castoro Opublikowano 31 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2011 Witam i ja dzisiaj odebrałem telefon z salonu w Chorzowie.Auto stoi już na placu, też miał być pod koniec marca a tu niespodzianka.Teraz mam problem co z oponami bo zima jeszcze za oknem a budżet nie pozwala na niespodziewany zakup zimówek .Wiec muszę odczekać przynajmniej do końca lutego . Jest jeszcze jedno ale te nieszczęsne światła do jazdy dziennej . Miałem nadzieję, że auto będzie wyprodukowane w lutym lub później i wierzyłem w to, że i w QQ będą montowane http://moto.onet.pl/1634617,1,ue-nowy-rok-nowe-obowiazkowe-wyposazenie,artykul.html i może to było powodem tak szybkiej produkcji naszych QQ . Pozdrawiam . Jeśli budżet nie pozwala, to daj sobie spokój z zimówkami w tym roku, przeciągniesz odbiór ze dwa tygodnie, a później to już jakoś dociągniesz do Wiosny na letnich. Nie bardzo jakoś chce mi się uwieżyć ze Nissan od Lutowej produkcji będzie produkował z dziennymi - ale pożyjemy.... Natomiast co do montażu dziennych w servisach, to różnie do tego podchodzą. W Chorzowie powiedzieli ze zamontują , mają nawet swoje Philipsa ( nie powiedzieli mi natomiast jasno i wyraźnie odnośnie gwarancji), natomiast w Dąbrowie Górniczej nie zamontują , twierdzą że nie jest to zgodne z instrukcją i jakiś klient do nich przyjechał z zamontowanymi, które to gasły jeśli nie ładował alternator - czy coś w tym rodzaju oraz twierdzą że - zapewnienie przez niektóre servisy k ttóre montuja dzienne,że nie traci się gwarancji, nie jest wiążące dla Nissan mamma - w przypadku odpukać jesli coś zacznie szwankować z elektryką. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavelsti Opublikowano 31 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2011 Jeśli budżet nie pozwala, to daj sobie spokój z zimówkami w tym roku, przeciągniesz odbiór ze dwa tygodnie, a później to już jakoś dociągniesz do Wiosny na letnich. Nie bardzo jakoś chce mi się uwieżyć ze Nissan od Lutowej produkcji będzie produkował z dziennymi - ale pożyjemy.... Natomiast co do montażu dziennych w servisach, to różnie do tego podchodzą. W Chorzowie powiedzieli ze zamontują , mają nawet swoje Philipsa ( nie powiedzieli mi natomiast jasno i wyraźnie odnośnie gwarancji), natomiast w Dąbrowie Górniczej nie zamontują , twierdzą że nie jest to zgodne z instrukcją i jakiś klient do nich przyjechał z zamontowanymi, które to gasły jeśli nie ładował alternator - czy coś w tym rodzaju oraz twierdzą że - zapewnienie przez niektóre servisy k ttóre montuja dzienne,że nie traci się gwarancji, nie jest wiążące dla Nissan mamma - w przypadku odpukać jesli coś zacznie szwankować z elektryką. Pozdrawiam Myślę że nawet miesiąc przetrzymać się uda na placu, daty ważności spożycia auto niema ja planowo miałem odbierać w listopadzie (2 listopada na placu odbiór miał być 2 tyg poźniej), a z powodów zdrowotnych auto odbierałem w grudniu (końcówką grudnia na same święta) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość robert k Opublikowano 1 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2011 Myślę że nawet miesiąc przetrzymać się uda na placu, daty ważności spożycia auto niema ja planowo miałem odbierać w listopadzie (2 listopada na placu odbiór miał być 2 tyg poźniej), a z powodów zdrowotnych auto odbierałem w grudniu (końcówką grudnia na same święta) Z przetrzymaniem to raczej nie powinno być problemów, bo przecież w umowie odbiór mam na koniec marca ,więc łachy nie robią (chyba}.Z resztą facet z salonu zapytał , czy załatwiamy już dziś formalności czy czekamy do marca.Odpowiedziałem mu że samochód chcę odebrać pod koniec lutego ,zależy od pogody .Ale wiecie jak się czeka, wiedząc że samochód stoi już pod salonem .Podejrzewam że i tak jutro nie wytrzymam i pojadę go obejrzeć . Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość p p Opublikowano 2 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2011 Witam! ja także zostałem zaskoczony tak szybkim pojawieniem się auta , miał być do odbioru pod koniec marca a jest już u dealera, oczywiście papiery będą później, swoją drogą to zastanawia mnie fakt tak szybkiego pojawienia się aut z rocznika 2011, ciekawy jestem kiedy zaczęli je składać? chyba że jest to mały "hokus - pokus" ze zmianą numeru vin, oj nie chciałbym! A jak to było w ubiegłym roku? czy ktoś odbierał QQ na początku 2010? Jest też mały minusik tak szybkiego pojawienia się auta, niewielki na tę chwilę wybór opon zimowych... ( a w marcu mogło być już po zimie... ) Pozdrawiam RobertB. Jako datę produkcji mam wpisany 0111. Co to znaczy "hokus-pokus"? masz na myśli, że się praktykuje nadawanie "odświeżonych" numerów VIN autom, które w rzeczywistości były produkowane w 2010??? Jak to rozpoznać ? Mi się od razu przyznali, że szyby są 2010 ale po czym jeszcze można rozpoznac? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert65 Opublikowano 2 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2011 Jako datę produkcji mam wpisany 0111. Co to znaczy "hokus-pokus"? masz na myśli, że się praktykuje nadawanie "odświeżonych" numerów VIN autom, które w rzeczywistości były produkowane w 2010??? Jak to rozpoznać ? Mi się od razu przyznali, że szyby są 2010 ale po czym jeszcze można rozpoznac? Witam! wiesz wyraziłem tylko swoje obawy,trochę też na wywołanie dyskusji , kilka lat temu opisywano właśnie taką aferę, nie pamiętam jakiej marki aut dotyczyła, ale wyprodukowali za dużo aut... i coś trzeba było z nimi zrobić , to będzie mój pierwszy nissan, nie mam pojęcia, gdzie na nadwoziu znajduje trwale wybity numer, o tabliczce znamionowej nie mówię, bo ją wymienić to nie problem, lokalizacje są różne dla poszczególnych marek: na podszybiu, na podłodze przy siedzeniu pasażera, w komorze bagażnika, na nadkolu - kielichu zawieszenia przedniego itd. W numerze VIN, na 10 miejscu jest zakodowany rok produkcji, czasami rok modelowy auta, wg strony: http://www.vinnumbersearch.net/vin_number_search/vin_decoding.html#vehicle_model powinna być dla 2011roku literka "B" A ten numer 0111, to gdzie miałeś zapisany? odebrałeś już autko od dealera? Ja niestety do mojego mam ponad 100km i pojadę tam dopiero jak doślą papiery auta. Pozdrawiam RobertB. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość p p Opublikowano 2 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2011 Witam! [...] A ten numer 0111, to gdzie miałeś zapisany? odebrałeś już autko od dealera? Ja niestety do mojego mam ponad 100km i pojadę tam dopiero jak doślą papiery auta. Pozdrawiam RobertB. Poprosiłem dealera i przesłali mi już pdf-a z vinem, i pozostałymi danymi - wydruk z systemu zamówień. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
castoro Opublikowano 3 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2011 Witam! wiesz wyraziłem tylko swoje obawy,trochę też na wywołanie dyskusji , kilka lat temu opisywano właśnie taką aferę, nie pamiętam jakiej marki aut dotyczyła, ale wyprodukowali za dużo aut... i coś trzeba było z nimi zrobić , to będzie mój pierwszy nissan, nie mam pojęcia, gdzie na nadwoziu znajduje trwale wybity numer, o tabliczce znamionowej nie mówię, bo ją wymienić to nie problem, lokalizacje są różne dla poszczególnych marek: na podszybiu, na podłodze przy siedzeniu pasażera, w komorze bagażnika, na nadkolu - kielichu zawieszenia przedniego itd. W numerze VIN, na 10 miejscu jest zakodowany rok produkcji, czasami rok modelowy auta, wg strony: http://www.vinnumbersearch.net/vin_number_search/vin_decoding.html#vehicle_model powinna być dla 2011roku literka "B" A ten numer 0111, to gdzie miałeś zapisany? odebrałeś już autko od dealera? Ja niestety do mojego mam ponad 100km i pojadę tam dopiero jak doślą papiery auta. Pozdrawiam RobertB. Tak robili w Fiat Auto Poland, - ale to było - ..naście lat wstecz, ekipa na placu wymieniała tabliczki na nowe. pozdr...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość p p Opublikowano 5 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2011 (edytowane) Dzisiaj odebrałem mojego QQ 1.6 Acenta + NC, kolor KADG, salon Nissan Polody Poznań. Poszło gładko, żadnych usterek nie zauważyłem, chociaż śmigałem z listą naokoło przez prawie godzinę. Klapa spasowana, lakier miodzio. Zobaczymy jak będzie się sytuacja rozwijać. Jedyne czego na dzisiaj nie jestem pewny to automatyczne blokowanie drzwi po przekroczeniu określonej prędkości. Albo się nie włącza albo działa tak cicho, że nie mogę usłyszeć. Czy to można gdzieś ustawić ? Z ciekawostek - odkryłem, że NC nie odtwarza mp3 o zmiennej prędkości kodowania (VBR) a takich niestety mam najwięcej. Cóż, trzeba będzie przerobić, bo jakość odtwarzania bardzo przyzwoita jak na podstawowy system głośników. Telefon dogadał się z NC przy pierwszej próbie(N E52). Po 2 minutach automatycznie przegrała się cała książka adresowa (przeszło 500 wpisów) Największe zaskoczenie - cicha praca zawieszenia z tyłu na wybojach(tyle się naczytałem o tym i miałem obawy). Jedyne co na dzisiaj słychać to jazdę po mokrej nawierzchni. Drugie największe zaskoczenie - wspomaganie kierownicy. W porównaniu z Avensis bajka. Na razie największe rozczarowanie - mapa w NC. Wystarczyło, że wyjechałem 10km za Poznań i już wg Nissana jechałem na przełaj, a droga jak najbardziej asfaltowa, istniejąca co najmniej 20 lat. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za Wasze spostrzeżenia, z których korzystałem pisząc swoją listę Edytowane 5 Lutego 2011 przez p p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavelsti Opublikowano 5 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2011 p p jak blokade aktywowales to wieczorkiem rusz autkiem na pustej drodze i popatrz na centralny przycisk do zamykania i otwierania drzwi, jak sie poswitli w srodkowym punkcie na pomaranczowo, a jesli nie to znaczy ze musisz dopiero aktywowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość p p Opublikowano 6 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2011 p p jak blokade aktywowales to wieczorkiem rusz autkiem na pustej drodze i popatrz na centralny przycisk do zamykania i otwierania drzwi, jak sie poswitli w srodkowym punkcie na pomaranczowo, a jesli nie to znaczy ze musisz dopiero aktywowac dzięki, właśnie doczytałem w podręczniku ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dubik77 Opublikowano 6 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2011 ... Największe zaskoczenie - cicha praca zawieszenia z tyłu na wybojach(tyle się naczytałem o tym i miałem obawy). Jedyne co na dzisiaj słychać to jazdę po mokrej nawierzchni ... Stuki tylniego zawieszenia to "niedoróbka" QQ przed FL. Nieraz jeźdz wersją QQ sprzed FL i tam właśnie słychać wspomniane stuki. Mając porównanie ze swoim mogę powiedzieć że różnica jest odrazu słyszalna. Dziś już nikt nie powinien się tym martwić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość robert k Opublikowano 7 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 A ja mam jeszcze takie pytanie.Czy przy odbiorze samochodu pasuje,(a może należy)dać w ramach podziękowania jakąś dobrą wódkę. Dodam tylko że obsługa bardzo miła, bez żadnych problemów dodał praktycznie sam od siebie dość dużo gratisów,a na sam koniec umorzył 1% vatu, który powinien mi doliczyć do ceny z listopada kiedy to podpisywaliśmy umowę. A może ich nie rozpieszczać bo to w końcu jest ich praca.Napiszcie jak to wyglądało u was. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papierki2 Opublikowano 7 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 A ja mam jeszcze takie pytanie.Czy przy odbiorze samochodu pasuje,(a może należy)dać w ramach podziękowania jakąś dobrą wódkę. Dodam tylko że obsługa bardzo miła, bez żadnych problemów dodał praktycznie sam od siebie dość dużo gratisów,a na sam koniec umorzył 1% vatu, który powinien mi doliczyć do ceny z listopada kiedy to podpisywaliśmy umowę. A może ich nie rozpieszczać bo to w końcu jest ich praca.Napiszcie jak to wyglądało u was. Myślę, że to zależy od każdego z osobna. Kiedy odbieraliśmy swój samochód u Dąbrowskich w Zabrzu przekazaliśmy "drobną słodkość" dla Pani, która od samego początku była bardzo miła i nie robiła żadnych problemów. Zresztą gorąco polecam p. Basię z Zabrza. Do samochodu otrzymaliśmy sporo gratisów i nawet choćby dlatego uważaliśmy, że wypada. Ale tak jak powiedziałem każdy musi podejść do tego sam indywidualnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lutenet Opublikowano 7 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 Do samochodu otrzymaliśmy sporo gratisów i nawet choćby dlatego uważaliśmy, że wypada. Ale tak jak powiedziałem każdy musi podejść do tego sam indywidualnie. No ale to już wcześniej wiedziałeś o tej sporej ilości gratisów i zaopatrzyłeś się w słodkości czy dopiero o gratisach dowiedziałeś się jak odbierałeś auto i było wtedy miłe zaskoczenie ...?? Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luc123456 Opublikowano 7 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 (edytowane) A ja mam jeszcze takie pytanie.Czy przy odbiorze samochodu pasuje,(a może należy)dać w ramach podziękowania jakąś dobrą wódkę. Dodam tylko że obsługa bardzo miła, bez żadnych problemów dodał praktycznie sam od siebie dość dużo gratisów,a na sam koniec umorzył 1% vatu, który powinien mi doliczyć do ceny z listopada kiedy to podpisywaliśmy umowę. A może ich nie rozpieszczać bo to w końcu jest ich praca.Napiszcie jak to wyglądało u was. Prawdę mówiąc to wino lub inne upominki dają raczej sprzedawcy w podziękowaniu za zakup a nie klienci. Moim zdaniem chcesz ich strasznie rozpieścić. Ja bym na to nie wpadł. Z drugiej strony kelnerom też dajemy napiwki...., więc pewnie można jeżeli jesteś na prawdę zadowolony z zakupu. Chociaż o tym, tak na prawdę, będziesz wiedział za rok Ja raczej podchodzę do tego w ten sposób, że przy następnym zbieraniu ofert sprzedawca po którym zostało dobre wspomnienie będzie miał łatwiej. Na przykład pozna inne oferty do przebicia. Edytowane 7 Lutego 2011 przez luc123456 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość robert k Opublikowano 7 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 Prawdę mówiąc to wino lub inne upominki dają raczej sprzedawcy w podziękowaniu za zakup a nie klienci. Moim zdaniem chcesz ich strasznie rozpieścić. Ja bym na to nie wpadł. Z drugiej strony kelnerom też dajemy napiwki...., więc pewnie można jeżeli jesteś na prawdę zadowolony z zakupu. Chociaż o tym, tak na prawdę, będziesz wiedział za rok Ja raczej podchodzę do tego w ten sposób, że przy następnym zbieraniu ofert sprzedawca po którym zostało dobre wspomnienie będzie miał łatwiej. Na przykład pozna inne oferty do przebicia. Jak na razie nie chcę nikogo strasznie rozpieszczać.Zapytałem tylko jak to wyglądało u was i czy powinienem,czy należy,czy pasuje itd. Z drugiej strony jeżeli nawet nie będę zadowolony z QQ to przecież nie będę miał za to pretensji do Dealera.Z Dealera mogę być zadowolony lub nie za obsługę,za gratisy lub upusty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ado Opublikowano 7 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 A ja mam jeszcze takie pytanie.Czy przy odbiorze samochodu pasuje,(a może należy)dać w ramach podziękowania jakąś dobrą wódkę. A może ich nie rozpieszczać bo to w końcu jest ich praca.Napiszcie jak to wyglądało u was. Flaszka nigdy nie zaszkodzi, a kto wie ? może kiedyś pomoże :-) Natomiast ja bym sugerował, żeby dać ją szefowi serwisu, bo prawdopodobnie będziesz tam, kolego, częstym gościem. -- Na co zwrócić uwagę przy odbiorze : Otworzyć maskę i sprawdzić, czy mata/ocieplacz/izolacja na wewnętrznej stronie maski silnika przylega równomiernie i prosto. U mnie tak nie było. Ale oczywiście nie zniżyłem się przy odbiorze do takich uwłaczających kontroli. Zauważyłem to jak już było za późno. Otóż otwory (do zapinek) w ocieplaczu nie pasowały w 2 miejsach do otworów w karoserii. To wystarczyło, żeby ocieplacz zwisał nieładnie z jednej strony (i nic na to nie poradzisz). Nie ma to oczywiście wpływu na bezpieczeństwo czy osiągi, ale jest dobrym testem na "jakość" wykonania pojazdu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papierki2 Opublikowano 8 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2011 (edytowane) No ale to już wcześniej wiedziałeś o tej sporej ilości gratisów i zaopatrzyłeś się w słodkości czy dopiero o gratisach dowiedziałeś się jak odbierałeś auto i było wtedy miłe zaskoczenie ...?? Pozdr O pewnych wiedziałem, ale np. za chlapacze miałem najpierw zapłacić 260, później (parę dni wcześniej) tylko za robociznę (chlapacze gratis), a jak się okazało - przy odbiorze nic nie musiałem płacić . I tu było miłe zaskoczenie. A słodkość i tak miałem kupioną wcześniej. Więc jak najbardziej pasowało. I każdy miał uśmiech "od ucha do ucha" Edytowane 8 Lutego 2011 przez PiotrekP Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bambus Opublikowano 8 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2011 Czy przy odbiorze samochodu pasuje,(a może należy)dać w ramach podziękowania jakąś dobrą wódkę. Niech kolega nie przesadza. To sprzedawca powinien Ci dziękować, że u niego samochód kupiłeś. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość robert k Opublikowano 26 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2011 (edytowane) Wracając do tematu,zwróćcie uwagę na stan paliwa w zbiorniku(z resztą i tak będzie na zero) Ja że lubię tankować na Shell'u ,w ziołem ze sobą 5l tego paliwa.Sprzedawca powiedział mi, że od nich też powinno być ok 5l dobrze że powiedział ok to w sumie miałem niby ok 10L Tylko nie wiem jak po przejechaniu 25km do zbiornika weszło mi jeszcze 63L.Dodam tylko że nie jechałem w żadnych korkach wręcz przeciwnie,według moich prostych obliczeń spalił mi 8L NA 25km. Wiem że z początku pali dużo ale że aż tak Teraz po przejechaniu 300km średnie spalanie 7,7l na 100km przy spokojnej jeździe. To czyli tak już na koniec, od nich miałem może 0,5L Może dla tego że mają 250m do najbliższej stacji Edytowane 26 Lutego 2011 przez robekk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość robert k Opublikowano 26 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2011 (edytowane) Tylko, że do zbiornika wchodzi zawsze trochę więcej niż 65l, a poza tym jak dealer ma sprawdzić ile to tam tego paliwa jest? Oni dostają z taką ilością paliwa i z taką sprzedają... Po pierwsze to jak nie wiedzą to niech nie mówią. Po drugie odnoszę się do tematu NA CO ZWRÓCIĆ UWAGĘ, a nie czy mam pretensję do sprzedawcy czy nie. Po trzecie trochę więcej niż 65l to ile 75??? Pozdrawiam. Edytowane 26 Lutego 2011 przez robekk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
em Opublikowano 26 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2011 Mnie też to wkurza przy odbiorze samochodu. Nie muszą wiedzieć ile jest dokładnie litrów paliwa. Mogą zawsze wlać 5 litrów, w końcu to nie jest olbrzymia inwestycja z ich strony. Jak ja odbierałem samochód to pytałem czy szukać najbliższej stacji czy przejadę 20 km. Pan z uśmiechem odpowiedział, ze lepiej najbliższej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lutenet Opublikowano 26 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2011 Panowie no bez przesady.... Odbieramy samochód za kilkadziesiąt tyś. i się kłócimy o litr paliwa ? Ja wiedziałem że nie będę miał pełnego baku i dlatego po wyjeździe z salonu udałem się prosto do najbliższej (mojej ulubionej) stacji paliw. Zresztą to samo z płynem do szyb. Chociaż zapewniono mnie że jest zimowy i faktycznie, kilka godzin w mrozie można było pryskać, to dolałem swego pewniaka... Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość robert k Opublikowano 27 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2011 (edytowane) Panowie no bez przesady.... Odbieramy samochód za kilkadziesiąt tyś. i się kłócimy o litr paliwa ? Ja wiedziałem że nie będę miał pełnego baku i dlatego po wyjeździe z salonu udałem się prosto do najbliższej (mojej ulubionej) stacji paliw. Zresztą to samo z płynem do szyb. Chociaż zapewniono mnie że jest zimowy i faktycznie, kilka godzin w mrozie można było pryskać, to dolałem swego pewniaka... Pozdr Właśnie chodzi mi o to ,że ja do mojej ulubionej raczej bym nie dojechał 25 km. Edytowane 8 Marca 2011 przez robekk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość bootsy21 Opublikowano 7 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2011 Witam. Chciałbym się spytać jak długo czekaliście na papiery od dealera?? Mój QQ stoi od soboty na placu u dealera ( KMJ w Gdyni ) i już nie mogę się doczekać odbioru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.