Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Gwiżdżące turbo w kosiarce 1.2 DIG-T


bamaz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba lobotomie :D

Zależy co kto lubi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiej firmy macie tam Turbinki ?

Chyba Garett, ale głowy nie dam. Na obudowie jakas naklejka: kontrola jakości w języku słowackim chyba :o

No witam witam :D .

.

Na razie nie mam czasu się użerać z serwisami. Poczekam czy u Ciebie wymiana turbo przyniesie spodziewany efekt i wtedy zaatakuję. Na razi mam na piśmie, że tak ma być :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, tak jak pisałem, jutro jadę, ostrzegli mnie, że kilka dni to potrwa, więc prawdopodobnie dopiero w sobotę albo poniedziałek będę coś wiedział. Oczywiście dam znać. Nie wiem jakie dźwięki masz w swoim, ale delikatny świst przy mocnym depnięciu jest jak najbardziej poprawny, tak samo jak nieco piszczący krótki dźwięk przy odpuszczaniu gazu (zawór upustowy). Ja u siebie słyszę bardzo wysoki dźwięk i w dodatku nawet przy bardzo delikatnym operowaniu gazem, stąd byłem pewien że mam usterkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni na wymianę turbosprężarki??? Chyba lecą im z Nissana niezłą kasę za robociznę.

Bamaz a dopytaj się,czy są świadomi tego,by wypłukać układ ze starego oleju i osadów,a po montażu dać świeży olej i nowy filtr???

I czy wiedzą,ze sprężarka przed założeniem musi być zwilżona olejem,by nie pracowała na sucho na samym początku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek, bardzo cenna uwaga! Nie pomyślałem o tym, a gdzieś mi się wcześniej obiło o uszy, że taka procedura powinna być wykonana, więc mogłem skojarzyć. Znając życie to oleju ani filtra to nie wymienią, ewentualnie za dodatkową opłatą, ale powalczę... Dzięki jeszcze raz.

Edytowane przez bamaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni na wymianę turbosprężarki??? Chyba lecą im z Nissana niezłą kasę za robociznę.

Bamaz a dopytaj się,czy są świadomi tego,by wypłukać układ ze starego oleju i osadów,a po montażu dać świeży olej i nowy filtr???

I czy wiedzą,ze sprężarka przed założeniem musi być zwilżona olejem,by nie pracowała na sucho na samym początku?

Ja bym powiedział, że mnie to nie dziwi. Silnik w tym aucie jest tyłem do przodu, tj. kolektor wydechowy od strony grodzi silnika. We wszystkich moich autach do tej pory było odwrotnie. W sumie duża przestrzeń pod maską, mały silnik, a nie ma gdzie ręki wepchnać. Taki tjet z fiata jest bardziej kompaktowy od tego wynalazku Renault.

 

Nie wiem, czy ASO nie dostaje jakiegoś ryczałtu na naprawy, więc to rzaczej powinno ich zachęcać do intensyfikowania działań.

Ok, tak jak pisałem, jutro jadę, ostrzegli mnie, że kilka dni to potrwa, więc prawdopodobnie dopiero w sobotę albo poniedziałek będę coś wiedział. Oczywiście dam znać. Nie wiem jakie dźwięki masz w swoim, ale delikatny świst przy mocnym depnięciu jest jak najbardziej poprawny, tak samo jak nieco piszczący krótki dźwięk przy odpuszczaniu gazu (zawór upustowy). Ja u siebie słyszę bardzo wysoki dźwięk i w dodatku nawet przy bardzo delikatnym operowaniu gazem, stąd byłem pewien że mam usterkę.

Aż postram sie nagrać filmik. Szum przy przyspieszaniu mam, ale ten uznaję za normalny. Chodzi mi o pisk (jak lożyska), gdy jadę sobie ze stałą prędkościa. On potrafi trwać, potrafi zaniknąć, choc być może jest to jakoś powiązane z blow-off? Serwis stwierdził, że tak ma być to jeżdżę ;) Edytowane przez polonus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są 2 obwody ważne przy doładowaniu

 

upuszczanie spalin i

upuszczanie sprężonego powietrza przed wirnik  turbo

 

boV wywala na zewnątrz

 

co do wymiany turbo to powinna być składana na jakimś slizgowym płynie smarze jak to zwał to zwał ...

 

i warto też zalać ją olejem przed zakręceniem zasilania olejowego -węża z wysokim ciśnieniem ...

a przy uruchomieniu postarać porkęcić rozrusznikiem tak by auto " nie odpaliło"

 

turbo bez smarowania potrafi się zatrzeć w ułamku sek ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego ja myślę, że przy składaniu nie uwzględnili procedury i odpalili turbo bez oleju. Niby działała, ale gwizdała jakby miała już przejechane 200 tys. km. Dzisiaj po pracy odbieram autko z nową pompką, podobno przejechali nim ze 60 km i według serwisu wszystko jest ok.

Edytowane przez bamaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego ja myślę, że przy składaniu nie uwzględnili procedury i odpalili turbo bez oleju. Niby działała, ale gwizdała jakby miała już przejechane 200 tys. km. Dzisiaj po pracy odbieram autko z nową pompką, podobno przejechali nim ze 60 km i według serwisu wszystko jest ok.

I co? Potwierdzasz, że usterka usunięta?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dajcie spokój, jestem załamany. Nie mam już siły i cierpliwości, a jeszcze nic nie zrobiłem. Odebrałem auto po pracy, oddałem zastępczą rakietę 1.6. Przez telefon zapewniali że jeździli, że wszystko wg nich pracuje w porządku no i rzeczywiście... jeździli, na liczniku prawie 80 km więcej, ubyło ćwiartkę baku paliwa, które powinno być kosztem serwisu (ja nie jestem winny że sprzedali mi nowe zepsute auto za cenę pełnowartościowego). Wsiadam, wyjeżdżam na Puławską i od razu pisk, gwizd przy delikatnym wciśnięciu gazu. Mam wrażenie, że jest jeszcze gorzej niż przed "naprawą". Przy odbiorze, nie usłyszałem z ust obsługującego ani słowa od wymianie turbosprężarki, na pytanie o wpisie w książce serwisowej usłyszałem, że wpisują tylko przeglądy, a wydruk z informacją o naprawie serwisowej mogę otrzymać po podpisaniu/akceptacji jej przez centralę... W serwisie pracują na dwie zmiany, akurat w poniedziałek byłem obsługiwany przez nowego człowieka, który dostał tylko informację o tym, że przyjadę. Wczoraj rano skontaktowałem się ze zmianą, która wykonywała naprawę, słowa o wymianie turbiny również nie usłyszałem, za to Pan zapraszał mnie gorąco na wizytę i przejażdżkę z mistrzem.

Nie mam pojęcia co ta wizyta ma zmienić, skoro testowali samochód przez 80 km i "wszystko było wg nich w porządku" to znaczy że problemu nie widzą, a jak można coś naprawić jeśli się nie widzi usterki... Umówiłem się na poniedziałek, chociaż przestałem wierzyć że sprawa zakończy się pozytywnie. Napisałem maila do kierownika serwisu i dyrektora technicznego, akurat kierownik w poniedziałek wraca z urlopu, więc na pewno będę chciał mu zademonstrować jak wygląda sprawny samochód wg jego pracowników.

 

PS: przepraszam, że wylewam żale, ale po 1,5 miesiąca mam już lekko mówiąc dość tej sprawy.

 

Jak znajdę chwilę to wrzucę filmik z kamery nagrany podczas jazdy po warszawskich ulicach.

Edytowane przez bamaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jaja...Oddali samochód bez opisu naprawy!? 

Nie wiem co to za praktyka,ale chyba polega to na tym ,aby klientowi wybić z głowy skargi,no totalna olewka!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, dokładnie, całkowicie bez żadnych dowodów na przeprowadzenie naprawy serwisowej. Jedyne co mam, to umowa na samochód zastępczy, ale nie ma w niej ani słowa o moim aucie. Możliwości są 3:

  1. serwis dokonał naprawy, ale potem uruchomili turbo na sucho powodując zatarcie,
  2. serwis nie dokonał naprawy, licząc że coś mi się tylko wydaje, a ich zapewnienie zadziała jak placebo,
  3. przyczyna leży gdzie indziej, w dolocie, w układzie wydechowym, w jakiejś rurce łączącej intercooler z egr czy innym połączeniu gdzie dochodzi do przepływu powietrza.

Stawiam na 1 lub 3, wydaje mi się, że się ten gwizd trochę zmienił - jest głośniejszy i zaczyna się od niższych obrotów. Poza tym mam porysowaną obudowę filtra powietrza - czyli coś było zdejmowane.

 

Wariant 2 też jest oczywiście możliwy, nadwyrężona turbina dostała w d*** kilka/kilkanaście razy za pomocą systemu stop start, bo sądząc po spalaniu podczas testów na pewno oszczędzana nie była.

Edytowane przez bamaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto jest na gwarancji więc w koncu to naprawia. Dziwi mnie, ze nie rozmawiales z serwisem o przebiegu naprawy po naprawie I nie przejechales sie z nimi po wszystkim. Nastepnym razem będziesz mial wieksze doswiadczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wspomniałem, doradcy serwisowego u którego zostawiłem auto oraz mechanika, który je naprawiał nie było w pracy podczas poniedziałkowego odbioru. Nie chciałem już męczyć doradcy który nie znał sprawy. Wcześniej oddałem samochód zastępczy, więc nawet nie miałbym czym wrócić do domu. W poniedziałek ciąg dalszy, powinienem sobie wyrobić kartę stałego klienta chyba, może miałbym jakieś profity ;)

Edytowane przez bamaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wspomniałem, doradcy serwisowego u którego zostawiłem auto oraz mechanika, który je naprawiał nie było w pracy podczas poniedziałkowego odbioru. Nie chciałem już męczyć doradcy który nie znał sprawy. Wcześniej oddałem samochód zastępczy, więc nawet nie miałbym czym wrócić do domu. W poniedziałek ciąg dalszy, powinienem sobie wyrobić kartę stałego klienta chyba, może miałbym jakieś profity ;)

No to kicha. Ciekawe czy rzeczywiście turbo wymienili. Po cichu stawiam na to, że to jednak nie turbo, ale blow-off. Z tego co oglądałem zdjęcia różnych 1.2 w necie to wydaje mi się, że tam był układ rur inny, ale mogę się mylić.

 

Co do opisu naprawy to jak odbierałem auto po moich uwagach to poprosiłem o ksero kartki, na której było zapisane, że żadnych odstępstw od normy nie zauważają. Dostałem bez problemu nawet z pieczątką. Na razie sprawę gwizdów uważam za zamkniętą. Jakbyś mógł wrzucić filmik jak gwiżdże :)

PS. Rura do intercoolera to powinna tak luźno latać?

Edytowane przez polonus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kicha. Ciekawe czy rzeczywiście turbo wymienili. Po cichu stawiam na to, że to jednak nie turbo, ale blow-off. Z tego co oglądałem zdjęcia różnych 1.2 w necie to wydaje mi się, że tam był układ rur inny, ale mogę się mylić.

 

1: Jakbyś mógł wrzucić filmik jak gwiżdże :)

2: PS. Rura do intercoolera to powinna tak luźno latać?

1: Przepraszam, dopiero dzisiaj znalazłem trochę czasu. Tak wygląda jazda samochodem po wykonaniu naprawy gwarancyjnej w autoryzowanym serwisie Nissana w Warszawie, dwa linki:

 

delikatne przyspieszanie, pod koniec zmiana na 4 bieg.

 

delikatna jazda pod górkę na 3 biegu. 

 

2: daj mi jakieś zdjęcie tej rury to u siebie sprawdzę, bo nie jestem pewien która to.

Edytowane przez bamaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry Bamaz...ale ja nie słyszę gwizdu turbiny.Może to wina głośników w lapku,albo mojego ucha?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co Ty przepraszasz? :D A na tym pierwszym filmiku z pierwszej strony słyszałeś? Możliwe, że na tych nagraniach jest to kiepsko oddane, bo dźwięk jest stały i się nie zmienia, dużo łatwiej jest coś zauważyć, kiedy jest zmienne. Odtwórz sobie jeszcze raz pierwszy film i skup się na czasie 15 - 17 sekund - podczas zmiany biegu najłatwiej usłyszeć. Poza tym kamera samochodowa nie ma najlepszego mikrofonu, a głośniki w laptopie mogą nie przenosić zbyt dobrze akurat tego zakresu częstotliwości.

 

PS: Jacek, gwizd startuje miedzy 5 a 7 sekundą na pierwszym filmie.

 

Nie wiem czy to turbina, jeśli faktycznie została wymieniona to winna musi być któraś z rur.

Edytowane przez bamaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No czyli na nagraniu słychać ;) Dokładnie tam samo to odbieram, na żywo jest bardziej upierdliwe, bo dochodzi pozycjonowanie dźwięku i przede wszystkim dużo lepsza separacja gwizdu od pozostałych dźwięków w kabinie. Na nagraniu dźwięk jest płaski i kiepsko odwzorowuje skalę zjawiska. Gwizd jest bardzo upierdliwy, mocno drażniący uszy tak jakby ktoś wwiercał się w głowę. Gdyby tak nie było, chyba bym już zrezygnował z prób naprawy po tych bezowocnych wizytach w serwisie...

Edytowane przez bamaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry Bamaz...ale ja nie słyszę gwizdu turbiny.Może to wina głośników w lapku,albo mojego ucha?

A w ogóle gwizd jakiś słyszysz? Ja tak.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety nie.Muszę wierzyć Wam na słowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...