Gość johny_fellow Opublikowano 28 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2006 Heh, ja nie lubie jeździć brudną maszynką ale jak zaczynam się o nią brudzić to nie ma bata-jazda na myjnię. Zawsze zimą oczywiście z woskiem i myciem podwozia, jak jest ciepło to sam ją pucuję na działeczce 4-5 godzin roboty ale jakie wrażenie! Wręcz olśniewa blaskiem i pięknem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MacKo Opublikowano 28 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2006 jak jest ciepło to sam ją pucuję na działeczce 4-5 godzin roboty ale jakie wrażenie! Wręcz olśniewa blaskiem i pięknem. jak byłem młody to też się bawiłem w ręczne woskowanie mycie i odkurzanie teraz sąinni co to zrobią za mnie (za drobną opłatą - 35,-) moze raz na jakiś letni czas wywoskuję go osobiście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szmiglo Opublikowano 31 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2006 kuźwa, ależ jestem głupi :shock: pojechałem na myjke automatyczną, auto juz było tak uwalone, że wyglądało jak czarne (a jest niebieskie), wjezdrzam na myjke i rposze o kombinerki bo mi sie bat od anteny zasklepił z gwintem..., a koleś do mnie: niech pan jej nie wyciaga, my tu nawet karaany myjemy i wszystko wporządalu jest, no to ja nacwaniaka poszedłem sobie usiasc i na kawke, wracam a koles stoji z moją anteną w łapie i mówi:"wie Pan co?dobrze, że nie wyrwało tego mocowania w dachu :shock: ", na szczescie z microbikiem nic się nie stało, a facet zachował się fair i pojechaliśmy do jakiegoś jego znajomego i dobraliśmy antene, jedno jest pewne, już teraz zawsze będe odkręcał 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Stranger Opublikowano 31 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2006 a ja jak jest brudny to przecieram szmatą na sucho. He, he A latem czeka Cię polerka lakieru Nie chcę wiedzieć w jakim stanie masz lakier... Ja swojego nie umyłem od zaduszek i jest tak brudny, że momentami nie jestem pewien czy to moje auto A jak przypadkiem przeczyściłem kawałek newralgicznej krawędzi to się okazało że rdza już ją żre...Trzeba by go solidnie umyć, nawoskować i wysuszyć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość johny_fellow Opublikowano 11 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2006 No i się doigrałem. Pojechałem na bp na myjnię automatyczną i jako to, że kiedyś pracowałem na bp wiedziałem jak sobie ją otworzyć i wstępnie opłukać piasek z samochodu. Lałem tą wodą aż większość brudu zeszła. Maszynkę mi umyło, pojechałem do domu, wstawiłem samochód do garażu i rano zonk... nie działa mi zamek centralny. Myślałem i jestem prawie pewien, że cosik mogło zamarznąć ale już od kilku dni jest odwilż i zaczynam się martwić bo zamek wciąż nie działa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość michalll Opublikowano 11 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2006 a ja jak jest brudny to przecieram szmatą na sucho. He, he A latem czeka Cię polerka lakieru Nie chcę wiedzieć w jakim stanie masz lakier... :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawcior Opublikowano 11 Lutego 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2006 No i się doigrałem. Pojechałem na bp na myjnię automatyczną i jako to, że kiedyś pracowałem na bp wiedziałem jak sobie ją otworzyć i wstępnie opłukać piasek z samochodu.Lałem tą wodą aż większość brudu zeszła. Maszynkę mi umyło, pojechałem do domu, wstawiłem samochód do garażu i rano zonk... nie działa mi zamek centralny. Myślałem i jestem prawie pewien, że cosik mogło zamarznąć ale już od kilku dni jest odwilż i zaczynam się martwić bo zamek wciąż nie działa. Wlej troche jakiegos odmrazazca do zamka, poczekaj dzien, jak dalej nie dziala to to poruszaj pare razy blokada od wewnatrz, u mnie pomoglo. Miałem problem z centralnym z pilota- zamykal wszystko tylko nie prawe drzwi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Madmac Opublikowano 11 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2006 Ja myję nawet w mrozy , tylko przecieram drzwi i uszczelki szmatą zmoczoną WD-40. Zamki profilaktycznie zalepiam dokładnie taśma izilacyjna i dzięki Bogu wszystko jest ok bez względu na temperature Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość johny_fellow Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 No i się doigrałem. Pojechałem na bp na myjnię automatyczną i jako to, że kiedyś pracowałem na bp wiedziałem jak sobie ją otworzyć i wstępnie opłukać piasek z samochodu.Lałem tą wodą aż większość brudu zeszła. Maszynkę mi umyło, pojechałem do domu, wstawiłem samochód do garażu i rano zonk... nie działa mi zamek centralny. Myślałem i jestem prawie pewien, że cosik mogło zamarznąć ale już od kilku dni jest odwilż i zaczynam się martwić bo zamek wciąż nie działa. Wlej troche jakiegos odmrazazca do zamka, poczekaj dzien, jak dalej nie dziala to to poruszaj pare razy blokada od wewnatrz, u mnie pomoglo. Miałem problem z centralnym z pilota- zamykal wszystko tylko nie prawe drzwi Nawet nie wiem ile już takich prób przeprowadziłem i nic. W najbliższy wolny dzień wyjmę czujniki przy drzwiach i troszkę je osuszę. No i miałem rację. Zdjąłem czujniki przy drzwiach i je wysuszyłem i teraz wszystko gra. Poprostu od strony kierowcy lekko puściła uszczelka tego czujnika i zaczął szaleć bo było mokro, teraz już wszystko gra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MacKo Opublikowano 14 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2006 jak jest sucho to rzadko ale jak jest mokro na dworze to staram się gdzieś tak raz na 2-3 tyg. - w zależności od stopnia zabrudzenia.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość KTOSIU Opublikowano 14 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2006 Witam Muszę przyznać, że moje autko trochę już zbielało :grin: . Myje jak pogoda jest "sprzyjająca", teraz gdybym nawet umył to 1 przejazd przez cały Gdańsk do pracy rano i popołudniowy powrót i mam samochód "załatwiony" jak przed myciem , więc nie ma to sensu. Ale regularnie zajeżdżam na BP aby umyć sobie szyby :wink: . Nie polecam sposobu, który stosuje MICHALLL, przecieranie suchą szmatą to TRAGEDIA DLA LAKIERU, już lepiej jeździć brudnym niż porysowanym. NArka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość saki Opublikowano 14 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2006 a latem jak jest ciepło to się myjesz? Przecież za chwilę i tak się spocisz? a naczynia w domu myjesz? Przecież po kolejnym posiłku znowu będą brudne :-))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość indygox Opublikowano 15 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2006 Wczoraj umyłem na myjni recznej , dobrze wysuszone uszczelki i dziś zero problemów z otwarciem drzwi , lepiej dać 15 zł niż widzieć tą sół piszczącą na moim aucie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Maras Opublikowano 15 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2006 Ja jak nie ma mrozu to myję na myjni ręcznej. A że jest mróz, to w ogóle nie myję bo mam rozwaloną antenę, która się nie chowa i nie mogę podjechać na normalną automatyczną Jak w końcu puści mróz, to się wezmę za antenkę, wykręcę ją od środka i pojadę do myjki na full service, łącznie z myciem podwozia. Póki co, raz na jakiś czas sprawę załatwia mokry śnieg :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość KTOSIU Opublikowano 16 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2006 Hejka SAKI, Wpadłem na chwilkę i widze, że muszę napisać krótką ripostę odnośnie mycia :wink: A więc, jak jest ciepło i się spocę to się myję (jak się nie spocę i nie jest ciepło, to też się myję ) ale to nie oznacza, że muszę kilka razy dziennie wskakiwać do wanny, wystarczy szybki prysznic :grin: ( :arrow: nawiązuję tutaj do swojej wcześniejszej wypowiedzi, że często zajeżdżam na BP aby wyczyścić szyby), co do mycia talerzy (naczyń), to też je myję :grin: ale to również nie oznacza, że powinienem je po każdym posiłku "wyparzyć" we wrzątku, wystarczy gąbeczka, trochę płynu i wody :razz: ( :arrow: nawiązuję do tego samego o BP :wink: ) Dzisiaj umyłem służbowego Vento, przejechałem 10km przez Gdańsk i samochód wygląda jak przed myciem :cry: Pozdrawiam serdecznie 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.