Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Smutne realia parkingowe :(


Gość Ticky
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

a mnie to kosztowalo znalezienie nowego miejsca parkingowego bo nie chcialem za blisko podjechac sasiadowi z prawej ;)

 

Gnębić chamów do spodu.

 

Popieram!!!

 

A kolesiowi w odwyk postawilem bauwana przed dzwiami i za nim ;)

 

Mogles wykrecic wentyl ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko jest naprawde chore.Czy ci ludzie nie mysla przeciez niszczac czyjes auto robia to swiom, a wiec swoje tez uszkadzaja.

 

Wiadomo sa tez takie buraki i swinie co nawet nawet na parkingu strzezonym auto Ci porysza! Tak, tak postawilem na tydzien auto na takim parkingu no i zazdrosnik z czarnego A6 nie wytrzymal i sobie wystrugał (najprawdopodbnie kluczem) piekna kreske na moich czarnych dzwiach... :/ nic milego i jeszcze sie wypieral :/

 

pozdro wieshaq

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi też porządnie ktoś obił drzwi swoimi drzwiami na parkingu, tak się postarał, że wydrapał kawałek lakieru i zrobił wgniecenie. Oczywiście po nim ani śladu, jak tak mozna :/ Może miesiąc po tym na tym samym parkingu siedząc w samochodzie poczułem puknięcie od tyłu... Wychodze z auta, facet też wyszedł, patrze a ten dalej stoi w moim zderzaku, nawet się nie zorientował!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Misiek_nx

ostatnio wybralem sie centrum w godzinach szczytu... jazda do centrum 12 minut... przejazd przez rondo przy centralnym- 40minut no ale... Potem musialem zostawic samochod pod mariotem a tam stoja nie tylko wesole panie ale tez weseli panowie- parkingowe nurki= pytaja czy przypilnowac samochodu, wrzucaja niby kase do parkometru jak straz jedzie itd... osobiscie ich uslugi mam gleboko w powazaniu i jak trzeba to zaplace tą zlotowke za parking. Ale jednak sam ich tekst wkurza a potem czlowiek martwi sie o samochod zeby bejuchy go nie zniszczyly...

Spotkaliscie sie kiedys z takimi, co o tym sadzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś zadrapałem zderzakiem cinqusia i zostawiłem kartke, z przeprosinami i numerem telefonu. Jak rozmiawiałem później z właścicielem to był w takim szoku, ze ją zostawiłem, że miałem wrażenie ze mnie zaraz przeprosi za zawracanie głowy :-)

 

Poza tym, niezły patent dla posiadaczy czarnych aut:

 

wiecie, że można kupić takie gumowe odbijaki na drzwi, często z odblaskiem, zeby nie porysować swojego i sąsiada. Ja mam cos takiego w mikrze, ale w drugim, większym nissanku to juz wygląda obciachowo :P Poszedłem po rozum do głowy i przykleiłem na krawędzi drzwi pasek czarnej taśmy, tzw. scotta, zawijając o krawędz boczną. Pasek konczy się u gory na jakimś zagieciu blachy a na dole przy listwie. Ten pasek widać tylko gdy auto jest wypolerowane i wie się czego szukać :) Jak go sprzedawałem, to kupujący oglądał lakier, wydawało się dokładnie, a tego paska nie zauważył :D dopiero jak mu pokazałem (zeby potem nie mówił, że tam jakaś rdza jest).

 

Poszukam zdjęć, które robiłem jak sprzedawałem - tam ten pasek jest, ale nie wiem czy jeszcze się ostały.

 

Zaleta jest taka, ze nie porysujesz sobie krawędzi np. o ścianę garażu, która ma niezłe właściwości ścierne ;-) Wystarczy, że oprzesz drzwi o ścianę, potem wysiądziesz. Od samego ruchu amorków mozna sobie spiłować lakier z krawędzi, a tak jest luzik ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość fiooolka

Niedawno pojechałam z siostrą i siostrzeńcem do miasta i zaparkowałam na wolnym miejscu, zaparkowałam jak najbliżej auta stojącego obok mnie, normalne prawda.. za chwilę słyszę za sobą trąbienie i wrzeszczącą grubą babę "niech pani przestawi to auto, bo stoi pani na linii!!" co za głupia c*pa, to nie, że auto obok mnie stało grubo za linią rozdzielającą miejsca parkingowe, ale jakoś jego nie skrzyczałam! i heja pcha się menda krowiastym, sypiącym się chevroletem, a miejsca na auto z tej strony to było na malucha!! tylko patrzyłam kiedy mi przywali drzwiami, żeby wypchnąć się z auta! a ja musiałam się męczyć i nie wspominam już o tym, że musiałam z tylnego siedzenia wyjąć dziecko z fotelika i jeszcze wózek! a moje słonko jest trzydrzwiowe!! szlag mnie trafia, ale oczywiście wieśniaki przesiądą się z traktora i myślą, że królują! ggrrr... :[

 

jak wróciłam do auta to ze wszystkich stron je dokładnie obejrzałam, a wcześniej spisałam sobie nr rejestracyjne tej baby!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytaja czy przypilnowac samochodu

ja dla świętego spokoju, mówię Heńkom, że TAK OCZYWIŚCIE, wtedy nie są złośliwi.

Kiedyś jeżdząc innym autem, powiedziałem, że nie trzeba pilnować bo sam sie pilnuje, to mi lusterko jakoś samo odpadło, ale w pobliżu już zadnego nie było na ich szczęście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:( Mi też ktoś przerysował furkę, od tylnego nadkola po samą lampę tylną, nawet nie wiem gdzie i kiedy (we wtorek było ok) bo byłem w podróży i auto cały czas brudne, zobaczyłem dopiero po wizycie na myjni, brak słów, niestety karteczki nie było, no i trzeba szukać lakiernika bo strasznie to wygląda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
Gość axela szczecin

u mnie na parkingu dziewczyna po pianemu i bez prawka cofajac tylem sciela 3 auta!!! dosc mocno i uciekla!!! ale znalezli kawalek jej zderzaka i kolega( wlasciciel auta -notabene auto wrocilo 3 dni wczesniej z lakierni bo mu w dupe gosc wjechal) znalazl to auto na parkingu z drugiej strony wierzowca!! zadzwonili po policje a oni jeszcze z tekstem zeby sie nie bawil w detektywa!!! :/ale ostateczne ustalili wlasciciela i sprawa sie skonczyla na ich korzysc :)

 

co do strzezonych parkingow mojemu facetowi babka obila drzwiami blotnik i zrobila odprysk, ale parkingowy widzial i dogadali sie na 400zl :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

co do porysania lakieru kluczem, urwania lusterka czy tez powyginania wycieraczek jestem stanowczo ZA!

 

dziwicie sie pewnie czemu

ale wierzecie za sa sytuacje kiedy cos takeigo naprawde pomaga :)

 

u mnie na parkingu pod blikiem jest wyznaczone miejsce na przejscie

miesce szerokosci akurat miejsca parkingowego wiec niektorzy sobie tamczasem parkuja

jak sie chce przejsc to za cholere nie da rady a jak ktos jedzie rowerem albo idzez z wozkiem to juz w ogole musi nadkladac z 40 metrow zeby wszystko obejsc

 

kiedys stal golf jedynka caly gustownie obklejony znaczkami adidas pionier itd :P

wracam sobie ze szkoly, jedwo sie kolo niego przecisnalem ale zobaczylem ze ma kartke na szybie

na kartce bylo napisane cos w stylu ze " jak nie ma gdzie i nie umie parkowac to ma sie przeprowadzic na wiec to bedzie mial duzo miejsca dla swojego samochodu"

po paru dniach owy samochod znow stal w tym smamym miejscu ale jzu z rysami na drzwiach :D

inne samochody tez tam czasami parkuja

widzialem jzu pourywane lusterka, podrapane samochody na calej dlugosci, powyginane ramiona wycieraczek :)

ale to naprawde uczy i wiecej te samochody tam nie parkuja

 

czsami jak wczesnie wychodze i widze ze jakis samochod stoi i nie ma rys czy brakow w lusterkach to az sie dziwie

 

ja osobiscie nigdy tam nie parkuje

jak juz absolutnie nie ma miejsca to nei stane na przejscu dla pieszych tylko podjade kilkaset metrow i zaparkuje jak czlowiek, nogi mam to sobie moge podejsc ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość odmulacz1

:/ Ale czegoś takiego nie widzieliście!!! Jakieś trzy lata temu jak mieszkałem jeszcze z teściami poprzedni samochód parkowałem na parkingu pod blokiem, który jest na jakieś 30 autek, a jak nie było juz miejsc to na chodniku. Dodam jeszcze że obok parkingu, na jego wjeździe jest postój taxi. A więc wychodzę sobie któregoś pięknego letniego poranka, a stałem akurat na chodniku, patrze, a od strony kierowcy urwane lusterko. No w tym momencie kur...ca mnie wzięła, ale jak się rozejrzałem humor mi się trochę poprawił. Ja miałem urwane lusterko, ale tak że leżało obok i je potem zamocowałem, ale na parkingu naliczyłem 16 uszkodzonych samochodów, z tym że oni, w zależności czy stali tyłem czy przodem mieli powybijane przednie lub tylne szyby, a co niektóry uszkodzone światła!!!! :( Wyjerzdżając w uliczce obok zobaczyłem busa bez tylnej szyby i lusterka, co oznaczało że z tamtad szli. Jak się puźniej okazało na 3 ulicach i parkinkach przy nich było zdewastowane prawie 40 pojazdów. Nie wiem jak się sprawa zkończyła, ale słyszałem pogłoski że to podobno w nocy szło sobie czterech "zadowolonych młodzieńców" z rurkami w rękach i tak się zabawiali, ktoś podobno widział przez okno. Ale najciekawsze jest to że z postóju taxi, który jest zawsze pełny, no może nie pełny, ale zawsze, powtarzam zawsze stoi jakiś złotówa nie było żadnej reakcji, żaden taxiarz nic nie widział i nie zareagował. :zly: Brak kur... słów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

nie ma sie czym chwalic ale ostatnio skasowalem jedno auto na parkingu przy cofaniu- dosc mocno bo pare elementow w nim poszlo a ja mam jedna ryse. Zostawilem kartke z danymi. To bylo kolo 16... kolejnego dnia rano padalo i chyba moja kartke zmylo bo nikt sie nie odzywa :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja odoam coś od siebie.

 

Gdy kupiłem nissana miał połozony nowy lakier, wyglądał jak nowka więc odrazu postanowiłem zostawiać samochód na parkingu płatnym 300m od bloku niz pod samym blokiem. i... po tygodniu kur** rysa na dzwiach a obok mnie stawał pan z taksówki... pytałem ale oczywiście to nie on bo juz tak było... wkurwiłem sie i zabrałem auto do garazu podziemnego który wynajełem juz 1.5 km od bloku.

 

Mój ojciec ma reno clio 1, gdy go kupił (3,4 lata temu) miał naprawde lakier w super stanie bez zadrapań, rys itp a stawał cały czas pod blokiem (i tak jest do tej pory) i po roku miał tyle zadrapań i rys od innych samochodów ze obciach było z takim jezdzić a teraz to jest po prostu tragedia... szkoda ze nigdy nie widziałem jak ktoś uderza dzwiami o inny samochód bo bym ładnie takiego opierd****

 

Ja zawsze uwarzam jak wysiadam czy to maluch obok czy jakieś nowe bwm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze uwarzam jak wysiadam czy to maluch obok czy jakieś nowe bwm...

To tylko zależy od wychowania i poczucia swojej i czyjejś własności. Ja nawet nie myślę czy bym obił kogoś samochód, ale żebym mógł uszkodzić swój samochód :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze uwarzam jak wysiadam czy to maluch obok czy jakieś nowe bwm...

To tylko zależy od wychowania i poczucia swojej i czyjejś własności. Ja nawet nie myślę czy bym obił kogoś samochód, ale żebym mógł uszkodzić swój samochód :)

 

To prawda.

 

Ale swój uszkodzisz duzo mniej niz tego co walniesz bo tam masz cały bok/drzwi a swoimi uderzasz tylko kantem drzwi w jego całe drzwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja u siebie wgniotek tez mam juz sporo,nawet dwie duze wgnioty,najprawdopodobniej od reki.Nie robie tego,bo pozniej ktos mi zarzuci ze fure mam dzwonie.W suniaczu tez kiedys ktos na parkingu przyp...az zderzak polamal,oczywiscie winnego nie bylo.Wiem jedno,ze jezeli ktos zrobi takie cos na moich oczach,ewentualnie dostane namiar tego delikwenta to,wytargam z fury nawet na srodku skrzyzowania i dopier....jak kozie za obierki,dopiero pozniej bede pytal dlaczego. Sam nigdy nikomu ani nie obilem auta,ani nie zastawilem,a mysl,ze mialbym uszkodzic i zwiac jakby nigdy nic,nawet nie przyszlaby mi do glowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Hej, ze sie przylacze, teraz majac Nissana X-traila wole stawiac na 2 meijscach parkingowych auto bojac sie ze ktos moze mi zahaczacyc z racji tego ze auto jest wieksze, co o tym myslicie?
jak bym zobaczyl tak zaparkowane auto to pomyslalbym sobie ze jakis [przepraszam] pajac kupil sobie wieksz auto i nie umie sie nim parkowac ... po to masz wyrysowane linie zebby w nich parkowac ... a jak sie boisz o auto to postaw je na platnym parkingu ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Mi tez ktos przywalił w drzwi od kierowcy kilka lat temu i to bardzo porządnie i ani słychu ani widu po karteczce i telefonie:(((Pytałem sie parkingowego to nic nie widział nic nie słyszał.Pewnie dostał na flache!!!I tyle mialem z pożytku parkowania na parkingach.Ale to takie życie w polsce ze tak bywa i hamstwo na kazdym kroku.Ale są tez fair kierowcy!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...