Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Silnik 1.6 DIG-T opinie, serwis, uwagi


dambam
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

To i ja się wypowiem jako że uważam, że mam coś w temacie do powiedzenia ;) Z góry dziękuję szanownemu Collinsowi że mnie szanuje, bo nie mam zamiaru wypowiadać się o tym samochodzie w samych superlatywach.

Na wstępie powiem, że mój QQ 1.2 dig-t miał pierwszą w Polsce wadę mózgu komputera ECU - nie domykał zaworu spustowego a ten gwizdał jakby był startującym samolotem. Miałem więc okazję pojeździć różnymi wersjami wyposażeniowymi, a także silnikowymi, bo mój QQ chociaż serwis się bardzo starał wyjeżdżając bezproduktywnie moje paliwo to kilka razy auto u nich stało po kilka dni.

 

Przede wszystkim jeśli Twoje V40 miało benzynowy silnik wolnossący, może Ci ciężko się przestawić na turbodoładowaną (w złym tego słowa znaczeniu) jednostkę. Oczywiście choć moc będzie aż nadto wystarczająca dla przeciętnego Kowalskiego, to sposób reakcji silnika na pedał gazu może nieco denerwować. W zastępczym 1.6 silnik reagował bardzo topornie i tam gdzie mój poczciwy wieśwagen z TDI miałby już na liczniku 20 km/h więcej, ten dopiero się zastanawiał czy w ogóle warto przyspieszać, skoro minęło tyle czasu od polecenia to może już potrzeba minęła... Nie wiem czy korzystasz z pomocy lekarskiej z NFZ, tam sytuacja wygląda podobnie - dostajesz się do specjalisty i albo mówisz mu z jakiej choroby zdążyłeś się wyleczyć przez te 2 lata, albo ewentualnie Twoja rodzina zaprasza go na pogrzeb. Być może była to wina zastępczego egzemplarza, ale na pewno warto to wziąć pod uwagę.

 

Kolejna sprawa to fotele. Wg mnie w wyższym wyposażeniu fotele są... wygodniejsze. Jakoś głębiej się siedzi i siedzisko jest jakby dłuższe. Sam mam Acente i po odbiorze mojego egzemplarza wydawało mi się, że jest jakoś mniej wygodnie, potem znów wsiadałem w zastępczy i znów lepiej. Sprawdź to koniecznie, żebyś nie był niemiło zaskoczony po odebraniu swojego egzemplarza, jeśli wcześniej przejedziesz się testową tekną albo n-tec'iem.

 

Co do kamer, trudno mi się wypowiedzieć, bo nie używałem ich tak bardzo dużo. Na moje oko fajny bajer, zawsze czułem się nieco bezpieczniej, przynajmniej wiedziałem, że gdzieś nisko nie mam żadnego betonowego słupka albo wózka sklepowego. Teoretycznie to samo dają klasyczne czujniki cofania, ale w Acenta nie ma ich w standardzie - trzeba dodatkowo zamówić. Wydaje mi się, że przy tak kiepskiej widoczności do tyłu jak w QQ czujniki dają naprawdę duży komfort cofania.

 

To jeszcze trochę ponarzekam :) Samochód jak dla mnie daje jakoś tak mało emocji. W zakręty wchodzi z dużą ociężałością jakby miał diesla na pokładzie, wrażenie z dobrych osiągów psuje turbodziura, sprzęgło działa dziwnie, bo trudno ruszyć z idealną płynnością. Układ kierowniczy nie przenosi nic z drogi, więc sportowo też trudno pojeździć. Na plus trzeba zaliczyć jakość wykończenia wnętrza, choć rysujące się szybki zegarów raczej nie napawają optymizmem. W środku jest dość cicho, jeśli trafisz cichy egzemplarz (tak, egzemplarze różnią się głośnością, w jednych warkot silnika jest wyraźny, w innych prawie niesłyszalny) to będziesz zadowolony. Dodatkowo należy wspomnieć, że 6 bieg jest szalenie długi, przy 3 tys masz już prawie 150 km/h, więc w trasie towarzyszy tylko i wyłącznie szum opływającego powietrza i szum opon. A, z tyłu szumi znacznie głośniej.

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się Bamazie. Ja też czasem nie domykam zaworu i lubię sobie przygazować. :D

Czyżbym również miał wadę mózgu? :|  

Poza tym skoro poruszyłeś problem głośności, to dodam, że silniki w QQ ogólnie pracują cicho i przy większych prędkościach to nie one dokuczają głośnością, ale szumy toczenia i opływającego nadwozie powietrza. Rzeczywiście trafić można na egzemplarze, które były właśnie z tego powodu wyraźnie głośniejsze i nawet Nissan próbował z tym walczyć w ramach akcji serwisowej mającej na celu uszczelnienie lusterek, które ponoć były źródłem szumów, ale radził sobie z tym różnie i np.u naszego kolegi Gregsona chyba do dziś nie poradził sobie z tymże dokuczliwym problemem. Prawda Gregsonie? :wacko:

Mój konkretnie egzemplarz pozbawiony jest na szczęście tej wady, a turbokosiarki spod maski praktycznie nie słychać w użytecznym zakresie obrotów, który tak jak piszesz Bamazie jest dość dziwny jak na benzyniaka, bo silnik ten charakterystyką pracy bardziej przypomina diesla niż benzynę i w zasadzie można nigdy nie przekraczać 3 tysięcy obrotów, a mimo to podróżować całkiem płynnie. Dopiero wkręcenie tego motorka powyżej 4 tys.obrotów pozwala wydobyć spod maski jakieś drobne pierdnięcie, nadal jednak dość słabo słyszalne w kabinie. Jednak tak jak wspomniałem wcześniej, wraz z prędkością nasilają się szumy wynikające z ruchu pojazdu i przy jakichś 130 km/h (i wyżej) stają się już dość dokuczliwe. W moim QQ podróżowanie z prędkościami rzędu 140-150 km/h przypomina bardziej lot szybowcem niż jazdę samochodem, bo silnika nie słychać, za to "lot" bardzo dobrze. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D Póki robisz to świadomie i z umiarem to myślę, że jest ok. Mój ECU myślał, że w taki sposób ma działać przez cały czas, no a ile można tankować? Teraz po zabiegu lobotomii zawór domyka poprawnie, przestał się odzywać, komputerem z samochodu nieustraszonego Hasselhoff'a nie zostanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jednak nadzieję,że "choroby wieku dziecięcego zostały w duzej cześci usunięte.Zapewniam Was, ,że samochody z segmentu premium tez nie są wolne od wad.Przykładem tego mogą być moje 3 ostatnie volva , wymieniałem w nich przekładnie kierownicze, w jednym modelu nawet dwukrotnie.W S40 pas bezpieczeństwa w miejscu w którym wchodzi pod plastik na slupku B notorycznie stuka.Nie jest to głośny dzwięk, ale jest:)innym przykładem jest przepływomierz, wymieniłem juz 3szt i temat w dalszym ciągu nie jest na dzień dzisiejszy załatwiony, nie skutkuje to niczym, nie wchodzi silnik w tryb awaryjny, pracuje normalnie, nie spala więcej ani mniej ale kontrolka na desce się pali non stop.Przykładów nieudanych konstrukcji jest wiele,nie słyszałem jeszcze o samochodzie bez wad:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zastępczym 1.6 silnik reagował bardzo topornie i tam gdzie mój poczciwy wieśwagen z TDI miałby już na liczniku 20 km/h więcej, ten dopiero się zastanawiał czy w ogóle warto przyspieszać, skoro minęło tyle czasu od polecenia to może już potrzeba minęła... Nie wiem czy korzystasz z pomocy lekarskiej z NFZ, tam sytuacja wygląda podobnie - dostajesz się do specjalisty i albo mówisz mu z jakiej choroby zdążyłeś się wyleczyć przez te 2 lata, albo ewentualnie Twoja rodzina zaprasza go na pogrzeb. Być może była to wina zastępczego egzemplarza, ale na pewno warto to wziąć pod uwagę.

Nie wiem kolego, co miałeś na myśli pisząc ten tekst. Silnik 1.6 jest całkiem żwawy i przy umiejętnym korzystaniu ze sprzęgła potrafi na światłach wprawić w zakłopotanie niejednego drogowego kozaka. Uważam, że wybór benzyny 1.6 jest najrozsądniejszym wyborem z całej dostępnej palety silników, jazda dostarcza sporo frajdy, a koszty eksploatacji wychodzą stosunkowo niskie, wystarczy spojrzeć na ceny pakietów przeglądów okresowych. Podkreślę również, że silnik 1.6 jest produkcji Nissana, natomiast 1.2 to już Renault, zgodnie z deklaracją zgodności producenta.

 

Jeśli chodzi o wady to wymienię moduł automatycznych wycieraczek, który działa jak chce albo macha za wolno albo zbyt szybko, kierowca jest praktycznie zdany na komputer, ewentualnie samemu trzeba pobudzać wycieraczki manualnie ruchem pałąka. Oprócz tego w moim przypadku też ergonomia obsługi radia, np. do obsługi prawego pokrętła muszę odrywać plecy od siedzenia aby nim pomanipulować. Także akwarelowy lakier nie jest zaletą, zwłaszcza w przypadku ciemniejszych odcieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a teraz wszyscy ok kokei powinni napisać jakimi samochodami jeździli co oczekiwali od QQ i jak często wymieniają samochody ... tylko ze uprzedzając zaraz większość napisze ze jeździła wszystkim co ma koła i kierownice wiedza wszystko o samochodach a QQ to tak naprawdę dla żony :)

 

nie jest to samochód idealny i trzeba sie z tym pogodzić tylko ze konkurencja o której piszecie jest znaczenie droższa przy tym samym wyposażeniu natomiast jeżeli ktoś nie lubi bajerow powinien kupić podstawowa wersje i być zadowolony a jeżeli QQ was rozczarował proponowałbym zmianę, proste

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe...wieloma jeździłem,ale ten pasuje mi jak cholera :D

Mimo ,że mam mu wiele do zarzucenia ,ale to prawie wszyscy wiedzą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozczarował, nie rozczarował, ale dlaczego mielibyśmy nie dyskutować o zauważonych bolączkach? 

Po to jest przecież to forum. Od razu dodam, że ja osobiście nie jestem rozczarowany, ale lubię sobie z Wami pozrzędzić. :D

Przecież nie będę stale pisał prawdy, że tylko leję paliwo i nic się nie dzieje. A w tajemnicy przyznam, że tak właśnie jest z moim QQ. B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczęściarz Antoni :D

A cholera...ja wiem? Raczej nikomu...a mnie ta chłolera akurat pasuje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Colins w poprzednim QQ J10 miałem tak jak piszesz tylko paliwo i raz w roku przegląd i tak 5 lat.

I teraz nie mam powodów żeby narzekać na obecnego bo póki co jest tak samo. To po co narzekać ? Bo Polak lubi narzekać i szukać dziury w całym ? Nie - jak jest ok to jest ok jak będzie sie coś działo i mnie wkurzało to sprzedam i kupie inne.

Ale wracając do tematu silnika 1.6 DiG-T to nie jeżdżę nim na codzień ale zaliczyłem wypad w Bieszczady i już sie nie mogę doczekać listopadowego wyjazdu nad morze bo dla mnie silnik jest całkiem dobry - mogę porównać do 1.4 TSI z VW 150 KM i jak dla mnie jest lepiej , ciszej i kulturalniej.

I jeszcze co mnie przekonuje do tego silnika to jestem na prawdę zdziwiony że przy dość dobrej dynamice która zachęca do mocniejszego wciskania gazu to pali mniej niż 1.6 benzyna z QQ J10 i to spokojnie o pół litra - a wiadomo że pół litra lepiej mieć niż nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie go zestawiłeś z 1.4 TSI - z jakiego samochodu?

 

Skoda Octavia i VW Passat - z takimi mam do czynienia - dodatkowo jeździłem na szczęście krótko 1,2 TSI 105 KM w Rapidzie ale to dramat - ani to nie jedzie , głośne i pali jak smok .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj w "salonie" Nissana, pogadałem z pracownikiem który zajmuje się sprzedażą, dowiedziałem się,że jeśli zamontuje sobie parkometry na własną rękę, to chyba utracę gwarancje na powłokę lakierniczą zderzaków i na wiązkę elektryczna w która sie podepnie elektryk.Ale gość nie do końca był pewny jak to naprawdę wygląda.Uwaliłem sie na kolana i zobaczyłem ,ze QQ ma płytę podsilnikową, pytałem na forum czy ma, ale nikt mi nie odpowiedział :) Jestem zdecydowany na wersje Acenta, tak jak już pisałem kolor biały lub magnetyczna czerwień, a swoja droga nie wiem dlaczego jest taka uboga kolorystyka , czy tylko na byłe demoludy proponują tak niewiele? I zastanawiam się na silnikiem, czy to 1,6 to nie jest zapożyczone z renówki, zmienili soft, dodali turbinę i wsadzili do autka, jak myślicie?


Jacko29, podoba mi się ten Twój patent z siłownikami klapy przedniej, jak kupie QQ to się do Ciebie zgłoszę:)

Edytowane przez Mariuszc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do silnika 1.6 DIG-T, to niektórzy mówią, że to konstrukcja Nissana. Jednak już z rok temu prowadziliśmy dysputy na ten temat i próbowałem udowodnić Ediemu, że ten silnik (lub bardzo podobny) jeździł już od paru lat w Clio RS (wrzucałem nawet zdjęcia spod maski Clio i QQ i silniki niemal się nie różniły). Prawda pewnie leży gdzieś po środku, ale biorąc pod uwagę fakt, że Nissan współpracuje z Renault już od wielu lat należy chyba sądzić, że w konstruowaniu tego silnika brali udział inżynierowie zarówno jednego jak i drugiego producenta. Nie ma to w sumie większego znaczenia, bo wbrew obawom niektórych Renault od dawna miało dobre silniki benzynowe. O silniku 1.6 DIG-T również nie słyszy się większych narzekań. Wprawdzie do jakiegoś momentu słyszało się o wyciągających łańcuchach rozrządu w tym silniku (w Juke). Jednak od dłuższego czasu nikt się nie skarżył więc jest szansa, że Nissan ogarnął temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest z wrażeniami w tym silniku 1.6T? Nie miałem okazji się przejechać a na co dzień jeżdżę 1.2T i wg mnie całkiem fajnie sobie radzie z autkiem. Miałem za to okazję przejechać się motorkiem 1.6T z Kijanki Soortage i wysiadając z mojego Nissana napalony byłem na dreszczyk emocji i.... szybciutko mi to opadło. Po kilkuset metrach poczułem rozczarowanie. Wydawało mi się, że różnica będzie ogromna między tymi silnikami a jest ledwo zauważalna na pierwszy rzut oka. Po moim pierwszym marudzeniu Pan z Kia włączył mi w automacie tryb sportowy ale przecież nie zmienia to silnika ;P Fakt trochę dłużej skrzynia pracowała na danym biegu ale ogólnie to szału nie ma d*py nie urywa. I się zastanawiam czy to po prostu tak jest? Mam wrażenie, że z 1.2 udało się duuużo więcej uzyskać dodając literkę T niż w 1.6

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz mój stary post - sam się dziwię jak się rozpisałem wtedy.

Potem jak dobrze pamiętam jest też kilka postów innych osób, które jeździły tym i tym i jakie mieli odczucia:

 

Pierwsze wrażenia:

 

http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/98699-silnik-16-dig-t-opinie-serwis-uwagi/page-31?do=findComment&comment=1091505

 

Drugie wrażenia

http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/98699-silnik-16-dig-t-opinie-serwis-uwagi/page-32?do=findComment&comment=1092724

Edytowane przez Karminadel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem kolego, co miałeś na myśli pisząc ten tekst. Silnik 1.6 jest całkiem żwawy i przy umiejętnym korzystaniu ze sprzęgła potrafi na światłach wprawić w zakłopotanie niejednego drogowego kozaka. Uważam, że wybór benzyny 1.6 jest najrozsądniejszym wyborem z całej dostępnej palety silników, jazda dostarcza sporo frajdy, a koszty eksploatacji wychodzą stosunkowo niskie, wystarczy spojrzeć na ceny pakietów przeglądów okresowych. Podkreślę również, że silnik 1.6 jest produkcji Nissana, natomiast 1.2 to już Renault, zgodnie z deklaracją zgodności producenta.

 

Jeśli chodzi o wady to wymienię moduł automatycznych wycieraczek, który działa jak chce albo macha za wolno albo zbyt szybko, kierowca jest praktycznie zdany na komputer, ewentualnie samemu trzeba pobudzać wycieraczki manualnie ruchem pałąka. Oprócz tego w moim przypadku też ergonomia obsługi radia, np. do obsługi prawego pokrętła muszę odrywać plecy od siedzenia aby nim pomanipulować. Także akwarelowy lakier nie jest zaletą, zwłaszcza w przypadku ciemniejszych odcieni.

Trochę żeś się przyczepił fragmentu wypowiedzi nie biorąc pod uwagę całości.

 

Przede wszystkim jeśli Twoje V40 miało benzynowy silnik wolnossący, może Ci ciężko się przestawić na turbodoładowaną (w złym tego słowa znaczeniu) jednostkę. Oczywiście choć moc będzie aż nadto wystarczająca dla przeciętnego Kowalskiego, to sposób reakcji silnika na pedał gazu może nieco denerwować. W zastępczym 1.6 silnik reagował bardzo topornie i tam gdzie mój poczciwy wieśwagen z TDI miałby już na liczniku 20 km/h więcej, ten dopiero się zastanawiał czy w ogóle warto przyspieszać, skoro minęło tyle czasu od polecenia to może już potrzeba minęła... Nie wiem czy korzystasz z pomocy lekarskiej z NFZ, tam sytuacja wygląda podobnie - dostajesz się do specjalisty i albo mówisz mu z jakiej choroby zdążyłeś się wyleczyć przez te 2 lata, albo ewentualnie Twoja rodzina zaprasza go na pogrzeb. Być może była to wina zastępczego egzemplarza, ale na pewno warto to wziąć pod uwagę.

Nie piszę o tym, że 1.6 jest słaby, podważam tylko użyteczność mocy tego małego potworka. Bo co z tego że przyspiesza sprawnie, skoro trzeba na niego czekać całe wieki. Na drodze często wymagam mocy w danej chwili a nie za sekundę czy dwie. Silnik w moim egzemplarzu zastępczym przyspieszał natychmiastowo jeśli na obrotomierzu było 3,5 - 4 tys obrotów, poniżej turbina miała bardzo denerwującą turbodziurę, o której nasz kolega pisał w styczniu:

 

 

Więc jeszcze jedno moje odczucie. W 1.6 odczuwałem wyraźną zwłokę w reakcji na gaz. Wydaje się, że to jest to co czytam o większych turbinach i co za tm idzie ich większej bezwładności. Wyraźnie czułem, że po naciśnięciu gazu (gdy moje zmysły nauczone charakterystyką 1.2) oczekiwały reakcji/przyspieszenia - tu było takie zawahanie się, coś jakby turbina musiała wejść na obroty, ale po tech chwili zwłoki jak już weszła - odwdzięczała się za tą chwilę zawahania. Nie był to duży czas, pół sekundy, może ćwierć - ale odczuwalny. Wyraźnie mi jako kierowcy "coś" nie pasowało. Samochód odczuwalnie zachowywał się inaczej niż byłe przyzwyczajony do jego zachowania. Coś podobnego przeżywałem przy pierwszych zatrzymaniach silnika przez system STOP-START (takie podświadome myślenie ooo chyba się zepsuł).

Nissana

 

Ponadto to co zauważyłem, to fakt, że 1.2 jedzie od samego dołu, do 3 tys obrotów silnik 1.6 ciągnie wyraźnie słabiej, wciśnięcie gazu do oporu na 6 biegu przy 100 km/h skutkuje przyspieszeniem na poziomie seicento 0,9 albo nawet nie. Dopiero po redukcji do 3 jedzie już tak jak powinno jechać 160 koni.

Edytowane przez bamaz
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci co mają 1,2 chwalą 1,2 , Ci co mają 1,6 chwalą 1,6 - przecież tak człek jest skonstruowany , że nie będzie krytykował własnych decyzji - ja mam 1,6 bo w czasie jazd próbnych czułem wyraźnie większą moc i moment w stosunku do 1,2 - ale to jest przecież naturalne , większy silnik , większa moc i moment ale też większa cena.

A udowadnianie sobie który lepszy , żwawszy to jak próba udowodnienia wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą - bez sensu - oba są fajne i dają radę tylko zależy kto do czego potrzebuje i co lubi.

Ale żeby pisać że 1,6 przy 100 km/h na szóstym biegu przyspiesza jak seicento albo że gorzej niż 1,2 to proszę - trochę przesada - wystarczy spojrzeć na przyspieszenie do 100km/h i elastyczność na poszczególnych biegach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio postanowiłem przetestować różne paliwa w moimi QQ z silnikiem 1.6 DIG-T. Mimo, że samochód użytkuję już blisko rok, nie mogę się przyzwyczaić do charakterystyki pracy silnika. Na niskich obrotach: 1500-2500 obr. przyspieszenie słabe, a reakcja na gaz z dużym opóźnieniem. Natomiast, przy ok. 2500-3000 obr. eksplozja mocy. Efekt  ciągłe szarpanie przy dynamicznej jeździe. Testowałem etylinę 95 na Orlenie i na Shellu oraz 95 z technologią Active na BP. Żadnych różnic w pracy silnika, poza tym, że na paliwie BP zasięg w mieście spadł na pełnym baku, jakieś 60km, czyli spalanie było wyższe o 10%. Także, paliwo BP 95 Active, tak mocno reklamowane w TV, bardzo mnie rozczarowało.  W sobotę zatankowałem 98 Verva na stacji Orlen i przeżyłem szok! Silnik w końcu pracuje tak jak powinien, zbiera się od samego dołu, natychmiastowa reakcja na gaz. Mogę jeździć na niższych obrotach, co przypuszczam, że wpłynie  na mniejsze spalanie. W końcu jestem zadowolony z tego silnika.

Jestem ciekawy, czy dostrzegacie różnice w pracy silnika na różnych paliwach w silniku 1.6 DIG-T?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luke2 - ja tankuję na Orlenie ale zwykłą 95 i czasami na BP 95 Active i powiem Ci, że nie zauważyłem różnic - ale po Twoich spostrzeżeniach spróbuję przy następnym tankowaniu zalać Verve 98 i zobaczę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci co mają 1,2 chwalą 1,2 , Ci co mają 1,6 chwalą 1,6 - przecież tak człek jest skonstruowany , że nie będzie krytykował własnych decyzji - ja mam 1,6 bo w czasie jazd próbnych czułem wyraźnie większą moc i moment w stosunku do 1,2 - ale to jest przecież naturalne , większy silnik , większa moc i moment ale też większa cena.

A udowadnianie sobie który lepszy , żwawszy to jak próba udowodnienia wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą - bez sensu - oba są fajne i dają radę tylko zależy kto do czego potrzebuje i co lubi.

Ale żeby pisać że 1,6 przy 100 km/h na szóstym biegu przyspiesza jak seicento albo że gorzej niż 1,2 to proszę - trochę przesada - wystarczy spojrzeć na przyspieszenie do 100km/h i elastyczność na poszczególnych biegach.

Ale dokładnie tak jest - to że 1.6 ma większą pojemność i większy moment obrotowy jeszcze nic nie oznacza. Najważniejsza jest charakterystyka, a tę 1.2 dig-t ma zdecydowanie lepszą. Szósty bieg w QQ jest bardzo długi, a 1.6 dig-t przy 2 tys obr bardzo bardzo słaby. Na 6 biegu przy 150 przyspiesza lepiej niż od 100. Dodam jeszcze, że są to moje subiektywne odczucia w dotyczące egzemplarza zastępczego zarejestrowanego w lipcu br. Wiem, że Nissan bardzo miesza z softami, być może charakterystyka na innym sofcie jest inna niż w moim testowym egzemplarzu i inna niż w samochodzie kolegi poniżej, którego spostrzeżenia idealnie pokrywają się z moimi.

 

Ostatnio postanowiłem przetestować różne paliwa w moimi QQ z silnikiem 1.6 DIG-T. Mimo, że samochód użytkuję już blisko rok, nie mogę się przyzwyczaić do charakterystyki pracy silnika. Na niskich obrotach: 1500-2500 obr. przyspieszenie słabe, a reakcja na gaz z dużym opóźnieniem. Natomiast, przy ok. 2500-3000 obr. eksplozja mocy. Efekt  ciągłe szarpanie przy dynamicznej jeździe. Testowałem etylinę 95 na Orlenie i na Shellu oraz 95 z technologią Active na BP. Żadnych różnic w pracy silnika, poza tym, że na paliwie BP zasięg w mieście spadł na pełnym baku, jakieś 60km, czyli spalanie było wyższe o 10%. Także, paliwo BP 95 Active, tak mocno reklamowane w TV, bardzo mnie rozczarowało.  W sobotę zatankowałem 98 Verva na stacji Orlen i przeżyłem szok! Silnik w końcu pracuje tak jak powinien, zbiera się od samego dołu, natychmiastowa reakcja na gaz. Mogę jeździć na niższych obrotach, co przypuszczam, że wpłynie  na mniejsze spalanie. W końcu jestem zadowolony z tego silnika.

Jestem ciekawy, czy dostrzegacie różnice w pracy silnika na różnych paliwach w silniku 1.6 DIG-T?

Niestety nie miałem okazji testować różnych paliw, ale moje odczucia dotyczące momentu w zależności od obrotów są bardzo podobne. Wg mnie ten silnik najlepiej ciągnie przy 3,5 tys obrotów, a eksplozja mocy trwa do ponad 5 tys. Dla mnie to typowy japończyk, coś jak stare hondy, które bez redukcji nie jechały.

 

A co do vervy, myślę, że komputer przestawia się na jakiś inny tryb pracy po rozpoznaniu innego paliwa. Nie powinien mieć innej mapy, ale bardzo możliwe, że pewne parametry ulegają zmianie. Szkoda tylko, że to paliwo takie drogie, wyjdzie na jedno, ale najważniejsze że przyjemność z jazdy lepsza ;)

Edytowane przez bamaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to trochę innaczej niż ja zaobserwowałem przy jeździe na rożnym paliwie, miło gładko i ciszej na 95 tej lepszej z Shella z Orlenu na 98 gorzej a najlepiej, mimo że silnik trochę głośniejszy na zwykłej 95.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to trochę innaczej niż ja zaobserwowałem przy jeździe na rożnym paliwie, miło gładko i ciszej na 95 tej lepszej z Shella z Orlenu na 98 gorzej a najlepiej, mimo że silnik trochę głośniejszy na zwykłej 95.

 

a jeszcze pewnie duże znaczenie ma jakość paliwa na poszczególnych stacjach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...