bravo_ Opublikowano 21 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 Witam, Od około 2 lat mam założone opony typu A/T, a dokładnie General Grabber AT2 265/70/R17. Jakieś dwa miesiące temu zauważyłem, że od prędkości 80-90 km/h pojawiają się wyraźne wibracje w kabinie i lekkie drgania kierownicy. Wydaje mi się, że najgorzej jest przy prędkości 90 km/h. Ponieważ niedługo planuję wystawić auto na sprzedaż, to chce ten problem wyjaśnić. Pierwsza myśl - wyważyć koła, może jakieś ciężarki się odkleiły. Faktycznie, było lekkie niewyważenie - rzędu 20 g, co na tak ciężkie opony jest raczej nieznaczące, więc po wyważeniu, jak można było się spodziewać, wibracje ani trochę się nie zmiejszyły. Dzisiaj Navara była na ścieżce na stacji diagnostycznej w celu sprawdzenia zawieszenia (podejrzewałem amortyzatory), ale ku mojemu zaskoczeniu, wszystko jest OK. Jak więc wytłumaczyć, że po założeniu tych opon przez około 1.5 roku nie było żadnych wibracji (a początkowo koła na tylnej osi nawet nie były wyważone)? Diagnosta twierdzi, że nowe opony były po prostu miękkie i dlatego nie było z nimi problemów, teraz natomiast guma jest już twardsza i stąd te wibracje. Czy w przypadku opon A/T jest to normalne? Macie jakieś inne sugestie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alkaspaw Opublikowano 21 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 Guz na oponie często nie zauważalny w oponach A/T gruba guma lub luz na przednich półosiach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sq9mcs Opublikowano 21 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 Sprawdzałeś piasty? W moim Patku też pojawiły się drgania okazało się że lewa piasta ma tak duży luz że aż tarcza wpada w wibracje ocierając o klocki hamulcowe. Co ciekawe tylko gdy autko stoi na ziemi na podnośniku nie mogłem znaleźć luzu. Dopiero wyjęcie piasty z przegubu obnażyło badziewne łożyska Timkena. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bravo_ Opublikowano 21 Maja 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 Opony i półosie wezmę pod uwagę. Lewą piastę wymieniałem około rok temu. Przy okazji wszystkim posiadaczom Navary / Pathfindera polecam regularne sprawdzanie luzów na kołach, bo w moim przypadku już przy przebiegu około 100 000 km luz na lewej piaście był ogromny i co gorsze, nie dawała ona żadnych oznak, zero szumu, hałasu, czy wibracji. Zorientowałem się dopiero przypadkiem u wulkanizatora podczas rotacji kół. Strach pomyśleć, co by było, gdyby, pewnie bym jeździł aż by się koło urwało. Aktualnie luzów na lewej i prawej piaście brak, choć oczywiście sprawdzałem na podnośniku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sq9mcs Opublikowano 21 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 Spokojnie nie urwie się. Konstrukcja nie dopuszcza takiej ewentualności co nie oznacza że jak się rozleci to dalej pojedziesz. Mój ma 85tyś km. Prawa padła przy 65tyś km. lewa kilka dnia temu dostała wyrok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość hansrpg Opublikowano 22 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2015 Też mi się wydaje że to wybulona opona, zrób przekładkę między przodem a tyłem i okaże się czy opona czy coś innego. Przerabiałem coś podobnego w firmowym sunnym tam wystarczyło 2-3 razy spalić gumę i wibracje niemal całkowicie ustały jednak w twoim aucie chyba nie da rady. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzemik Opublikowano 22 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2015 zobacz krzyzaki szczególnie na wale przednim , skontroluj też wał przedni i tylni . Może jakiś kamień uderzył w wał. Może być lekko skrzywiony i trzeba będzie wyważyć .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bravo_ Opublikowano 30 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2017 Ha! Pozwolę sobie odkopać dinozaura. Otóż po ponad 2 latach w końcu udało mi się zidentyfikować źródło tych przeklętych wibracji. Przez ostatnie 2 lata Navara niezbyt często była używana, a też te wibracje czasami były bardziej, a czasami mniej odczuwalne, więc temat był ciągle odkładany na później. Oczywiście kogo nie zapytałem, to każdy tylko spojrzał na terenowe opony (GG AT2) i od razu tam upatrywał problemów, co mi się i tak wydawało mało prawdopodobne, bo pamiętałem, ze przez pierwsze 1.5 roku koła na tylnej osi były w ogóle niewyważone i podobne objawy nie występowały. W międzyczasie wyważałem koła chyba ze 3 razy, zamieniałem koła osiami, stronami. Więcej w tym było efektu placebo, niż faktycznej poprawy (jak się dzisiaj okazało). Warto odnotować, że krótko przed pojawieniem się tych wibracji, przy okresowej wymianie filtrów i oleju mechanik wymienił mi krzyżak wału przedniego. Oczywiście już wtedy szybko skojarzyłem fakty i zapytałem mechanika (a jest to mój zaufany mechanik i dobry znajomy) czy na pewno wszystko jest z tym wałem w porządku, czy np. nie został złożony w złym położeniu itp. Mechanik twierdził, że wszystko jest z wałem OK, został zmieniony tylko krzyżak, wał był złożony tak jak był zamontowany wcześniej i wibracje nie mogą być spowodowane wałem. Jak już napisałem, jest to mój zaufany mechanik, więc porzuciłem teorię jakoby wibracje pochodziły od wału i zacząłem podejrzewać opony. Tak było do niedawna. Znajoma z okolicy także posiada Navarę, więc uzyskałem od niej zgodę na podmianę kół w naszych autach. Robiłem to sam, miałem do dyspozycji tylko 2 fabryczne podnośniki i klucze. W życiu bym się nie spodziewał, że zajmie mi to tyle czasu (nawet nie napiszę ile) i tyle się przy tym narobię! Za to jakie były obserwacje i wnioski z tego doświadczenia? Moja Navara z kołami z drugiej Navary nadal ma te same objawy, natomiast druga Navara z moimi kołami nadal prowadzi się gładko. Moje podejrzenia znowu padły na wał, nie wiedziałem tylko który. Dzisiaj podjechałem do mechanika. Wał tylny wyglądał w porządku, natomiast wał przedni oczywiście duży luz na krzyżaku, który był 2 lata temu wymieniony. Wał przedni został wymontowany, pojechałem na przejażdżkę i... nastała cisza Tym razem wał oddałem do firmy specjalizującej się w regeneracji wałów napędowych (Łomianki). Koszt (wymiana krzyżaka + wyważanie) = 300 PLN. Jutro odbieram wał i jadę do mechanika go zamontować. Mam nadzieję, że to już będzie koniec tej długiej historii. Podsumowując, jeśli pojawiły się u Was wibracje, przejedźcie się bez przedniego wału napędowego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.