aktualnie bardzo żałuję, że nikt mi wtedy nie przetłumaczył żeby tego nie kupować

A pewnie cena nie była znacząco niższa niż renomowane

[marius]

Dokładnie nie pamiętam, ale raczej cena była ciut niższa niż najtańszy komplet amortyzatorów Kayaby - choć faktycznie róźnica jakaś duża nie była. Tylko że do tego musiałbym dokupić "normalne" sprężyny bo samochód kupiłem już z ww. krótszymi. Tak czy owak domyślam się, że jakość ich sprężyn wcale nie odbiega od jakości amorów.

 

Teraz jeszcze mi się przypomniało, tak odnośnie krótszych sprężyn i "normalnych" amortyzatorów. Samochód kupiłem z krótszymi sprężynami (ok -20~30mm) i seryjnymi amorami - z przodu chyba jeszcze oryginalne Sachs'y a z tyłu już wymieniane Bilstein B4 (seryjnej długości - wizualnie źle nie wyglądały więc nie mogły być zbyt stare). Nie wiem ile poprzedni właściciel jeździł na takim zestawie ale mnie po mniej więcej roku (może dwóch, nie pamiętam dokładnie) jeżdżenia, wylał jeden Billstein a przednie Sachs'y były tak dobite, że już praktycznie nic nie trzymały. Reasumując: jak krótkie sprężyny to tylko w zestawie z odpowiednimi amorami, inaczej szkoda kasy