Gość tip98c Opublikowano 23 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2010 (edytowane) Od pewnego czasu moją Micrę trapi wstydliwy problem. Gdy stoi na luzie (nie zawsze), np. na światłach gdzieś spod silnika/podwozia dochodzą wkurzające dźwięki. Nie wiem jak je opisać (dzwonienie? brzęczenie?), więc załączam nagranie do tematu. Mam nadzieję, że ktoś będzie w stanie powiedzieć gdzie szukać problemu. Dźwięk znika przy dodaniu gazu, wystarczy odrobinę tak żeby silnik złapał jakieś obroty. Sam dźwięk pojawia się gdy silnik wpada w drgania podczas pracy bez obciążenia. Ostatnio jak wymieniałem olej i była na kanale to złośliwie nawet nie pisnęła. Same dźwięki zaczęły się pojawiać po jeździe po tych strasznych dziurach, które były w zimie. Przeglądając forum znalazłem pewne potencjalnie pasujące tematy, jednak wolałbym mieć pewność, że to nie jest coś poważnego, np łańcuch itp. http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/50195-k11-pare-pytan-odnosnie-micry-rocznik-99/ http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/27859-wibracje-i-drgania-z-ukadu-wydechowego/ Mam nadzieję, że ktoś będzie w stanie coś powiedzieć na podstawie tego nagrania Moja Mirca liczy na waszą pomoc Edytowane 9 Marca 2011 przez mikron Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość micra96 Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Miałem coś podobnego w moim mikrusie, u mnie winna była metalowa osłona rury wydechowej z przodu. Metalowa opaska do rur rozwiązała problem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tip98c Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 (edytowane) Miałem coś podobnego w moim mikrusie, u mnie winna była metalowa osłona rury wydechowej z przodu. Metalowa opaska do rur rozwiązała problem Właśnie wróciłem z kanału i potwierdzam: to ta parszywa osłona :/ ale w sumie lepiej to niż coś poważniejszego. a i inne objawy: dźwięk występuje tylko przy włączonych światłach, przy wyłączonych silnik wchodził w obroty nie wprawiające całej konstrukcji w drgania Mam nadzieję, że nagrane jęki mojej micry przydadzą się komuś innemu w przyszłości do identyfikacji problemu Jak zamocowałeś te obejmy? Założyłeś kilka sztuk czy coś? U mnie jakaś jest założona, ale nie przynosi to żadnego efektu. Trzeba całość jakoś porządnie ścisnąć? A i jakie konkretnie obejmy? W sensie rozmiar/konstrukcja byłyby najlepsze? Pierwszy z brzegu wynik jakiegoś sklepu wyrzucił mi około 2000 modeli obejm Edytowane 26 Kwietnia 2010 przez mikron Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość micra96 Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Założyłem tam mniej więcej taką opaskę Niestety nie pamiętam jakie ona miała wymiary. Musisz to ścisnąć na tyle żeby to nie latało, bo jak się poluzuje to po jakimś czasie znowu może zacząć dzwonić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tip98c Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Dziś przy tym dłubałem i nie wiem czy nawet nie pogorszyłem sprawy. Założyłem łącznie 6 takich opasek, przy czym raz mi się udało osiągnąć ciszę, niestety po wyjeździe z garażu hałas powrócił. Wydaje mi się, że kolejne wręcz pogarszały sprawę. Zacząłem rozważać opcje kompletnego demontażu tej przebrzydłej blachy. No chyba, że powinienem zdjąć wszystkie opaski i zacząć od nowa... W każdym bądź razie miałem już dość sterczenia pod samochodem w kanale dla pigmeja. Co do rozmiaru to korzystałem z 40-60mm, moje blachy miały średnicę ok 5-6,5cm. Zastanawiam się czy nie lepsze byłyby jakieś szersze opaski do rur... coś może z dziedziny hydrauliki? Jak na razie kawał blachy mnie pokonał i wykończył nerwowo, ale jest odrobinkę ciszej i teraz dzwoni na innych obrotach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość micra96 Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2010 a dzwoni Ci teraz na biegu jałowym czy przy wyższych obrotach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tip98c Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2010 a dzwoni Ci teraz na biegu jałowym czy przy wyższych obrotach? Wcześniej dzwoniło gdy zapalałem światła mijania, teraz i bez nich dzwoni... tak czy inaczej na jałowym, podczas jazdy na szczęście jest cisza. Widziałem ślady po 3 opaskach z przodu, widać poprzedni właściciel też z tym walczył. Nie wiem czy nie pogorszyłem przez to, że blacha w miejscu spinania się bardziej zbliżyła do siebie, może powinienem zdemontować opaski i poodginać te blachy od siebie. Generalnie to dzwonienie dochodzi gdzieś z zagięcia wydechu pod kolektorem, tam gdzie wydech przechodzi do poziomu. Może rura w środku obija się o blachy? Jak czymś je ściskam to się uciszają, jednak te opaski jakoś nie potrafią osiągnąć tego efektu, a opcja, że ktoś na stałe będzie jakimś narzędziem ściskał blachy podczas jazdy z wiadomych powodów odpada Zauważyłem też, że więcej daje ustabilizowanie całości gdy się to czymś przytrzymuje niż samo ściskanie, ale może być tez tak, że coś robię źle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość micra96 Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2010 możesz spróbować podnieść lewarkiem prawą stronę auta, odpalić silnik i spojrzeć w którym miejscu dokładnie wali rura, może być też tak że masz coś urwane albo poluzowane przy wsporniku wydechu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tip98c Opublikowano 29 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2010 hmm, może coś tam się urwało, albo obluzowało, w końcu hałasy zaczęły się po roztopach i jeździe po dziurach. Co ciekawe cisza jest też gdy się pociągnie za te gumy na których wisi katalizator w dół, przez co cały układ wydechowy się stabilizuje. Tak czy inaczej hałas dochodzi gdzieś bardziej z przodu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Felson Opublikowano 3 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2010 Mam podobnie, siedząc w kanale obmacałem cała osłonę wydechu (jak przytrzymywałem to czasem przestawało) aż doszedłem do tego że to blaszana osłona kolektora wylotowego. Trochę odgiąłem ręką i przestała... na miesiąc i znów brzęczy, będę musiał pokombinować jak ją trwale złapać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość michas1987 Opublikowano 6 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2010 Czesc,mozesz miec zwalony katalizator,lub oslonke od kolektora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tip98c Opublikowano 19 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2010 Zdjąłem tę osłonę i jest ciszej, jednak sam dźwięk jest nadal obecny. Osłona działała jak pudło rezonansowe i zwiększała poziom hałasu, sama też mogła brzęczeć. Aktualnie podejrzana jest osłona kolektora (dokładnie to miejsce przed przejściem rury z pionu do poziomu - przy obejmie z jakimiś sprężynami). Ktoś mi zasugerował żeby wymienić/wstawić pod tą obejmę jakąś drucianą podkładkę, która powinna rozwiązać problem. W międzyczasie pojawił się nowy problem - kontrolka check engine. :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawelsalata Opublikowano 11 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2010 Sprawdź uszczelkę pod kolektorem wydechowym przy głowicy i dwururce. Obie są przed sondą lambda i jak się przepalą, to część spalin "ucieka" Ci bokiem i sonda czyta złe wskazania. I zapala CHECK ENGINE. U mnie tak jest, tylko że czasu brak na wymianę dwóch blaszanych uszczelek. A spalanie Ci nie wzrosło przypadkiem...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tip98c Opublikowano 9 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2011 Sprawdź uszczelkę pod kolektorem wydechowym przy głowicy i dwururce. Obie są przed sondą lambda i jak się przepalą, to część spalin "ucieka" Ci bokiem i sonda czyta złe wskazania. I zapala CHECK ENGINE. U mnie tak jest, tylko że czasu brak na wymianę dwóch blaszanych uszczelek. A spalanie Ci nie wzrosło przypadkiem...? CHECK ENGINE zapalił mi się tylko raz niedługo po tankowaniu na pewnej stacji i po jakimś czasie zgasł. Spalanie nie wzrasta (nie licząc wzrostu zimowego). Natomiast wracając do wstydliwej przypadłości mojej micry, to niestety znowu hałas z okolic rury wydechowej/kolektora zrobił się głośniejszy. Przy okazji robienia innych rzeczy prosiłem mechanika o sprawdzenie tego, ale stwierdził, że technicznie silnikowi nic nie dolega, a hałas może być spowodowany wieloma rzeczami. Generalnie oglądało to już kilka osób, a pomysłów jakoś brak. Najlepsza rada jaką usłyszałem to "podgłośnij radio" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość micra96 Opublikowano 10 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2011 U mnie niedawno też powrócił problem z tym hałasem. Tym razem okazało się że do wymiany jest rozrząd (co jest trochę dziwne zważywszy że rozrząd jest na łańcuchu a auto ma niecałe 110 000km przebiegu). Faktycznie po wymianie dwóch łańcuchów rozrządu, napinacza i ślizgów hałas ustąpił Jeśli chodzi o koszty to za wymianę rozrządu, oleju, pasków napędu alternatora i pompy wody wraz z robocizną zapłaciłem 850zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tip98c Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 (edytowane) U mnie niedawno też powrócił problem z tym hałasem. Tym razem okazało się że do wymiany jest rozrząd (co jest trochę dziwne zważywszy że rozrząd jest na łańcuchu a auto ma niecałe 110 000km przebiegu). Faktycznie po wymianie dwóch łańcuchów rozrządu, napinacza i ślizgów hałas ustąpił Jeśli chodzi o koszty to za wymianę rozrządu, oleju, pasków napędu alternatora i pompy wody wraz z robocizną zapłaciłem 850zł No niestety może się okazać, że u mnie będzie podobnie i moją micrę czeka poważniejsze dłubanie. Wczoraj podczas wyprzedzania nagle straciła moc i całym samochodem zaczęło szarpać. Myślałem, że może gumę złapałem, ale opony całe. Ruszyłem... a raczej powlokłem się dalej. Samochód stracił większość normalnej mocy, pracuje nierówno i czuć cały czas szarpanie. Ze świateł ruszałem niczym stary dziadek. Rozpędzenie się trwało wieki. Gdy już dociągnąłem do 4-5 biegu to jakoś dało się jechać, ale po zwolnieniu ponowne jej rozpędzenie trwało wieki. Mam wrażenie, że samochód robił się zrywniejszy gdy puszczałem pedał gazu. Natomiast deptanie dużo nie dawało. Po jakimś czasie, zanim dotarłem z powrotem do domu zapalił się check engine. No to teraz do mechanika i zobaczymy co będzie. Mam tylko nadzieję, że nie ten cały rozrząd. :/ edit: Ostatecznie okazało się, że komputer zgłaszał jakiś błąd sondy lambda. Po wymianie świec i "przeczyszczeniu przepływomierza" micra zaczęła pracować normalnie. Chociaż mam wrażenie, że teraz podczas jazdy bardziej terkocze - niczym jakiś traktor. Natomiast jeśli chodzi o ten przeklęty metaliczny dźwięk, to mechanik po raz kolejny stwierdził, że to na pewno nie silnik, ale niestety nie pomógł go usunąć. Edytowane 15 Marca 2011 przez mikron Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.