Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Note 1.5 dci 86 km


Gość adam79
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

hmmm wiele razy zmuszony byłem jechać pod górkę z górki itp. owszem być moze benzyna jest nieco mocniejsza ale czy ten Twój 1.6 pali na trasie 3,5 litra? :D poza tym nie widzę potrzeby ruszania z III :] ieslem przyjemniej mi się jeździ niż benzyną, tym bardziej że nie zależy mi zbytnio na wygórowanych osiągach, poza tym lubie ten klekot :P wszystko ma swoje wady i zalety, ja się przekonałem do silników diesla

 

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm właśnie, mówiąc o dieslach ostatnio nurtuje mnie pewna sprawa. Jak to jest że najtańsza ropa jest obecnie droższa od najlepszej benzyny? przecież olej napędowy wymaga mniejszej obróbki chemicznej niż benzyna, nie ma żadnych krakingów itp. to z jakiej paczki jest droższa, jeszcze nie dawno różnica była duża na korzyść ropy teraz jest odwrotnie jak to jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest że najtańsza ropa jest obecnie droższa od najlepszej benzyny?

Zużycie oleju napędowego utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie w ciągu roku z tendencją zwyżkową w czasie zimy, z benzyną jest odwrotnie, szczególnie zimą spala się jej mniej (niektórzy odstawiają auta na "kołki") mniejszy popyt=spadek ceny zgodnie z zasadami wolnego rynku. Więc to raczej cena benzyny obniża się w stosunku do diesla a nie cena diesla rośnie. Takie duże spadki cen paliwa jak tej jesieni i zimy to rzecz raczej nienormalna, wynikająca z kryzysu światowego ale działająca wg tej samej zasady: mniejszy popyt wymusza obniżenie cen

 

[ Dodano: Sob 31 Sty, 2009 13:21 ]

I jeszcze jedno moje przemyślenie na temat tego silnika: gdyby w najmocniejszej wersji ( przy tej samej pojemności 1,5 l) oferowany byłby z mocą np. 120 KM i odpowiednio do tego dużym momentem obrotowym (dla Francuzów to w końcu żaden problem - wyciągali już z tej pojemności taką moc) mógłby być alternatywą na tyle kuszącą, że można by pokusić się o jego kupno mając nawet na uwadze wszystkie potencjalne przykre niespodzianki czekające użytkownika turbodiesla.I nie mówię tu akurat tylko o tym silniku - w praktyce wszystkie silniki wysokoprężne współcześnie produkowane cierpią na te same problemy (awarie turbin-wirników, "kierownic", wtryskiwaczy, dwumasowych kół zamachowych, urywające się paski rozrządu itp a więc uszkodzenia bardzo kosztowne w naprawach) Z oferowanymi obecnie mocami oba diesle nie są wystarczającą konkurencją dla motoru 1,6 bo nie przekonują specjalnie ani korzystnym momentem obrotowym ani też wyjątkową oszczędnością w spalaniu paliwa ( przy spokojnej jeździe swoim 1.6 l bez problemu osiągałem wielokrotnie spalanie oscylujące a granicach 4 l/100km) Trzeba by kilku lat i przebiegów kilkadziesiąt tysięcy km rocznie aby zniwelować różnicę w cenie zakupu wersji benzynowej i dieslowskiej a wystarczy jedna awaria aby w łeb wzięły wszelkie wyliczenia. Kupno benzyniaka - z całym szacunkiem dla zwolenników ropy - obarczone jest po prostu mniejszym ryzykiem i perspektywą mniej stresującej eksploatacji. A kupno akurat tego benzyniaka (1,6l) to czysta frajda dla kierowcy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zużycie oleju napędowego utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie w ciągu roku z tendencją zwyżkową w czasie zimy, z benzyną jest odwrotnie, szczególnie zimą spala się jej mniej (niektórzy odstawiają auta na "kołki") mniejszy popyt=spadek ceny zgodnie z zasadami wolnego rynku. Więc to raczej cena benzyny obniża się w stosunku do diesla a nie cena diesla rośnie. Takie duże spadki cen paliwa jak tej jesieni i zimy to rzecz raczej nienormalna, wynikająca z kryzysu światowego ale działająca wg tej samej zasady: mniejszy popyt wymusza obniżenie cen

 

Z tym raczej się nie zgodzę, niby dlaczego ludzie odkładają benzyny a więcej jeżdżą na ropie? Może tak być, ale raczej nie jest to zbyt wielkie zjawisko. Poza tym ropa zdecydowanie podrożała, zauważ że wcześniej kosztowała niewiele ponad 3 złote teraz już benzynę przebija i to sporo przy czym tak jak mowie ropa wymaga mniejszej obrobki chemicznej...Obecna sytuacja jest raczej nowa(przynajmniej ja nigdy nie zauważyłem żeby ropa była droższa od benzyny)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak nie widziałeś ropy droższej od benzyny, to poza Polskę niewiele wyjeżdżałeś chyba

Dokładnie - Polska nie jest tu wcale wyjątkiem, właściwie dopiero teraz jest jak w wielu krajach Unii od lat - cena oleju napędowego nieco przebija cenę etyliny (chociażby Austria,Grecja,Hiszpania,Norwegia a przede wszystkim Szwajcaria) Nie da się zaprzeczyć, że uzyskanie benzyn wymaga dodatkowych zabiegów petrochemicznych, nie są one jednak aż tak kosztowne jak się powszechnie uważa aby windowały cenę benzyny do wysokiego pułapu. Poza tym jest tak jak mówiłem wcześniej - światowy popyt na ropę i produkty uzyskiwane z niej w szerokim tego słowa znaczeniu ( mazuty, oleje opałowe, oleje napędowe, smary, masy bitumiczne) jest znacznie większy niż na benzyny, które są w zasadzie produktem ubocznym z wielu procesów obróbki ropy. To, że w ostatnich latach wielu kierowców (szczególnie w Europie) przesiadło się na auta napędzane dieslem stan ten jedynie pogłebia

 

[ Dodano: Nie 01 Lut, 2009 11:15 ]

dlaczego ludzie odkładają benzyny a więcej jeżdżą na ropie?

ta tendencja odnosiła się w Europie raczej do końcówki XX i początku XXI wieku (u nas wszystko zawsze ma jakiś poślizg)- ropa była tania, samochody wyposażone w proste diesle z komorą wstępną, pozbawione jakichkolwiek wynalazków (typu turbo, common rail itp.) były mulaste ale w miarę tanie w produkcji, oszczędne i niemal nie do zajeżdżenia. Ergo - rachunek był korzystny - szczególnie w sytuacji kiedy właściciel kręcił 30 czy 40 tys. km rocznie. W ciągu ostatnich lat sytuacja zmieniła się diametralnie, silniki wysokoprężne, aby dorównać mocą i osiągami benzynowym przeszły szereg kosztownych modyfikacji, które wprawdzie poprawiły ich osiągi do tego stopnia, że stały się konkurencją dla benzynowych ale jednocześnie niewspółmiernie wzrósł koszt ich produkcji, stopień skomplikowania a tym samym wrażliwość na drogie awarie.Dodatkowym kłopotem okazały się unijne normy spalania a co za tym idzie - konieczność montażu drogich w eksploatacji filtrów cząsteczek stałych. Moim zdaniem wylano po postu dziecko z kąpielą :) Obecnie tendencja jest odwrotna, coraz więcej potencjalnych klientów salonów samochodowych kupuje ponownie auta z silnikami benzynowymi po przeliczeniu kosztów całkowitej eksploatacji, coraz modniejsze (i nadal sporo tańsze od diesli) są małe benzyniaki w których zastosowano downsizing. Benzyniaki, pomimo zastosowania turbin są nadal prostsze konstrukcyjnie, tańsze i mniej podatne na nieprzewidziane awarie.Sądzę, że ta tendencja - przy umacniającej się zwyżce cen ropy nad benzyną - nadal będzie się utrzymywać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Trochę odgrzeję temat ale mogę teraz się wypowiedzieć rzetelnie na ten temat.
Jestem szczęśliwym posiadaczem note 1.5dci. Auto ma przejechane 190 kilka tysięcy. Jak do tej pory robione był tylko rozrząd, wymieniane popękane lampy (wada fabryczna), i przycisk otwierania tylnej klapy bo ukruszyl się przewód (pomijam rzeczy typu oleje filtry itp). Auto jest w nienagannej kondycji. Od nowości nie straciło nic na osiągach. Nie mogę się zgodzić z kolegą Dar1962 który z resztą sam sobie zaprzecza. Najpierw psioczy na 1.5dci że wysilony że duże ryzyko a kilka postów dalej że jakby miało 120 koni to był by fajniejszy, gdzie tu logika nie wiem. Reasumując
minusy:
- trudne w wymianie tylne żarówki (jak już się raz wymieni to nie jest tak źle),
- trudno dostępny filtr oleju co może podwyższyć koszt wymiany o jakieś 10zł,
- jeżeli ktoś używa w zimie kremu do rąk to kierownica się bardzo szybko zużywa (w innych autach tak nie miałem),
- podłokietnik jak z PKP.
plusy:
- spalanie, spalanie, spalanie i jeszcze raz spalanie (4,5-5L wrocław korki),
- bezawaryjność,
- bardzo dużo miejsca dla pasażerów z tyłu (przy odsuniętej tylnej kanapie jest go więcej niż w jakimkolwiek aucie którym jeździłem a trochę ich było),
- przesuwana tylna kanapa,
- stoliki dla pasażerów,
- wysoka pozycja za kierownicą,
- bardzo duże lusterka,
- w miarę kwadratowa sylwetka ułatwiająca parkowanie (wiadomo gdzie się kończy auto co przy parkowaniu na centymetry odgrywa kluczową rolę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co nie zmienia faktu, że silnik 1,5 dCi cieszy się złą (być może nie do końca zasłużoną) sławą. To,że u kolegi sprawuje się tak dobrze przy tak dużym przebiegu może być tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę. Statystycznie już powinny pojawić się problemy z wtryskiwaczami, kołem zamachowym oraz panewkami na wale. Nie wykluczam,że część tych awarii powodują sami użytkownicy zaniedbując właściwe serwisowanie, terminowe wymiany oleju (ten silnik jest bardzo czuły na przeciąganie terminu wymiany lub stosowanie gorszego oleju) oraz paliwo wysokiej jakości. Szczególnie to ostatnie ma znaczenie. Tankowanie marnego diesla bardzo szybko wykańcza układ wtryskowy. Należy pamiętać, że ten silnik w najmocniejszej wersji ma 110 KM - JEST więc dość mocno wysilony. Mówiąc o większej mocy miałem raczej na myśli zastosowanie np jednostki 1,6 - takie diesle już są powszechnie stosowane i mają moc circa 120 KM

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dar,problematyczne wtryski to już historia.co do koła to zapewne chodzi ci o dwumasę,w tym silniku bezproblemowa .Niestety panewki to nadal problem na który trzeba uważać.Olej i nie katować

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez pierwsze sto tysięcy z kawałkiem tankowane było shell (ten lepszy olej napędowy), potem orlen ekodisel. Ani nie ma żadnej różnicy w zużyciu paliwa, ani w osiągach. Wiadomo że jak ktoś tankuje opałówke albo u heńka w stodole to może mu się to źle odbić na zdrowiu auta. Spójrzmy prawdzie w oczy czy ktoś kto kupuje auto płacąc za niego około 50tyś będzie tankował u heńka w stodole? Nie sądzę. Osobiście nie znam nikogo kto by jeździł autem z tym silnikiem i by na niego narzekał. Wręcz przeciwnie czytałem kilka bardzo pozytywnych opini użytkowników tych silników (do których też odnoszę się z pewnym dystansem). Więc wydaje mi się że warto się sugerować opiniami z pierwszej ręki a nie zasłyszanymi gdzieś nie wiadomo od kogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem posiadaczem 1,5dci i w obecnej chwili nic złego nie mogę powiedzieć poza: głośny w środku i myślę, że pali więcej niż wskazuje komp. Przebieg z jakim kupiłem to niby 38.000km (kierownica jak nowa, opony oryginalne, klocki i tarcze też więc może jest realny) zrobiłem około 3,000km bez problemów.

 

Miałem też okazję serwisowac wiele 1,5dci były/są to auta firmowe i prywatne kiedyś nawet straży miejskiej, strasznie je katowali kto wsiadł ten butował w związku z tym usterek mieli więcej ale nigdy panewki ! ! ! Problemy z jakimi się spotkałem to: usterka pompy wysokiego ciśnienia, wtryski i osprzet elektroniczny. Jeśli chodzi o wał korbowy, turbinę, koło dwumasowe to nigdy, co nie znaczy, że nie wystepują tam problemy.

Moim zdaniem gólna awaryjność wału a tym modelu jest porównywalna z podobną awarią w silniku 2,0TDi (PD) z grupy V.A.G. oczywiście wszelkie media udają, że w zasadzie jest o.k. bo to VW i nie wypada "psioczyć".

Edytowane przez robertbydzia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mnie niestety panewki (a w zasadzie jedna) padła przy przebiegu 75 kkm.Serwis,oliwa zawsze na czas.Jedynie z buta nieraz dostała na ostro(autostrady)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mnie niestety panewki (a w zasadzie jedna) padła przy przebiegu 75 kkm.Serwis,oliwa zawsze na czas.Jedynie z buta nieraz dostała na ostro(autostrady)

Wiem cos na ten temat , ponieważ często mi się zdarza szlifować ten wał. Pracuje już sporo lat w tym zawodzie i każdemu radzę omijać szerokim łukiem silniki dci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ,zgadza się panewki są bez zamków a korbowody " łamane ". W przypadku zatarcia często lubi obrócić panewkę i zniszczyć korbowód , nie mówiąc o wale. Korbowodów tych niestety nie da się regenerować. Zresztą nie tylko Renault stosuje panewki bez zamków. Dzisiaj właśnie szlifowałem kolejny wał korbowy od 1.5 dci - masakra , czopy główne 0.25 a korbowe 1.0 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

układając zamówienie na swoją Drakulę bardzo długo zastanawiałem się nad tym silnikiem. W DD jest w dwóch wersjach mocy: 90 i 110 KM. Ten pierwszy ma prawdopodobnie sprężarkę o stałych łopatkach. Drugi praktycznie wszystko, co się tam dało upchnąć łącznie z FAPem. I to mnie mocno zniechęciło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym silniku trwałe są i turbiny i występujące w mocniejszych wersjach dwumasy,bardzo himeryczne są wtryski Delphi a panewki nie znoszą za niskiego poziomu oleju.Lepiej trzymać lekko ponad miarę.Olej musi być wysokiej jakości,ja mam nawet swoją prywatną teorię co do oliwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi robiono na przedłużonej gwarancji w A.S.O. Więc o koszty lepiej nie pytać :thumbsdown: .Wymieniono wal, panewki , wszystkie płyny+ filtry,wysprzęglik-podlega zawsze wymianie przy demontażu , kompletny rozrząd , pompę wody i uszczelniacz wału.Nabito też ponownie klimę.Silnik był wyciągany.

koszt na allegro wał + panewki ori renault to ok.700 do1000zł

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama wymiana panewek(prewencyjna)ponoć nie wymaga wyjmowania motoru.Koszt panewek olej filtr i robocizna to ok.1000zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tego wału to jak to robicie? Jaki koszt?

Tzn koszt robocizny w naszym zakładzie to ok150 zł ( chodzi o sam szlif wału ). A jak to robimy ? Normalnie zakładam na maszyne , centruję i szlifuję ( przeważnie na wymiar katalogowy , chyba ,że klient życzy sobie inaczej ) a następnie poleruję wyszlifowane powierzchnie :)

Sama wymiana panewek(prewencyjna)ponoć nie wymaga wyjmowania motoru.Koszt panewek olej filtr i robocizna to ok.1000zł.

Osobiście to ja nie widzę wymiany panewek głównych bez wyciągania wału. Co do korbowych to się zgadzam - można je wymienić po ściągnięciu misy olejowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...