Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Czy jesteś zadowolony ze swojej Micry ?


Gość strzelec
 Udostępnij


Rekomendowane odpowiedzi

wszyscy tak chwalicie k10, a ja uważam że to szmelc. pali jak smok (przy silniku 1,0 8litrów na 100, mondeo 1,8 mojego męża pali 9,5 gazu!!!!!!!), co chwila coś sie psuje (jak nie pompa wody to jakieś gumowe przewody od chłodnicy), naprawde bardzo poważnie myślę, żeby sprzedać to auto

 

Kasiunia może trafiłaś na zły egzemplarz..ja dużo Micr widuję K10..i dobrze się mają....taki facet z mojego osiedla ma zcerwona K10...ani saldu rdzy a przejechane ma ok 400 tys kilometrów...i bez remontu jeszcze daje rade...a jesli cchesz spzredać..to spzredaj i kup K11 1.3..to super autka a kobietki bardzo ładnie w czerwonych wygladaja. Ja chcoc jestem facet to mojej nie sprzedaje bo sprawuje sie super i sie do niej przywiazałem...oj cieezko bedzie mi sie z nia rozstac ale to dopiero za pare lat hehe :D To moje drugie autko i w 3 lata zrobiłem nim prawie 100 tys (teraz ma 126 tys ) bez zadnej awarii. W dlugich trasach, w miescie..nie nazrekam. A i na balety czasem jezdzimy w 5 osób i ciasnio z tylu ale dajemy rade hehe :D A takto głownie jezdze sam albo z pasazerem i super sie jedzie :P. O wiele lepsze niż moje 1 auto Opel Corsa B ..ktory niestety po 3 dniach jazdy skończył swój żywot ...na ZŁOMOWISKU :diabel2: :diabel2:

 

Pozdrawiam i szerokości życzę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość robert_fk

Moja litrowa mikra rocznik 95 spisuje się nieżle , byłoby idealnie gdyby nie problem z przepływomierzem z którym pewnie wielu z was miało i ma przeboje . Uważam że mikra to świetny samochód . :027:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Moja micra 1998r. K11. Mamy ją od nowości. Kupiona z promocji (model pazdziernik 1998, ale kupiony w marcu 1999), bo z rabatem 4 tysiace i wyposażenie GX za free.

 

Od tego czasu z nagłych niespodziewanych awarii zaliczyła 4x problemy z odpaleniem. Mimo, że mamy garaż. Raz nie chciała zapalić rano w dniu mojego examinu na uczelni. Niezły stres. Umyta podloga w garażu dzien wczesniej dała o sobie znać. Na oryginalnym jeszcze wtedy akumulatorze pomęczyłem ją kwadrans i złapała. Ostatnio juz na Centrze próbowałem wskrzesić micrę do życia po indentycznej awarii i akumulator padł. Nie ma to jak oryginalne części. Mechanior tym razem naładował mi akumulator, przeczyscil układ zapołonowy, który był zawalony nagarem, kable ocenił jako jeszcze całkiem dobre, a świece wymienił, bo poprzedni mechanior włożył zły model (unikać MECHANIKI POJAZDOWEJ KOWALSKI PIOTR, HALEMBA, ul. Halembska w Rudzie Śl.).

 

Poza tym nigdy się nie zepsuła. Wszystko chodzi jak należy. Poza układem kierowniczym - przeszedł regenerację. Aha, no i mam nowe tarcze i klocki z przodu, jeden cylinderek nowy z tyłu. Przerwały mi się 2 kable w miejscu przejścia z nadwozia na klapę bagażnika i nie działała wycieraczka tylnej szyby (sam naprawiłem). No i teraz dzwoniły mi osłony wydechu, ale połapane 6 cybantami i na razie O.K. Nigdy nie dajcie sobie tego czasem pospawać, jakiemuś cwaniaczkowi!!

Wyminiłem jeszcze układ wydechowy, ktory po 8 latach zaczął warczeć (od katalizatora, aż do końca). No i opony letnie:) Poza tym z 6-8 żarówek się przepaliło. O nowym akumulatorze już wspomniałem. Filtry i płyny regularnie wymieniane.

 

Aha. Kiedys odłączyła mi się taka sprężyna, która trzyma drążek zmiany biegów w położeniu na luzie na środku. I latał - było ciężko wrzucać biegi, bo nigdy nie ustawiał się w środku naprzeciw "trójki".

 

Micrunia miała jeszcze parę części wymieniane, ale to tylko dlatego, że wspomniany mechanior z Halemby je zepsłuł przy okazji "naprawiania" innych rzeczy. Dobrze, że już sie nią nie zajmuje.

 

PS 1 W związku z przygodami z zapalaniem, pewno kiedyś wymienie kable zapłonowe na nowe. Ale mam jeszcze czas. Natomiast panicznie boję się awarii tego osławionego przepływomierza. Widze na forum, ze autka 3 lata starsze juz czasem mają z nim problem.

 

PS 2 Po 91 000 wymieniłem amortyzatory z tyłu + osłony gumowe + poduszki i cała reszta. Jeździłem trochę z przerwaną osłoną gumową przegubu zewnętrznego na lewej półosi - teraz muszę wymienić cały przegub :/

 

Co do K12 - to półfrancuzy i muszą mieć większą awaryjność. To już nie te same auta co dawniej. Lepiej mijać z daleka. Z tej właśnie przyczyny na pewno nie kupię już nigdy nowego nissana. Zresztą - moj znajomy ma clio, kupione tez w 1999 (rocznik 1998) - tam sie juz wszystko zepsuło. Jakiś koszmarny sen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja mam mikrolota K-11 z 99 roku. Kupiłem ją prawie rok temu i nie miałem jeszcze awarii. Dodam ,że na samochodach dobrze się nie znam i sprzedający nie powiedzał mi "całej prawdy" o tym samochodzie. :028: Jedyne co mnie trapiło to troszke prowizorek i fuszerek ,które były wykonane przed sprzedażą ,a które pomalutku poprawiam. Mimo tego autko codziennie wozi mnie do pracy bez względu na warunki atmosferyczne i narazie mnie nie zawiodło.Jedyny minus to może cena częśći zamiennych zwłaszcza w porównaniu z samochodami niemieckimi. Samochodzik jest mały ,łatwo nim zaparkować a mimo tego ma sporo miejsca w środku, nie ma dużo elektroniki no i co jest ważne podoba się mojej żonie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

jestem posiadaczem k-11 1.3 od konca stycznia 2007 wiec stosunkowo niedlugo ale poza wymiana przeplywomierza nic niemilego ze strony mojej strzaly mnie nie spotkalo:)tak jestem zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Jestem bardzo zadowolony. Od 14 dni posiadam K11 z 95', 1000ccm. Idealne auto do miasta. Parkuje jak na rowerze. Na trasie też bardzo fajnie się prowadzi. O wygodzie i ilości miejsca w środku juz nie wspominam. Ogólnie idealne na pierwsze auto rodzinne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

od połowy czerwcamam micre 98' po lifcie 1.0 16V. Jestem z niej bardzo zadowolony, jeżdząc techniką kapeluszy udało mi sie zejść w spalaniu do 5,3 po mieście co wydaje mi sie jest neizłym wynikiem. Poza tym autko idealne małe zwinne i nie rzucające sie w oczy a takie własnie było mi potrzebne. Obecnie zrobiłem nia juz ponad 7 tys km i nic sie nie dzieje.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Gość SimonWarka

Póki co ogólnie rzecz biorąc jestem również zadowolony z najmniejszego Nissana :) Oczywiście nie jest bez wad (albo bez wyposażenia :P ), ale miło mi się jeździ.

Najbardziej wkurza mnie różnica w osiągach pomiędzy jazda do max 2, a z kompletem ludzi na pokładzie - silnik 1.0 :/ Wtedy większość manewrów na drodze wychodzi dłuzej :zly:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tomek zaręba

A ja mam swojego mikrusa od września, (wcześniej matiz ale ukradli !!!! ) nie szukałem japońca i nigdy by mi nie przyszło do głowy żeby kupić micre, ale jak ją zobaczyłem to sie zakochałem :D. Niewiele mogę jeszcze powiedzieć o swoich doświadczeniach z tym mikrowozem ale zarówno ja jak i żona jesteśmy zadowoleni. Mam wobec mojego mikrusa wielkie plany ale kasa kasa kasa :/ Pozdrawiam wszystkich MICRO-MANIAKÓW.

 

[ Dodano: Wto 06 Lis, 2007 09:31 ]

czego mi brakuje, to raczej rzeczy mniejszego kalibru, czyli: oświetlenia zegarka

 

 

Też mi tego brakuje, tak jest we wszystkich? czy da sie coś ztym zrobić???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Kupujac Micre dla zony, bylem juz wlascicielem Primery, wiec w gre wchodzil samochod tylko tej marki (przywiazanie do dobrego produktu robi swoje). Rozgladalem sie za automatem, niestety nie znalazlem, ostatecznie po kilkutygodniowych poszukiwaniach, przypadkowo, na ulicy znalazlem Micre 1.3 z 1995 roku. Po kilkunastu minutach bylem juz je wlascicielem.

I naprawde nie zaluje zakupu. Samochod ma wieksza widocznosc niz moja Primera, a silnik 1.3 ma naprawde swietna dynamike (porownywalna z Primera - waga tej drugiej robi swoje), silnik to blizniacza konstrukcja, latwosc obslugi i ekspolatacji jest zadowalajaca. Jest to wersja 5-drzwiowa, niestety bez wspomagania, lecz mimo wszystko latwo operuje sie kierownica.

Samochod jest bardzo popularny, wiec czesci nie sa drogie, a wiekszosc napraw moge wykonac sam. Po pol roku ekspolatacji i przejechaniu ok 5.000 km nic sie nie zepsulo, nic nie wymaga korekcji.

Wymienilem tylko rozdzielacz zaplonu, swiece, kable, filtry, oleje - czyli normalne materialy eksploatacyjne. W kolejce klocki oraz szczeki a takze plyn chlodzacy.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Czy jesteś zadowolony ze swojej Micry ? :027: a co z dziewczynami? nas nikt nie pyta?? :P wygląda na to, że micrami jeżdżą sami panowie tak?? a jak przyjdzie co do czego to gadacie "babski samochód" :P :diabel2:

 

 

tak, jestem zadowolona :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość axela szczecin

ja jestem od 2 tyg wlascicielka micry 1.0 z 98 roku(pierwsza rejestracja 99, sprowadzona z niemiec na zawieszeniu sportowym, z tlumikiem sebringa, lotka, brewki itp...dla mnie magia a w dodatku zielona

przebieg 126 000, a od zeszlego roku stala w salonie nissana w hamburgu...jeszcze nie jezdze bo stoi na warsztacie ( renowacja lakieru, pranie tapicerek itp) ale juz sie zakochalam:)

zdjecia z innego forum (sprzedaje z niej felgi 16 4x100)-->micra 98 felgi 16

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na zawieszeniu sportowym, z tlumikiem sebringa, lotka, brewki itp...
brakuje jeszcze tylko "jeździła nim babcia na zakupy" ;). Ale żeby do K11 wstawić felgi 16" to trzeba mieć ... fantazję... nic dziwnego, że się pozbywasz.

Kolor fajny, oby się dobrze sprawowała ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale żeby do K11 wstawić felgi 16" to trzeba mieć ... fantazję... nic dziwnego, że się pozbywasz.
szczegolnie przy silniku 1,0 opony 215 :kosci: podobna na PJ jest i na takich samych laczkach... pali 6/100 wg wlasciciela :one:

 

no a co do zadowolenia ... po 1,5 roku użytkowania... za dużo sie nie zepsuło... 2x regeneracja przepływki i rzęzi mi rolka od paska ... aha ... wymieniłem też 1xpostojówkę lewa i jedną diodę od podświetlenia licznika... :diabel:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Gość Browarny

Jeżdżę Mikrusem od 7 miesięcy, wolę nim jeździć pomimo że nasze drugie auto - omega - jest dużo bardziej komfortowa i szybka.

Przelatałem jakieś 8 tyś, na razie bezawaryjnie, niemniej na dniach muszę się zainteresować wydechem bo coś mi "rajdowo" brzmi ostatnio :), i przesmarować zewn. mechanizm zmiany biegów bo nieładnie wchodzą.

 

Summa sumarum - jestem bardzo zadowolony, super autko choć ciut powolne (jak to literek :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opinie o micrach niestety psują auta powypadkowe, złożone z dwóch kawałków i z gigantycznym przebiegiem (>> 200 tys) - a sprzedawca mówi: "Nie bita, 110 tys, 95 rok..." jasne.

Micra ma rzecz jasna swoje wady - jak każdy samochód.

Mam K11 prawie dwa lata i z moich doświadczeń wynika:

Plusy:

- niska awaryjność

- niskie spalanie (1.0, 100% duże miasto - Poznań, korki, spalanie ok 7l )

- rewelacyjna widoczność - czuje sie jak w Cabrio :D

- zaskakująco dużo miejsca w środku jak na te rozmiary zewn

 

Minusy:

- głośna ( autostrada to ból - auto typowo miejskie)

- stuki w zawieszeniu - trzeba sie przyzwyczaić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i z gigantycznym przebiegiem (>> 200 tys)

Daruj sobie takie teksty... moja micra ma REALNE 195 tyś i wierz mi, to nie jest duży przebieg na to autko. Jak na razie rdzewieje mi linka od otwierania maski, zgadnijcie dlaczego? :one:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Powitać , od maja jestem posiadaczem tego bolidu, autko jest super, już się przyzwyczaiłem bo z początku dziwnie się czułem, ponieważ zdecydowana większość kierowców mikrusków to płeć piękna , ale teraz jest OK!!!! :one:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

tiaaa to ja może od początku..

Przesiadłam się na Micrusa zwanego wdzięcznie "żabą" z racji koloru z Forda Fiesty RS 1800..Dół niesamowity jeżeli chodzi o moc ...Jeżeli chodzi o bezwaryjność - bajka! Żaba nie wyczuwa Całej wypłaty :one: Jest ze mną od dokładnie od roku zrobiłam nią 27500 km- może nie dużo ale... pochłania koszty eksploatacyjne typu płyny hamulce itp..Wdzięczny samochodzik jeżeli chodzi o parkowanie wszędzie się mieści..pojemna - pomieściła (w końcu to cargo van :D ) 10 worków foliowych 120 litrów wypchanych po brzegi przy przeprowadzce :one: Zawiozła mnie na parę eliminacji RSMP,dzielnie podjeżdżała pod górki chociaż klęłam wtedy że to nie diesiel,przejeżdzała dzielnie OES-y Rajdu Polskiego i Elmotu z moimi ćwiczeniami hamowania lewą nogą na suchym :P na Torze Poznań jako najmniejsza uczestniczka całej imprezy,pokazała że najmniejsze nie musi być najgorsze..teraz zaczyna chorować na amorki -podjadą gazowe Bilsteiny :D i łożyska w skrzyni ...niedługo jedziemy do dohtora do Siedlec...

Następna też będzie Micrą też po lifcie ale już trochę zmodyfikowana silnikowo i skrzyniowo ...mam nadzieję że starczy finansów i chęci żeby wyrósł czarny FUN Car :diabel:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...