Jump to content
Części Nissana - iParts.pl

Smutne realia parkingowe :(


Guest Ticky
 Share

Recommended Posts

Jakiś czas temu Scyzor poruszył kwestie tłoku na parkingach. Ja dziś chciałbym sie wyżalic moze mi będzie lżej.

KTOS MI STUKNĄŁ NA PARKINGU MOJĄ PRIMERKĘ. Człowiek sie troszczy stara sie żeby wszystko było tip top, osoby które mnie znaja wiedza ze bardzo dbam o stan mechaniczny jak również wizualny mojego Nismo. Do wymiany mam kierunkowskaz, listwę pod światłem, no i zderzak też jest pękniety i lakier zaczyna odpryskiwać :( Niby z kilku metrów nic nie widać ale ja jestem bardzo "wzburzony"

Bardzo mnie wkurzało zawsze hamstwo kierowców buraków którzy otwierają dzwi i obijają samochody stojące obok. Raz miałem okazję opitolić takiego mośka bo mnie puknał gdy siedziałem w samochodzie uff ulżyło mi sie wtedy. Jak przyprowadziłem Nismo z zachodu nie miał na prawdę zadnego zadrapania ani wgniecenia, teraz po 1,5 roku w Polsce mysle ze około 10 widocznych uszkodzen nadwozia bym sie doliczył, no a teraz jeszcze TO :-((( Ja naprawde staram sie stawać tak żeby nikt mnie nie dosięgnął swoimi drzwiami, znam nawet osoby z mojego parkingu które maja tendencje do takich zachowań lub posiadają nieuważne potomstwo i staram sie raczej obok nich nie parkować. Wiem że na zachodzie gdy ktos kogoś na parkingu stuknie to zostawia karteczkę z tel. W naszym kraju to utopia :sad:

 

Podsumowując apeluję do wszystkich nissanmaniaków (choć wierze ze nikt z was nie jest burakiem) starajmy sie uważać na parkingach, jeśli już coś sie wydarzy zostawmy karteczkę, jak zaczniemy od siebie to może inni też zaczną tak postępowac, może stanie sie to normą również w Polsce :shock:

Pozdrawiam

Troche mi ulzyło :wink:

Link to comment
Share on other sites

Guest Blue Frog
jeśli już coś sie wydarzy zostawmy karteczkę, jak zaczniemy od siebie to może inni też zaczną tak postępowac, może stanie sie to normą również w Polsce :shock:

Niestety, do uczciwości to Nam jeszcze bardzo daleko :cry: . Ludzie raczej wolą się chwalić tym, że udało się im zwiać z miejsca wypadku lub np.... zatankować i nie zapłacić :evil: niż przyznać się do błędu. ](*,)

 

Mam jednak nadzieje, że kiedyś to się zmieni.

 

Przykro mi z powodu Twojej Primerki :543:

Link to comment
Share on other sites

A mnie dwa lata temu w Lublinie na parkingu pod sklepem ktoś przyłożył kijem :!:

Biedny sanny miał wgniecioną klapę i wyczaskaną lampę :cry:

Chamstwo nie zna granic :!:

Może kiedyś się to zmieni na lepsze :grin:

Link to comment
Share on other sites

chcial bym dozyc tych lat i tobaczec to na wlasne oczy jak sie to zmieni ale bede pesymista i chyba tego sie nie doczekam taka juz jest mentalnosc ludzi

Link to comment
Share on other sites

Mnie wkurza parkingowe chamstwo. Parę dni temu idę chodnikiem i słyszę zgrzyt, obracam się się a tam Kangoo wyjeżdżając cofnął sobie i uderzył w przód stojacego za nim VW. No to stoje i czekam co się stanie i ... gość podjechał do przodu postał chwilę w aucie i odjechał (bo nikt go nie zaczepił to myslał że zwieje bo było już ciemno a mnie nie widział). Wtedy ja zawracam oglądam tego VW i zostawiam karteczkę, że byłem swiadkiem.

Na drugi dzień dzwoni do mnie gość i mówi, że ma pękniety reflektor i zderzak :( to mu wyjasniam że to akurat auto firm X (był oklejony) i ustalilismy, że pójdzie do nich po rekompensatę a jak pójda w zaparte to policja bo jest swiadek. Kolo drugi raz nie zadzwonił bo się pewnie dogadał ale gdybym nie zostawił kartki to tak jak Ticky byłby w plecy z kasą.

Link to comment
Share on other sites

Zanim kupiłem almerke jeździłem citroenem saxo. Zostawiłem kiedys na parkingu w samym centrum starego miasta. Koleś jak sie potem okazało Lanosa nie zauważył małej cytrynki i wyjeźdzjąc z parkingu swoim prawym rantem przedniego zderzaka przetar prawie cały mój lewy bok. Drzwi do wymiany, tylny błotnik do klepania (wersja 3 drzwiowa) i zderzak tylny wyłamane uchwyty - poszedł też do wymiany. Na moje szczęście całe zdarzenie widział przechodzący listonosz. Spisał numery gościa i zostawił karteczke za wycieraczką. Spotkałem się z facetem w sądzie grodzkim. Tłumaczył się, ze nawet nie "poczuł", że przestawił moją furkę.

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze dlugo albo wcale nie bedzie uczciwosci wsrod polskich kierowcow, zawsze znajdzie sie taki ktory mysli ze jest panem parkingu i moze stawiac jak chce :( a jeszcze jak kogos zachaczy to tamtego wina bo zle stal. Niestety to sa realia w ktorych zyjemy :( chyba duzo kierowcow do tego poprostu niedoroslo albo poprostu nasz kraj jest zacofany i bez kultury :(

z przykroscia to pisze ale takie jest moje zdanie :(

oby nasze nissany zbyt duzo "nie przyjmowaly" na naszych polskich parkingach.

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Guest bastek1

hej.

też nie trawie takiego chamstwa. i dodatkowo jeszcze jak idzie jeden łysy z drugim i gwoździem rysują lakier.

niedawno była dyskusja o parkowaniu na za małych osiedlaowych parkingach.

i takie zdażenia jeszcze mnie bardziej utwierdzają, że lapiej się szarpnąć na garaż oddalony o 10-15 min piechotą niż zostawaiać pod blokiem

Link to comment
Share on other sites

też nie trawie takiego chamstwa. i dodatkowo jeszcze jak idzie jeden łysy z drugim i gwoździem rysują lakier.

niedawno była dyskusja o parkowaniu na za małych osiedlaowych parkingach.

i takie zdażenia jeszcze mnie bardziej utwierdzają, że lapiej się szarpnąć na garaż oddalony o 10-15 min piechotą niż zostawaiać pod blokiem

 

Niestety wszędzie garaży nie można mieć. Wyjedziesz tylko kawałek od domu i i tak Ci porysują:|

 

Jakiś czas temu miałem sytuacje troche z innej strony niż wszyscy opisujecie. Zawracając pod blokiem wjeżdzałem tyłem miedzy samochody. Miejsca tak na 1,5 szerkości samochodu więc każdy mając troche wprawy da rade. Tak się złożyło że najechałem kołem na leżącą platikową butelke... no i przechodąca kobieta myślała że przywaliłem w samochód obok. Krótko to trwało zanim jej wytłumaczyłem co to było (był też kto inny widzący że to butelka :) ) ale widać, że nie wszyscy przejdą obojętnie nawet wtedy gdy naditerpretują sytuacje :).

 

Wydaje mi się jednak, że 90% społeczeństwa widząc sytuacje opisywną w wątku nie przejdzie obojętnie, ale tylko wtedy gdy nie jest w środku tego samochodzu... jeżeli by się znaleźli 10 sekund później w takiej samej sytuacji ale jako kierowca (uderzający) odjechaliby czymprędzej.

Link to comment
Share on other sites

Guest Misiek_okecie

Ticky rozumiem Twoja sytuacje i oburzenie. Mialem dokladnie to samo w dniu spotu w styczniu... U mnie nie obeszlo sie bez klepania, na szczescie nie odprysnal lakier. :592: niech no bym takiego dorwal :(

 

Co do poprzedniej wypowiedzi:

 

Widzialem pod szkola jak dziewuszka primerką przywaliła w calibre, aż szpachla odpadła z nadkola. Oczywiście jak na włascicielke Nissana przystalo poszla do szkoly szukac wlasciciela. Ale jakos mnie to specjalnie nie ruszylo i watpie zebym zareagowal jakby odjechala. Teraz jak mi sie cos takiego stalo to jestem wyczulony na takie sytuacje i cos bym zrobil na pewno. Zycze Wam szczescia na parkingach.

Link to comment
Share on other sites

Guest bastek1
Ale jakos mnie to specjalnie nie ruszylo i watpie zebym zareagowal jakby odjechala.

 

karteczkę za wycieraczkę z n-rem rejestracyjnym zawsze trzeba włożyć

 

moim rodzicom ktoś na parkingu przwalił w drzwi, a za wycieraczką znaleźliśmy karteczkę z n-rem rejestr. spacer na polcję, i tu pochwalę - szybko ustalili właściciela, namierzyli go, zaobaczyli że uszk. samochodu odpowiadają takiemu zdarzeniu i poszła naprawa z jgo OC.

w sumie zeszło 4 dni - po tych 4-rech dniach gość sam zadzwonił

 

także sam n-r rejestracyjny pomógł

Link to comment
Share on other sites

karteczkę za wycieraczkę z n-rem rejestracyjnym zawsze trzeba włożyć

Tez jestem tego zdania. Kiedys ktos mi wlozyl taka karteczke - nie byl to wlasciciel 'zlego uczynku' - tylko jakis swiadek. Rowniez szybko policja zlokalizowala, sprawdzila slady i...pelna zgodnosc. Od tamtego czasu, gdy ktos nieznajomy mi pomogl, ja w tego typu sytuacjach, rewanzuje sie karteczka w dzwiach!

Link to comment
Share on other sites

Guest EnDrIu WAWA

na parkingu pod szkola chlopak z mojej uczelni postanowil jezdzic recznym i zachaczyl auto kolegi. Ktos widzial z okna i wstawil karteczke cytuje: ta glupia k**** z bialego Citroena walnela w auto" :lol: Spytalem sie tego chlopaka czy przyznalby sie co zrobil, to dal do zrozumienia, ze nie :twisted:

Link to comment
Share on other sites

Guest Misiek_okecie

Ja przestalem parkowac pod szkola, te blondynki z mojej szkoly w nowych furkach chyba dostaly prawko za ........ . Parkuje kawałek dalej pod Stodołą i mi tam panowie Beje pilnują auta za 2zł.

Link to comment
Share on other sites

Jak juz się zostawia karteczke to i swój telefon warto podać bo to ewentualny swiadek.

Ja wychodzę z założenia że reaguje tak jak chciałbym aby ktoś zareagował gdyby on był na moim miejscu a ja na jego

Link to comment
Share on other sites

Guest misiek_83

W tej polsce to chamstwo i buractwo.Otwieraja te drzwi,nie patrza i jeb :evil: Strasznie jestem wrazliwy na tym punkcie,jak mozna byc takim burakiem?Zwlaszcza nie lubie jak podjezdza jakis burak w starym gruchocie.

Link to comment
Share on other sites

Witam

 

W tej polsce to chamstwo i buractwo.Otwieraja te drzwi,nie patrza i jeb :evil: Strasznie jestem wrazliwy na tym punkcie,jak mozna byc takim burakiem?Zwlaszcza nie lubie jak podjezdza jakis burak w starym gruchocie.

 

Troche OT ale też apropo buractwa. Jede sobie E40 z Gliwic w kierunku Zabrza. Po grudniowo/styczniowych opadach i bezmyślności drogowców jest tam góra 1,5 pasa w jedną strone a często sie zdarza że 1. Dojeżdża do nas jakis typek WV golfem i mruga nam światłami że mam mu zjechać i ustąpić... ja się pytam gdzie jak pas obok zasypany i to akurat całkowice że góra jedno koło mi się tam zmieśći. Ja się pytam jak bardzo trzeba być ograniczonym myślowo... pługiem nie jestem żeby tam wjechać, a i pługi by sobie z tym zbitymi zaspami nie dały rade.

 

Ręce mi opadają.

Link to comment
Share on other sites

Zwlaszcza nie lubie jak podjezdza jakis burak w starym gruchocie.

Ja podobnie i jak parkuje i sa miejsca to zawsze wybieram przy jak najlepszych furach a te, których właścicielom może nie byc żal niczego staram się omijać.

Swoja droga to niektórzy dziwni są: otwierając drzwi walą w sąsiada i mają to gdzies ale przeciez sobie tez niszczą ale tu trzeba pomyslec żeby to sobie uświadomić a z tym chyba nie jest najlepiej :x

Link to comment
Share on other sites

Guest Misiek_okecie

ja mam takie dobre miejsce w supermarkecie gdzie kupuje zawsze. Miedzy dwoma filarami, tam jest wąsko, ale almerka sie mieści na grubość lakieru. Od innych chronią mnie solidne filary parkingu hehe. Parkuje tam od momentu jak mi skasowali auto....

Link to comment
Share on other sites

zauważyłem pewną prawidłowość po kilku latach parkowania

 

jeśli stajesz kultruralnie: równo, w stosownej odległości, między liniami, to jest większa szansa na puknięcie przez buraka

 

niż

 

kiedy zaparkujesz w sposób utrudniający życie innym np zajmując 3 miejsca parkingowe

krzywo, ogólnie niechlujnie i wystająco, wtedy każdy cię ominie...

Link to comment
Share on other sites

Guest Misiek_okecie

pół biedy z parkowaniem. Nie mieszkam w bloku ale jak u znajomych jestem to czasem sie boje zostawic furke pod blokiem. Bo czesto tam widze auto na ceglach, albo porysopwane jakims kluczem czy czyms. A nawet Beji nie ma zeby im dac 2zł za pilnowanie....

 

 

GRRR WRRRRR jak mnie to WKU***A, co za narod?!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...