red Opublikowano 29 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2011 .. nigdy więcej Peugota To akurat było zbyteczne kolego... Zaproponowałem, bo akurat mam na sprzedaż baaaaardzo ekonomicznego dieselka- nie pasuje marka to nie. Zraziłeś się OK...widocznie ja trafiłem na bardziej udany model i myślę, że nowy nabywca jeszcze długo pojeździ. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 29 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2011 (edytowane) miałem kiedyś w życiu taki niemiły epizod, który nazywał się siena, miałbym więc powód, by krzyknąć: "nigdy więcej fiata" - to jednak duże uproszczenie. tym bardziej, że ten producent w ostatnich latach wypuścił na rynek przynajmniej parę naprawdę udanych i bezawaryjnych modeli (o silnikach już nie wspominając). Sądzę, że podobnie jest z marką legitymującą się lwem na atrapie . Wg mojej wiedzy modelem wyjątkowo nieudanym (choć nowoczesnym i bardzo obszernym)był 307 (wadliwa elektronika, problemy z zawieszeniem, palące się samoczynnie egzemplarze, kilka akcji serwisowych itp).Nie można jednak generalizować. Akurat o 206-ce a szczególnie 207-ce słyszałem wiele pochlebnych opinii. Edytowane 29 Maja 2011 przez Dar1962 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
atuan Opublikowano 30 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 A widzisz, ja miałem siene przez 13 lat i złego słowa na nią nie powiem, samochód bezawaryjny, bezproblemowy, typu lej paliwo pilnuj przeglądów, a mechanika nie zobaczysz . No może poza pękajacym alternatorem (raz na 4 lata wymiana na regenerowany za 130 zeta z robocizną). Chciałem tym autkiem śmigać jeszcze ze 3 czy 4 lata, ale niestety pekł pasek rozrządu i zrobiła sie lekka kaszana w silniku sprzedałem wiec jako auto niesprawne... Samochód dla rodziny 2+2 był bardzo wygodny i cholernie pakowny, bardziej niż basze notki. A może to ja miałem po prostu dobry egzemplarz? Tak to jest z tym generalizowaniem o markach samochodów. No i jeszcze jedno, prawie co dzień widzę jakieś auto defektem, spychane na pobocze, holowane czy zabierane na lawetę. 90% tych aut to volkswagen. Czy zatem można wyciągnąc z takich obrazków opinię że te samochody to najbardziej awaryjna marka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
red Opublikowano 30 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 (edytowane) Zależy na jaki model się trafi i przez kogo montowany. Ja o Fiacie też złego słowa nie mogę powiedzieć...tyle, że była to przygoda z UNO. Było to nowe auto i przez 3 lata użytkowania zero problemów, a potem poszło do sprzedaży i zaczęła się przygoda z Suzuki Swiftem. Z tych trzech marek...Uno przejechane 60 tys km, Swift przejechane 150 tys km i 206 przejechane przeze mnie 105 tys km jednak najbardziej niezawodnym i najmniej odwiedzał serwis Swift, Uno i 206 na końcu, ale nie na szarym końcu. Jednak bywają bardziej awaryjne auta od 206...oj bywają. A co było do zrobienia w mym Peugeocie to już jest zrobione i teraz można jeździć spokojnie...w końcu przebieg to ponad 200 tys km. Dodam, że żaden z w/w samochodów nie zawiódł nigdy na drodze i linki/sznurki/lawety nie były w życiu w użytku. Pozdrawiam Edytowane 30 Maja 2011 przez red Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.