Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Chip tuning


Gość MarekA
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No nie :)

Modest napisz coś więcej- jaki silnik , jaki moduł (powerbox?), ile cie kosztowało,czy jest odczuwalny przyrost mocy, spalania,dymienie itp.Wszystko :)

Ale ten wątek już się pojawił na naszym forum.

Poniżej link:

http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/44808-qq-chip-tuning-lub-ecobox-ktos-probowal/

Pozdr.

Modest :whistle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki , jakoś umknęła mi Twoja odpowiedź.

Po roku nie ma zastrzeżeń co do działania?

 

Witam,

Oczywiście zastrzeżeń brak.

A przyrosty są na tyle zauważalne, że przed wizytą w ASO po zdemontowaniu box'a odczuwam brak mocy!

Pozdr.

Modest :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 7 miesięcy temu...
Gość nissanik

Panie i Panowie czy ktoś się zdecydował na Chip Tuning do 1.5dCi ?

 

Panie i Panowie czy ktoś się zdecydował na Chip Tuning do 1.5dCi ?

 

Chipujemy? - cz ktoś już próbował? - jakie są opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

podciągam:

 

Chipujemy? - cz ktoś już próbował? - jakie są opinie.

 

Ktoś ma jakieś doświadczenia przy tym silniku, albo czytał coś gdzieś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

poprzednio mialem samochod TDI na PD - prosty program potrafi dać bardzo wiele frajdy - nie jest ważny silnik [ w sensie producent] - wazne jest kto to robi i jakie ma doświadczenie.

 

Fachowiec pierw spradzi kondycje silnika i podzespołow i dopiero zabierze sie do pracy.

 

Ale warto - w przypadku dieselków efekty sa potem cudowne:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poprzednio mialem samochod TDI na PD - prosty program potrafi dać bardzo wiele frajdy - nie jest ważny silnik [ w sensie producent] - wazne jest kto to robi i jakie ma doświadczenie.

 

Fachowiec pierw spradzi kondycje silnika i podzespołow i dopiero zabierze sie do pracy.

 

Ale warto - w przypadku dieselków efekty sa potem cudowne:)

 

A zapytam - jeżeli Ty, albo ktoś tu ma z tym doświadczenia - jak zmiany działają w efekcie na silnik w dłuższym czasie, czy to go nie nadwyręża za bardzo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zapytam - jeżeli Ty, albo ktoś tu ma z tym doświadczenia - jak zmiany działają w efekcie na silnik w dłuższym czasie, czy to go nie nadwyręża za bardzo?

 

warunek konieczny dbałosc o samochód - np. wymiana oleju nie co 15 a co 10, podobnie wymiana filtrów, dbałośc o 2mas - brak PSJ.

 

Ale przy dobrze zrobionym modzie - sa tylko +

 

pzdr

Edytowane przez ^^ehhh^^
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam doświadczenie w chipach, choć nie na silnikach QQ. QQ będzie w październiku dla żony a ona niczego nie potrzebuje ino, aby był QQ i czerwony B) .

Mam S Maxa 2,2 tdci. Nominalnie (fabrycznie) 175 kucyków i 420 niutków. Przed zawirusowaniem na hamowni wyszło 174 KM i 422 Nm, czyli fabryka pisała prawdę. Po zawirusowaniu wyszło 213 KM i 516 Nm, czyli praktycznie podstawowy tuning w tym sensie, że przyrost mocy o około 20%.

Sporo się naczytałem o plusach, minusach, zagrożeniach przed tą decyzją. Powiem tak (z jakiegoś tam doświadczenia), że każdy producent zostawia rezerwę do wykorzystania, bo musi. Producent zakłada, że kilkanaście% potencjalnych nabywców to wariaci (krzywa gaussa), którzy niczego innego nie będą robić tylko żyłować silnik do ostatniej kreski na obrotomierzu na każdym biegu, oraz że każde czerwone światło dla takich będzie kolejnym wyzwaniem dla nich samych i ich samochodów (czytaj silników). Efekt jest najczęściej taki, że zostawia się margines bezpieczeństwa do 60%.

Zobaczcie 2 wersje modeno 2,0 tdci MKIII – jeden 115 drugi 140 KM na tym samym silniku. Na tym samym silniku Passat (różni się pompo wtryskiem) oferuje 140, lub 170 KM. Tak, tak – to producent sam sobie wkłada „chipa”, choć w to trudno uwierzyć, albo osłabia silnik, jak w przypadku mondka.

Każdy silnik diesla o pojemności 2,0 tdi/tdci o mocy fabryki rzędu 130-150 bez kłopotu podniesiecie do 170-180 bez żyłowania samego silnika. To jest kwestia jedynie małej zmiany oprogramowania. Przykładowy silnik z X-Tail-a o fabryce 170 KM z 2,0 tdi to już prawie wszystko, aby było bezpiecznie i to bezpiecznie nie tyle dla samego silnika ile dla dwumasy. Silnik zdzierży, dwumasa niekoniecznie.

Generalnie chip nie jest dla ludzi, którzy chcą wykorzystać wzrost mocy dla szpanu startu spod świateł. To jest dla ludzi, którzy potrzebują więcej po całkowitym wysprzęgleniu, jadąc w trasie chcąc skorzystać z większego marginesu bezpieczeństwa podczas wyprzedzania itp.

Nie jestem alfą i omegą, niemniej nie sądzę, aby był spory problem dla żywotności silnika przy podniesieniu QQ z 150 na 180 KM, czy z tych 105 na 130. Trudno bazować na moim doświadczeniu faceta który przejechał już dziesiątki tysięcy na chipie i nic, bo to nie argument dla wielu z Was. Samemu trzeba podjąć decyzję i sporo o temacie poczytać, spotkać się z ludźmi, którzy wgrywają takie cudeńka i poczytać, którzy z nich najpierw zapytają „”po co to panu” a dopiero potem zasugerują, „to może jedynie grzebniemy w niutonach a mniej w KM i to w takim a takim przedziale obrotów”. To tacy ludzie więcej Wam odpowiedzą na dziesiątki wątpliwości z cyklu „chciałabym a boję się”.

Jedne z najczęstszych FAQ-ów to – co się stanie, jak w ASO wykryją? …… a odpowiedź brzmi a dlaczego mieliby? U mnie nie musieli – sam powiedziałem, żeby na przeglądzie broń cię Panie nie grzebali w oprogramowaniu …. tylko się uśmiechnął. Idąc na normalne przeglądy do ASO obaw nie ma żadnych, po prostu żadnych. Nie daj Bóg coś się stanie z silnikiem, wgrywacie poprzedni oryginalny program. Jeżeli użytkowaliście normalnie auto wątpliwe będzie, że usterka powstała od chipa, jeśli zaś jesteście tego prawie pewni, bo zarzynaliście auto, to ewentualne oszustwo bierzecie na własne sumienie. Na biednego nie trafi powiadają.

Nie pytajcie, czy w QQ można, ale czy w tym silniku można. Te silniki szczególnie diesla przestają się powoli różnić. Silnik modeno, smaxa, citroena i peugeota to jest jedno i to samo. Podejrzewam że ten z QQ podobnie.

Miłych wrażeń po zawirusowaniu, tylko mądrze korzystajcie. Zero palenia gumy, max wykorzystania mocy w przedziale 2-4 tyś, Kiedy autko już jedzie. No i oczywiście podnoście moc i moment o 20%. To naprawdę nic specjalnego dla silnika z chipem poruszającego się w przedziale 2 – 3,5 tyś obrotów. O wiele gorsze jest żyłowanie niechipowanego powyżej 4 tyś i to może doprowadzić nawet do awarii, ale najpierw zapalać się będą kontrolki, bo obecne silniki są przecież wyposażone w czujniki.

U mnie w Smaxie pojawia się „awaria silnika” dopiero powyżej 4,1 tyś i przy dłuższej jeździe. Jedynym koniecznym działaniem jest odjęcie nogi z gazu i wciśnięcia „OK.” na kierownicy, komunikat znika i nic się więcej nie dzieje. Co z tego, że taki komunikat się pojawia? Przy 4,1 tyś na 6-ce zbliżam się do 240km/h. Gdzie i komu potrzebne takie prędkości? Ja to zrobiłem jedynie 2 x chcąc sprawdzić – a ile toto teraz może i oczywiście na pustej autostradzie.

Bez chipa nigdy bym tego komunikatu nie zobaczył? Ano pewnie, że nie bo bez chipa kończył się mój Smax na 210 km/h a obrotomierz dopiero zbliżał się do 4 tyś.

Mając 1,5 QQ z 105 KM – nawet bym się nie wahał. 5 tyś km na dotarcie , czy bardziej ułożenie wszystkich podzespołów i jechałbym na hamownie i chipa. Decyzja i tak należy do Was a ja nie pracuję dla chipowników. Tak od siebie to piszę na podstawie swoich doświadczeń.

Jeszcze jedno, bo to i mi cisnęło się na usta przed decyzją o chipie, mianowicie następujące pytanie : Skoro chipowanie jest bezpieczne, to dlaczego sam producent nie chipuje silników ? Logiczne, nieprawdaż? A jak myślicie, co oni będą sprzedawać za 5 lat? Czym przyciągną klienta, dokąd pójdzie konkurencja o nabywcę. Między innymi w tym kierunku. Dodam, że mój Smax wychodzi z tym samym silnikiem w tym roku w wersji 200 KM. W silniku zero zmian, ale zmienili oprogramowanie.

Pozdr,

TZ

Edytowane przez TZ_TeZet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Zrobiłem tiuning w grudniu 2010 1,5 dci w firmie Kreator Mocy. Ok. 1500zł. Wkurzało mnie że na autostradzie jadąc 130 nie reagował mój QQ na gaz. Gdy nadjechał szybszy musiałem zwalniać i chować się za Tirami. Tak wygląda po chipie. Większa dynamika po 2500 obr., Dostaje kopa. Pierwszy na światłach gdy testowałem bo nie da się tak ciągle jeździć. Związane to jest z pracą turbiny. Czyli na turbinie większa moc. Dalej na piątym biegu wydłużył mi się. Szóstka jest z mocą. Biegi 1-4 krótsze ale bez tragedii. Ogólnie gdy potrzebuję mocy to kręce powyżej 2500 obr. Przy normalnej jeździe po mieście bez różnicy co widać na wykresie (Dolna część obrotów prawie identyczna jak było). Teraz spalanie miasto normalna jazda tak jak było: 6,7 z mocą 0,5 litra więcej. Trasa 90-110 poniżej 5l. Dłuższa szóstaka daje oszczędności. Trasa 110-140 ok 6l. Powyżej to już szybciej rośnie. Kolejny zysk od 130km/h do 170 to moment. Powyżej nie testowałem bo mi szkoda silnika. Prędkość 130 osiąga ok 800 obr. niżej. Tu oszczędność.

Teraz czas na wadę. Jest tylko jedna. Większa turbo dziura między 4 a 5 biegiem. Nie można na 4 przekraczać 2500 obr a potem dawać 5. Zatem gdy jadę spokojnie na 5 zmieniam max przy 2200. Gdy ostrzej powyżej 3000. Chodzi o to by gdy zmieniam na 5 bieg, nie hamować gwałtownie pracy turbiny. Gdy rozpędzisz np. do 2800 i dasz z 4 na 5 to obroty spadają w granicę 2000 i turbina stop, a to nie jest dobre. Zatem tą wadę można wyeliminować doborem stylu jazdy. Podsumowując nie radzę wyższego tiuningu jak 120KM bo turbo dziura będzie zbyt uciążliwa. Ja mam 120kM i 280Nm a ten moment już czuć na kołach.

post-30250-0-63995000-1295815475_thumb.jpg

Edytowane przez Irek Qashqai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko zmiana oprogramowania przez łącze serwisowe. Żadne Power Boxy i cuda z Allegro. Czyli poprawka tego co daje firma. Z resztą Nissan sam to zrobił puszczając nowy model QQ. Dodali DPF w 1.5dci i zrekompensowali utratę mocy podnosząc ją do 110KM i moment do 240Nm. Oczywiście te zmiany musi robić nie kolega z podwórka ale, ktoś kto się zna. Mój przebieg to 21tyś. Sprowadzałem autko z Francji i nie miało papierów servisowych. Mogłem odtworzyć i mieć gwarancje ale sam wybrałem bez gwarancji bo nie chce mi się płacić za przeglądy niebotyczną kasę. Mam znajomych w servisie Nissana i jak coś potrzebuję to nie ma problemu. Z resztą namiary na Kreatora Mocy dostałem właśnie od znajomego w servisie. Oni sami korzystają z Kreatora jak klient sobie życzy podniesienia mocy; tylko marżę swoją dokładają :). Nawet jeśli ktoś ma gwarancję to musieliby robić testy na hamowni by udowodnić że było coś kombinowane. Nie słyszałem o czymś takim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość fistnameQQ

wirus to jest to:) niemniej wybor softu by vtech raczej jest minimum nienajlepszy [taki soft daje Kreator Mocy] kiedyś robiłem tam w hdi soft - efekty byly bardzo niezadowalające, dopiero potem czytajac w internecie opinie stwierdzilem ze byl to nie najlpeszy wobór - po wizycie w MR Motors na mineralnej i rewelacyjnej obsludze przez pana Witka samochod odzyl na nowo. Podsumowujac - wirus tak ale robione przez ludzi ktorzy podchodza do tego z pasją [a nie maszynowo]

 

pozdrawiam FQQ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z resztą Nissan sam to zrobił puszczając nowy model QQ. Dodali DPF w 1.5dci i zrekompensowali utratę mocy podnosząc ją do 110KM i moment do 240Nm.

drobna niedrobna różnica jest odczuwalna szczególnie na niższych biegach - a jeżdżę de facto dwoma 1,5dci przed i po fl

 

i jeśli na nowym jest już fabrycznie podniesiona moc KM i moment (bez jakiegoś konkretnego przebudowywania układu) to czy potencjalne dodatkowe "kreowanie mocy" nie nadwyręży tego silnika już zupełnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drobna niedrobna różnica jest odczuwalna szczególnie na niższych biegach - a jeżdżę de facto dwoma 1,5dci przed i po fl

 

i jeśli na nowym jest już fabrycznie podniesiona moc KM i moment (bez jakiegoś konkretnego przebudowywania układu) to czy potencjalne dodatkowe "kreowanie mocy" nie nadwyręży tego silnika już zupełnie?

 

dobry soft nie wplynie negatywnie -> co jakis czas sa dodatkowo grupowe hamowania np. w wspomnianym MR Motors [tez polecam] lub ostatnio we wrocku w ECU project - wtedy ceny sa sporo nizsze.

 

a co do Kreatora -opinie na seat-racing.pl nie sa pozytywne ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem nadmienić, że jeżeli jakiekolwiek mody, to tylko program przy strojeniu indywidualnym na hamowni...

Daje wymierne efekty przyrostu mocy i momentu oraz widoczne zmniejszone zuzycie paliwa.

Power boxy i inne wpinaczki działają łopatologicznie poprzez oszukanie czujników i w efekcie:

- zwiększają ciśnienie doładowania

- zwiekszają ciśnienie w listwie wtryskiwaczy

W efekcie auto jest przelane w całym zakresie obrotów, wieksze ciśnienie listwy sprzyja szybszemu zabrudzeniu wtrysków i ich śnierci, szybszemu padnięciu pompy paliwa, zwiekszonemu zuzyciu paliwa, stałemu przeładowaniu silnika wiekszym doładowaniem,

Program mozna zrobić dostrajając płynnie wszystkie komórki w aspekcie odpowiedniego przedziału obrotów i obciążenia, co skutkuje efektywnym przyrostem mocy, oraz naprawde zmniejsza zużycie paliwa. Macie za niewiele większą cenę 2 w jednym.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Chyba jednak jest to dość fajna sprawa z tym przyrostem mocy jednocześnie bez zbędnego narażania naszych silniczków. Te 106 KM to jednak czasami troszkę mało. Może kiedyś się skuszę tylko muszę poszukać w mojej okolicy dobrej firmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Pokusiłem się na zakup boxa z Allegro za 400 zł i jestem naprawdę miło zaskoczony. 184 kuce i 360 NM tak niskim nakładem to dla mnie bomba chociaż jeżdżę dopiero pierwszy dzień. W jeździe również czuć dużą różnicę zwłaszcza w przyspieszaniu. Za miesiąc napiszę jak spalanie.

post-37614-0-95621100-1313149395_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokusiłem się na zakup boxa z Allegro za 400 zł i jestem naprawdę miło zaskoczony. 184 kuce i 360 NM tak niskim nakładem to dla mnie bomba chociaż jeżdżę dopiero pierwszy dzień. W jeździe również czuć dużą różnicę zwłaszcza w przyspieszaniu. Za miesiąc napiszę jak spalanie.

 

 

wybrałes najgorzej jak mozna było .... wykres tez nie rewelacyjny zwłaszcza patrzac na kreski momentu ..... za niewiele wiecej lepiej było pojechac na program zrobiony pod Twoje auto ..... - trzymam kciuki ze wszystko bedzie jednak OK :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wybrałes najgorzej jak mozna było .... wykres tez nie rewelacyjny zwłaszcza patrzac na kreski momentu ..... za niewiele wiecej lepiej było pojechac na program zrobiony pod Twoje auto ..... - trzymam kciuki ze wszystko bedzie jednak OK :)

 

Niby tak ALE program na gwarancji??? trochę ryzykowne a wgrywanie serii przed każdą wizytą w serwisie mija się z celem. Facet, który mnie hamował powiedział, że na programie miał bym niewiele więcej a chyba wie co mówi bo robi tuning i sprzedaje również boxy V techa (zaznaczam, że mojego boxa nie kupiłem u niego). A subiektywne odczucia z jazdy bezcenne. Co do momentu to faktycznie w teorii mogło by być 380 :dribble: ale bez przesady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...