Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

check engine zapala sie i gasnie...


yanik3
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Może ktoś podpowie co to może być ?

 

Check zapala się i po jakimś czasie gaśnie, potem znów się zapala.... ( żółty )

 

Był już wyjmowany silnik, wymienione panewki , pierścienie, rozrząd, sprzęgło, wszystkie uszczelki, filtry, olej, no  i katalizator. Taka mała akcja w ASO , po tym jak poprzednio się zapalił ten sam check...

 

Niestety poprawy nie ma...

 

Ach! 1.8 benzyna ,kombi ,lift..

Edytowane przez yanik3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mirekg9

Jeśli jak to napisałeś..... Taka mała akcja w ASO , po tym jak poprzednio się zapalił ten sam check... to moja podpowiedź może być tylko jedna!!!!
Dzwonić do ASO z domaganiem się o odholowanie samochodu do ASO /oczywiście na ich koszt w ramach gwarancji/, gdyż ponownie zapaliła się kontrolka, a nie chcesz aby później ASO Ci zarzuciło, że to Twoja wina i Ty uszkodziłeś pojazd, gdyż jeździłeś pomimo zapalonej kontrolki.
Samochód oddałeś do naprawy właśnie na problem zapalającej się kontrolki. Za usługę zapłaciłeś, której nadal nie wykonano!!!!! A samochód Ci oddali.
Na ten czas możesz rządać samochodu zastępczego, gdyż firma sobie nie radzi z zaistniałą usterką. Oczywiście samochodu zastępczego nie musisz brać - to tak dla postrachu.

Chodzi tylko o to, abyś miał wszystko na papierze. Płaciłeś /i to pewnie dużo/ ale poprawy nie ma. Więc za co płaciłeś??? Żądasz poprawy i korzystasz z gwarancji na co masz oczywiście fakturę. Jednocześnie informujesz ich o wszystkim na piśmie, pisząc je w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach, celem przesłania jednego do Centrali Nissana.
Czy będziesz wysyłał, czy też nie, to już Twoja sprawa, ale ja bym im nie odpuścił, a papierami i chęcią wysłania ich do Centrali, to ASO w Bydgoszczy bym postraszył.

 

Nie wiadomo co w serwisie robili - spiep....li, tam są niby mądre glowy i z komputerami.

I tak dla ścisłości - o jaki samochód jeszcze Ci chodzi? W profilu masz co innego a na końcu postu piszesz też coś innego.

Edytowane przez mirekg9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie trzeba wizyty w Aso zeby domagac sie swoich praw...ja jak oddaje auto do zaufanego mechanika a z autem pozniej cos sie dzieje i skoro zaplacilem za usluge remontu silnika a pozniej cos jest nie teges to czemu mam ponosic koszty 2 raz skoro juz to bylo robione i problem powrocil....nie znajomosc prawa szkodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mirekg9

Może za szybko myślę? Jak nie trzeba? To skąd ASO niby będzie wiedziało, że z samochodem nadal jest coś nie tak? Jak im nie zgłosisz, to się nie dowiedzą.

Oczywiście, obaj nie wiemy, czy ten samochód jest już u kolegi i nim jeździ, jak długo po remoncie itd., ale myślę, że nam odpowie, oraz, że zna swoje prawa i im nie popuści. A tym samym nie będzie płacił po raz drugi - ale to chyba logiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mirek nie chodzi mi o to ze serwis ma wiedziec ze auto mu zdechlo tylko chodzi o to ze nawet jak pojedziesz do pierwszego lepszego warsztatu robic np uklad hamulcowy placisz np 500zl za robocizne a po miesiacu znowu masz problem z ukladem hamulcowym to masz prawo jechac i zglosic problemy ktore musza byc usuniete bezplatnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mirekg9

Też to mam na myśli, ale wziąłem sobie do przeanalizowania początek Twojego postu .....nie trzeba wizyty w Aso zeby domagac sie swoich praw... jak nie pojedzie to nic nie załatwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to napewno,...jest na TVN Turbo program "Turbo kamera" tam przedstawiaja z jakimi chorymi sytuacjami spotykaja sie polacy z ASO roznych marek....czasami jak go ogladam to zastanawiam sie czy jest sens kupowac nowe auto z salonu jak z uzywanym autem czlowiek ma mniej problemow niz z nowym

Edytowane przez devon00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ASO, sprawdzili samochód, skasowali check, zrobili diagnostykę silnika, na kompie brak błędów i samochód oddali , po przejechaniu 600Km znowu zapalił się check, po 5 km zgasł, teraz znowu się zapalił... ręce opadają... Powiedzieli ze moze to byc objaw padajacej sondy ...

 

Sęk w tym, że słyszałem ze takie objawy mogą też być od przytkanego wydechu, lub katalizatora...  Kata już wymieniłem...

 

Dokładnie chodzi o 1.8 Benzyna kombi lift, mam obecnie 2 primki P12,  trzecią - diesla już pożegnałem ... Może to jakieś zboczenie ,   to już piąta P12 :) ale z żadną nie miałem tyle kłopotu co z ostatnią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możesz mi podać przybliżony koszt ? jedną czy więcej wymieniałeś ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

dzięki,  na dniach odstawiam do serwisu :)



obyło się bez wymiany, przerwany przewód masowy od sondy lambda....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

nie wiem, primka , nadal stoi w serwisie, wywalili silnik zeby wymienic jakis popychacz...



Na pierwszej, kupiłem jednak nową za 309pln bosch, teraz wróciło wsio do normy, i spalanie w mieście 8,4L :)

 

Cale szczęście że te po lifcie mają tylko 2 sondy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...