manix Opublikowano 1 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2009 No i pamiętać o filtrze oleju !!!!!!!! koniecznie orginalnym!!! jeśli na gwarancji.ja osobiście w żadnym z dotychczasowych aut nie zmienialem oleju przed normalnym" przeglądowym czasem"i nigdy nic zlego sie nie dzialo.niewierzę tez ze mogli by lac "nie wiadomo co"nie ryzykowali by renomy i usuwania awarii na gwarancji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ziootek Opublikowano 1 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2009 Jak mi powiedział człowiek, który sprzedawał mi samochód, w fabryce leją olej "docierkowy" i dlatego jest konieczność wymiany go po pierwszych 1 000 km. Ja chyba zrobię to w serwisie autoryzowanym. Dar1962 gdzie kupujesz "podkoszulki" na siedzenia? Przez net czy w sklepie "w realu"? Jeżeli w sieci to daj, proszę namiar. Czy używane przez "Ciebie" podkoszulki mają "plecy" zakrywające cały tył oparcia? Będę wdzięczny za info. Teraz pora na nieco wrażeń z używania auta. Dzisiaj miałem przykry poranek - przyszedłem na parking, autko odśnieżyłem, wsiadłem, chcę odpalić silnik a tu nic... Prądu w akumulatorze nie starczyło na obrócenie rozrusznika. Zadzwoniłem najpierw do assistance Nissan Odyssey i tam mi powiedzieli, że dzisiaj nie dadzą rady przyjechać. No to zadzwoniłem do assistance Hestii. A tam pełna profeska - przyjęli zgłoszenie, po mniej więcej pół godzinie zadzwonił do mnie człowiek z pomocy drogowej. Przyjechał, podłączył jakieś mądre urządzenie do akumulatora i autko od razu się uruchomiło. Jego zdaniem to co się stało to "zasługa" mechaników z Odyssey'a, którzy sprawdzali auto korzystając z prądu z akumulatora, podczas mojej wczorajszej krótkiej jazdy akumulator nie miał kiedy się doładować, w nocy było trochę mrozu i to wystarczyło. Do rozładowania akumulatora mogło też dołożyć się to, że wczoraj nie wyłączyłem bluetootha w radiu. Podobno mógł przez całą noc wyszukiwać telefon, a prądu ubywało... W każdym razie zrobiłem sobie dzisiaj dłuższą przejażdżkę - w sumie wykręciłem 100 km. Wrażenia z jazdy są bardzo OK. Auto fajnie przyspiesza, jest dobrze wyciszone. Fakt, jest nieco twarde, ale ja akurat to lubię. Co do widoczności przy parkowaniu - zazwyczaj parkuję przodem i tu problemów nie miałem jak na razie żadnych. Tyłem też już parkowałem i też było OK. Mam też brzydkie (a raczej śmierdzące) podejrzenia, że mam grzyba w klimatyzacji. Smrodek wydobywający się z nawiewów jest raczej jednoznazczny. Wczoraj stawiałem na to, że zapaszek wydają z siebie dywaniki ale dzisiaj dokładnie je obwąchałem i nic nie stwierdziłem. Tak więc jutro umawiam się z serwisem i zobaczę co powiedzą. W każdym razie zlecę na wszelki wypadek wyczyszczenie instalacji (najlepiej na ich koszt, ma się rozumieć). Zdam w każdym razie relację z moich przygód. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
medyk Opublikowano 1 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2009 nie rozumiem tylko jednej sprawy..Gdybym to ja był właścicielem salonu Nissana czy stacji serwisowej to na 100 % czytałbym to forum..Więc dlaczego nikt się nie weżmie za tych pracowników od siedmniu boleści aby mu nie szargali nazwy salonu czy serwisu??? Ja bym zaraz szukał winnych.Jak czytam każdy narzeka na serwis Nissana ..Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nelson38 Opublikowano 1 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2009 Prądu w akumulatorze nie starczyło na obrócenie rozrusznika....Mam też brzydkie (a raczej śmierdzące) podejrzenia, że mam grzyba w klimatyzacji. Smrodek wydobywający się z nawiewów jest raczej jednoznazczny. Dzięki za te wpisy!!! Który rocznik kupowałeś? 2008? Pytam, bo ja mam super promocję ale rok produkcji 2007 - trochę mnie to stresi ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ziootek Opublikowano 1 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2009 Kupiłem rocznik 2008. Swoją drogą, ciekawe ile stał na placu przed sprzedażą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ddrr Opublikowano 1 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2009 Ziootek współczuję grzybka. Trochę mnie to zszokowało... nelson38 Ja mam z 2007 i jak na razie wszystko ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotruś pan Opublikowano 2 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2009 Witam dość długo mnie tu nie było i nasuwaja mi sie stwirdzenia tego typu po pierwsze jeżeli chodzi o wymiane oleju to żaden salon ani serwis nie pozwoli sobie na to aby olej nie spełniał warunków producenta poniewaz przy uszkodzeniach silnika wine ponosi serwis wiec test to jak powiedziano w TVN turbo chwyt reklamowy i dodatkowe nabijanie kasy serwisom a po za tym te silniki jeszcze sie docierają sam widze po swoim a namachałem juz 15 tyś i jeszcze są widoczne poprawy jeżeli chodzi o prace silnika i spalanie benzynki po drugie jezeli jest zagrzybioną klimę to serwis łaski nie robi i powinien ją odgrzybić w ramach reklamacji i jeszcze przeprosić bo to on przygotowuje pojazd do wydania a po trzecie to życzę wszystkim zadowolennia z samochodziku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość t82 Opublikowano 2 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2009 jasne, grzyb w klimie od nowości? ... a myślałem, ze jak się nissana kupi to już o serwisie można zapomnieć, nieco mnie to martwi, bo prawdopodobnie po pierwszych 600-700 km po warszawie jade na śląsk a później do niemiec gdzie akurat tymczasowo mieszkam - wolałbym nie musieć sieździć do serwisu poza polską, a swoją drogą to chyba musi być jakiaś europejska gwarancja, że w razie czego mogę też w niemczech do serwisu jechać, prawda? czy ktoś ma już jakieś doświadczenia w tym zakresie? jeżeli nie to muszę wszystko po maksie sprawdzić w polsce zanim wyjadę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 2 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2009 jasne, grzyb w klimie od nowości? ... a myślałem, ze jak się nissana kupi to już o serwisie można zapomnieć, nieco mnie to martwi, bo prawdopodobnie po pierwszych 600-700 km po warszawie jade na śląsk a później do niemiec gdzie akurat tymczasowo mieszkam - wolałbym nie musieć sieździć do serwisu poza polską, a swoją drogą to chyba musi być jakiaś europejska gwarancja, że w razie czego mogę też w niemczech do serwisu jechać, prawda? czy ktoś ma już jakieś doświadczenia w tym zakresie?jeżeli nie to muszę wszystko po maksie sprawdzić w polsce zanim wyjadę oczywiscie że jest eurogwarancja.a z moich doświadczeń to w niemczech jest o wiele lepsze podejscie do klienta,ale z calym szacunkiem wiedza techniczna dotyczaca napraw polega tylko na wymianie elementow na nowe.jak mi poszły tuleje w prowadnicach wycieraczek w almerze to- ja,gut, wymiana 160 euro. ślicznie podziękowałem,poczekałem az przestało padać i przyjechałem do serwisu w szczecinie(czyli u siebie)nowe cięgna też drogo jak cholera ale pan Sebastian(serdecznie pozdrawiam!!!)propozycja ze można to zrobić w trwalszy sposób ale niekonwencjonalnie.a do tego tanio(50zeta)działa do dziś,6lat .każdy kto miał N15 i przebieg większy niż 120000km wie o co chodzi:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 2 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2009 Dar1962 gdzie kupujesz "podkoszulki" na siedzenia? Przez net czy w sklepie "w realu"? Jeżeli w sieci to daj, proszę namiar. MAKRO, Leclerc albo Allegro - na tym ostatnim największy wybór [ Dodano: Pon 02 Lut, 2009 19:17 ] Czy używane przez "Ciebie" podkoszulki mają "plecy" zakrywające cały tył oparcia? z tyłu są dość kuse - sięgają 1/3 oparcia patrząc od góry, tylna przykrywa praktycznie calą kanapę, można też bez problemu za grosze kupić zagłówki [ Dodano: Pon 02 Lut, 2009 19:20 ] zrobiłem sobie dzisiaj dłuższą przejażdżkę - w sumie wykręciłem 100 km to powinno rozwiązać problem akumulatora - auto stało w salonie i akumulator był po prostu niedoładowany [ Dodano: Pon 02 Lut, 2009 19:22 ] Smrodek wydobywający się z nawiewów jest raczej jednoznazczny. wilgoć Kolego, wilgoć - auto długo stało, trzeba odgrzybić i będzie ok. Ścigaj serwis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ziootek Opublikowano 2 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2009 Jutro popołudniową porą jadę autko odgrzybiać. Napiszę później co i jak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nelson38 Opublikowano 2 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2009 w fabryce leją olej "docierkowy" i dlatego jest konieczność wymiany go po pierwszych 1 000 km. Odebrałem dziś Tiidę (T&T Puławska) i na wymianę oleju mam przyjechać za rok albo za 30k km. Mogliby się w tych ASO naprawdę zdecydować. Zdziwiło mnie tylko że ten koleś który mi wydawał autko, bo nie wiedział jaki konkretnie olej jest wlany - chyba przedsmak kontaktów z serwisem. Drugi niesmak to sugestia aby jechać pod prąd Puławska na Statoil bo inaczej może zabraknąć benzyny - żenada moim zdaniem. Dali mi gratis dywaniki ale taka ordynarna guma, że zastanawiam się czy nie wymienię. Po za tym ok, papiery przygotowane i cała procedura w sumie sprawnie. Z klimatyzacji na razie jeszcze nie śmierdzi ;-) Pozwolę sobie opisać pierwsze wrażenia z pierwszych kilometrów ;-) Czuć moc (benzyna 1.8) - niestety zalecenie jest aby nie przekraczac za mocno 2500 obrotów do pierwszego tysiąca kilometrów - na razie nie szaleję, ale różnica do Almerki 1,5 będzie spora. Jest przyjemnie twarde zawieszenie. Obsługa komputera jakaś trudna na razie. Kontrolka świateł rzeczywiście mogłaby być słabsza. Światła świecą chyba za wysoko - ale to kwestia regulacji. Dziwnie się włącza halogenki, ale może się przyzwyczaję. Radyjko gra ładnie i odbiera nawet w garażu podziemnym. Oponki letnie Continental - chyba da się przeżyć? Fajnie się wysoko siedzi - może trzeba było wziąć QQ???? ;-) pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 2 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2009 nelson38,a jak 6 biegowa skrzynia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nelson38 Opublikowano 3 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2009 Skrzynia - nie zauważyłem problemów. Ale chyba będzie trzeba częściej zmieniać ;-) 6 biegu jeszcze nie próbowałem ani razu, chyba dopiero w sobotę. Na razie się przyzwyczajam - inaczej jest wsteczny. W ogóle coraz bardziej skomplikowane są samochody - normalnie załamka Wykształcenie techniczne i do obsługi nawiewu muszę czytać instrukcję ;-)))) i kontynuuje opis wrażeń: Lusterka boczne duże - dobrze widać, nie ma martwej strefy. Nie bardzo widzę zastosowanie dla czujników świateł i deszczu: światła trzeba zapalać cały rok, a czujnik deszczu jest chyba za bardzo tolerancyjny na deszcz - włączył się dużo za późno jak dla mnie (a ja nie zamęczam specjalnie wycieraczek;). Nie miałem się gdzie rozpędzić więc wrzuciłem 6-bieg przy 80km/h - ok, przyspiesza ale bez jakiejś rewelacji. Hamulce: sprawdziłem obecność ABS na suchej drodze - działają, ale skuteczności nie mierzyłem. Zachwyca mnie radio - gra we wszystkich garażach podziemnych. Wniosek taki że w starej Almerce było chyba coś nie tak z anteną ;-) Pomału opanowuję przyciski wentylacji - za często włącza się klimatyzacja moim zdaniem - np po włączeniu ogrzewania tylnej szyby lub obiegu zamkniętego - popracuję nad tym jeszcze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adiunkt Opublikowano 4 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2009 Ktoś pisał na temat koszulek na siedzenia. Czy te koszulki można stosować w samochodzie z poduszkami powietrznymi bocznymi. Jak tak to może jakiś link do takich koszulek będę wdzięczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 4 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2009 Czy te koszulki można stosować w samochodzie z poduszkami powietrznymi używałem takich (zajeździłem parę kompletów) w astrze i teraz w Nocie (airbagi w oparciach przednich foteli) też używam, są z cienkiej bawełny i jak się je porządnie naciągnie to metka z napisem "airbag" trafia akurat "pod pachę" czyli w otwór z boku. Są tak cienkie,że z pewnością eksplodujący airbag porwałby je na strzępy. Załączam przykładowe linki: http://www.allegro.pl/item545717132_koszul...cena_28_70.html http://www.allegro.pl/item538852243_koszul...te_lamowka.html http://www.allegro.pl/item540419700_pokrow...dobra_cena.html http://www.allegro.pl/item540880023_koszul...ia_bawelna.html http://www.allegro.pl/item545717132_koszul...cena_28_70.html i jak ktoś jest pedantem to też na tył w całości i wersji dzielonej: http://www.allegro.pl/item538851024_pokrow...ia_komplet.html http://www.allegro.pl/item544897588_koszul...one_kanapy.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 4 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2009 ''Nie bardzo widzę zastosowanie dla czujników świateł i deszczu: światła trzeba zapalać cały rok, '' masz rację ale auto jest produkowane też na kraje w których nie ma takich wymogów,i tam czujnik się pewnie sprawdza.dobrym rozwiązaniem jest zostawianie włącznika zawsze wlączonego-nie ma obaw że się zapomni przy uruchamianiu o światłach.(TIIDA ma taką możliwość) ''Nie miałem się gdzie rozpędzić więc wrzuciłem 6-bieg przy 80km/h - ok, przyspiesza ale bez jakiejś rewelacji '' 6-biek jest do obniżania spalania a nie do przyspieszania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ziootek Opublikowano 5 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2009 No, wczoraj odwiedziłem serwis (z przygodami, a i owszem). Auto tradycyjnie nie chciało dać znaku życia - akumulator wziął i zdechł. Wezwałem assistance (tym razem Nissana), przyjechali po ok. 15 minutach, samochód uruchomili. Pan z lawety był na tyle miły, że przez całą drogę do serwisu jechał za mną, tak na wszelki wypadek. Szczęśliwie dojechałem, zlecenie przyjęli i nawet nie byli zdziwieni problemami z elektryką. Po nieco ponad godzinie autko odebrałem. Klimatyzację wyczyścili - niestety odpłatnie, a prąd naprawili w ramach gwarancji. Dzisiaj po dość jednak chłodnej nocy nie miałem żadnych problemów w uruchomieniem samochodu, a z nawiewów wydobywa się bardzo przyjemna woń. Swoją drogą, jutro wyślę maila do Nissana z uprzejmą prośbą o kilka wyjaśnień w sprawie grzyba w klimie i spróbuję powalczyć o zwrot kaski (chociaż zbyt dużych nadziei sobie nie robię). Generalnie samochodem jeździ mi się coraz lepiej. W weekend mam zamiar śmignąć za miasto i zobaczę jak się te 110 KM sprawuje w trasie. Nelson38 - w "moim" salonie (Odyssey) też nie wiedzą jaki olej wlewany jest fabrycznie. Poza tym życzę Ci szczerze żeby ominęły Cię moje problemy z klimą i prądem (zepsuły mi one nieco pierwsze dobre wrażenie z Tiidy). Jako ciekawostkę mogę napisać, że w Maździe (tę markę Odyssey też sprzedaje) oleju się nie wymienia po 1 000 km. Jeździ się na "fabrycznym" do pierwszego przeglądu. Z sugestią wymiany oleju po pierwszych 1 000 km zetknąłem się też przy poprzednim samochodzie, coś więc w tym musi być. Tam też mi mówili, że trzeba wymienić olej "fabryczny" na taki, na jakim samochód będzie eksploatowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nelson38 Opublikowano 5 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2009 Ziootek - tak mnie nastraszyłeś tymi problemami z prądem że odpalam codziennie. Mam na razie letnie opony więc jeżdżę tylko wieczorami... W sobotę jak nie spadnie śnieg to wybierzemy się gdzieś dalej - może się spotkamy w trasie ;-) Rzeczywiście nie przekraczacie 2500 obrotów? Korci mnie by sprawdzić możliwości ... Na razie widzę że w starym aucie czuję się bezpieczniej - nie stresuje mnie że ktoś zahaczy lusterko itp. Poprzedniego Nissana - Almerę kupowałem w Odyssey jak byli na Solidarności, nawet miałem zamiar kupić u tego samego handlowca, ale pod koniec grudnia byłem u nich 3 razy i nie mogłem się dopchać do wolnego sprzedawcy ;-))))) Dla mnie na razie głównym minusem jest niewygodny hamulec ręczny kolidujący z podłokietnikiem - więc obyśmy tylko takie problemy mieli !!! pozdrawiam Nelson38 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ziootek Opublikowano 6 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2009 Mam nadzieję, że moje przygody ze smrodkiem i prądem były przypadkiem jednostkowym. Miło będzie spotkać inną Tiidę na trasie - jakby co to jutro będę jechał w stronę Wyszkowa. Co do przekraczania 2500 obrotów, to już mi się kilka raz zdarzyło - po prostu trudno jest nie jeździć w miarę dynamicznie nie zmieniając biegów przy 3500-4000 obrotów. Poza tym, silnik zaczyna tak fajnie warczeć na wyższych obrotach, sama przyjemność... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość t82 Opublikowano 6 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2009 to jakie akumulatory tam wsadzają w Tiidzie że takie kiepskie są? Jest to kwestia kiepskich akumulatorów czy tego, że auto stało przez kilka miesięcy i nie był ładowany? Czy ktoś jeszcze miał problemy z akumulatorem od nowości? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotruś pan Opublikowano 6 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2009 Wtam długo mnie nie było i po przeczytaniu waszych spostrzerzeń uważam że jesteście troszke przewrażliwieni dlaczego no chyba przez to że to nowe autko i nic o nim nie wiadomo w tym naszym gronie chyba jestem najdłużej posiADAJACYM WŁAŚCICIELEM tIIDY I KILOMETRÓW TEZ JUŻ TRISZKE NATŁUKŁEM i prosze was juz nie wazne czy to nissan czy inna marka - technika juz jest tak zaawansowana że pojedyńcze problemy zawsze się zadżaja ale ogół jes bez zarzutów co do elektryki czy klimy to powiem tak pojedzcie do zegrza i zobaczcie ile tam furek stoi i w jakich warunkach na magazynach nikt nie dba o nowe samochody bo tylko je przechowuję mój stał pod chmurka przez 2 tygodnie poleciałem do Opola i wracając uzupełniałem płyn w zbiorniczku ku memu zdziwieniu na akumulatorze leżała juz wyschnieta myszka skąd sie wzieła ? A co mówic jak pojazdy stoją po rok czasu nie odpalane i obsługiwane każdy z nich jak trafia do sałonu jest nanowo polerowany bo lakier już kicha itp ale i tak tym autkiem fajnie mi sie lata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 6 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2009 Rzeczywiście nie przekraczacie 2500 obrotów? Korci mnie by sprawdzić możliwości nie popadajmy w paranoję, nie należy kręcić silnika do wysokich obrotów kiedy jest zimny ani nie wjeżdżać na czerwone pole obrotomierza, 3 czy nawet 4 tys obr/min przez parę minut przy rozgrzanym motorze nic mu nie zrobią, "zamulanie" motoru (jazda ze zbyt niską prędkością obrotową) też mu nie służy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ziootek Opublikowano 6 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2009 Dzisiaj próbowałem jechać utrzymując te zalecane 2 500 obrotów. Nędza. Zgadzam się w pełni z Nelsonem38. Z obrotami silnika nie należy przeginać nie należy w żadną stronę. A co do myszy pod maską, to ja swojego czasu wyciągnąłem spod maski gołębia. O ile mysz może jakoś się pod maskę dostać, to z ptakiem to już inna para kaloszy. Do dzisiaj nie wiem jak się tam dostał, a po 100 km był całkiem dobrze upieczony... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adiunkt Opublikowano 7 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2009 Ja mam problem z elektryką, a tak właściwie ze światłami. Otóż w Tiidzie można nie wyłączać świateł, gdyż wyłączają i włączają się same przy gaszeniu bądź uruchomianiu samochodu. Korzystam z tego rozwiązania, gdyż nie zapominam dzięki temu o włączaniu świateł. Problem u mnie polega na tym, że często przy otwieraniu samochodu to automatycznie uruchamiają mi się światła mijania i gasną dopiero przy otworzeniu drzwi kierowcy. Jest to trochę denerwujące, gdyż często otwieram tylko bagażnik i w dzień nie zauważam, że włączyły się światła, które świecą sobie aż do mojej kolejnej wizyty w samochodzie. Czy zdarza się takie zjawisko u was. Czy tylko moja maszynka sobie uruchamia światła tak jak jej się podoba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.