manix Opublikowano 13 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2010 Oskar,takie pojęcie jest dość subiektywne.Dla Ciebie będą super,dla innego przeciętne,a lepsze frigo,każdy z nas dołoży kamyk i nie będzie wiadomo co wybrać.Jeździłem na dębicach i było OK!Zmieniłem na bridgestony (w Matizie) i było tragicznie.Moim zdaniem,dębica dobra i w rozsądnej cenie.Myślałem o niej na przyszły rok. Dlatego warto ocenę zostawić specjalistom dębice są O.K.(ale to jednak nie ta liga) http://koszykopon.pl/blog/index.php/opony,802,testy-opon-zimowych-adac-20092010.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 13 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2010 (edytowane) Na SP Winter Responsach sporo jeździłem przez ostatnie tygodnie i moim zdaniem są warte każdej wydanej na nie złotówki. Trzymają wysoki i niespotykanie równy poziom w najbardziej skrajnych warunkach - od suchej jezdni, poprzez mokrą nawierzchnię aż po kopny śnieg.Szczególnie dobrze radzą sobie w mokrym śniegu i błocie pośniegowym. To chyba jedyna zimowa opona asymetryczna ze średniej półki cenowej Edytowane 13 Grudnia 2010 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskar Opublikowano 14 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2010 Generalnie Dunlop robi dobre opony zimowe np. Dunlop M3 i D3 opony kierunkowe SP Winter Responsach to jest chyba ich pierwsza opona asymetryczna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 14 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2010 (edytowane) Generalnie Dunlop robi dobre opony zimowe np. Dunlop M3 i D3 opony kierunkowe SP Winter Responsach to jest chyba ich pierwsza opona asymetryczna Dające do myślenia-opona całoroczna, Goodyear Vector 4Seasons, jest w środku stawki opon zimowych a niektóre bije na głowę http://koszykopon.pl/blog/index.php/opony,2755,testy-opon-zimowych-adac-20102011-w-rozmiarze-18565r15.html i odpada problem przekladek,2 kompletow kół i.t.p. Edytowane 14 Grudnia 2010 przez manix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 14 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2010 (edytowane) we wczorajszym wydaniu tygodnika motor jest test 4 opon wielosezonowych w rozmiarze 195/65/R15 (prawdopodobnie przedruk z Auto Motor und Sport) i wygrywają je właśnie Goodyeary Vector 4 Seasons. Co prawda konkurenci nie są zbyt wymagający (Kleber Quadraxer, Vredstein Quattac 3,Sava Adapto HP)ale z podsumowania dość jasno wynika, że tego rodzaju ogumienie nadaje się raczej dla kierowców użytkujących auta wyłącznie w dużych, lepiej utrzymanych zimą miastach,nie opuszczających raczej aglomeracji i ogólnie mało jeżdżących.Nie są ani tak dobre na śniegu jak większość zimówek ani równie skuteczne na rozgrzanym asfalcie jak opony letnie.Nie bez znaczenia jest też fakt,że wielosezonówki są zwykle droższe niż ich sezonowe odpowiedniki Edytowane 14 Grudnia 2010 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek_sosnowiec Opublikowano 14 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2010 (edytowane) ... lepiej utrzymanych zimą miastach ... Czyli (obserwując sytuację za oknem) np. w Niemczech. U nas się nie sprawdzą. Edytowane 14 Grudnia 2010 przez arek_sosnowiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 14 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2010 (edytowane) Czyli (obserwując sytuację za oknem) np. w Niemczech. U nas się nie sprawdzą. Tak,tylko że w takim samym teście ADAC opon nisko-buddżetowych, dębica frigo2 dostała ocenę NIEPOLECANA i wynik 3.8(wielosezonowa goodyera 2.6=DOBRA)Przypominam że czym niższy wynik tym opona lepsza.Co do wyższej ceny to żaden argument zważywszy ile kosztuje rocznie dwukrotne przekładanie.Oczywiście mówimy o zastosowaniu gdy:większość jazdy odbywa się w mieście,i kierowcy są bez zacięcia sportowego Edytowane 14 Grudnia 2010 przez manix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 14 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2010 (edytowane) Goodyear Vector 4 jest co najmniej dwukrotnie droższy od dębicy więc argument kosztów związanych z sezonową wymianą słabo się broni. Opony wielosezonowe to ogumienie dla flegmatycznych i leniwych i tak jak wspomniałem wcześniej - mieszczuchów poruszających się po dobrze odśnieżonych miastach Europy Zachodniej albo autostradach południowej. W naszych realiach drogowych tej zimy nawet w stolicy by się nie sprawdziły A wyjazd na takich gumach gdzieś na południe na narty to już prawdziwa ruletka. A'propos zimy - 12% wzniesienia bywa prawdziwym problemem http://www.youtube.com/watch?v=EePk5UWtH9Y http://www.youtube.com/watch?v=9zCPwC6KUNk&feature=related a tu amerykańska wariacja na temat: Edytowane 14 Grudnia 2010 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 14 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2010 Goodyear Vector 4 jest co najmniej dwukrotnie droższy od dębicy więc argument kosztów związanych z sezonową wymianą słabo się broni. Opony wielosezonowe to ogumienie dla flegmatycznych i leniwych Zważywszy na koszty to różnica zwraca się już po 2 latach(ceneo,nie biorę pod uwagę kosztów przechowywania opon gdy tak jak ja nie ma się garażu,o czasie straconym na przekładki nie wspomnę)Jeśli się używa 2 kompletów kół(ja w micrze i almerze)to darmo felg też nie dają ale to jest optymalne rozwiązanie bo przekladki robię sam.Co do samych opon to dotarlem do testu z Auto świata,gdzie pokonały wiele opon i zimowych i letnich!!!A fachowcy mówią o zmowie producentów bo po co promować wielosezonowe gdy można sprzedać w to miejsce 2 komplety opon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskar Opublikowano 14 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2010 (edytowane) Nie ma opon uniwersalnych, opony wielosezonowe są bardziej oponami zimowymi niż letnimi, mają bardziej miękką mieszankę i lepiej sprawują się zimą niż latem. Ja mam dwa komplety kół z oponami, jeździłem oponami wielosezonowymi i moja opinia jest taka, że oczywiście w zimie można jeździć na każdych oponach nawet na D-124 (jeździłem Ładą 2107 - wtedy człowiek cieszył jak jak miał opony radialne a nie diagonalne) ale poczucie bezpieczeństwa dają mi strikto tylko prawdziwe opony zimowe a nie półśrodki. Edytowane 14 Grudnia 2010 przez Oskar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 15 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2010 Biorąc po uwagę logiczny fakt, że dwa komplety opon zużywają się o połowę wolniej niż jeden - różnica kosztów wynika już tylko z konieczności ich przekładnia i wyważania - a ponieważ opona wielosezonowa jest droższa niż sezonowa - bilans znowu zbliża się do równowagi. Nie da się wyliczyć bezpieczeństwa własnego i pasażerów auta, ale w nie chyba warto zainwestować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 15 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2010 (edytowane) Ciekaw jestem Twoich Ranger spostrzeżeń po założeniu Dębicy No to założyłem produkt rodzimego przemysłu - Dębica Frigo 2. Od razu przetestowałem ją w warunkach mega zimowych, bo jak zapewne wiecie z telewizji, wczoraj porządnie w zachodniopomorskim dowaliło... Gdzieś nawet utworzył się 40 km korek. Z duszą na ramieniu jechałem do wulkanizatora na letnich "fabrycznych" Bridgestonach. O dziwo dało się jechać i jakiejś szczególnej masakry nie było. Myślałem, że będzie znacznie gorzej. Po zamontowaniu Frigo od razu spostrzeżenie, że Note dużo lepiej prezentuje się na profilu 185/65/15 niż fabrycznym 175/65/15. Po ruszeniu zrobiło się bardzo miło. Frigo faktycznie pięknie ciągną po śniegu. Mam tu u siebie kilka takich "zimowych miejsc śmierci", gdzie trzeba się zatrzymać a po tym bardzo trudno ruszyć. Przerabiam je co roku - tyle tylko, że wcześniej z innymi samochodami. Note + Frigo 2 i po raz pierwszy nie miałem tam kłopotu . Wulakanizator "pouczył" mnie, że zimówka musi trochę przejechać, oby osiągnąć pełną wydajność. Trochę pojeździłem i faktycznie im dalej tym lepiej, choć na starcie i tak było super. Wniosek jest taki, że Frigo 2 naprawdę bardzo dobrze się sprawują w warunkach ciężkiej zimy - to znaczy takiej gdzie śnieg i zmarznięte błoto zalegają na ulicach. Solidnie hamują i doskonale trzymają kierunek jazdy. W innych warunkach jeszcze nie wiem jak będzie, ale póki co jest ok. Biorąc pod uwagę cenę oraz warunki w jakich będę jeździł tej zimy, jak na razie uważam że to dobry zakup, choć zrealizowany z musu i praktycznie bez możliwości wyboru. Dodam jeszcze, że ABS też nie miał dziś za dużo pracy . Jakoś mam szczęście do Dębicy. Jak jeździłem Matizem, większość jego przebiegu zrobiłem na Dębicach Nawigator 2 (całoroczne). Też byłem zadowolony . Edytowane 15 Grudnia 2010 przez ranger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskar Opublikowano 16 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2010 Jakoś mam szczęście do Dębicy. Jak jeździłem Matizem, większość jego przebiegu zrobiłem na Dębicach Nawigator 2 (całoroczne). Też byłem zadowolony . Najważniejsze, żebyś był zadowolony z zakupu i jeżdżąc na nich czuł się bezpiecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ulek Opublikowano 17 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2010 Ranger to dobrze ze jesteś zadowolony z zakupu tych opon i oby tak było do końca zimy . Napisz tylko jak się zachowują na lodzie bo to jest dopiero test dla tych opon bo mi w miejscu stał dopiero jak wrzucałam na dwójkę auto ledwo ruszało i to w warunkach miejskich na jakby nie było ruchliwym skrzyżowaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 17 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2010 (edytowane) żadna opona zimowa - nawet z najwyższej półki cenowej nie będzie zachowywać się w sposób zadowalający na czystym lodzie - aby miała jakąkolwiek przyczepność, jej lamelki muszą "wgryźć" się w podłoże a na lodzie to niemożliwe - dają radę jedynie opony kolcowane Edytowane 17 Grudnia 2010 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek_sosnowiec Opublikowano 17 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2010 A kolce u nas zabronione (jeśli dobrze pamiętam). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 17 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2010 (edytowane) Ranger to dobrze ze jesteś zadowolony z zakupu tych opon i oby tak było do końca zimy . Napisz tylko jak się zachowują na lodzie bo to jest dopiero test dla tych opon bo mi w miejscu stał dopiero jak wrzucałam na dwójkę auto ledwo ruszało i to w warunkach miejskich na jakby nie było ruchliwym skrzyżowaniu. Mam u siebie takie miejsce, gdzie trzeba się zatrzyamć (światła) a potem trzeba ruszyć po bardzo wyślizganym (tak do lodu) śniegu i do tego pod górę. Na letnich - tragedia. Trzeba mocno się napracować aby się nie zsunać . Na całorocznych - ciężko, ale "bujając" autem szło podjechać. Terez z Frigo nie miałem problemu z ruszeniem w tym miejscu. Doskonale sobie zdaję sprawę, że nie ma tu co się za bardzo podniecać, bo to przecież opona budżetowa i przede wszystkim nowa. Nowe zawsze dobrze się sprawują . Na razie jest OK, ale coś do powiedzenia będę miał za pewne po tej zimie. Jak to mówią - jak Bozia da, to przed następną zimą jak ktoś będzie się zastanawiał nad oponami, to na pewno merytorycznie wypowiem się o Frigo 2 zwłaszcza, że ta zima zapowiada się ostro. Z tego co widzę i z tego co się dowiedziałem od moich kolegów, którzy też śmigają na Frigo, jest to opona dobrze dająca sobię radę w warunkach typowo zimowych - z śniegiem, lodem i zmarznętym błotem w rolach głównych. A mokra nawierzchnia? Jak to mawia mój przyjaciel - na mokrym to po mału nawet na drewnianych kołach dojadę. W zimie chodzi głownie chodzi o to, żeby nie zagrzebać się w sniegu i sensowanie na nim zahamować . A kolce u nas zabronione (jeśli dobrze pamiętam). A może i szkoda, bo zimy wydają się coraz mocniejsze. Jest taka szwedzka firma oponiarska - Gislaved. Robią opony z kolcami, które można w razie potrzeby wyjąć z opony. Możlowość mocowania kolców dała by ogromne możliwości "ciągu" takich opon w skrajnych warunakch zimowych, które zaczyną się pojawiać na "zapomianych" przez drogowców drogach powiatowych i gminnych. Edytowane 17 Grudnia 2010 przez ranger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 18 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2010 (edytowane) Kwestię stosowania opon z kolcami reguluje Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz.U. 2003 nr 32 poz. 262 z późniejszymi zmianami), które jest aktem wykonawczym do Ustawy Prawo o ruchu drogowym. Paragraf 11 ustęp 7 punkt 6 tego dokumentu mówi, że pojazd nie może być wyposażony w opony z umieszczonymi trwale, wystającymi na zewnątrz elementami przeciwpoślizgowymi. Ten zapis zakazuje użytkowania na terytorium RP opon z kolcami. Za jego złamanie grozi mandat karny lub zatrzymanie dowodu rejestracyjnego. W opony kolcowane można zaopatrzyć się bez problemu (jest sporo ofert sprzedaży) ale ich założenie jest ryzykowne z przyczyn opisanych wyżej,w praktyce do pierwszej kontroli drogowej - chyba że policjant drogówki to gapa . W pewnych warunkach opony kolcowane mogą pogorszyć bezpieczeństwo jazdy, bo po opuszczeniu zaśnieżonego lub zalodzonego odcinka,gdzie sprawdzają się doskonale i wyjechaniu na czysty asfalt auto łatwo może wpaść w poślizg. W mieście są całkowicie nieprzydatne. Rozwiązaniem legalnym,skutecznym i praktyczniejszym od kolców (łatwość zakładania i zdejmowania bez demontażu koła) w ekstremalnych warunkach są łańcuchy, przy czym przed podjęciem decyzji o ich zakupie warto prześledzić oferty sprzedaży. Lepiej wydać więcej na droższe renomowanej firmy, które posłużą długo niż nabyć marketowy wynalazek. Najlepsze są z nierdzewnej stali manganowej z dodatkiem staliwa Hatfielda lub stopu niklowo-chromowo-molibdenowego, mają drobne ogniwa o wzorze diamentowym i samonapinacze. Najlepsze łańcuchy robi PEWAG albo THULE ale ceny są słone (400-500 za kpl)Oczywiście dłuższa jazda na łańcuchach po odśnieżonej drodze jest bez sensu - duży hałas,przy hamowaniu łatwo uszkodzić łańcuch, w razie jego pęknięcia błotnik czy oponę, auto podobnie jak na kolcach, na czystym asfalcie będzie się ślizgać jak na łyżwach. Edytowane 18 Grudnia 2010 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek_sosnowiec Opublikowano 19 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2010 Jest taka szwedzka firma oponiarska - Gislaved. Robią opony z kolcami, które można w razie potrzeby wyjąć z opony. Miałem w moim poprzednim aucie (Peugeot 207) opony zimowe Pirelli Carving. Można było do nich wkręcić kolce (miały przygotowane specjalne otwory). Choć nigdy ich nie zastosowałem, to nawet bez nich opony były rewelacyjne i szczerze polecam. Tylko cena była dość wysoka . Rozwiązaniem legalnym,skutecznym i praktyczniejszym od kolców (łatwość zakładania i zdejmowania bez demontażu koła) w ekstremalnych warunkach są łańcuchy, przy czym przed podjęciem decyzji o ich zakupie warto prześledzić oferty sprzedaży. Lepiej wydać więcej na droższe renomowanej firmy, które posłużą długo niż nabyć marketowy wynalazek. Słyszałem od kolegi (zapalony narciarz który każdy weekend spędza na stoku) że świetnym rozwiązaniem jest coś takiego: http://allegro.pl/super-lancuchy-sniegowe-spikes-spider-compact-3-i1375663633.html Niestety, koszt zakupu jest (delikatnie mówiąc) znaczny i najczęściej można to spotkać na samochodach klasy wyższej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 19 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2010 (edytowane) to tzw spider. Na koła montuje się najpierw stałe adaptery i zakłada się na nie już same pajączki . Zalety: bardzo łatwy i szybki montaż Wady: słono kosztują, wymagają kombinowania z tymi adapterami (w razie złapania gumy trzeba go zdemontować i ponownie montować), łatwiej je uszkodzić i słabiej sobie radzą niż łańcuchy śniegowe - szczególnie w bardzo trudnych warunkach no i zajmują o wiele więcej miejsca w bagażniku.Moim zdaniem to trochę przekombinowane. Łańcuch z napinaczem zakłada się po kilkakrotnym przetrenowaniu równie szybko i jest znacznie mniej skomplikowany Edytowane 19 Grudnia 2010 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
was79 Opublikowano 20 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2010 Słyszałem od kolegi (zapalony narciarz który każdy weekend spędza na stoku) że świetnym rozwiązaniem jest coś takiego: http://allegro.pl/super-lancuchy-sniegowe-spikes-spider-compact-3-i1375663633.html Niestety, koszt zakupu jest (delikatnie mówiąc) znaczny i najczęściej można to spotkać na samochodach klasy wyższej. daremne i chyba tylko dla lepszego samopoczucia, nawet w 530d nie daje rady i pęka :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek_sosnowiec Opublikowano 20 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2010 daremne i chyba tylko dla lepszego samopoczucia, nawet w 530d nie daje rady i pęka :/ Muszą więc mieć niezłych specjalistów od sprzedaży, ponieważ kolega widział "to" (czy to są w ogóle jeszcze łańcuchy?) podczas kilku wypadów na narty w Alpy głównie na BMW i Mercedesach. Ponoć radziły sobie bardzo dobrze i dlatego chciał podobne kupić do swojego C-Maxa. Wymiękł gdy zobaczył cenę i stwierdził że zostanie na zwykłych łańcuchach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
was79 Opublikowano 20 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2010 I dobrze zrobił, porządny łańcuch robi lepszą robotę niż to bajeranckie badziewie. Nakręcam właśnie dobrego znajomego, właściciela BMW 530d, żeby mi opchnął fure i dyskutowaliśmy o jeździe zimą autem +-200KM i m.in. o tych pajączkach, nie chciałbyś słuchać wiązanki na temat tego rozwiązania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 30 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2010 (edytowane) Widzę, że nowe zimówki przetestowane w terenie. Może jakaś krótka recenzja? Widzę, że temat Dębicy Frigo 2 cieszy się pewnym zainteresowaniem, więc dodam garść dodatkowych wrażeń związanych z tymi gumami. Otóż pierwszego dnia świąt miałem do przejechania 80 km w warunkach naprwdę ostrej zimy. W wigilijną noc w naszym regionie naprawdę porządnie dowaliło śniegiem a temperatura spadła do -10 stopni. Tak jak wspomniałem miałem do przejechania 80 km, gdzie 20 km było drogą krajową a pozostały dystans to drogi gminne. Krajówka była zaśnieżona z warstwą lodu pod śniegiem. Rozwijana prędkość to około 60 km/h. Zachowanie samochodu poprawne, sterowność ok, hamowanie płynne bez atrakcji. Nie mogę nic tu więcej powidzieć bo nie mam punktu odniesienia ale w takich warunkach opona zachowywała się nie mniej nie więcej poprawnie. Drogi gminne to już była inna bajka. Zasypane totalnie. Czasem nie można było odróżnić drogi od pobocza. Masakra. Tylko gdzie niegdzie udało się rozwinąć 60 km/h. Tu też było moje zaskoczenie. Po takim śniegu Dębica naprawdę porządnie ciągnie. Pokrywa się tozresztą z testami ADAC, które chwaliły Dębice za trakcję po śniegu. W drodze powrotnej po świętach, odcinek drogi krajowej był już porządnie odśnierzony. Nawierzchnia była czarna. Po takiej nawierzchni samochody na zimówkach spokojnie jadą 90-100 km/h i ten odcinek pokonywałem z takimi właśnie prędkościami. Zachowanie opony zupełnie poprawne. Miałem nawet wrażenie, że Dębica jest bardziej cicha od moich letnich Bridgestone`ów. Reasumując. Zakładając, że to jednak opona budżetowa oraz to, że zimą większość z nas jeździ generalnie wolniej i znacznie ostrożniej, Dębica w warunkach "prawdziwej zimy" ze śniegiem i lodem zachowuje się zupełnie poprawnie. Nie wiadomo jak by to wyglądało przy znacznych przebiegach i ruchu autostradowym, jednak przy przewadze dróg krajowych, gminnych i powiatowch, opona daje radę i uważam może być spokojnie brana pod uwagę przy planowaniu zakupu opon zimowych. Tak naprawdę ile jest warta okaże się w przyszłym roku, kiedy będzie miała jeden sezon za sobą. Testy wspominają, że opona słabo sobie radzi na mokrej nawierzchni - czyli w warunkach mokrej, "ciepłej" zimy bez śniegu. Tego jak na razie nie mam szans zweryfikować. Ale znając "słabość" tej opony, można na takiej nawierzchni jechać w odpowiedni sposób. Właściwości śniegowe moim zdaniem powinny być podstawowym kryterium oceny opon zimowych. Edytowane 30 Grudnia 2010 przez ranger 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
notek-a Opublikowano 30 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2010 Ja mam Dębicę Frigo Directional, ale moje spostrzeżenia po ponad 3 sezonach są podobne. Na kopnym śniegu radzi sobie bardzo fajnie, gorsze odczucia są na mokrym czarnym asfalcie gdy temperatury oscylują koło 0 stopni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.