Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[Y61] Mrozy i utrudnione odpalanie


volvo144
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mamy w Patrolu Webasto, ale tu nie chodzi o podgrzanie bloku silnika. Problemem jest filtr i przewody paliwowe. Webasto ani Defa tego nie grzeją. Co najdziwniejsze, paliwo nie powinno wytrącać parafiny - od listopada regularnie dodajemy skydda. Jak wymieniam filtr, to nie ma w nim żadnych śladów wytrąconej parafiny (poprzedniej zimy, jak gwałtownie złapały mrozy jeszcze na przejściowym paliwie, to w filtrze była "świeczka") no i praktycznie wymiana filtra nie daje żadnej trwałej poprawy. Nie wiem, czy jednak pompa wtryskowa nie pójdzie się gonić, bo pojawia się check, błąd kąta wtrysku i silnik nie wchodzi na obroty a w skrajnym przypadku po prostu gaśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy w Patrolu Webasto, ale tu nie chodzi o podgrzanie bloku silnika. Problemem jest filtr i przewody paliwowe. Webasto ani Defa tego nie grzeją. Co najdziwniejsze, paliwo nie powinno wytrącać parafiny - od listopada regularnie dodajemy skydda. Jak wymieniam filtr, to nie ma w nim żadnych śladów wytrąconej parafiny (poprzedniej zimy, jak gwałtownie złapały mrozy jeszcze na przejściowym paliwie, to w filtrze była "świeczka") no i praktycznie wymiana filtra nie daje żadnej trwałej poprawy. Nie wiem, czy jednak pompa wtryskowa nie pójdzie się gonić, bo pojawia się check, błąd kąta wtrysku i silnik nie wchodzi na obroty a w skrajnym przypadku po prostu gaśnie.

 

 

Spokojnie z pompą ją bym zostawił na koniec. Najpierw jakość paliwa- czyli co jest w zbiorniku. Druga kwestia to "stan" układu paliwowego, generalnie przed każdą zimą powinno się wymienić filtr paliwa. Niskie temperatury, woda i "syf" w układzie i paliwowym + "parafinka" bo paliwo było marnej jakości, i jest pozamiatane. Co do dodatków/uszlachetniaczy/depresatorów to nie wszystko złoto co się swieci. Widziałem kilka wynalazków renomowanych firm, które w temperaturze -25C przechodziły w stan galarety. Od ponad 20 lat leję STP i nigdy nie miałem lipy z "kaszką manną" w układzie paliwowym. Zasada jest jedna lejemy przed mrozami, a nie kiedy auto odmawia posłuszeństwa, bo wtedy wszystkie dodatki "psu na budę"

 

Ropa przy niskich temperaturach gęstnieje i nie ma na to wpływu żaden dodatek. Dodatek zapobiega jedynie wytrąceniu się parafiny. Gęsta ropa powoduje wrażenie utracy mocy, po prostu dużo ciężej jest jej przecisnąć się przez przewody paliwowe i sam filtr paliwa.Bywa ze, pompa zaczyna ciągnąć częściowo "powietrze", czyli dochodzi do rozszczelninia układu paliwowego. Niskie temperatury mają wpływ na kurczliwoćś materiału.Szczelny przy dodatnich temperaturach układ paliwowy, na mrozie może sie zrobić "dziurawy jak "sito", ale to generalnie żadkość.

 

Filtr paliwa, to istotny element, ale jeżeli paliwo już nam stoi w przewodach, wymiana, ogrzanie filtra nic nie da, trzeba ogrzać cały samochód. Są przypadki zamarzania paliwa/ wytrącania parafiny w przewodach w trakcie jazdy. W zbiorniku jest jeszcze ropa, natomiast w przewodach dochodzi do wytrącenia parafiny i cały ten syf zatyka filtr a następnie przewody. Jedyna rada rozgrzać wszystko. Objawy to: samochód zapala, ale nie pozwala np. rozpędzić się powyżej 40-50 km/h. W skrajnych przypadkach gaśnie i już nie zapala.

 

Jeśli mamy ogarniety układ paliwowy od zbiornika paliwa aż po pompę, i paliwo które laliśmy było dobrej jakości + zastosowaliśmy jakiś uszlachetniach, ewentualnie w skrajnych przypadkach "benzynę" /pamietajcie nie przesadzać z benzyną, benzyna ma właściwości wysuszające, a w dieslu wiele elementów jest smarowanych paliwem, -jeśli przy niskich temperaturach, kiedy już z założenia smarowanie jest beznadziejne przez kilka - kilka dziesiąt minut, jeszcze zmniejszymy ropie właściwości smarujące, napewno nie pomożemy silnikowi./ ale do meritum. Jeśli wszystko to ogarniemy i auto nie pali, zainteresujcie się akumulatorem. Ten w parchatym raczej powinien być w idealnym stanie jeśli chcemy odpalać przy bardzo niskich temperaturach. Musi bowiem ruszyć 6 garów, nagrzać świece, i rozprawić sie z olejem który ma konsystencję budymiu.

Jeśli mamy zalany motor 15 lub o zgrozo 20 W......... , to raczej będzie porażka. Ja mam 10w40 i jest znośnie.

 

Po akumulatorze można zastanowić sie, swiecami żarowymi kompresją - stopniem sprężania. jeśli nawet jedna świeczka jest padnięta, może być problem. O stopniu sprężania nawet nie piszę.

 

Ja jak narazie nie mam problemu z odpalanie. Po trzech dniach stania, rano w sobotę przy -27C zapalił po 2-3 sekundach kręcenia. Natomiast jedno jest pewne, gdyby nie zapalił i musiałbym kręcić i grzać świeczki jeszcze raz to nie wiem czy akumulator dal by radę zakręcić, Mróz to zabójca akumulatorów, a mój nie jest pierwszej młodości.

 

I jeszce słowo dotyczące grzania świec. Nie sugerujcie się gasnącą kontrolką, bo czasami bywa to złudne. Lepiej słuchać tyknięcia przekażnika, który da znać, że już przestały grzać. Są patenty na na podwójne podgrzewanie swiec żarowych i wiele innych wydumek, ale myśle że jak w pore przygotujemy auto do tęgich mrozów to o ile nie jest padnięty motor, damy radę odpalić nawet przy -35C

Edytowane przez clipp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pali od strzała nawet przy -30, ale mam 2 mocne aku+ręczne grzanie świec. Potem, żeby nie zmarznąć i nie skrobać szyb ustawiam ręczny gaz tak żeby miał 1200-1300 obr i idę pić kawę. Po 10 min wsiadam już do ciepłego auta.

Macie też takie odczucia co do paliw tej zimy, że gorszego syfu to nigdy nie było? Leję Skyda i ok 5l beny na bak, a w nim nadal mleko. Jak wymieniałem filtr paliwa to takiego syfu nigdy nie widziałem (filtr miał parę m-cy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne, Bartek...

Ja zawsze myślałem, że jak cena czegoś rośnie, to dlatego, że podnoszona jest jakość produktu, ulepszana jest receptura, użyte są lepsze materiały lub składniki lub produkt jest oferowany wraz z lepszym zestawem usług. Przez ostatnie 3 lata podniesiono nam ceny paliw o 50% (z 3.80 w grudniu 2008 do ok, 5,60 w grudniu 2011), więc niemożliwe jest żebyśmy mieli gorsze paliwa niż wtedy. Czy to nie jest poprawne rozumowanie z mojej strony? Uwzględnienie zmian kursu dolara i cen baryłki ropy daje wartość ok. 3,98 zł za litr przy tym samym produkcie, dodatkowe 1,60 na jednym litrze to w przypadku zbiornika paliwa Patrola ok. 150 zł. Zakładam, że w takim razie powinienem pokonać na tym samym paliwie dystans o tyle większy, że te 150 zł mi się zwróci. Okazuje się jednak, że za 150 zł więcej przejeżdżam tyle samo co w 2008 roku! Przedziwna sprawa, prawda? Co to się porobiło. Zaczynam mieć tego dosyć, kiedyś często jeździłem na Maury w weekendy, teraz taka przejeżdżka kosztuje mnie 400 zł. A teraz jeszcze mnie wpakują do pie*dla za to, że na forum o tym piszę..

 

I kur.. nawet gazu nie ma jak założyć :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kur.. nawet gazu nie ma jak założyć :-)

Możesz, jak robisz trolem duże przebiegi to jest to opłacalne. Tylko nie wiem jak 3 - litrówka to zniesie. We Wrocławiu jedna z firm zakłada już gaz do diesli, w W-wie pewnie też się coś znajdzie. Myślę, że główną przyczyną jakości paliwa i jego użyteczności w warunkach zimy są p...ne biododatki. To, że paliwo jest chrzczone od producenta po dystrybutora to jedna sprawa ale jak wytłumaczyć to, że przy -27 na placu znajomego handlarza nie odpalił ani jeden diesel, wszystko z Niemiec, wszystkie na niemieckim paliwie? Te całe bio w paliwie to robienie nas w wała w świetle prawa i jeszcze od tego podatki płacimy.

Zastaw paliwo w pile spalinowej na ok miesiąc czasu i spróbuj odpalić? Jest to bardzo kosztowne odpalenie :whistle: .

Edytowane przez BartekD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam takie wrażenie, że te paliwa to coraz gorszy syf. Lejemy skydda od listopada i nie uniknęliśmy problemów. Nawet nie liczę, ile filtrów już wymieniłem. A paliwo tankowane tylko na lepszych stacjach (shell i lotos). Dolewania benzyny raczej unikam, próbowaliśmy tego poprzedniej zimy i tylko regulator pompy zaczął gorzej chodzić. Olej w motorku 5W50, regularnie wymieniany. Problem jest nie z zakręceniem, bo kręci ładnie i odpala od pierwszego razu, ale chwilę pochodzi i krztusi się, gaśnie albo nie chce wchodzić na obroty. Wyraźnie problem jest z dopływem paliwa i kątem wtrysku. Jak postoi kilka godzin w ogrzewanym garażu to śmiga bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym naj prostszym sposobem jest nawinąć 4-5 zwoi przewodu paliwowego przed filtrem na przewód prowadzący ciepło do nagrzewnicy bardzo dobre i tanie rozwiązanie lecz ma jedną wadę zanim zacznie robić się ciepły przewód nagrzewnicy paliwo morze

Zapchać już filtr

więc najlepiej zamontować podgrzewacz elektryczny całe mnustwo do wyboru na Allegro znajdziesz uniwersalne zestawy z termostatem lub zamontować z innego auta np Ford Hyundai VW itp i dołożyć do tego termostat lub włącznik

 

 

A naj naj będzie zastosować oba rozwiązania

Pozdrów Kaśkę odpalajcie furę i jedziemy gdzieś w kśuny poszaleć. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolilem sobie wejść na Waszą stronkę i wtrącić swoje trzy grosze.

Najpierw trzeba zadać sobie podstawowe pytanie, ---- CO ZROBIŁEM DLA SWOJEJ NYSKI PRZED ZIMĄ ????????

- co z akumulatorem – może kołderkę?;

- jak z rozrusznikiem;

- jaki olej - /do japończyków proponowany 5/30, 5/40/;

- co z filtrami - /paliwa, zawsze przed każdą zimą/;

- czy przeczyszczone wtryski lub pompowtryskiwacze – /ja używam przed zimą Liqui Moly nr.2666/;

- lepsze paliwo;

- potem np. uszlachetniacze......- co drugi pełny zbiornik „STP” - na parafinę /gdy zbiornik ma połowę, to tankuje do pełna/ - odpalanie – /2x przekręcenie kluczykiem i odliczenie do 10 po zgaszeniu kontrolki świec, a za trzecim razem odpalenie – sprzęgło wciśnięte i gaz do połowy/.

Tak robię ja i jest jak na razie OK.!!!!!

Będą na forum tacy, co powiedzą, że w/w czynności nie robią i samochodzik jest nadal „igiełka”, wie życzę im, aby było tak dalej.

 

Są również na forach osoby które narzekają na wszystkie stacje benzynowe w kraju i na paliwo. To co i gdzie tankują ci co jednak jeżdżą??? Pozdrowionka.

Edytowane przez mirekg9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolilem sobie wejść na Waszą stronkę i wtrącić swoje trzy grosze. Najpierw trzeba zadać sobie podstawowe pytanie, ---- CO ZROBIŁEM DLA SWOJEJ NYSKI PRZED ZIMĄ ???????? - co z akumulatorem – może kołderkę?; - jak z rozrusznikiem; - jaki olej - /do japończyków proponowany 5/30, 5/40/; - co z filtrami - /paliwa, zawsze przed każdą zimą/; - czy przeczyszczone wtryski lub pompowtryskiwacze – /ja używam przed zimą Liqui Moly nr.2666/; - lepsze paliwo; - potem np. uszlachetniacze......- co drugi pełny zbiornik „STP” - na parafinę /gdy zbiornik ma połowę, to tankuje do pełna/ - odpalanie – /2x przekręcenie kluczykiem i odliczenie do 10 po zgaszeniu kontrolki świec, a za trzecim razem odpalenie – sprzęgło wciśnięte i gaz do połowy/. Tak robię ja i jest jak na razie OK.!!!!! Będą na forum tacy, co powiedzą, że w/w czynności nie robią i samochodzik jest nadal „igiełka”, więc życzę im, aby było tak dalej. Są również na forach osoby które narzekają na wszystkie stacje benzynowe w kraju i na paliwo. To co i gdzie tankują ci co jednak jeżdżą??? Pozdrowionka.

Co według Ciebie ma znaczyć "lepsze paliwo"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

90% procent paliw na stacjach w Polsce pochodzi z rafinerii Orlenu i Lotosu. To, że w jednej sieci jest droższe a w drugiej tańsze jest wypadkową marży i marketingu. Więc tak naprawdę trudno mówić o lepszym i gorszym paliwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tutaj nie mówię o tym ........" że w jednej sieci jest droższe a w drugiej tańsze jest wypadkową marży i marketingu"......, tylko wyraźnie o tym droższym, bardziej uszlachetnionym /może dla niektórych nie/. Nie wiem, jak u ciebie w mieście, ale w moim to z reguły na stacjach są dwa rodzaje ON, więc napisałem, że to droższe.

Edytowane przez mirekg9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ja wymieniałem filtr paliwa z tydzien temu przez pare dni było dobrze a teraz znowu lipa nie chce odpalać rano musze sie meczyc z odpaleniem . dolewam jakiegos specyfiku ale to nic nie daje .

 

ja wiem jedno nie tankowac na orlenie i statoilu to najgorsze badziewie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tankóję na Orlenie te tańsze ale nie to jest ważne tylko to jak dużo aut tam tankóje bo jak wiadomo im więcej tym paliwo świerzsze

Co znaczy nie paliwo z jesieni bo się mało sprzedaje tylko zimowe

ma mniej wody i innych zanieczyszczeń bo jest częściej wymieniane

Jak większości wiadomo np.PB nie może stać dłużej w kanistrze niż miesiąc bo traci swoje właściwości wytrąca się woda mogą nam

Powiedzieć o tym nasze kosiarki a co na to zaawansowane technologicznie silniki podobnie wygląda sytuacja z ON

Teraz przykład. Laguna brata rocznik 2010 tankowana Orlen tęp -24st paliwo wytrąciło parafinę

Mój Hyundai H1 rok 2007 tankowany sąsiedni Orlen tęp -24st auta parkóją obok siebie i wszystko gra brak parafiny odpalił oczywiście

Po podładowaniu akumulatora ale to niema nic wspólnego z tą rużną jakością paliwa dwie takie same stacje a paliwa rużne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak jest na prawde ale słyszałem ze jak jest zimno a była dostawa ropy albo gazu to tankujacy dostaje lepsze paliwo z gory niz ten co bedzie tankowac jako jeden z ostatnich .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sprawach technicznych wszystko jasne, a na marginesie dodam, że za ten mróz to lada moment ktoś dostanie ode mnie wpier#&l

Kto? Obojętne - winnego się wyznaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tankóję na Orlenie te tańsze ale nie to jest ważne tylko to jak dużo aut tam tankóje bo jak wiadomo im więcej tym paliwo świerzsze

(...)

parkóją obok siebie i wszystko gra brak parafiny odpalił oczywiście

Po podładowaniu akumulatora ale to niema nic wspólnego z tą rużną jakością paliwa dwie takie same stacje a paliwa rużne

 

Kuźwa, stary, błagam cię :)

 

I nie chodzi mi o treść wypowiedzi!!! Zlituj się :D

 

A tak na poważnie, to mój potwór ponoć pali nadal od pierwszego strzała bez zająknięcia. Zawsze tak odpalał, a tankuję na Auchan (!) i czasem na Orlenie. Dwa razy miałem problem z zamarzniętym paliwem - raz to było tak dawno, że nawet nie pamiętam, ale wtedy coś było w nim przerabiane i pamiętam, że skończyło się męczarnią, żeby wepchnąć go do garażu i cały dzień grzania.. Drugi raz działałem osobiście - paliwo chyba też z Auchan, jakieś 2 lata temu. Patrol odpalał, ale od razu zdychał, kilka prób i się rozkręcał, ale ewidentnie było mu ciężko - nie wchodził na obroty. Trochę go pomęczyłem i się udało. Nie wiem czy już o tym nie pisałem przypadkiem :). Wywalił mi żółtą kontrolkę silnika, która po następnym odpaleniu znikła. Od razu dolałam mu uszlachetniacza - i od tamtej pory zawsze w zimę leję i problemów - 0.

 

A mróz ma jeszcze taką wadę, że nie można jeździć motocyklem :(

Jazda Patrolem kosztuje mnie dwa razy więcej, więc jestem coraz mniej chętny :D

No i te 3.7 s do setki wobec 15 sek... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak jest na prawde ale słyszałem ze jak jest zimno a była dostawa ropy albo gazu to tankujacy dostaje lepsze paliwo z gory niz ten co bedzie tankowac jako jeden z ostatnich .

Po dostawie należy tankować, paliwo w zbiorniku jest wtedy wymieszane i mamy szansę zatankować ponad 95% ropy a jedynie reszta to będzie np. pochodne H20.

 

Najgorzej zimą jest lać paliwo ze zbiornika, z którego przez długi czas nikt nie tankował. Brak ruchu cieczy, stara stacja i stare zbiorniki, mróz i jest kipisz. Wszystko co jest w paliwie zaczyna sie rozwarstwiać. Jeżeli nikt przez np. 48h nie tankował np. "lepszej ropy" to mamy prawie pewnośc że łykniemy mniej ropy, a wiecej syfu. Zróbcie proste doświadczenie. Wlejcie do słoika zwykły olej roslinny i dolejcie trochę wody. Potrząsnąć słoikiem i mamy "bełt" Taki bełt jest jeszcze akceptowalny. Zostawmy słoik na kilka godzin. I wszystko jasne pompy pobierają paliwo do dystrybutorów zawsze z dna zbiornika.

 

A co do jakości paliwa, to ropa jest wszędzie identyczna, Czy to BP, Shell, Orlen czy inna franca.Różnica polega tylko na tym że koncerny dodają rozne uszlachetniacze i w różnej ilości. Nie ma ropy gorszej lub lepszej, baza jest identyczna. :D

Edytowane przez clipp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Korbamoto

Wczoraj mróz zelżał tak do około -8 st, więc spróbowałem ruszyć Parcha. Baterię naładowaną wsadziłem, kręcił spoko i zapalił w końcu. Ale trzeba go było trzymac na lekkim gazie, obroty falowały, dusił się i prychał, potem gasł. I tak kilkanaście razy. Jechać się nie da. Gdy sie silnik troszke rozgrzał, to chodził na wolnych obrotach, ale nierówno i dusił się po dodaniu gazu. Podejrzewam że przez zawalony filtr czy przewody przeciska sie za mała ilość paliwa jakiej silnik potrzebuje, dlatego sie dławi i dusi. Mam rację??

Czy jak poczekam do wzrostu temperatury do kilku stopni powyżej zera, to to co dławi dopływ paliwa rozpuści się samoczynnie? (Jeśli to woda, to sie rozpuści, ale czy parafinowe korki też?) Czy używać bardziej radykalnych metod typu grzanie lut-lampą?? Ale przeciez gumowych węży nie będę grzał ogniem z palnika... Czy wywalac filtr i kupowac nowy? Ale skąd wiem, że to w filtrze, a nie w przewodach czy pompie? Więc jak? Czekać na przyjście wiosny?

Garażu ogrzewanego gdzie mógłbym go wstawić na odmrożenie nie posiadam.

Edytowane przez Korbamoto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przewodach gumowych jak i w innych, szybciej paliwo dojdzie do siebie niż w zbiorniku. Ja na twoim miejscu wydał bym parę groszy gdzieś na parking podziemny. Temperatury tam są minimalnie 6 st, następnie dodał jakiś uszlachetniacz który zmniejsza ryzyko procesu wytrącania parafin, których kryształy, w skrajnym przypadku, mogą zablokować filtr paliwa, a w efekcie uniemożliwić dalszą jazdę i zatankował to lepsze-droższe paliwo /choć niektórzy nie wiedzą co to jest lepsze-droższe/.

Co do filtru, to możesz najpierw odczekać, czy po ogrzaniu, tankowaniu i dodatku będzie poprawa. Jeśli nie, to wtedy wymień.

Pomimo mojego postu, który jest na poprzedniej stronie, wkleję tu małe pliczki, poradniki i informację, co do eksploatacji samochodu w zime. Na forum Almery, Tino, P12, jakoś nie było zastrzeżeń, natomiast są osoby które tego dopilnowały/pilnują i korzystają z tych informacji.

 

 

 

 

 

Myślę, że komuś ta informacja się tutaj również przyda, gdyż gdzie indziej są osoby zadowolone.

Podoba się??? Przyda się??? To poproszę np. o ........uśmiech za mozolną pracę, lecz ciekawą lekturę. :book:

Pozdrowionka.

Edytowane przez mirekg9
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę , że wymiana filtra paliwa jest konieczna.Dzisiej przerabiałem ten temat, dwa dni temu odmroziłem patrola (pompa,filtr paliwa) auto wygrzane dodatkowo założony podgrzewacz paliwa (przed filtrem) nic nie pomogło zanik mocy przy wysokich obrotach delikatne szarpanie przy dodawaniu gazu wymiana filtra i po kłopocie inne auto.Paliwo zamarzło pomimo dodania uszlachetniacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...