Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Użytkowanie i ochrona turbiny


maverick01
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem szczerze, że też zapominam. :D

O matko! W tym wieku!???

:D 

I Tak trzymać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa! To ze mną jeszcze nie jest źle :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za temat Panowie. Przecież wszyscy wiedzą, że preparat do konserwacji i czyszczenia broni - znany i lubiany Militec o składzie opracowanym 25 lat temu i do dziś nie zmienianym, zatatwia sprawę raz na zawsze ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie! Ja już przekonałem mojego kolegę myśliwego, że dzięki Militec 1 zgodnie z zapewnieniami producenta będzie strzelał celniej ;). Trochę się opierał tej teorii, coś mówił, że na śrut to nie zadziała, ale w końcu uległ. Potem oczywiście dodałem, że jak mu coś po konserwacji broni zostanie, to może ze świetnym skutkiem dodać to do silnika. Ale w to już chyba nie uwierzył.... ;). Muszę go namówić na poczytanie naszego forum, żeby nie myślał, że go nabierałem :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy on żyw jeszcze? Bo może zginął z broni własnej, która z rąk mu się wyśliznęła po tym jak użył specyfiku owego. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że ile osób tyle opinii :) Też jestem zdania, że samochód jest dla ludzi a nie na odwrót. Gdyby ochrona turbiny wymagała tylu zabiegów i określonego stylu jazdy to w instrukcji obsługi samochodu powinno być poświęcone temu tematowi więcej niż jedno-dwa zdania. Znam jednak osoby które uważają, że większość jazd powinna kończyć się mniejszym lub większym "studzeniem turbiny", są osoby zakładające turbo-timery które automatyzują ten proces. Zastanawiam się tylko czy gdyby to faktycznie było niezbędne to takie timery nie byłyby montowane przez producenta? Trochę ciężko uwierzyć w to, że auto które potrafi samo parkować, analizować znaki, samo wie kiedy włączyć wycieraczki, światła itd wymaga siedzenia po każdej podróży 3 minut w kabinie z włączonym silnikiem? Moim zdaniem gdyby faktycznie było to potrzebne to producenci aut montowali by jakieś rozwiązania choćby w stylu tych timerów ale to moje prywatne niepoparte żadną szeroką wiedzą zdanie. Rozumiem jednak argumenty o potrzebie chłodzenia i smarowania turbiny po forsownej jeździe. Pytanie tylko gdzie jest granica między forsowną a normalną jazdą tak by nie popadać w niepotrzebne paranoje? Czy jazda max do 100 km/h z obrotami max 3 tys to już forsowna jazda? Czy chodzi tu raczej o prędkości autostradowe gdzie mamy jednostajną dłuższą jazdę powyżej 100 km/h?


PS. Wydaje mi się, że po forsownej jeździe lub na nierozgrzanym silniku system start/stop nie wyłącza silnika. Tak mi wychodzi z moich obserwacji. Może to jest kwestia innego pojmowania forsownej jazdy przez nas i oprogramowanie samochodu?

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różne są zboczenia , ważne by nie szkodziły innym,a co kto robi i czym,jego sprawa.Przynajmniej pośmiać się w duchu czasem można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producentowi zależy na bezawaryjności auta tylko w okresie gwarancji...

 chyba jednak poważnym producentom znanych marek zalezy na bezawaryjności również po gw,

w końcu opinia kierowców i ich późniejsze wybory wpływaja na sprzedaż w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli każdy to olewa....znaczy zapomina.... a mi się dziwicie, że ja wprost nie mam zamiaru cyrklować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 chyba jednak poważnym producentom znanych marek zalezy na bezawaryjności również po gw,

w końcu opinia kierowców i ich późniejsze wybory wpływaja na sprzedaż w przyszłości.

gdyby zależało im na bezawaryjności po gwarancji to by nie zarobili na serwisie i częściach zamiennych (a to jest najbardziej dochodowy biznes dla nich). Już od dawna koncerny stosują tzw. planowane postarzanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak was słucham to powoli zastanawiam sie czy

powinienem używać samochodu czy moze zostawić go w ciepłym garażu i jeździć autobusem ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie samochód cały czas się zużywa więc może podróżuj autobusem. ;)

Jest tylko jeden problem - samochód zużywa się również, gdy nie jeździ więc sam już nie wiem co Ci doradzić. :D

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obstawiam, że samochód jest jeszcze za młody by ktoś już miał problemy z turbiną ale może ktoś wie jakie są koszty wymiany/regeneracji turbiny w J11?

Edytowane przez maverick01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do 1.2 TCE 115KM kupisz na allegro za 500-600zł .Po małym przebiegu,Nową wołali za 1000zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeeee to tym bardziej bez sensu się przejmować. Mniej niż komplet opon. Wszystko się zużywa. Turbina też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak widzę, że chodzi Ci to po głowie. :devil:

Do tego wymiana oleju, robocizna plus dodatkowe problemy, które rodzą się w takich sytuacjach i już będzie ponad 2 tys.zł.

To podgrzeję atmosferę...

EKSPLOATACJA TURBO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nowego.Wszystko to było już tutaj powiedziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak na marginesie to 200 tys. to sam silnik nie wytrzyma jak ktos bedzie go deptal na zimnym i gasil gwaltownie po "meczarniach"

 

co to Turbo to czytaj miedzy wierszami i tak - kto secunde po rozruchu wciska gaz do konca (zlodziej ale on chyba nie bedzie sie turbo przejmowal :)  ), mowa wlasnie o kilku secundach,

jazda ponad 3000 obr. na zimnym silniku normalnie tez nie jest zalecana, a studzenie / smarowanie po miejskiej jezdzie pare secund (moze), jak ktos robi 1500km lub wraca z toru (raczej nie QQ) wtedy powinno sie dac odpoczac silnikowi 

 

reasumujac przy normalnej jezdzie i normalnym zachowaniu kierowcy wszystko bedzie ok,

 

a martwic to sie bedziecie elektronika za pare lat nie TURBO ...  :devil:

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzę temat rozkręca się na nowo. :D

Napiszę więc, że nie kupiłbym samochodu od Karminadela, bo on o niego nie dba. :devil:

Dawać Panowie, dawać, jechać na mnie. :D  ;)

 

 

PS.

Dobra, dobra, wybywam z domu więc nie wyżywajcie się za mocno.

Jednak czasem pomyślcie o swoich turbinach. ;)

:wave:  :wave:  :wave:

Edytowane przez colins
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...