Gość Wodzu101 Opublikowano 4 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2007 Witam, jestem posiadaczem Nissana Micry k10 85 rok silnik 87 1.0. Problem z moim autkiem polega na tym ze przepala mi straszne ilości oleuj na 1 cylindrze w ten sposob ze jak wstawie nowa swiece przejade okolo 100km i swieca jest tak zabrudzona ze nie daje iskry i wtedy pali mi na 3 cylindry.Wiem ze nie jest to prawidlowe i ze wzgledu na przebieg samochodu (256 tys na liczniku + pewnie ze 80tys bo napewno licznik byl cofany jak go kupowalem 10 lat temu)wymagana jest jakas interwencja przy silniku . I pytam Was drodzy koledzy czy warto remontować taki silnik czy też kupować niewiadomo jakiego pochodzenia silnik używamy?? Wiem ze jak kupie uzywany to moze to byc dobry silnik albo rownie dobrze trafie na takiego samego co mam i kasa w bloto, a jak wyremontuje czyli zrobie szlif, wymienie pierscienie , panewki i szystkie tam potrzebne rzeczy to napewno troche pojezdzi wiec prosze dopowiedzcie czy remontowac czy silnik kupic (nie znam sie na kosztach czesci)?? PS:Dodam tylko ze stan blachy autko ma idealny jak na ten rocznik i ze wzgledu ze mam go 10 lat chcialbym nim jeszcze ze 2 lata pojezdzic albo dluzej i za 3 lata zarejestrowac jako zabytek hihi.Doradzcie cos . Pozdrawiam i z góry dzieki za odpowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość johny_fellow Opublikowano 4 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2007 No to przelicz co taniej Cię wyjdzie. Jak reszta jest OK to ja bym zainwestował w remont posiadanego silnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość EnDrIu WAWA Opublikowano 4 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2007 ja tak samo nie wiesz ile pojezdzisz na "nowym" silniku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Maniek-ol Opublikowano 4 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2007 Ja na początek wymieniłbym uszczelniacze zaworów. Jest to możliwe bez zdejmowania głowicy. Uszczelniacze kosztują ok 4 zł. szt. Może być tak , że to tylko one są powodem zużywania oleju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pablo_Snk Opublikowano 4 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2007 Ja szczeże nie bawiłbym się z robieniem go, bo nie wiadomo czy znów cos Ci nie wyskoczy, lepiej kupić silnik w miare z małym przebiegiem i śmigać dalej. Chyba że będzie naprawde niewielki koszt naprawy a reszta super gra to napraw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Snafu Opublikowano 4 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2007 ja bym bardzieś sugerował wymiane silnika kosz około 400 - 500 zeta ale masz przynajmniej mniejszy przebieg a tu same częśic tyle wyniosą :/ choć to troche delikatna sprawa bo trzeba pamiętać o wymianie rozrządu i oleju w nowym silniku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wodzu101 Opublikowano 5 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2007 Dzieki za odpowiedzi Jade dzisiaj do mechanika bu looknal na ten silnik i bedziemy decydowac co dalej. A tak na marginesie ile moze kosztowac wymiana silnika u mechanika?? I jak mozna sprawdzic czy ewentualnie kupiony uzywany silnik jest jeszcze do uzytku?? pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Greg Sz-N Opublikowano 5 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2007 Ja swój naprawiam właśnie, co prawda robocizna mi odchodzi bo wszystko samemu <no może poza szlifem głowicy> I mam 92 roczek auta, ale wydaje mi sie że jak naprawisz ten silniczek który masz to spokojnie na nim pośmigasz. Wiesz czym jeździsz po remoncie a taki "nowy" silnik to może być niezła mina. Pozatym koszt silnika to nie jest 500 zł nie słuchaj takich rzeczy, sam silnik kosztuje tyle i owszem, ale zaznaczam ze jest to silnik bez osprzętu !! Trzeba doliczyć koszt przełożenia całego badziewia, a tego mechanik też za darmo nie zrobi, z tego co piszesz wynika że samemu też będzie Ci ciężko jeśli w ogóle dałbyś rade a do tego pasek, płyny pierdoły. Po naprawie tak jak pisze, wiesz zcym jeździsz, no ale wiadomo tyle szkół ilu ludzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alfabox0266 Opublikowano 11 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2007 Witam,to jest mój pierwszy post na forum.Z własnego niewielkiego (2 lata) doświadczenia mogę powiedzieć jedno.Jeśli naczaiłeś jakiś silnik i jest to stosunkowo niedaleko weź kogoś kto kuma temat,oblukajcie (organoleptycznie) t.j.wykręć świece ,czy nie są zatłuszczone w miare równo paliły w poprzednim wcieleniu,poszarp za koło zamachowe czy nie ma luzów,pokręć kołem czy ma w miare równe odgłosy przy sprężaniu na poszczególnych garach,pomacaj olej czy nie ma emulsji (płyn w oleju).Jeśli cena jest przystępna to łykaj go,wymień pasek!!! i rolkę napinacza!!!, nie wierz nikomu ,że ma mały przebieg,olej ,filtr,wrzuć go do bryki i śmigaj gdzie Cię oczy poniosą :one:Ja tak zrobiłem i nie żałuje.Oby Tobie się udało.Za silnik dałem 300 plus pierdoły,to 500 i gotowe,robocizna własna + 2 kolegów (bo nie miałem windy) czas 4,5 godziny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ciechan Opublikowano 15 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2007 Witam. Mimo, też mój pierwszy wpis :-) Mam to samo ze swoją "czerwoną rakietą" i nie bawię się w kupowanie nowych silników. Koszt naprawy w znajomym serwisie wyniesie 400-500 zł, ale silniczek odzyska dawną moc :-) Pozatym zbliża mi się termin badania i muszę wymienić łożyska i przeguby, więc zrobię już wszystko hurtem. Pozdrawiam :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Inter Opublikowano 16 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2007 No to powiem Wam szczerze że ze względów ekonomicznych nie opłaca sie ani wymieniać silnika na inny używany ani remontować. Mój przypadek pare osób tu zna: zerwał mi sie pasek rozrządu - naprawa zaworów i głowicy około 1000zł ale okazało sie że silnik jest zatarty. Kupiłem używany silnik 1.2 za 800zł + montaż. Okazało sie że chla olej jak głupi więc zdecydowałem sie na generalny remont silnika: panewki, tłoki, pierścienie, uszczelniacze wszelkie + robocizna = 2300. wszystko działało idealnie ale po około 30000km przebiegu znowu puściły uszczelniacze wiec sprzedałem auto. Za tą kase kupiłbym inny samochód młodszy i wygodniejszy. Ja na Twoim miejscu nie bawiłbym sie też w wymiane bo jak sam widzisz można trafić na dobry ale tez można utopić kase i co wtedy? Sprawa poważna i godna rozsądnego przemyślenia....... Pozdrooo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość johny_fellow Opublikowano 16 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2007 po około 30000km przebiegu znowu puściły uszczelniacze Może to była wina słabej jakości uszczelniaczy albo kiepskiego ich montażu bo to też ma duży wpływ. Ja np.wiem, że remont mojego 100NX'a czyli kompleksowa wymiana rozrządu, sprzęgła i paru innych pirdół plus wszystkie możliwe płyny z robocizną kosztować mnie będzie łącznie ok. 2100zł ale wolę wydać to niż kupować inny nie wiem w jakim stanie silnik. W tym, który mam cała reszta jest OK więc zrobię co trzeba i śmigam dalej. A jak kupisz inny silnik tak jak kolega Inter to też możesz się naciąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Inter Opublikowano 16 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2007 http://www.nissanklub.pl/forum/viewtopic.p...ght=reaktywacja Tutaj jest temat ja ja robiłem remont 2 lata temu. Pozdrooo [ Dodano: Wto 16 Sty, 2007 12:21 ] http://www.nissanklub.pl/forum/viewtopic.p...ght=reaktywacja Tutaj jest temat jak ja robiłem remont 2 lata temu. Pozdrooo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Greg Sz-N Opublikowano 16 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2007 Heh to ja mam ciekawie, rozebrałem głowice wszystko sprawdzam, a tu Panowie niestety lipka, zero luzu na pierścieniach, zawory trzymają nafte jak głupie, wszystko gra i jest niby ok, a auto podejrzewam jak złoże dalej będzie paliło 11l i chodziło nieciekawie jakby na 3 gary <to był główny powód rozbiórki, byłem przekonany ze to krzywy zawór> wymienie rozrząd chodź był robiony uszczelka już nowa siedzi i główka spalnowana ale nic nie zrobione, no naciąłem się strasznie z tym remontem, i do tego szpilka mi blok ukruszyła ale na szczeście nieznacznie i nie będzie to miało wpływu na całość, więc wydałem kase na uszczelkę pasek i inne pierodły a nic nie naprawiłem jakieś 300 PLN poszło ;], no gratulacje....A tak btw czy wasze Micry chodza tak no "kulturalnie" czy raczej nie bardzo bo to mnie najbardziej martwi, no i to spalanie 10-11 l aaa i dodam ze zawory to są wyregulowane :!: Gaźnik standardowy jak w 1,2 LX czyli typowy jak statek kosmiczny ;-) może to gaźnik? hmm już sam nie wiem, załamuje się powoli :-( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
soul Opublikowano 16 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2007 co do spalania to sprawdz gaznik, przeczysc go sprawdz elektrozaworki, wypadalo by sprawdzic elektorzaworek sterujacy skladem mieszanki, byc moze caly czas jest przelany... mozesz tez sprawdzic sonde lambda i ewentualnie czy wydech nie jest przypchany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Greg Sz-N Opublikowano 16 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2007 co do wydechu to oba katalizatory sprawdzone a raczej sprawdzony ten za kolektorem w gruszce, a co do środkowego wyrzucony całkiem w jego mijesce strumienica, tylny wydech nówka, więc nie ma być co zapchane, dodatkowo zrobiony porting przy planowaniu, co ciekawe dziś złożyłem wszystko do kupy i co się okazało? Auto utraciło wolne obroty, elektrodysza padła czy jaki czort? nie wiem poszukam jakiejś wtyczki do kompa i podłącze laptop na jakąs diagnostykę bo już mi się pomysły kończą, btw. gaźnik czysty mam dwa więc w razie co złoże jeden z tego jakby coś padło, obawiam się najbardziej ze to coś z podciśnieniami, aa auto pracuje inaczej, wydaje się lepiej, teraz tylko wolne obroty heh :-/ Elektrozaworek od mieszanki? jak to testować ? normalnie na opór sterowany masą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość johny_fellow Opublikowano 16 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2007 w jego mijesce strumienica OMG Przecież ten wynalazek wszyscy krytykują. Pewnie jest źle dobrana i Ci troszkę kaszani w wydechu. nie wiem poszukam jakiejś wtyczki do kompa i podłącze laptop na jakąs diagnostykę bo już mi się pomysły kończą Do czego chcesz kompa podłączyć? Do gaźnika chyba za bardzo się nie da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
soul Opublikowano 16 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2007 w srodku gaznika, w serwisówce od nissana sunny n14 jest tylko ze minimalnie moga sie roznic pinami w kostkach... musisz rozebrac gaznik wyjac ta dysze i sprawdzic czy ma opór w obwodze tzn czy jest ciągłośc obwodu zachowana jezEli tak to dziala jezeli jest opornosc nieskonczona to padla ewentualnie znajdz ktore piny w kostke od gaznika odpowiadaja za sterowanie nią i tam podlacz omomierz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gray5 Opublikowano 16 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2007 taki zabieg przerabiał juz xelus chyba z gdanska , był jeden elektrozaworek padniety , sam naprawil , i jest opis na forum;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Greg Sz-N Opublikowano 17 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2007 dzięki za podpowiedzi, pogrzebie tylko chwilowo nie mam czasu bo sesja już tuż tuż...:/ Co do strumienicy to nie sądze by była źle dobrana bo to akurat niemcy jeszcze robili, nie wiem tylko dlaczego właściwie wsadzili strumienice a nie kat, no ale już nie wnikam w szczegóły... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wodzu101 Opublikowano 19 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2007 Maniek-ol, czy trudno jest wymienic uszczelniacze zaworów?? Bo powiem szczerze ze sprobuje tylko to zrobic a jak nie pomoze to bede musial wykabinowac jakiegos innego micrusa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Inter Opublikowano 19 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2007 Odkręcasz dekiel zaworowy, I wszystko masz na wierzchu - nie trzeba nawet głowicy ruszać. Nie pamiętam tylko czy bez zdjęcia wałka sie obejdzie ale chyba tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Snafu Opublikowano 20 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2007 Inter a wymieniałeś kiedyś uszczelniacze na zaworach ?? powiedz mi jak masz zamiar przytrzymać zawory w górnym położeniu jak zdejmiesz sprężyne zaworowa ?? przyznam w niektórych autach da sie to zrobić bez ściągania głowicy ale w micrze nawet bym nie próbował : poza tym jak leci ci olej przez uszczelniacze to pewnie na tłokach i zaworach masz mase nagaru który trzeba usunąć. tak wyglądały zawory gdy mi poszły uszczelniacze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wodzu101 Opublikowano 20 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2007 dzieki za fajna fotke ktora mnie trochu uswiadomila co moge w srodku znalezc.. ze wzgledu na wiek mojego autka sprobuje wymienic uszczelniacze metoda ktora podpowiedzial mi kolega Maniek-ol. W Mikrze mozna to zrobic bez rozkrecania glowicy z tym ze trzeba pamietac o zabezpieczeniu sie przez wpadnieciem zaworu do komory mozna to zrobic tak ze nalezy umiescic tłok w górnym położeniu i wtedy jak sciagniesz zapinke z zaworu to osunie sie troche nizej i oprze o tłok lub tez sposob od Maniek-ol czyli ze starej swiecy zrobic zaworek tak by mozna bylo podlaczyc kompresor , przerobiona swiece wkrecamy w silnik dmuchamy powietrze i cisnienie panujace w cylindrze bedzie utrzymywac zawory u góry. I sprobuje ta metoda jak mi sie nie uda to kupie jakis inny silnik albo poszukam nowszego nissanka.Jak bede robil postaram sie skabinowac jakis aparacik to wstawie pare fotek po zakonczeniu akcji. pozdrawiam wodzu101 [ Dodano: Sob 20 Sty, 2007 16:54 ] dodam jeszcze ze moje zawory napewno wygladaja tak jak te zabrudzone no ale okaze sie jak bede robil i dam po wszystkim znac jeszcze raz dzieki za pomoc i pozdrawiam i wiekie dzieki dla Maniek-ol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MaK_86 Opublikowano 20 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2007 a ja już po remoncie. Cholera... kupe kasy wtopiłem, ale zrobiłem kapitalke. Teraz wiem co moge. Łącznie... 1100 zł Ale pierścienie też wymieniłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.