Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Napięcie ładowania alternatora


Gość radziej11
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość radziej11

Witam wszystkich. Mam taki problemik a mianowicie padło ładowanie i pojechałem z tym do mechanika za naprawe skasował 200 zł wymienił diody regulator i łozyska no i po naprawie mam bardzo dziwne objawy a mianowicie napięcie ładowania bez zadnych odbiorników wynosi 14V. kiedy zapale swiatła spada do 13.9V a jak odpale ogrzewania to spada na 13.5v czy to normalny objaw i dodam jeszcze że po włączeni świateł i ogrzewania obroty znacznie spadaj wcześniej o ile dobrze pamiętam nie było az takich objawów spadających obrotów takze prosze o jakies sugestie na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość radziej11

Akumulator mam nowke niedawno kupiony ale zastanawiaja mnie te obroty bez ogrzewania mam jakies 900 po właczeniu spadaja na 600 z tego co czytałem na forum wynika ze powinny troszke wzrastac a nie spadac pod obciażeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź najpierw stopień naładowania akum.Jeżeli masz sprawny i wystarczająco wydajny układ ładowania ,to przy niedoładowanym akum./wcześniejsza awaria/ płynie tak duży prąd, że alternator stawia duży opór.Stąd spadek obrotów /do ilu ?/. Jeżeli akum. jest naładowany na full, to jeżeli po włączeniu obciążeń /wszystkich !!/ dalej tak spada napięcie to Ci jednak nie naprawili.No chyba że masz pecha i szwankuje akum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość radziej11

Akumulator ładowalem zeby sie upewnic czy napewno nie od niego a obroty spadaja po wszystkich obciazeniach powiedzmy z 900 na 750 a najbardziej jak włacze ogrzewanie tylnej szyby testowałem na innym aku nic sie nie zmienia ładowania mam bez obciazen 14V z max obciązeniami 13.5v czyli mam rozumiec ze mechanik schrzanił sparawe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak miałeś poprzednio,nim się zepsuło.Przy alternatorze często na zamiennikach elektroniki nie da się osiągnąć tego co powinno być.Mnie samego to spotkało, zamiennik regulatora nie dorasta do pięt oryginałowi.No ale cena...

Fachman nie tyle schrzanił co nie naprawił ;).Na max. obciążeniach ma być 14-14,4 V, alternator ma pewnie z 70A a w Twoim przypadku idzie do akum. góra kilka amperów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość radziej11

Nie do konca cos tam sie poprawiło bo jak padło ładowanie to miałem 12 V teraz jest o niebo lepiej .Dzieki za sugestie jutro smigam do niego musi poprawic zobaczymy jak to sie skonczy dzwoniłem juz do niego i za bardzo nie wie co moze byc wczesniej robił pomiary i mowił ze na bank diody i regulator a teraz ciekawe co wymysli chyba ze kupił jakies czesci wadliwe. :/

 

[ Dodano: Pon 18 Gru, 2006 15:08 ]

No i wrociłem od mechanika zrobili jeszcze raz pomiary i zmienili na wszelki wypadek diody na inne i nic sie nie zmieniło czyli wniosek z tego ze chyba tak musi byc dla pewności mierzyłem ładowanie w 2 innych autach VW passat bez obciążenia 14V max obciązenie 13.3V Opel astra to samo takze mam prośbe jakby ktos mogł pomierzyc napiecie w primierze tylko silnik 1,6 na max obciazeniu i bez i podac wartosci byłbym wdzięczny bo powiem szczerze ze juz głupi jestem od tego ładowania :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz wykonać pomiary akumulatora. Prawdopodobnie "nie trzyma napięciowo". Znaczy przy obciążeniu znacznie spada mu napięcie a zatem zaczyna być pobierany duży prąd z alternatora co powoduje obciążenie silnika i spadek obrotów.

 

O ile akumulator jest odpowiedniej mocy. Zasada -jeżeli akumulator się nie wyrabia resztę układ bierze z alternatora. Czyli nie sprawny, rozładowany, zbyt małej pojemności akumulator może takie cudo stworzyć.

 

UWAGA jeszcze jedno. Nikt nie brał pod uwagę połączeń np. przy klemie. Jeżeli tam będzie złe połączenie -czyli jakaś większa rezystancja to też mówiąc prosto akumulator nie da odpowiedniej mocy do układu. I znowu reszta energi (czyli sporo) będzie szła z alternatora. Efekt jak poprzednio -obciążony silnik napędzający alternator i możliwy spadek obrotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość radziej11

Ciekawa teoria tego nie brałem pod uwage ale w koncu aku mam nowy i jeszcze go doładowałem a jezeli chodzi o pomiary aku to jak mam to wykonac zmierzyc napięcie czy jak? W sumie to sprawdzałem na aku. kumpla i efekt jest podobny no ale moze napiszcie co pomierzyc mam w tym akumulatorze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mało, dla mnie ewidentnie jest coś nie tak.

Ale, bywa że pomimo niskiego napięcia pod obciążeniem akumulator jest naładowany.To wynika z bilansu.Jeżeli fachmani nie potrafią tego naprawić/bo ewdentnie jast skopane/ to może co jakiś czas sprawdzaj stopień naładowania akum.Może się okazać że będzie właściwie ładowany.Co nie zmienia faktu że jak przyjdzie Ci jeździć z włączonymi odbiornikami jakiś czas, problemy będą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość radziej11

Cholera ja juz głupi jestem byłem w drugim warsztacie pomierzyli wszystko i powiedzieli ze ok jest nie ma zadnych uszkodzen swoja droga to zastanawia mnie dlaczego w 2 autach tych co wyzej napisałem pomiary sa podobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA CI PMOGE - U MNIE JEST TZN BYL TEN SAM PROBLEMIK - mianowicie oddalem do naprawy alternator i pojawilo sie napiecie 14V max a rzy obcizeniu 13,6 - 13,5 i to niezaleznie czy dosalem gazu czy nie - czemu? bo stabilizator napiecia ejst odpowiedni i to jest jego rola - wg mnie u mnie jest problem z akumulatorem który przezsedl swoje 5 rozladowan do zera i podladowywania wczasie jazdy przez altrernator - takze jak zmeinie akume to ci pwoiem czy jest tak jak u ciebie. trzymaj sie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość radziej11

Dzięki za podpowiedz ale dowiedziałem sie juz czegos na dniach jade do elektryka najlepszy w naszym miescie wstepnie powiedział mi ze miarą ładowania nie jest do końca napięcie trzeba dokładniejsze pomiary zrobić miedzy innymi prąd ładowania a takie spadki napięcia nie oznaczaja ze jest złe ładowanie jak zrobie pomiary wtedy bedzie jasne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby dokładnie zmierzyć akumulator należy zrobić kontrolowane rozładowanie (po uprzednim naładowaniu). Podłącza się rezystor (lub jakieś inne obciążenie aby uzyskać około pojemność/10=ampery) i mierzy prąd oraz napięcie co 0,5 - 1h. Do czasu rozładowania akumulatora (osiągnięcia minimalnego napięcia akumulatora). Następnie oblicza się z tych danych pojemność i zdejmuje charakterystykę spadku napięcia i to co jest potrzebne.

Po takim pomiarze musi być wszystko jasne o akumulatorze. Są mierniki które podczas 5-10s próby "dorabiają" resztę pomiarów i przy dość wadliwych akumulatorach od razu wskazują że jest uszkodzony.

 

Trzeba jeszcze mieć na uwadze że źle wyregulowany silnik na biegu jałowym, ma mniejsząy moment. A zatem normalnie obciążony elektrycznie alternator z prawidłowym momentem obciążenia dla silnika, zwalnia jego obroty. Krótko mówiąc silnik się nie wyrabia przy małych obrotach bo jest za słaby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby dokładnie zmierzyć akumulator należy zrobić kontrolowane rozładowanie (po uprzednim naładowaniu). Podłącza się rezystor (lub jakieś inne obciążenie aby uzyskać około pojemność/10=ampery) i mierzy prąd oraz napięcie co 0,5 - 1h. Do czasu rozładowania akumulatora (osiągnięcia minimalnego napięcia akumulatora). Następnie oblicza się z tych danych pojemność i zdejmuje charakterystykę spadku napięcia i to co jest potrzebne.

Po takim pomiarze musi być wszystko jasne o akumulatorze. Są mierniki które podczas 5-10s próby "dorabiają" resztę pomiarów i przy dość wadliwych akumulatorach od razu wskazują że jest uszkodzony.

 

Trzeba jeszcze mieć na uwadze że źle wyregulowany silnik na biegu jałowym, ma mniejsząy moment. A zatem normalnie obciążony elektrycznie alternator z prawidłowym momentem obciążenia dla silnika, zwalnia jego obroty. Krótko mówiąc silnik się nie wyrabia przy małych obrotach bo jest za słaby.

 

To co Kolega proponuje uczynić z akumulatorem prowadzi do jednego-jego /akumulatora/ rychłej śmierci.Tak można było robić 20 lat wstecz.Przy obecnej technologii hybryda lub wapń jest to niedozwolone.Podczas każdego rozładowania akumulator traci nieodwracalnie pewien procent pojemności.Owszem, takie badania rzetelnie są w stanie przeprowadzić może prócz CLAiO jeszcze ze dwie firmy w Polsce.Poza tym badanie pojemności powie tylko jedno.Jest jeszcze zdolność rozruchowa w -18st., zdolność przyjmowania ładunku, procent ubytku masy czynnej z płyty i parę jeszcze.Tego typu badanie prowadzi się do zniszczenia akum., szczególnie badanie pojemności.

Mierniki dostępne na rynku /drogie/ z reguły pomagają tylko w ocenie stanu akum.I na dodatek trzeba się na tym nieźle znać.Nie znany jest mi stan "dość wadliwy". Jest albo dobry albo wadliwy, pomiędzy może być ewentualnie zużyty.

radziej11 podjedź po prostu do firmy która zajmuje się serwisem a nie tylko sprzedażą akumulatorów.

Przy sprawnym i nie zużytym naładowanym akum. miarą właściwego ładowania jest właśnie napięcie.Mierzone na czopach akum. jest wypadkową m.inn. prądu ładowania.To proste, duży prąd-wysokie napięcie, niski-niskie napięcie.Warunkiem sprawny właściwy regulator ograniczający to napięcie do ok. max.14,4V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem ekspertem od akumulatorów ale podyskutujmy

 

Podczas każdego rozładowania akumulator traci nieodwracalnie pewien procent pojemności

 

Gdyby tak nie było to akumulatory byłyby wieczne. Pewnie że straci jakąś setną czy tysięczną procenta. Inaczej jak sądzisz -ile czasu akumulator wytrzymałby w samochodzie rozładowań i naładowań.

Jeżeli nie wolno rozładować akumulatora do odpowiedniej wartości napięcia to nie wolno go wcale rozładować a katalogi do akumulatorów podając napięcie rozładowania, serwują parametr dla jaj??

 

Owszem, takie badania rzetelnie są w stanie przeprowadzić może prócz CLAiO jeszcze ze dwie firmy w Polsce

 

Dla mnie takie stwierdzenie to bzdura!

 

Tego typu badanie prowadzi się do zniszczenia akum., szczególnie badanie pojemności.

 

Nie wiem o jakim typie badania piszesz ale kontrolne rozładowanie akumulatora nie prowadzi do zniszczenia.

Więcej

Przepisy użytkowania akumulatorów zobowiązują do takiego badania raz w roku czyli:

w rozdzielniach -zasilanie awaryjne

w elektrowozach

w wózkach o napędzie elektrycznym

gdzie jest obsługa robiona zgodnie z instrukcją obsługi urządzeń elektrycznych i dokumentacją techniczno-ruchową

 

Mierniki dostępne na rynku /drogie/ z reguły pomagają tylko w ocenie stanu akum.I na dodatek trzeba się na tym nieźle znać

 

Wcale nie trzeba się znać podłączasz miernik i czytasz co pisze (dobry, jeszcze dobry, zły). Wpisz w Google i poszukaj lub zobacz tu http://www.labimed.com.pl/index2.php?id_dz...&id_firmy=4

 

 

Nie znany jest mi stan "dość wadliwy".

 

Ale chyba rozumiesz co może to oznaczać?? Chyba że wyświetlający napis na mierniku też jest dla ciebie niezrozumiały i to by tłumaczyło że na miernikach trzeba się znać.

 

radziej11 podjedź po prostu do firmy która zajmuje się serwisem a nie tylko sprzedażą akumulatorów

 

I z tym się zgadzam w 100% jak i z dalszą częścią tej wypowiedzi. Tylko co się dzieje w sytuacji kiedy akumulator jest EWENTUALNIE ZUŻYTY jak to zostało określone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę zbaczamy z tematu, ale założyciel tematu może wybaczy ;)

 

 

Nie jestem ekspertem od akumulatorów ale podyskutujmy

Ja za takiego się też nie uważam, tyle że tym się zajmuję zawodowo kilkanaście lat.

Może ustalmy jedno-mówimy o akumulatorach rozruchowych.

Ustalając to mamy:

Pewnie że straci jakąś setną czy tysięczną procenta. Inaczej jak sądzisz -ile czasu akumulator wytrzymałby w samochodzie rozładowań i naładowań.

On nie ma wytrzymać cykle naładowanie-rozładowanie.Ma wytrzymać określoną ilość rozruchów silnika liczoną w tys./ok. 5-12 w zależności od technologii/.Koniec.

Jeżeli nie wolno rozładować akumulatora do odpowiedniej wartości napięcia to nie wolno go wcale rozładować a katalogi do akumulatorów podając napięcie rozładowania, serwują parametr dla jaj??

Przeczytaj najpierw choćby instrukcję obsługi akumulatora bezobsługowego/dobre ,nie ?;) /

WSZYSCY producenci ZABRANIAJĄ rozładowywania akum. rozr. ot tak dla hecy.On ma służyć do ROZRUCHU a nie do oświetlania np. choinki :mikolaj:

Co innego sytuacje awaryjne, czasem podaje się poj. rezerwową w minutach /baaardzo rzadko, i trzeba wiedzieć gdzie na akum. tego szukać/

Nie spotkałem się w ŻADNYM katalogu z informacją o napięciu /?/rozładowania.Chyba myślisz o tzw. prądzie rozruchu ? To zupełnie co innego, to wartość,dosyć umowna, mówiąca jakim prądem testowano dany TYP akum.

Dla mnie takie stwierdzenie to bzdura!

Może ,ale taka jest prawda.

Nie wiem o jakim typie badania piszesz ale kontrolne rozładowanie akumulatora nie prowadzi do zniszczenia.

To już wyjaśniłem parę linijek wyżej.Z wyznawcami drugiej części zdania spotykam się często, to chyba bogaci ludzie gdyż częściej niż inni kupują akumulatory.

Jak pisałem wcześniej, daawno temu tzw. akum. wysokoantymonowe odzyskiwały "wigor" po całkowitym rozładowaniu i naładowaniu, np. raz na rok.Pamietam te czasy doskonale.

Ale to się skończyło, przynajmniej w przypadku rozruchowych.

Przepisy użytkowania akumulatorów zobowiązują do takiego badania raz w roku czyli:

w rozdzielniach -zasilanie awaryjne

w elektrowozach

w wózkach o napędzie elektrycznym

Tam pracują zupełnie inne akumulatory, też kwasowe co prawda.Na awaryjnym są rozładowywane czasem, w wózkach często.A na awaryjnym mogą być zasadowe, do wózka nie, bo potrzebna by była duuuża przyczepa na sam zestaw.

Wcale nie trzeba się znać

Ty znowu swoje, trzeba.W linku który podałeś są testery do akumulatorów głownie do zasilania awaryjnego, np. tzw.AGM.

Mam takich testerów 3 i gdybym tylko na ich "orzecznictwie" mial polegać to daleko bym nie zaszedł. Co innego w przypadku serwisowania akum. tzw. przemysłowych, tam takie testery to podstawa, ale nie do rozruchowych.

Ale chyba rozumiesz co może to oznaczać?? Chyba że wyświetlający napis na mierniku też jest dla ciebie niezrozumiały i to by tłumaczyło że na miernikach trzeba się znać.

Co oznaczać "jeszcze dobry" ? Nie żartuj.

Kupując miernik na ok.4 do 30 tys. podejmij decyzję o wymianie zestawu za 25 tys.Tylko na podstawie wydruku. U nas w zwykłej firmie.Zrobisz to ?

 

Dla mnie to koniec dywagacji.Do tematu więcej nie wniesie, a moderator w końcu wywali.

Poza tym kto to będzie czytał ?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość radziej11

No własnie ja to czytam i zastanawiem sie co wy wypisujecie jak wam sie chce tyle pisac co nie zmienia postaci zeczy ze nadal mam problem taki jak pisałem wyzej i nie mam pojecia co z tym zrobic ew jak domowym sposobem sprawdzic jak z tym akumulatorem u mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie ja to czytam i zastanawiem sie co wy wypisujecie jak wam sie chce tyle pisac co nie zmienia postaci zeczy ze nadal mam problem taki jak pisałem wyzej i nie mam pojecia co z tym zrobic ew jak domowym sposobem sprawdzic jak z tym akumulatorem u mnie.

Już nie będę, przynajmniej w Twoim wątku ;) .Wszyscy radzący mają pewien komfort-to nie o ich samych własność chodzi.

Co to jest "domowy sposób" ?. Chyba jedynie taki żeby sprawdzac co jakiś czas czy jest naładowany.Ale do tego i tak jest Ci potrzebny aerometr.Poradzono Ci-jedź do serwisu akumulatorów.Leczenie na telefon ? W tym przypadku nie za bardzo.Chyba że lubisz gry losowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Proponuję aby moderator przeniósł te nasze rozważania do nowego tematu.

 

On nie ma wytrzymać cykle naładowanie-rozładowanie.Ma wytrzymać określoną ilość rozruchów silnika liczoną w tys./ok. 5-12 w zależności od technologii/.Koniec.

 

Czy cykl rozruchowy to nie rozładowanie. Ja uważam że tak. A po rozładowaniu należy akumulator naładować. Więc w rezultacie mamy do czynienia z rozładowaniem i naładowaniem akumulatora. Tyle że nie do wartości minimalnego napięcia.

 

Przeczytaj najpierw choćby instrukcję obsługi akumulatora bezobsługowego/dobre ,nie ?;) /

 

Chyba sobie żarty robisz. Takie akumulatory są tylko z nazwy -lepiej się sprzedają. :D

 

Nadal twierdzę że jest minimalne napięcie rozładowania akumulatora. Choćby dla tego w nowych samochodach jest tak, że przy rozładowanym akumulatorze (napięcie akumulatora jest równe lub mniejsze od napięcia rozładowania akumulatora), następuje odłączenie wszystkich odbiorów od akumulatora. Cel taki, aby nie rozładować akumulatora poniżej tego napięcia bo w tedy to taki akumulator jest faktycznie na złom.

Ciekawe od kogo kupujecie akumulatory że nie masz żadnej dokumentacji na te tematy.??

 

Nie chodzi o odzyskanie "wigoru". tylko o stwierdzenie stopnia zużycia akumulatora. Ale jeżeli nie wymieniasz akumulatora ze względu na wydruk z pomiaru, to może przybliż w jaki sposób powstaje decyzja o wymianie akumulatora na nowy.

 

Ja też się zajmuje akumulatorami i szkoda że kończysz w twoim mniemaniu dywagacje (chyba z twojej strony), nie podając właściwie żadnych argumentów na poparcie swoich tez. Bo do prawdy to jeszcze daleko. Rozważać w stylu "bo taka jest prawda" to bez sensu.

 

Propozycję o przenoszeniu tematu cofam i kończę swoje wypowiedzi w tym temacie.

 

sorry dla założyciela tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche pózno poczytałem sobie w/w teksty bo juz grudzien ale powiem ,że sie troche ubawilem pewnymi wypowiedziami.Proponuje wszystkim kupic sobie najtanszy miernik cyfrowy ok 20zl i podpiac go do instalacji. Dokonamy pewnych odkryc-napiecie w pierwszej chwili to cos tam powyzej 12V,rozruch to ok 10V/to nie kazdy miernik moze pokazac/,dodajemy gazu i mamy cos ponad 13V,po kilku minutach pojawia nam sie cyfra14v.Dla zabawy wlaczamy swiatla a tu znowu 13V z hakiem.

Dyskusja nad akumulatorem zakrawa na paranoje bo przeciez nie odpalilby silnik a pojawienie sie napiecia ponad to co za pierwszym razem sie pojawilo swiadczy ze nasz alternator cos daje .Najbardziej przykre jest to ,ze ktos kto powoluje sie,ze jest elektrykim nie wspomina o jakims tam napieciu koncowym ladowania itd i zapomina ,ze tylko fizyczny pomiar prądu ladowania moze dac nam obraz czy nasz alternator ma swoja wydajnosc.Stare samochody mialy kiedys amperomierz pokazujacy nie tylko prad ladowania ale tez kierunek tego pradu.I jeszce mala uwaga-akumulator stary,zasiarczony mimo rozruchu silnika bardzo szypko uzyskuje koncowe napiecie ladowania i stąd moga byc bardzo mylne oceny .Zreszta mamy grudzien i maly mrozik jest najlepszym testerem-jezeli bez klopotu odpalimy to wsio ok,jak ledwo zapali i zgasnie po nacisnieciu stopu to pewnikiem nasz alternator do bani,a jak caly dzień objezdzimy mimo wszystko i rano znowu pchanie to pewnie akumulator sie juz prosi... Wszystkim zycze zero klopotów w nowym 2007 roku

ps.nie cierpie prądu,układów scalonych i takich tam...ale wrazie czego moge pomóc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...