Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Dymek na zimnym silniku


omn
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Porter,zrób sobie raz na tydzień wycieczkę tak ze 20 km i daj mu w p***e :D w kość ,po naszemu :D

Jak jeździsz tak krótko,to go przepal od czasu do czasu,niech poczuje temperaturę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za dobre rady. Człowiek oszczędza,bo nowe, a efekt całkiem odwrotny. Dzisiaj go trochę pogoniłem,ok 150km. -korek czysty.

Widzę,że to jedyny sposób,rozwiązania tego problemu. Stara prawda mówi - Ruch to zdrowie. :0ulan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki przepał jest dobry też dla kata,oczyszczasz go z sadzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witam Koledzy ponownie! Po prawie roku (20k) poziom płynu chłodniczego grubo poniżej minimum. Czyli jednak schodzi (tak ok 100ml na oko). Pewnie przydało by się dolać ale kompletnie nie wiem jaki G11/12/13. Może któryś kolega podpowie. Wiem, że nissan leci w kulki i mówi "tylko oryginalny płyn Nissan" zamiast jasno dać typ zamiennika.

Z kolei dymku już aż tak dużego dawno niewidziałem. Spaliny są jasne, ale trudno powiedzieć czy białe czy szare. Rura przypomina czajnik z gotującą wodą na zimnym silniku, intensywny zapach. Na ciepłym spaliny raczej niewidoczne, brak zapachu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamienniki? Użyć możesz każdego na bazie glikolu,przystosowanego do instalacji aluminiowych,jest tego duzo.Ja wymieniałem sam na Dynagel. Jeździłem na nim dwa lata bez jakichkolwiek ekscesów.

Co do ubytków,jest to niepokojące.Najlepiej jakbyś sprawdził na zimnym silniku,odkręć korek od zbiornika i odpal silnik,zaobserwuj czy nie lecą bąbelki gazu(przedmuch).Jeżeli tak to uszczelka pod głowica do wymiany .Jak wyglada olej po zlaniu? Widziałeś kiedyś?Jest ciemny szklący oleisty? Czy może o lekkim zabarwieniu mlecznym i matowym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Nie przyglądałem się pod tym kontem, ale raczej ta wersja z "ciemny". Czy tego Dynagel mogę dolać, czy tylko wymienić całość?

Test bąbelkowy przeprowadzę przy pierwszej możliwej okazji. Czy samochód musi stać na równym podłożu?

Tak sobie myślę, że ubytek płynu pojawił się po instalacji gazu. Może jak składali silnik do kupy to nie złożyli uszczelki porządnie :(. Przyprawione Partacze! Samochód chyba nie jest aż taki stary żeby mieć poważne problemy z silnikiem...

 

A i jeszcze jedno pytanie, jeśli mogę. Dolewam do chłodnicy (korek z napisem nie odkręcać HOT) a nie do zbiorniczka wyrównawczego (z miarką), prawda?

Edytowane przez omn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz mało w chłodnicy to dolej trochę,będzie nadmiar to wyrzuci do wyrównawczego i będziesz miał pogląd na poziom min-max.


Co do wymieszania płynów nie powinno się nic stać.Ale! Jeżeli dolejesz innego koloru będzie wygladał jak brudny w zbiorniku,więc nie wiem czy nie lepiej wymienić całość i mieć spokój,bo będziesz wiedział z jakiego zrobić dolewkę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pod korkiem z napisem HOT, przy pracującym, dogazowującym silniku, bąbelek brak. Jak rozumiem to dobry obiaw?

Wymiana szykuje mi się według instrukcji przy 90k. Na razie więc doleję czegokolwiek, a potem wymienię.

 

Poradźcie jeszcze może czy z takim zużyciem płynu chłod. mam w panice lecieć do mechanika na zmianę uszczelki?

 

Tak na marginesie: przegapiłem wymianę płynu hamulcowego przy 60k! Jak myślicie mogę pojeździć jeszcze 10k czy zbyt to zbyt poważna sprawa?

Edytowane przez omn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do płynu,zwyczajowo powinno się go wymieniać co 2 lata.Możesz sprawdzić czy trzyma parametry(hydroskopijność) np.na każdej stacji szybkiej obsługi.Czy to poważne?hamulce to podstawa.Co do płynu,myślę że masz gdzieś drobną nieszczelność(np.od kamienia w chłodnicy,lub jakiś przewód.Nie ma co panikować,sprawdzać stan i ew.dolewka.Przy okazji zgłosić jeśli sam nie znajdziesz.Ja mam tak w k12,że zawsze schodzi lekko poniżej minimum i dalej jest już o.k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę? Tzn dlaczego co dwa lata jak instrukcja sugeruje 90k? Czy to jest tak jak z wymianą oleju?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instrukcja sugeruje Ci co 90Tys? Jeśli dobrze pamietam to płyn powinno się wymieniać co dwa lata,no jak przeciągniesz na trzy to też wielkich mecyi nie bedzie,ale ogólnie jest dwa lata.Płyn w chłodnicy jest na 5 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje ostatnie auto,które użytkuję już 18-nasty rok od nowości,tylko raz miało wymieniony płyn,przy okazji wymiany uszczelki pod głowicą,było to może 3 lata do tył,a świece też raz przy tej samej okazji, płynu hamulcowego nie zmieniałem wcale,tylko dolewki, na przegląd gwarancyjny tylko raz, pierwszy po roku (bezpłatny). Oczywiście olej,filtry co rok. Do dzisiaj śmiga,ok 200 tys na liczniku.Fakt Koreańce nie do zarżnięcia,kiedyś. Wiem, to wbrew wszelkim regułom,ale mam zasadę - jeździ,nie ruszaj bo zepsujesz.

Note przy nim to zabawka,ale dzisiaj to wszystkie takie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumię,po co wymieniałaś olej co roku.Zapewne olej w oryginale też był nie do "zarżnięcia" Oszczędzałeś grosze na bezpieczeństwie (płyn hamulcowy) a co do oleju ,taka rozrzutność  :yellowcard1: Zapewne nie widzisz związku przepalonej uszczelki z jakością płynu ,nie wymienianego latami?

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumię,po co wymieniałaś olej co roku.Zapewne olej w oryginale też był nie do "zarżnięcia" Oszczędzałeś grosze na bezpieczeństwie (płyn hamulcowy) a co do oleju ,taka rozrzutność  :yellowcard1: Zapewne nie widzisz związku przepalonej uszczelki z jakością płynu ,nie wymienianego latami?

To nie tylko z oszczędności.Jak już pisałem,mam zasadę -jeździ nie ruszaj.Śmiać mi się chce jak czytam,że ktoś tam nie wymienił płynu,czy świec dokładnie na czas,jak zaleca instrukcja. Chcesz przepłacać Twój problem,ja tylko wyraziłem swoje zdanie na ten temat. A uszczelkę wywaliło po tym jak zwiozłem kilkanaście przyczep drzewa z lasu w jeden dzień,pewnie przegrzanie,a już na pewno nie z powodu starego płynu.

Pozdrawiam wszystkich trzeźwo myślących.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A uszczelkę wywaliło po tym jak zwiozłem kilkanaście przyczep drzewa z lasu w jeden dzień,pewnie przegrzanie,a już na pewno nie z powodu starego płynu.

 

1)  BARDZO niekorzystne jest maksymalne wydłużanie okresu eksploatacji płynu, który co kilka lat powinien być po prostu wymieniany na nowy.        

Zanieczyszczenia w kanałach „wodnych” są bardzo trudne do usunięcia. Często nie pomagają nawet specjalne płukanki, a silniki zakamienione mają tendencje do PRZEGRZEWANIA SIĘ..

2)Co do płynu hamulcowego -  gromadząca się w nim woda powoduje nie tylko korozję układu hamulcowego,

ale przy intensywnym hamowaniu (nagrzewaniu się płynu) może odparować i tworząc pęcherzyki  pary unieruchomić hamulce, może też zamarznąć zimą .Ogólnie zaleca się wymianę płynu maksymalnie raz na trzy lata, niezależnie od przebiegu. (koszt niewielki,nic nie zepsujesz,na pewno pomożesz)
3) Moja dygresja co do oleju pół żartem:
4)

 

 

Pozdrawiam wszystkich trzeźwo myślących

Fakt. Wypiłem dwa piwa  :devil: Ale pozdrawiam wszystkich. :innocent:

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znowu jest jak z tym olejem. Nie jeździłem z samochodem do kowala, tylko do aso na gwarancji i tam oddawałem im samochód z nadzieją, że zrobią wszystko to co trzeba. Wymiany płynu chłodniczego nie zrobili. :( Nie wiem, może coś tam sprawdzali czy płyn jest ok ale nie wymieniali na pewno.


Więc to może tak: nie wymieniany płyn chłodniczy + na poziomie min. + przegnanie 160 na autostradzie na dłuższym odcinku = uszkodzona uszczelka i stąd ciągnie mi płyn chłodniczy :(

 

Mój poprzedni samochód, który kupiłem używany kilkuletni miał zajechany silnik.Po tamtych przygodach jestem takim trochę samochodowym hipochondrykiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Omn,a oglądałeś cały układ po jeździe?Nie zauważyłeś czy nie ma gdzieś delikatnego pocenia?


To nie tylko z oszczędności.Jak już pisałem,mam zasadę -jeździ nie ruszaj.Śmiać mi się chce jak czytam,że ktoś tam nie wymienił płynu,czy świec dokładnie na czas,jak zaleca instrukcja. Chcesz przepłacać Twój problem,ja tylko wyraziłem swoje zdanie na ten temat. A uszczelkę wywaliło po tym jak zwiozłem kilkanaście przyczep drzewa z lasu w jeden dzień,pewnie przegrzanie,a już na pewno nie z powodu starego płynu.

Pozdrawiam wszystkich trzeźwo myślących.

Porter,możesz się śmiać ,wolno Ci.

Tylko nie życzyłbym Ci awarii silnika  z powodu wypalonej elektrody ze świecy.Producent świec przewiduje ich żywotność na 60-80 tys/km.Po tym czasie następuje obniżenie ich parametrów,odporność na przebicie,ciepłoty,zużycie elektrod.Myślałeś nad tym co by się stało,gdyby któraś świeca nie paliła dokładnie tak jak należy tylko dawała iskrę z boku?Na bank masz wypaloną elektrodę,która leci w cylinder i bay bay silniczku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może trochę przesadziłem z tym okresami wymiany płynów,ale faktem jest,że dwa lub trzy lata to chyba nie robi różnicy. Na moje szczęście nic wielkiego się nie wydarzyło,auto śmiga dalej jako drugie w rodzinie,co może dowodzić tylko solidności w tamtych czasach.Obiecuję, że Notę będę częściej serwisował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, to jeszcze trochę pomarudzę. Po co jest korek w zbiorniku wyrównawczym, skoro dolewamy i tak do chłodnicy? I plastikowy labirynt, pod korkiem? Przez niego nie można po prostu odkręcić korka i zobaczyć jaki jest poziom płynu, czy płyn w ogóle jest, zwłaszcza gdy jest go w okolicach min.

Rozumiem, ze jest tam jakieś odpowietrzenie, ale po co korek???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korek w chłodnicy jest po to aby wlewać płyn,zbiornik wyrównawczy jak sama nazwa wskazuje służy do wyrównania poziomów,czyli po nagrzaniu nadmiar jest wypychany do zbiornika wyrównawczego,a po ostudzeniu na zasadzie podciśnienia jest niedobór zasysany do chłodnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To rozumiem, ale po co korek w zbiorniku wyrównawczym? I po co to zabezpieczenie plastikowe, przed zaglądaniem do wyrównawczego i sprawdzaniem jaki jest poziom płynu?

 

 

A i jeszcze zapytam jeśli mogę. Planuję wymianę płynu chłodniczego i hamulcowego, czy z takim zadaniem mogę jechać do dowolnego mechanika, czy może są w procedurze wymiany jakieś kruczki i lepiej szukać specjalisty od nissanów.

Chodzi o to, że mam w swojej małej miejscowości człowieka do którego nie zawahałbym się pojechać z ludowozem lub innym niemcem, ale nie wiem czy człowiek dobrze zrobi nissanka.


To nie tylko z oszczędności.Jak już pisałem,mam zasadę -jeździ nie ruszaj.Śmiać mi się chce jak czytam,że ktoś tam nie wymienił płynu,czy świec dokładnie na czas,jak zaleca instrukcja. Chcesz przepłacać Twój problem,ja tylko wyraziłem swoje zdanie na ten temat. A uszczelkę wywaliło po tym jak zwiozłem kilkanaście przyczep drzewa z lasu w jeden dzień,pewnie przegrzanie,a już na pewno nie z powodu starego płynu.

Pozdrawiam wszystkich trzeźwo myślących.

A powiedz, czy miałeś jakiś komunikat w postaci np. diody informującej o przegrzaniu. Zastanawiam, się czy ja mogłem przegrzać silnik i tego nie zauważyć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to już jest skonstruowane,że zbiornik wyrównawczy również ma korek z zaworkiem ciśnieniowym(zazwyczaj była to gumowa wkładka z otworami)Natomiast chłodnica ma szczelny korek.

Płyn chłodniczy możesz bez większego kłopotu wymienić sam.Miednica,szczypce do zdjęcia opaski z dolnego króćca chłodnicy i wio :D

Miednicę podkładasz pod samochód,zdejmujesz wąż z dolnego króćca i odkręcasz korek z chłodnicy(na zimnym!!!)Płyn zejdzie,zakładasz węża i zalewasz nowym płynem.Jak jest pełno zakładasz korek i odpalasz kontrolujesz po nagrzaniu i ewentualnie uzupełniasz.A z płynem hamulcowym również taki mechanik co robi lata samochody sobie poradzi.


Aha! Gdybyś przegrzał Note to zapaliłaby Ci się czerwona kontrolka w samym centrum wskaźników,trudno ją nie zauważyć,ten kolor aż krzyczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korek w chłodnicy jest po to by, jak to przedmówcy napisali, wlewać płyn. Z tą tylko różnicą, że płyn ten wlewamy przez ten korek tylko w trakcie całkowitej wymiany płynu na nowy (co 3-4 lata). Natomiast dolewki robimy do zbiorniczka wyrównawczego i po to w nim jest korek a pod nim niejednokrotnie (nie pamiętam jak jest w notku) siatka by nie wleciały przypadkowe nieczystości. Jeśli w zbiorniczku wyrównawczym jest płyn co sprawdzamy patrząc z zewnątrz (podświetlając zbiorniczek) nie ma potrzeby odkręcania korka chłodnicy. Odkręcając go ingerujemy w wytworzone w chłodnicy (powinien być szczelny układ) podciśnienie. Płynu w chłodnicy zawsze jest odrobinę mniej, bo płyn chłodniczy ma tendencje do rozszerzania się gdy jest rozgrzany i gdy stygnie traci swą objętość. Wraz ze spadkiem temperatury kurczy się zasysając wcześniej wypchnięty do zbiorniczka wyrównawczego nadmiar, gdy jest na tyle chłodny, że nie pokona oporów sprężyny korka, jedynie kurczy się tracąc na objętości a tym samym wytwarzając nieznaczne podciśnienie. Oczywiście przy sprawnym korku i całym układzie odkręcenie korka chłodnicy nie spowoduje awarii i nawet w przypadku niższego poziomu i nie dolania płyn nic się nie stanie, bo gdy zacznie się rozgrzewać ponownie podejdzie pod grzybek korka. Ale potrzeby odkręcania korka, bez wyraźnej potrzeby nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbirnik wyrównawczy i jego korek pełni ważną rolę o której już wspomniał Jacek. Tam zbiera się nadmiar płynu po rozgrzaniu silnika (płyn jak wszystko po rozgrzaniu ma większą objętość) a w chwili wychłodzenia, cześć płynu ponownie spływa do układu. Korek zbiornika wyrównawczego jest także zaworem, przez który uchodzi ciśnienie powietrza  - jeżeli takowe powstanie w układzie. To też element służący do odpowietrzania układu po zalaniu go nowym płynem. Należy wtedy odkręcić korek i uruchomić silnik. "Labirynt" o którym wspomniałeś służy min. zabezpieczya ujście zbiornika przed wypriskiwaniem płynu przy np. odpowietrzaniu. Uniesiony płyn przez "bąbel" gazów lub powietrza zatrzyma się na "labiryncie" i opadnie do zbiornika wyrównawczego.

 

Jednakże głównym zadaniem "labiryntu" przy korku jest zabezpieczenie wewnętrznej części korka przed "ochlapywaniem" przez płyn. Taki płyn wysychając, mógłby toworzyć osady, które mogłyby zablokować działanie zaworka ciśnieniowego w tym korku, czy wręcz zablokować korek tak, że nie dałoby się go odkręcić. Taki zablokowany zaworek to sytematycznie zwiększanie ciśnienia w układzie i nieszczęście prędzej czy później.

 

Korek przez który wlewa się płyn do chłodnicy też jest zaworem ciśnieniowym. Przy określonej wartości ciśnienia też "puszcza". Ale w związku z tym, że "ustawiona" tam wartość jest dość wysoka i ma jedynie ochronić silnik przed zniszczeniem, można przyjąć, że jest "stały".

 

Takie rozwiązania stosuje się praktycznie we wszystkich zbiornikach wyrównawczych. Zbiornik wywównawczy płunu hamulcowego ma też przy korku labirynt. Tutaj jednak kest to po prostu zabezpieczenie przez "wychlapnięciem" płynu, który jest dość agresywny chemicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...