[P11.144] Silnik QG16DE - nierowna praca, przerywanie, "dziury" przy przyspieszaniu

[Gość wowo31]

Witam serdecznie,

Na forum jestem juz troche czasu, ale do tej pory tylko czytalem bo problemu z swoja primera nie mialem. Ale do czasu.

Otoz od paru miesiecy wydawalo mi sie ze silnik cos nierowno pracuje. Wtedy byly to doslownie mikrowahania wiec wydawalo mi sie ze jestem przewrazliwiony. Ale jakis miesiac temu zaczelo sie coraz szybciej nasilac. Na dzien dzisiejszy jest juz zle - przerwy sa coraz dluzsze.

 

Wlasnie - co do przerw. Silnik niby pracuje normalnie, ale jadac sobie ze stala predkoscia i nie zmieniajac nic obrotow co jakis czas czuc taka jakby dziure - silnik natychmiast slabnie, wrazenie jest takie jakby nie dochodzilo paliwo albo nie bylo zaplonu. Trwa to sekunde, czasem mniej i wszystko wraca do normy - ale z biegiem czasu czestotliwosc sie nasila, a przerwy bardzo powoli ale sie wydluzaja. Pojawiaja sie tez dziury przy przyspieszaniu, czasem w momencie wcisniecia pedalu gazu a czasem po kilku sekundach. Oprocz tego ostatnio gdy zapalam zimny silnik brzmi troche jak ciagnik, dziwnie pyrczy jakby nie palil na wszystkie cylindry - lub cos w tym rodzaju.

I nie mam zielonego pojecia co to ma byc.

 

Samochod to primka p11.144 qg16de, 2001 rok, przebieg ok 215000 km - z czego ja zrobilem 80000. Serwisowana, olej i filtry wymienione niecaly miesiac temu. Silnik nie bierze ani grama oleju, olej po 17tys czysciutki. Jakis rok temu wymienialem filtr paliwa, a gdy zaczelo mocniej przerywac wymienilem tez swiece, wyczyscilem przeplywomierz, zatykalem na probe zawor EGR,

 

Powoli koncza mi sie pomysly - ma ktos jakies sugestie, moze wczesniej spotkaliscie si ez podobnym problemem?

 

PS. Od dlugiego czasu swieci mi check engine z bledem P0420 na druga lambde, ale wszystko jezdzilo normalnie i nie mialo to zadnego przelozenia na prace pojazdu. Nie wymienialem bo jak na razie nie szkodzilo - a kasa na swieta przyda sie na cos innego,

[kn]

Miałem takie same objawy, w moim przypadku było to lewe powietrze - w wężyku się dziurka zrobiła - chyba między kolektorem dolotowym, a wspomaganiem.

[maius]

Ew. drugi sposób, jakby dolot był szczelny, to zakup specyfiku do czyszczenia wtryskiwaczy silników benzynowych (20zł) i zalanie go nie na cały bak, tylko na połowę. Bo objawy odpowiadają zabrudzonym wtryskiwaczom. Z drugą sondą masz na myśli, że ona sama nie działa czy katalizator już pada i sonda to zgłasza?

[Gość wowo31]

Miałem takie same objawy, w moim przypadku było to lewe powietrze - w wężyku się dziurka zrobiła - chyba między kolektorem dolotowym, a wspomaganiem.

 

Dzieki za pomysl, przyjrze sie dokladniej jeszcze temu.

 

Ew. drugi sposób, jakby dolot był szczelny, to zakup specyfiku do czyszczenia wtryskiwaczy silników benzynowych (20zł) i zalanie go nie na cały bak, tylko na połowę. Bo objawy odpowiadają zabrudzonym wtryskiwaczom. Z drugą sondą masz na myśli, że ona sama nie działa czy katalizator już pada i sonda to zgłasza?

 

No wlasnie juz zalalem tym specyfikiem, ale faktycznie na caly bak, doloze moze jeszcze raz na polowe.

A co do bledu - wydaje mi sie ze sonda, kilkakrotnie sprawdzane mialem spaliny i wszystko wychodzi w normie. Tak czy inaczej wymienie ja chyba dla spokoju.

[DINO]

ona do niczego nie jest Ci potrzebna, po co generować koszty, załóż tulejkę za 10zł i powinno być gitt

[Gość wowo31]

No i przejrzalem doloty, sprawdzilem przepustnice, wyczyscilem wtryski i nic - dalej to samo. Pojechalem na warsztat, podlaczyli nyske do kompa i facet mowi ze to pierwsza lambda poszla, i ze katalizator do wymiany. Kupilem nowa lambde, zalozylem - fasktycznie silnik pracuje duzo ladniej, plynniej, lepiej reaguje na gaz ale jak przerywal tak przerywa :/ i teraz juz nei wiem co zrobic - przeciez kata nei ma chyba wplywu na prace silnika prawda?

[susiu]

witam wszystkich użytkowników.

mam ten sam problem .u mnie jest tylko dobrze jak silnik jest zimny .

po nagrzaniu objawy jak u kolegi.

co może być perzyczyna?

to moja druga primera pierwsza p10 2.0 to było to.pozdrawiam wszystkich .