Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Zakup NOTE pytania i rozważania


Gość pawlo_note
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mechanicy którzy serwisują te silniki radzą wymianiac olej co max. 15000 km. Wtedy ryzyko awarii na penewkach mocno spada - podobno ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,wskaż proszę choć jeden przykład tego modelu(note 1.5 dci 90KM) gdzie padło kolo dwumasowe ?(notabene są modele z i bez kola) Nie powielaj prasowych sensacji ,tylko pisz o faktach,a te są takie że koła(jedne z najbardziej udanych) i wtryski po zmianie producenta nie przysparzają większych kłopotów.Jedyne co zdecydowanie wykracza poza normę usterek,to panewki ,ale i tu dość sporadycznie w tej wersji silnika.

zapytam odwrotnie - wskaż mi konkretne przykłady Note z tym silnikiem, które po 100 lub więcej  tys przebiegu sprawują się  całkowicie bezawaryjnie i nie wymagają żadnej interwencji. Nie jestem właścicielem aso, więc nie mam ani nie prowadzę tego rodzaju statystyk. Fachowe opinie o tej jednostce napędowej są ugruntowane, bo jest dobrze znana. Możliwe,że osprzęt w Note jest solidniejszy niż w Renault. Co nie zmienia faktu, że zakup auta z tym silnikiem jest znacznie większym ryzykiem niż auta z benzyną, jeśli chodzi o potencjalne koszty likwidacji awarii

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ot demagog z ciebie :devil: Jak w kawale "dlaczego wy Żydzi zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie? ....A dlaczego by nie?"

cóż , jak byś śledził moje posty , to byś wiedział że w firmie jeździliśmy tymi autkami(sam dwoma i przekulałem obyma po ok. 180kkm.Jedyna awaria silnika o której pisałem wcześniej, to padł wtrysk w pierwszym,ale to był jeszcze delphi(notabene bardzo prosty i tani w naprawie) :wave:

Tiida którą jeżdżę,a którą kupiłem w Szwajcarii ,ma 200kkm. Teraz przyszedł czas na nowe ale to jeszcze nie zaklepane.

Co do oleju,ja wymieniam co ok.12kkm.

Edytowane przez hydros
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Dziś zdecydowałem się pojechać po tego Nissana Note do Grudziądza (już po raz drugi) aby go kupić i być dumnym posiadaczem tego autka sympatycznego.

Szukałem jakiegoś w miarę fachowego serwisu który mi go sprawdzi przed zakupem, ale niestety autoryzowanego serwisu Nissana nie ma w Grudziadzu. Znalazłem serwis Renault "Adamowscy" więc zdecydowałem się u nich sprawdzić autko tym bardziej, że silnik 1.5 dCi. Po wizycie w komisie udałem się z Panem X do tego serwisu. Już na samym początku kiedy poinformowałem go gdzie jedziemy trochę się zdziwił i powiedział że ten serwis to zły pomysł, bo oni tylko namawiają klientów do zakupu nowych aut i używane z góry traktują jako złe auta. Trochę się zdziwiłem tym co mówi po jego zapewnieniach, że auto jest 100% sprawne bezwypadkowe i można go sprawdzić w dowolnym serwisie. Kiedy tam zajechałem auto sprawdzali wspomniał tylko o tym że w klimatyzacji może być ubytek. po ok godzinie zawołano mnie na rozmowę z mechanikiem i Panem który z laptopem sprawdzał różne rzeczy. Okazało się że auto musiało dostać tak konkretnego strzała że była połowa auta od innego Note czerwonego gdzie mi po otworzeniu drzwi pokazali to. Był cięty spawany cuda wianki. Nawet nie pokasowane były różne błędy na komputerze przez amatora który przy tym grzebał wcześniej. Także jednym słowem ŚCIEMA NA MAKSA !!! całe szczęście, że został sprawdzony przez fachowców za co jestem mega wdzięczny. Teraz Note'a będę szukał w salonie :) Ostrzegam Wszystkich przed tym oszustem z góry !!! http://otomoto.pl/nissan-note-1-5-klima-navi-oplacony-C32020503.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Dziś zdecydowałem się pojechać po tego Nissana Note do Grudziądza (już po raz drugi) aby go kupić i być dumnym posiadaczem tego autka sympatycznego.

Szukałem jakiegoś w miarę fachowego serwisu który mi go sprawdzi przed zakupem, ale niestety autoryzowanego serwisu Nissana nie ma w Grudziadzu. Znalazłem serwis Renault "Adamowscy" więc zdecydowałem się u nich sprawdzić autko tym bardziej, że silnik 1.5 dCi. Po wizycie w komisie udałem się z Panem X do tego serwisu. Już na samym początku kiedy poinformowałem go gdzie jedziemy trochę się zdziwił i powiedział że ten serwis to zły pomysł, bo oni tylko namawiają klientów do zakupu nowych aut i używane z góry traktują jako złe auta. Trochę się zdziwiłem tym co mówi po jego zapewnieniach, że auto jest 100% sprawne bezwypadkowe i można go sprawdzić w dowolnym serwisie. Kiedy tam zajechałem auto sprawdzali wspomniał tylko o tym że w klimatyzacji może być ubytek. po ok godzinie zawołano mnie na rozmowę z mechanikiem i Panem który z laptopem sprawdzał różne rzeczy. Okazało się że auto musiało dostać tak konkretnego strzała że była połowa auta od innego Note czerwonego gdzie mi po otworzeniu drzwi pokazali to. Był cięty spawany cuda wianki. Nawet nie pokasowane były różne błędy na komputerze przez amatora który przy tym grzebał wcześniej. Także jednym słowem ŚCIEMA NA MAKSA !!! całe szczęście, że został sprawdzony przez fachowców za co jestem mega wdzięczny. Teraz Note'a będę szukał w salonie :) Ostrzegam Wszystkich przed tym oszustem z góry !!! http://otomoto.pl/nissan-note-1-5-klima-navi-oplacony-C32020503.html

Czy serwis nie ma obowiązku powiadomić o tym fakcie odpowiednie służby? A po za tym dokładasz 12 klocków i masz nowy, jak w moim przypadku i też ful wypas. Widzę, że tu w Polsce trzeba stracić trochę kasy, żeby zrozumieć o co chodzi z tym handlem. Ja trzymam się zasady,nie znam historii auta,nie podchdzę do tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zgłosil próbę oszustwa ,jeśli to handlarz a nie os. prywatna to odpowiada za takie s...two.Powiadom też otomoto.Niestety to polska rzeczywistość!.Dlatego zawsze mówiłem że okazji na zachodzie nie ma i nigdy nie było.

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to tylko jeszcze jeden dowód na potwierdzenie tezy, że NIKT nie sprowadza na handel auta w pełni sprawnego lub takiego które nie ma ukrytych wad. Wydanie 200 czy 300 PLN na kontrolę przez ASO przy ryzyku zakupu szrotu jest drobnostką. Zapewnienia o "bezwypadkowości" i "igiełce" można sobie w buty wsadzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że coraz więcej ludzi już to rozumie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za jakieś dwa tygodnie w mojej zmotoryzowanej rodzinie ponownie zagości nissan Note :).Brat po pozbyciu się dość felernego Clio III finalizuje właśnie zakup srebrnej Acenty 2012 1,4 Pb. Krajowa, kupiona w salonie warszawskim i zarejestrowana w styczniu 2013, przebieg 19,000 km. Auto zaliczyło roczny przegląd w autoryzowanej stacji obsługi, wg zapewnień właściciela nie miało żadnych przygód blacharsko-lakierniczych, papiery wydają się w całkowitym porządku, brak śladów jakichkolwiek napraw mechanicznych. Jest jeszcze na gwarancji. Mając na uwadze przygodę kolegi wyżej namówiłem go oczywiście do dokonania dokładnego przeglądu w lubelskim aso przed podpisaniem umowy. Mam nadzieję,że da mi się czasem przejechać  :rofl:. Z uwagi na wiek i przebieg nie spodziewam się raczej żadnych przykrych niespodzianek, myślę,że mechanicy w aso nie pokpią sprawy ale może ktoś z kolegów posiadaczy ,1,4 podpowie, na co ewentualnie zwrócić szczególną uwagę?

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co po roku może się ujawnić to pocenie spod pokrywy zaworów,sam wiesz bo czytasz :D

Poza tym nic innego nie powinno się dziać.Jak już będziesz w ASO na oględzinach obejrzyjcie dokładnie tuleje wahaczy i jak sprzęgło zbiera,czy przypadkiem poprzedni właściciel nie postarał się o przypalenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę dwu, trzyletnie auto wystawione na sprzedaż i do tego sprowadzone, zawsze zapala mi się w głowie alarm. Kto tak szybko sprzedaje samochód ?? Oczywiscie są wyjątki ale przedstawiona sytyacja jest klasycznym przykładem rynku samochodów używanych w Polsce.

 

Co do silników 1.4 to w zasadzie nie ma różnic w kupowaniu takiego egzemplarza w stosunku do 1.6. Ten motor jest równie niezawodny co 1.6 a jego głowna przypadłość - zapocenie pod pokrywą zaworów jest łatwa do usunięcia i nie jest argumentem do dyskfalifikacji przy zakupie. W wielu przypadkach problem jest skutecznie likwidowany w ramach gwarancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teoretycznie wszystko jest proste - dotychczasowy właściciel kupił auto 1,5 roku temu na raty a potem popadł w poważne tarapaty finansowe.Zaczął go ścigać bank więc wstawił auto do komisu, To wszystko da na szczęście na spokojnie sprawdzić. Przestrzegałem brata kilka razy przed podpisywaniem czegokolwiek zanim nie zweryfikuje tych danych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O właśnie,czy przypadkiem auto nie jest przedmiotem w jakiejś sprawie!


Bo komis,to mogła być ucieczka przed konfiskatą!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na aucie ustanowiony jest zastaw bankowy -  obecny właściciel nie spłacił wszystkich rat pożyczki. Komis ma więc najpierw załatwić formalności z bakiem -  pokryje resztę długu, a potem sprzeda auto już za gotówkę. I to jest moim zdaniem jedyne rozwiązanie do przyjęcia

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że zdjęcie tzw. zastawu rejestrowego to dość długa procedura. Jeżeli sprawa będzie uregulowana z bankiem właściciel lub osoba upoważniona muszą wystąpić do sądu gospodarczego o posiedzenie zdejmujące zastaw. Sprawa jest rutynowa ale trwa. Potem postanowienie musi się uprowomocnić. Dopiero wtedy wydział komunikacji zrobi odpowiedni wpis w dowodzie rejestracyjnym. Przeszedłem przez taką procedurę. Minimum na jakie możesz się zgodzić, to zaświadczenie z banku, że kredyt został uregulowany. Wtedy nowy właściciel będzie musiał wystąpić do sądu o zdjęcie zastawu. To nic skąplikowanego - wszystko załatwia się listownie. Ale wiąże się z poniesieniem opłat sądowych.

 

Wydaje mi się, że komis nie będzie mógł wystapić w tej  sprawie jako strona. Jedyne co może zrobić, to pokryć dług, pozyskać zaświadczenie z banku o jego uregulowaniu i sprzedać auto. O zdjęcie zastawu będzie musiał wystąpić nowy właściciel. Jeżeli tak będzie, jest to argument o rabat w wysokości ok. 500 PLN (w gotówce lub naturze) na opłaty sądowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu jest auto, o którym wspominałem  http://marketsamochodowy.auto.com.pl/osobowy_showone.php?zy3=7&kod=133skq&zyr=12

proszę kolegów o uwagi odnośnie wersji i wyposażenia - nie śledziłem na bieżąco tych szczegółów, ale: czarne lusterka zewnętrzne i ich ręczna regulacja oraz proste radio  może świadczyć,że to najuboższa wersja. Czy w 2012 r był nadal podział na Visia, Acenta i Tekna? W zderzakach przednim i tylnym są lakierowane odbijacze, a na drzwiach listwy są czarne - czyżby te ostatnie były nieoryginalne? Opis wyposażenia jest niezgodny z rzeczywistością (lusterka elektryczne, silnik 1,3 i temu podobne bzdury, 88 czy 87 KM? brak fot tyłu, ale sądzę że szyby tam są na korbki) Czy w takiej wersji i roczniku była "kontrola trakcji" - rozumiem,że chodzi o ESP? 

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dziwne,silnik jest 1.4 Dar 88KM

Wyglada to na Visię,lusterka ręcznie ustawiane,więc skąd ESP?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przypuszczam,że to chwyt marketingowy, lub opis robił ktoś, kto nie ma większego pojęcia o tym modelu. ESP na wyposażenie obowiązkowe aut weszło od 2013r. Nie sądzę aby było w podstawowym modelu 2012

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zwłaszcza tak oskubanym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie sądzę aby te rozbieżności były powodem do rezygnacji z transakcji, jeśli zaplanowana na piątek drobiazgowa kontrola techniczna w  ASO"Autoniss" na ul. Męczenników Majdanka w Lublinie wypadnie zadowalająco (szczególnie w kwestii przebiegu, całości blach i lakieru, kondycji motoru - ustaliłem,że zaliczyło przegląd w październiku 2013 i ma ważną gwarancję do jesieni 2015 ) to (biorąc pod uwagę,że coś tam jeszcze utargowano na cenie) można spokojnie myśleć o jej finalizacji - oczywiście po załatwieniu przez komis wykreślenia z paszportu auta adnotacji o zastawie. Auto ma służyć na dojazdy do pracy na odcinkach 10 i 80 km oraz jazdy podmiejskiej, rzadziej miejskiej dla kierowcy i 1, rzadziej 2 pasażerów oraz  niewielkiego bagażu W takiej roli sprawdzi się  doskonale. 

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia są dość marne, więc trudno to ocenić. Jeśli okaże się,że zderzak malowano, nie oznacza to jeszcze katastrofy jeśli reszta będzie w porządku. Po to właśnie ta weryfikacja

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakiery - zwłaszcza metalizowane często dają w specyficznych warunkach oświetleniowych minimalnie inny odcień na elementach palikowych i metalowych. Sądzę, że wszystko jest ok :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakiery - zwłaszcza metalizowane często dają w specyficznych warunkach oświetleniowych minimalnie inny odcień na elementach palikowych i metalowych.

 

masz całkowitą rację, bardzo często plastik polakierowany metalikiem wygląda nieco inaczej niż blacha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...