Gość wader11 Opublikowano 10 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2007 nigdy moja P11.144 nie zawiodła- aleawarie zawieszenia byly-ogólnie jest ok! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość AUTOMAT_82 Opublikowano 11 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2007 He, pytanie Przeciez Primera znaczy NIEZAWODNOSC!!!!!!!!! :kosci: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bandi Opublikowano 11 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2007 równo rok temu w niedziele ładuje rodzinę z psem i jedziemy do teściów na placek.Wjeżdżam do lasu na liczniku około 100/h droga dobra widoczność słaba szybko zapada zmrok.Jak mi cos nie walnie z przodu macha silnika otwiera sie do góry ja po hamplach i oczywiście nic nie widzę pies w środku zwariował lata jak głupi wszyscy mocno przestraszeni w końcu udaje mi się zatrzmać.Patrze co sie stało przód auta od mojej strony zmiażdżony macha oparta na szybie zderzak w strzepach z chłodnica ciekne parownik gazowy uszkodził kopułkę była w strzępach.Tak myślę z czym się zderzyłem???Patrzę leży z bebechem rozprutym dzik który akurat sobie leciał na drugi dzień dowiedziałem sie że bydle miało 73 kg. żywej wagi,cóż do kolegi na komurę i na sznurku juz nie do teściowej a do blacharza :one: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Gringo Opublikowano 13 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2007 Kiedyś postawiłem się z kolegą na drodze, taki mały spontan,on w Focusie TDDi ja obok w swojej Primce, startujemy z miejsca i nagle widze że nie moge mu odjechać,silnik wyje,obroty wysokie a focus ciągle obok mnie...nagle w kabinie smród .... i jak sie domyślacie sprzegło skończyło swoją zywotność...to jak narazie jedyna ustareka w Primce.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piektor Opublikowano 13 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2007 bandi - ale w czym cię primerka zawiodła? W tym przypadku to raczej ją chwal, żeście zdrowi i cali razem z psem... Jadę, jadę i co już tu wyczytałem - buch, para spod maski, no i oczywiście wąż od chłodnicy :diabel: :diabel2: , czyżby prócz zawieszenia przypadłość tego samochodu ? Pozdrawiam Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość valdi-32 Opublikowano 13 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2007 po remonci esilnika jakieś 40 tys temu, wyjechałem od mechanika, a na zakręcie ta cholera stanęła!!! Co robić, nie mogę odpalić, mój mechnaik zaraz do mnie podjechał i co się okazało? Pasek rozrządu się rozsypał! Dlaczego? Fakt, że przy remoncie zostawiłem ten stary ( wymieniony jakieś 20 tyś wczesniej!) i niestety nie wytrzymał. Naprawa od nowa, popękały szklanki, wszytsko sie pogięło - i kolejne 800 zł. Ale jej wybaczyłem, poza tym jest OK. Na trasie zawsze było dobrze i zawsze mnie dowiozła do celu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Opublikowano 13 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2007 Jak bylem nad jeziorkiem i primerka byla przez 5 dni nie odpalana to akumulator padł :/ po zalozeniu nowego odpalila i odjechałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kosman Opublikowano 13 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2007 Jak bylem nad jeziorkiem i primerka byla przez 5 dni nie odpalana to akumulator padł :/ po zalozeniu nowego odpalila i odjechałem. To wina akumulatora, a nie primery :diabel: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lisek Opublikowano 14 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2007 Ja od jakiegoś czasu mieszkam w Warszawie. Przejezdzam czesto trase Kielce - Radom - Warszawa (2 razyw tygodniu) Jakiś czas temu sobie w najlepsze jade. Zgasło radio, potem zaswiecila kontrolka abs, później poducha, i silnik kaput. Akumulator koniec - wyczerpany. Kontrolka ładowania nie zaświeciła. Ojciec wsiadł w Sunny, podjechał, odpaliłem i wróciłem do domu. Teraz jak na złość całą drogę kontrolka świeci że nie ma ładowania. Remont alternatora, generalny bo chyba nigdy nie serwisowany. 270zł. Pół roku później taki sam efekt. Wyciągam alternator, wsadzam w kuriera wysyłam do domu, do ludzi którzy mi go naprawiali - mówią, że jest ok. Wszystko git. Wrócił z powrotem, założyłem, zmierzyłem ładowanie jest ok. Dojechałem do Janek, znowu zaczeło wszystko gasnąć. Przyjechała po mnei ekipa ratunkowa. Pchneliśmy samochód - i dojechałem, ładowanie działało. Jeszcze kilka razy tak było. Za każdym razem w serwisie ok, albo dojeżdzałem już bez żadnej elektryki, silnik zgasł, zjezdzam na pobocze, nagle BUM, i wszystko zaczyna znowu działać. Żaden elektryk nie mógł mi pomóc, bo zawsze wszystko było ok. W końcu sam na własne ryzyko wymieniłem regulator alternatora i wyczyściłem kostke stacyjki. Pomogło. Więcej na trasie mnie nie zawiodła prima. Sunny na trasie nie zawiódł nigdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bandi Opublikowano 14 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2007 już piszę a wiec jedziemy z żoną na działkę odalona jakeś 3 km. na miejscu gaszę silnik i udaje się na działkę po około nastu godzinach wracam zaczyna sie ściemniac wsiadam do auta przekrecam kluczyk i ...no właśnie cisza kilka razy próbuje z takim samym efektem rozrusznik kaput dzwonię do brackiego przyjeżdża i holuje mnie.Na drugi dzien w kanale odkręcam rozruch i na stół.Wymieniłem szczotki one były pszyczyną awarii rozrusznika nie dających żadnych objawów wcześniejszych.Dalej ładowanie siadło ale to już inna bajka ogólnie to jestem z mojej primerki bardzo zadowolony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ciepanek Opublikowano 14 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2007 Mnie przez rok jazdy zawiodla dwa razy:/ Podczas jazdy zapalila mi sie kontrolka hamulca dojechalem do domu powolutku i okazalo sie ze jeden przewod hamulcowy mi tak przekorodowal ze jak dotknolem do palcem to sie urwal:/ nawet nie chce myslec co by bylo jakby pekl.... Powymianie przewodow znowu mi sie kontrolka apalila tym razem to byl cylinderek w tylnim bebnie - cos pecha mam do tych hamulcow:/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość WOJCIECH_BIERĆ Opublikowano 14 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2007 Ja w zasadzie od niedawna bo dopiero pół roku mam i nie narzekałem ,ale nie dawno co się zdarza myślę rzadko jak jechałem do córki do szpitala walneła mi pół ośka lewa (najnormalniej w świecie się ukręciła) i jedyna jaka była w okolicach wawki to allegro(dziękuję bogu za ten fakt). psuje mi się ta Primerka bo przez poprzednika włożyłem już z 3 tyś. ale fyrka jest boska i nie sprzedam! KOCHAM NISSANA PRIMERĘ P11 1,6 16V z 97r. w przepięknym kolorku pomarańczowy metalik. POZDRAWIAM WSZYSTKICH FANATYKÓW PRIMERKI (nowy w składzie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Karoles20 Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 A mnie jak narazie niezawiodła P-10 Rodzice mają ją od 8 lat a ja jeżdżę nią od niecałego roku i bez zarzutów. W trasie nigdy nie padła w mieście też nie i całe szczęście. Ten samochód jeżeli chodzi o eksploatacje i żywotność naprawdę mnie zadziwia!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość rafglo1 Opublikowano 21 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2007 raz tylko miałem sytuację stresującą kiedy to zerwały się paski wieloklinowe napędzajace alternator oraz wspomaganie i pompe wody. (wykręciły się sruby trzymajace alternator do dzis nie wiem jak to sie stalo - w konsekwencji oba paski zostały przemielone w pył ). Dalo sie jechac tylko przez piec minut a potem wiadomo temp wody nie pozwalala. Juz mialem dzwonic po pomoc do scholowania ale przypomnialem sobie o starym sposobie na takie przypadłosci. Dojechalem do pierwszego lepszego kiosku i za 2 zl rozwiazalem problem:D Kupilem ponczochy zawiazalem je na kolach pasowych i co prawda powoli ale dojechalem do domu jakies 15 km juz bez zatrzymywania sie Poza tą przygoda juz 80kkm bez zadnego problemu Pozdro!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość glocek Opublikowano 28 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2007 Witam, Jest to mój pierwszy post na forum i nie sądziłem, iż przyjdzie mi go napisać w takim temacie i takich okolicznościach. Niestety dziś jadąc na wymianę oleju (w Wawie na Shella przy Zamienieckiej) autko (P11 1.6 rocznik 1999 przebieg 114kkm, przywieziony w 08-2006 osobiście z Niemiec (z domu nie z komisu) z przebiegiem 97kkm) nagle zgasło. Stało się to ok. o.5 km przed warsztatem. Zgasło i nie chciało zapalić. Tzn. jak wcisnąłem trochę gazu przy kręceniu to niby zaskakiwało, ale zaraz gasło tak jakby nie miało siły wejść na obroty. Spotkał się ktoś może z czymś takim? Lub może sie domyślać o co chodzi? (może przypchał się filtr paliwa) Sprawa powinna się jutro wyjaśnić bo doholowałem do Shella i mają jutro zajrzeć, ale jakby ktoś miał jakies podejrzenie to prośba o odpowiedź. Pozdrawiam, Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość alexwa Opublikowano 29 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2007 A ja w niedzielę wróciłem z trasy i po godzinie postoju Primerka nie dałaznaku życia. Padł alternator - elektryk wymienił mostek, regulator napięcia oraz pasek. I nigdy więdej mnie nie zawiodła, a mam ją dwa lata - tfu , tfu .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość szewczyk8 Opublikowano 7 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2007 obecnie nabyłem 3 primerkę i jak do tej pory żadna w trasie nie padła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rysiu83 Opublikowano 7 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2007 od września zeszłego roku zrobiłem swoją już 10 tyś km i póki co jest wsio ok i oby tak dalej (wymienione sprzęgło miesiąc temu) jak do tej pory z większych czynności przy niej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mitch Opublikowano 8 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2007 Jestem po trasie 1500 km. Jak zwykle Primera niezawodna Z klimą czy bez, pod górę czy z góry, wszystko w porządku Powiem szczerze, jestem cholernie zadowolony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hoover Opublikowano 8 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2007 Moja zawiodła mnie raz. Wsiadam do auta, odpalam, pakuję żonę i jedziemy do pracy ... a w praktyce do najbliższego zakrętu - siadł alternator i przy okazji akumulator padł. Ale ja wiem, że Primerka zrobiła tak, żeby mi dopiec za to że po głowie chodziło mi jej sprzedanie :036: (40 tys przejechałem nią bez problemów w trasie, a awaria zdażyła się na dwa tygodnie przed sprzedażą). Z P11, którą teraz ujeżdżam jak do tej pory bez problemów (ale na razie dopiero 1500 km za pasem). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.