Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Ładowanie akumulatora


robi173
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Odpowiem Ci jak Hanys Hanysowi - jeżeli auto na gwarancji, to się nie zastanawiaj, tylko wal do ASO, a jeżeli po gwarancji, to szykuj kasiorę.

Z tego co piszesz jednoznacznie wynika, że aku mało że padnięty, to nawet nie przyjmuje ładowania.

Gdyby auto długo było nieużywane, do tego mróz ... to rozumiałbym, że aku może się rozładować, a nawet zasiarczyć. Ale jeżeli po 12 h ładowania CTEK'iem, napięcie wzrosło tylko do 12,2 , to masakra.

Dzięki Andrzeju i Jacku za rady. Akumulator wymieniony od ręki w ciągu pół godziny na gwarancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Andrzeju i Jacku za rady. Akumulator wymieniony od ręki w ciągu pół godziny na gwarancji.

Wracając z serwisu dorzuciłeś do bułek w markecie ładowarkę?

 

Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez vlad24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając z serwisu dorzuciłeś do bułek w markecie ładowarkę?

 

Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

Trochę ironicznie lecz na czasie. Nissan zapewniał mnie, że ładowarka "narazie" mnie nie będzie potrzebna

i oby tak było, chociaż śmiem w to wątpić :dribble:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do ironii ,ale takiej wesołej musisz się przyzwyczaić na tym forum,do wielu rzeczy podchodzimy na wesoło :D

Ale ładowarka się przyda,nie wierz ASO,ja mam wymieniony aku,a już dwa razy się ładował całą noc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż się prosi o listę ASO działających od ręki i mających w d*pie klientów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy macie chociaż o tyle szczęście że raz - ASO wymieniło akumulatory, a 2 macie jak ładować akumulator.

Ja trochę obawiam się tej sytuacji gdyż moje najbliższe ASO zazwyczaj twierdzi że wszystko jest ok i ten typ tak ma więc w przypadku ewentualnych problemów z akumulatorem doładują go a później radź sobie sam. Druga sprawa to ładowanie... parkuję w garażu podziemnym bez dostępu do gniazdka więc w przypadku awarii zostaje tylko pomoc sąsiedzka.

Zostaje więc sprawdzać napięcie samemu i w przypadku wyżej wymienionych problemów nękanie ASO albo zakup na własną rękę nowego akumulatora. Niestety sprawa jest dość znana również na forach w UK więc wydaje mi się że u mnie może to być to kwestia nie czy ale kiedy.... Liczę jednak iż w samochodzie z 2017 nie spotka mnie to wcześniej niż za rok, dwa lata ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej G

Nissan zapewniał mnie, że ładowarka "narazie" mnie nie będzie potrzebna

Takie zapewnienia może dawać tylko jakiś neptyk. Wszystko zależy w jaki sposób korzystasz z auta. Jeżeli codziennie śmigasz nim do pracy przez miasto, do pracy masz blisko, a po drodze dla rozrywki kilka świateł, itp. ... w międzyczasie nie robisz jakichś dłuższych tras by dać aku szansę na podładowanie, to bez ładowarki się nie obejdzie, bo zasiarczysz, a finalnie zakatujesz kolejny aku.

No ale o tym, to chyba już powinieneś wiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to nie wina aku tylko systemu ładowania. W innych autach w szczególności z silnikami diesla robiłem krótkie trasy i nigdy nie bylo problemu z acu. Tym bardziej przy silniku dig-t taki problem nie powinienen w ogóle występować.

Dziwi mnie sytuacja Jacko że prawie nowy acu już dwa razy ładował prostownikiem. W tym przypadku na 90% coś rozladuwuje acu nie ma raczej innej opcji. Może masz coś pokombinowane w aucie o czym nie wiesz. Ostatnio qq stalo 2 tygodnie ma lekkim mrozie i odpalil normalnie. Po krótkiej jeździe (1 światła ) zalaczyl się SS.

 

Sent from my SM-A510F using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to nie wina aku tylko systemu ładowania. W innych autach w szczególności z silnikami diesla robiłem krótkie trasy i nigdy nie bylo problemu z acu. Tym bardziej przy silniku dig-t taki problem nie powinienen w ogóle występować.

Dziwi mnie sytuacja Jacko że prawie nowy acu już dwa razy ładował prostownikiem. W tym przypadku na 90% coś rozladuwuje acu nie ma raczej innej opcji. Może masz coś pokombinowane w aucie o czym nie wiesz. Ostatnio qq stalo 2 tygodnie ma lekkim mrozie i odpalil normalnie. Po krótkiej jeździe (1 światła ) zalaczyl się SS.

 

Sent from my SM-A510F using Tapatalk

Też tak uważam,pobór prądu zawsze można sprawdzić,a nawet trzeba.

Nie raz pisałem,że nie ma wadliwych akumulatorów,są tylko niedoładowane,a fakt że ASO je wymienia to tylko dlatego,że reklamowane jest auto,a nie akumulator i serwis nie będzie bawił się w reanimację.

Większy problem zacznie się jak minie gwarancja na auto, bo nie jest normalne,że akumulator pada w przeciągu dwóch lat.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już gdzieś pisałem (może nawet w tym temacie), ale powtórzę co działo się z moim Pulsarem.

 

Dziwne zachowania miał od początku, ale rzadko. Po ok. roku zaczęły się problemy z pojawiającym się Start-Stop failed oraz brak kluczyka, przybliż do stacyjki, czasem przestawał odtwarzać się dźwięk w radiu. Sprawę ignorowałem wychodząc z założenia, że ten typ tak ma.

 

Po 1,5 roku samochód nie odpalił - laweta zamówiona, ale nie zdążyła przyjechać, auto ruszyło. Dzień później ASO i wymiana akumulatora. Dodatkowo zapowiedziano wymianę wiązki elektrycznej. Po ok. 2 miesiącach - wymiana. Jakiś czas potem padła klimatyzacja (nie reagował na zmiany temperatury). Tu - wymiana całego panelu (ponoć pierwszy taki przypadek w tym ASO).

 

Od tamtych wydarzeń żadnych, ale to zupełnie żadnych problemów z elektryką. Start - stop działa prawidłowo, problemów z kluczykiem żadnych, Nissan Connect też bez zarzutu. Odpala nawet po kilku dniach na mrozie, nic złego się nie dzieje. Więc albo pomógł nowy akumulator, albo sprawę załatwiła wiązka, albo panel od początku robił jakieś zwarcia. 

 

Od razu sobie przypominam swoje problemy z Focusem, gdzie samochód po 4-5 dniach wymagał ładowania. Okazało się, że radio pobierało prąd na postoju, mimo wyłączenia :) elektryk coś tam poprzepinał i jak ręką odjął - auto zaczęło odpalać zawsze, a i żarówki przestały się przepalać po 2-3 miesiącach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że za wina rozładowania acu stoi regulator napiecia na alternatorze a nie sam akumulator. Sprawdzałem u siebie i na wyłączonym mam 12.7 na wlaczonym od 14 do 14.4 zależy co jest włączone nigdy nie spada poniżej. Poniżej napięcia 13.8 akumulator będzie niedoladowywany i po czasie padnie sam.

Jeśli chodzi o oczko to czasami po miesiącu jest czarne i nic się nie dzieję. Trzeba sprawdzać poziom elektrolitu i tyle. Acu z oczkiem są przewaznie bezobsługowe dlatego ich unikam wole mieć korki i samemu robić dolewke. Fiamm u mnie się sprawuje dosyć dobrze tylko mam wersję bez oczka z krokami.

 

Sent from my SM-A510F using Tapatalk

od 14.0V - do 14,4V - to chyba nie piszesz o Qashqai II - a o Fiacie 126p - bo coś niskie te napięcie przy systemie STOP-START.

" Poniżej napięcia 13.8 akumulator będzie niedoladowywany" - to jest napięcie gdy akumulator jest naładowany - jaki sens "pchać" prąd do naładowanego akumulatora? Przecież już nic więcej w niego "nie wejdzie". To jest napięcie podtrzymujące - tak samo jak np. w telefonie komórkowym czy tzw. inteligentnej (profesjonalnej) ładowarce akumulatorków 1.2 V itd.

Edytowane przez Karminadel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czy ktoś zauważył w Qashqai  ( z końca 2017 ) po odpaleniu i później na wolnych obrotach  po nagrzaniu silnika  migotanie świateł ( drogowe, mijania i oświetlenie wnętrza). W poprzednim Qasqhai z 2014 tego nie miałem. Tylko w tamtym to START-STOP się od święta załączał. W nowym załącza się na każdych światłach. W wolnej chwili pomierzę napięcie ładowania akumulatora. Czyżby coś Nissan poprawił ładowanie. Zauważyłem też że silnik 1.2 z EURO 6 jest przymulony ........... ekologia pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś zauważył w Qashqai  ( z końca 2017 ) po odpaleniu i później na wolnych obrotach  po nagrzaniu silnika  migotanie świateł

Myślałem że tylko ja mam takie 'omamy' :) Mój samochód jest z marca 2017 i zimą zauważyłem właśnie coś takiego. Obserwuję to głównie wracając z pracy gdzie chwilę po wyjeździe z garażu staję w korku. Patrząc na tył samochodu przede mną widzę czasem jakby światła mijania przygasały lekko. Miałem to sprawdzić na postoju ale uznałem że póki świecą to nie zawracam sobie tym głowy.

Start/Stop też mi się często włącza, ale właśnie po pracy, na pierwszych światłach po przejechaniu ok 200 m system ten się nie załącza. Uznaję to za zdrowy objaw gdyż po całym dniu stania czasem na mrozie (garaż gdzie na głowę nie pada ale w sumie to hula wiatr bo taka jego budowa) wolałbym aby tak od razu nie obciążać akumulatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem że tylko ja mam takie 'omamy' :) Mój samochód jest z marca 2017 i zimą zauważyłem właśnie coś takiego. Obserwuję to głównie wracając z pracy gdzie chwilę po wyjeździe z garażu staję w korku. Patrząc na tył samochodu przede mną widzę czasem jakby światła mijania przygasały lekko. Miałem to sprawdzić na postoju ale uznałem że póki świecą to nie zawracam sobie tym głowy.

Start/Stop też mi się często włącza, ale właśnie po pracy, na pierwszych światłach po przejechaniu ok 200 m system ten się nie załącza. Uznaję to za zdrowy objaw gdyż po całym dniu stania czasem na mrozie (garaż gdzie na głowę nie pada ale w sumie to hula wiatr bo taka jego budowa) wolałbym aby tak od razu nie obciążać akumulat

Fajnie że nie tylko ja to mam ..........ale do serwisu mam 70 km to poczekam  na  przyjazd lawety w razie czego  i z kabli odpalą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje mi się żeby był to objaw padającego akumulatora. Nie mam z nim problemów, odpala też od razu. Wydaje mi się że to może coś z tym ładowaniem, ale póki co nie przejmuję się tym za bardzo. Sprawdzę napięcie za jakiś czas, ciągle o tym zapominam ale Twój jest jeszcze nowszy od mojego i już miałby mieć z tym problem?

Ja mam do serwisu 4 km więc dlatego też może trochę mniej się tym przejmuję ;)

Edytowane przez Mike83
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje mi się żeby był to objaw padającego akumulatora. Nie mam z nim problemów, odpala też od razu. Wydaje mi się że to może coś z tym ładowaniem, ale póki co nie przejmuję się tym za bardzo. Sprawdzę napięcie za jakiś czas, ciągle o tym zapominam ale Twój jest jeszcze nowszy od mojego i już miałby mieć z tym problem?

Ja mam do serwisu 4 km więc dlatego też może trochę mniej się tym przejmuję ;)

 

To mój drugi Qashqai i znam to auto trochę. Akumulator miałem wymieniany w poprzednim......moim zdaniem to wina ładowania a nie akumulatora. Każdy akumulator nie doładowywany z czasem się zasiarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomnę o tym na przeglądzie w kwietniu. Poproszę o sprawdzenie czy wszystko ok i póki co tyle mi zostaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat pulsowania świateł już gdzieś jest na forum (Pulsowanie świateł, dmuchawy, podświetlenia). U mnie też to występuje, samochód dosyć nowy- użytkuje go od 3 miesięcy, produkcja chyba gdzieś z okolic maja. To chyba faktycznie ma jakiś związek z praca alternatora. Początkowo myślałem, że to kwestia niedoładowania akumulatora, ale zauważyłem, że czasami występuje nawet po przejechaniu kilkunastu km i teoretycznie naładowaniu aku - włącza się system start/stop, więc chyba powinien być naładowany. Z drugiej strony im wiecej czytam o ładowaniu na forum tym mniej z tego rozumiem i elektryka w tym samochodzie rządzi się swoimi prawami

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładowanie niby jest,tylko czy sterownik puszcza na akumulator? U mnie też w czasie długiej jazdy takie było,a okazało się że aku był niedoładowany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem jak to wygląda u mnie przed chwilą. Na zimnym silniku faktycznie przy odjęciu gazu światła jakby lekko przygasają. Niestety zauważyłem że jak dodawałem gazu to podświetlenie na podsufitce też migało. Nie pamiętam jak w poprzednim samochodzie miałem przy akumulatorze który kończył żywot ale tu zastanawiam się czy tak ma być czy zapytać ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej G

W czasie trasy ...

Jak zerknąłem na Twoją drugą fotkę, to już teraz wiem, dlaczego masz "przepał" :dribble: 

 

Sprawdziłem jak to wygląda u mnie przed chwilą. Na zimnym silniku faktycznie przy odjęciu gazu światła jakby lekko przygasają. Niestety zauważyłem że jak dodawałem gazu to podświetlenie na podsufitce też migało. Nie pamiętam jak w poprzednim samochodzie miałem przy akumulatorze który kończył żywot ale tu zastanawiam się czy tak ma być czy zapytać ASO.

Nie wiem na co czekasz. Podjedź do jakiegokolwiek porządnego punktu sprzedającego akumulatory i za friko Ci sprawdzą stan Twojego aku, w tym pod obciążeniem. Ja przetestowałem swój poprzedni w Centrze. Nie polecam tego robić w ASO, bo zapewne usłyszysz, że aku jest cacy. Ja byłem w ASO, by sprawdzili. Oczywiście usłyszałem, że aku mam OK. Za tydzień jak do nich wpadłem (po wcześniejszym sprawdzeniu w Centrze), to wymieniali nawet nie sprawdzając ponownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem w ASO, by sprawdzili. Oczywiście usłyszałem, że aku mam OK. Za tydzień jak do nich wpadłem (po wcześniejszym sprawdzeniu w Centrze), to wymieniali nawet nie sprawdzając ponownie.

Drugi raz byłeś już z konkretną informacją z Centry? Uwierzyli na słowo czy miałeś jakieś kwity na to?

 

Ja dalej nie mogę uwierzyć że w 9 miesięcznym samochodzie, przy przebiegu nieco ponad 7000 takie rzeczy mogą się dziać. W mojej poprzedniej Hondzie oryginalny akumulator zmieniłem po 11 latach. Rozumiem że teraz jest inna technologia, sposób ładowania itp ale taki cyrk w nowym samochodzie to już przechodzi ludzkie pojęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej G

Drugi raz byłeś już z konkretną informacją z Centry? Uwierzyli na słowo czy miałeś jakieś kwity na to?

Drugi raz byłem po uprzednim sprawdzeniu w Centrze. Bez żadnych kwitów. W ASO tydzień wcześniej sprawdzali ten aku, bo zgłosiłem, że błyskawicznie traci napięcie kiedy auto nie jest używane, pomimo doładowywania aku profesjonalnym prostownikiem Keepower. Jeżeli rzeczywiście go sprawdzili, to doskonale wiedzieli w jakiej jest kondycji, a mimo to wciskali mi ciemnotę, że aku jest sprawny.

Jak do nich wpadłem ponownie, informując co mi powiedzieli w Centrze, już bez zbędnych ceregieli wymienili mi aku.

 

... Ja dalej nie mogę uwierzyć że w 9 miesięcznym samochodzie, przy przebiegu nieco ponad 7000 takie rzeczy mogą się dziać.

... a możesz uwierzyć, że producent pomimo wiedzy, że te FIAMM'y to szajs, nadal montuje je w autach opuszczających fabrykę. Sprawdziłem w salonie pod maską QQłek.

Wg. mojej wiedzy, ASO otrzymały na stan sporą ilość nowych aku, dla "upierdliwych" klientów, którzy zgłaszają reklamacje, lub ich pojazdy przywieziono na lawecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...