xelus Opublikowano 2 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2008 a mnie to kosztowalo znalezienie nowego miejsca parkingowego bo nie chcialem za blisko podjechac sasiadowi z prawej Gnębić chamów do spodu. Popieram!!! A kolesiowi w odwyk postawilem bauwana przed dzwiami i za nim Mogles wykrecic wentyl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mapeciontko Opublikowano 4 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2008 Wykręcenie wentyla tez by bylo chamskie a chamem nie jestem a tak przynajmniej sie posmialem z goscia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nismojoe Opublikowano 7 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2008 To wszystko jest naprawde chore.Czy ci ludzie nie mysla przeciez niszczac czyjes auto robia to swiom, a wiec swoje tez uszkadzaja. Wiadomo sa tez takie buraki i swinie co nawet nawet na parkingu strzezonym auto Ci porysza! Tak, tak postawilem na tydzien auto na takim parkingu no i zazdrosnik z czarnego A6 nie wytrzymal i sobie wystrugał (najprawdopodbnie kluczem) piekna kreske na moich czarnych dzwiach... :/ nic milego i jeszcze sie wypieral :/ pozdro wieshaq Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość maxbike Opublikowano 12 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2008 Mi też porządnie ktoś obił drzwi swoimi drzwiami na parkingu, tak się postarał, że wydrapał kawałek lakieru i zrobił wgniecenie. Oczywiście po nim ani śladu, jak tak mozna :/ Może miesiąc po tym na tym samym parkingu siedząc w samochodzie poczułem puknięcie od tyłu... Wychodze z auta, facet też wyszedł, patrze a ten dalej stoi w moim zderzaku, nawet się nie zorientował!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Misiek_nx Opublikowano 12 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2008 ostatnio wybralem sie centrum w godzinach szczytu... jazda do centrum 12 minut... przejazd przez rondo przy centralnym- 40minut no ale... Potem musialem zostawic samochod pod mariotem a tam stoja nie tylko wesole panie ale tez weseli panowie- parkingowe nurki= pytaja czy przypilnowac samochodu, wrzucaja niby kase do parkometru jak straz jedzie itd... osobiscie ich uslugi mam gleboko w powazaniu i jak trzeba to zaplace tą zlotowke za parking. Ale jednak sam ich tekst wkurza a potem czlowiek martwi sie o samochod zeby bejuchy go nie zniszczyly... Spotkaliscie sie kiedys z takimi, co o tym sadzicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Camela Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Kiedyś zadrapałem zderzakiem cinqusia i zostawiłem kartke, z przeprosinami i numerem telefonu. Jak rozmiawiałem później z właścicielem to był w takim szoku, ze ją zostawiłem, że miałem wrażenie ze mnie zaraz przeprosi za zawracanie głowy :-) Poza tym, niezły patent dla posiadaczy czarnych aut: wiecie, że można kupić takie gumowe odbijaki na drzwi, często z odblaskiem, zeby nie porysować swojego i sąsiada. Ja mam cos takiego w mikrze, ale w drugim, większym nissanku to juz wygląda obciachowo Poszedłem po rozum do głowy i przykleiłem na krawędzi drzwi pasek czarnej taśmy, tzw. scotta, zawijając o krawędz boczną. Pasek konczy się u gory na jakimś zagieciu blachy a na dole przy listwie. Ten pasek widać tylko gdy auto jest wypolerowane i wie się czego szukać Jak go sprzedawałem, to kupujący oglądał lakier, wydawało się dokładnie, a tego paska nie zauważył dopiero jak mu pokazałem (zeby potem nie mówił, że tam jakaś rdza jest). Poszukam zdjęć, które robiłem jak sprzedawałem - tam ten pasek jest, ale nie wiem czy jeszcze się ostały. Zaleta jest taka, ze nie porysujesz sobie krawędzi np. o ścianę garażu, która ma niezłe właściwości ścierne ;-) Wystarczy, że oprzesz drzwi o ścianę, potem wysiądziesz. Od samego ruchu amorków mozna sobie spiłować lakier z krawędzi, a tak jest luzik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość fiooolka Opublikowano 14 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2008 Niedawno pojechałam z siostrą i siostrzeńcem do miasta i zaparkowałam na wolnym miejscu, zaparkowałam jak najbliżej auta stojącego obok mnie, normalne prawda.. za chwilę słyszę za sobą trąbienie i wrzeszczącą grubą babę "niech pani przestawi to auto, bo stoi pani na linii!!" co za głupia c*pa, to nie, że auto obok mnie stało grubo za linią rozdzielającą miejsca parkingowe, ale jakoś jego nie skrzyczałam! i heja pcha się menda krowiastym, sypiącym się chevroletem, a miejsca na auto z tej strony to było na malucha!! tylko patrzyłam kiedy mi przywali drzwiami, żeby wypchnąć się z auta! a ja musiałam się męczyć i nie wspominam już o tym, że musiałam z tylnego siedzenia wyjąć dziecko z fotelika i jeszcze wózek! a moje słonko jest trzydrzwiowe!! szlag mnie trafia, ale oczywiście wieśniaki przesiądą się z traktora i myślą, że królują! ggrrr... :[ jak wróciłam do auta to ze wszystkich stron je dokładnie obejrzałam, a wcześniej spisałam sobie nr rejestracyjne tej baby! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
herson Opublikowano 15 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2008 pytaja czy przypilnowac samochodu ja dla świętego spokoju, mówię Heńkom, że TAK OCZYWIŚCIE, wtedy nie są złośliwi. Kiedyś jeżdząc innym autem, powiedziałem, że nie trzeba pilnować bo sam sie pilnuje, to mi lusterko jakoś samo odpadło, ale w pobliżu już zadnego nie było na ich szczęście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Raf4rb Opublikowano 15 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2008 Mi też ktoś przerysował furkę, od tylnego nadkola po samą lampę tylną, nawet nie wiem gdzie i kiedy (we wtorek było ok) bo byłem w podróży i auto cały czas brudne, zobaczyłem dopiero po wizycie na myjni, brak słów, niestety karteczki nie było, no i trzeba szukać lakiernika bo strasznie to wygląda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość axela szczecin Opublikowano 11 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2008 u mnie na parkingu dziewczyna po pianemu i bez prawka cofajac tylem sciela 3 auta!!! dosc mocno i uciekla!!! ale znalezli kawalek jej zderzaka i kolega( wlasciciel auta -notabene auto wrocilo 3 dni wczesniej z lakierni bo mu w dupe gosc wjechal) znalazl to auto na parkingu z drugiej strony wierzowca!! zadzwonili po policje a oni jeszcze z tekstem zeby sie nie bawil w detektywa!!! :/ale ostateczne ustalili wlasciciela i sprawa sie skonczyla na ich korzysc co do strzezonych parkingow mojemu facetowi babka obila drzwiami blotnik i zrobila odprysk, ale parkingowy widzial i dogadali sie na 400zl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jam Opublikowano 26 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2008 co do porysania lakieru kluczem, urwania lusterka czy tez powyginania wycieraczek jestem stanowczo ZA! dziwicie sie pewnie czemu ale wierzecie za sa sytuacje kiedy cos takeigo naprawde pomaga u mnie na parkingu pod blikiem jest wyznaczone miejsce na przejscie miesce szerokosci akurat miejsca parkingowego wiec niektorzy sobie tamczasem parkuja jak sie chce przejsc to za cholere nie da rady a jak ktos jedzie rowerem albo idzez z wozkiem to juz w ogole musi nadkladac z 40 metrow zeby wszystko obejsc kiedys stal golf jedynka caly gustownie obklejony znaczkami adidas pionier itd wracam sobie ze szkoly, jedwo sie kolo niego przecisnalem ale zobaczylem ze ma kartke na szybie na kartce bylo napisane cos w stylu ze " jak nie ma gdzie i nie umie parkowac to ma sie przeprowadzic na wiec to bedzie mial duzo miejsca dla swojego samochodu" po paru dniach owy samochod znow stal w tym smamym miejscu ale jzu z rysami na drzwiach inne samochody tez tam czasami parkuja widzialem jzu pourywane lusterka, podrapane samochody na calej dlugosci, powyginane ramiona wycieraczek ale to naprawde uczy i wiecej te samochody tam nie parkuja czsami jak wczesnie wychodze i widze ze jakis samochod stoi i nie ma rys czy brakow w lusterkach to az sie dziwie ja osobiscie nigdy tam nie parkuje jak juz absolutnie nie ma miejsca to nei stane na przejscu dla pieszych tylko podjade kilkaset metrow i zaparkuje jak czlowiek, nogi mam to sobie moge podejsc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość odmulacz1 Opublikowano 27 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2008 :/ Ale czegoś takiego nie widzieliście!!! Jakieś trzy lata temu jak mieszkałem jeszcze z teściami poprzedni samochód parkowałem na parkingu pod blokiem, który jest na jakieś 30 autek, a jak nie było juz miejsc to na chodniku. Dodam jeszcze że obok parkingu, na jego wjeździe jest postój taxi. A więc wychodzę sobie któregoś pięknego letniego poranka, a stałem akurat na chodniku, patrze, a od strony kierowcy urwane lusterko. No w tym momencie kur...ca mnie wzięła, ale jak się rozejrzałem humor mi się trochę poprawił. Ja miałem urwane lusterko, ale tak że leżało obok i je potem zamocowałem, ale na parkingu naliczyłem 16 uszkodzonych samochodów, z tym że oni, w zależności czy stali tyłem czy przodem mieli powybijane przednie lub tylne szyby, a co niektóry uszkodzone światła!!!! Wyjerzdżając w uliczce obok zobaczyłem busa bez tylnej szyby i lusterka, co oznaczało że z tamtad szli. Jak się puźniej okazało na 3 ulicach i parkinkach przy nich było zdewastowane prawie 40 pojazdów. Nie wiem jak się sprawa zkończyła, ale słyszałem pogłoski że to podobno w nocy szło sobie czterech "zadowolonych młodzieńców" z rurkami w rękach i tak się zabawiali, ktoś podobno widział przez okno. Ale najciekawsze jest to że z postóju taxi, który jest zawsze pełny, no może nie pełny, ale zawsze, powtarzam zawsze stoi jakiś złotówa nie było żadnej reakcji, żaden taxiarz nic nie widział i nie zareagował. :zly: Brak kur... słów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Misiek_nx Opublikowano 20 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2008 nie ma sie czym chwalic ale ostatnio skasowalem jedno auto na parkingu przy cofaniu- dosc mocno bo pare elementow w nim poszlo a ja mam jedna ryse. Zostawilem kartke z danymi. To bylo kolo 16... kolejnego dnia rano padalo i chyba moja kartke zmylo bo nikt sie nie odzywa :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość neo2005 Opublikowano 27 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2008 To i ja odoam coś od siebie. Gdy kupiłem nissana miał połozony nowy lakier, wyglądał jak nowka więc odrazu postanowiłem zostawiać samochód na parkingu płatnym 300m od bloku niz pod samym blokiem. i... po tygodniu kur** rysa na dzwiach a obok mnie stawał pan z taksówki... pytałem ale oczywiście to nie on bo juz tak było... wkurwiłem sie i zabrałem auto do garazu podziemnego który wynajełem juz 1.5 km od bloku. Mój ojciec ma reno clio 1, gdy go kupił (3,4 lata temu) miał naprawde lakier w super stanie bez zadrapań, rys itp a stawał cały czas pod blokiem (i tak jest do tej pory) i po roku miał tyle zadrapań i rys od innych samochodów ze obciach było z takim jezdzić a teraz to jest po prostu tragedia... szkoda ze nigdy nie widziałem jak ktoś uderza dzwiami o inny samochód bo bym ładnie takiego opierd**** Ja zawsze uwarzam jak wysiadam czy to maluch obok czy jakieś nowe bwm... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fer Opublikowano 27 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2008 Ja zawsze uwarzam jak wysiadam czy to maluch obok czy jakieś nowe bwm... To tylko zależy od wychowania i poczucia swojej i czyjejś własności. Ja nawet nie myślę czy bym obił kogoś samochód, ale żebym mógł uszkodzić swój samochód Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość neo2005 Opublikowano 27 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2008 Ja zawsze uwarzam jak wysiadam czy to maluch obok czy jakieś nowe bwm... To tylko zależy od wychowania i poczucia swojej i czyjejś własności. Ja nawet nie myślę czy bym obił kogoś samochód, ale żebym mógł uszkodzić swój samochód To prawda. Ale swój uszkodzisz duzo mniej niz tego co walniesz bo tam masz cały bok/drzwi a swoimi uderzasz tylko kantem drzwi w jego całe drzwi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzeg255 Opublikowano 7 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2008 Ja u siebie wgniotek tez mam juz sporo,nawet dwie duze wgnioty,najprawdopodobniej od reki.Nie robie tego,bo pozniej ktos mi zarzuci ze fure mam dzwonie.W suniaczu tez kiedys ktos na parkingu przyp...az zderzak polamal,oczywiscie winnego nie bylo.Wiem jedno,ze jezeli ktos zrobi takie cos na moich oczach,ewentualnie dostane namiar tego delikwenta to,wytargam z fury nawet na srodku skrzyzowania i dopier....jak kozie za obierki,dopiero pozniej bede pytal dlaczego. Sam nigdy nikomu ani nie obilem auta,ani nie zastawilem,a mysl,ze mialbym uszkodzic i zwiac jakby nigdy nic,nawet nie przyszlaby mi do glowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lukaszs Opublikowano 26 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2008 Hej, ze sie przylacze, teraz majac Nissana X-traila wole stawiac na 2 meijscach parkingowych auto bojac sie ze ktos moze mi zahaczacyc z racji tego ze auto jest wieksze, co o tym myslicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość coyot Opublikowano 26 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2008 Hej, ze sie przylacze, teraz majac Nissana X-traila wole stawiac na 2 meijscach parkingowych auto bojac sie ze ktos moze mi zahaczacyc z racji tego ze auto jest wieksze, co o tym myslicie? jak bym zobaczyl tak zaparkowane auto to pomyslalbym sobie ze jakis [przepraszam] pajac kupil sobie wieksz auto i nie umie sie nim parkowac ... po to masz wyrysowane linie zebby w nich parkowac ... a jak sie boisz o auto to postaw je na platnym parkingu .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAAAD Opublikowano 30 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2010 Mi tez ktos przywalił w drzwi od kierowcy kilka lat temu i to bardzo porządnie i ani słychu ani widu po karteczce i telefonie:(((Pytałem sie parkingowego to nic nie widział nic nie słyszał.Pewnie dostał na flache!!!I tyle mialem z pożytku parkowania na parkingach.Ale to takie życie w polsce ze tak bywa i hamstwo na kazdym kroku.Ale są tez fair kierowcy!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.