bartekcc Opublikowano 26 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2016 Kolejny zwrot akcji w tej smutnej historii... Po długim czasie oczekiwania, licznych telefonach do warsztatu kolejny cios... Po rozebraniu silnika na części pierwsze okazało się, że motor był w tragicznym stanie już wcześniej, ale ktoś sprytnie to zatuszował. Warsztat zaproponował mi, że wezwą rzeczoznawce który za niemałą opłatą wystawi opinię, która jasno stwierdzi, że auto było przygotowane do sprzedaży poprzez zatuszowanie wad ukrytych. Warsztat stwierdził, że lepiej żebym wstrzymał się z naprawą i poczekał na opinię biegłego z którą na 100% wygram w sądzie. Myślę, że na tym skończy się moja przygoda z Nissanem Qashqai - wróci do poprzedniego właściciela - oszusta. Dziś jadę na wakacje (pociągiem niestety) i postaram się nie myśleć o felernym zakupie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubalon Opublikowano 26 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2016 Odpoczywaj nie myśl myślami ponurymi a po odpoczynku rozwiazanie samo przyjdzie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matador41 Opublikowano 26 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2016 Kolejny zwrot akcji w tej smutnej historii... Po długim czasie oczekiwania, licznych telefonach do warsztatu kolejny cios... Po rozebraniu silnika na części pierwsze okazało się, że motor był w tragicznym stanie już wcześniej, ale ktoś sprytnie to zatuszował. Warsztat zaproponował mi, że wezwą rzeczoznawce który za niemałą opłatą wystawi opinię, która jasno stwierdzi, że auto było przygotowane do sprzedaży poprzez zatuszowanie wad ukrytych. Warsztat stwierdził, że lepiej żebym wstrzymał się z naprawą i poczekał na opinię biegłego z którą na 100% wygram w sądzie...... oby tak było ale na 100% to nie jest pewne a jak druga strona weźmie swojego rzeczoznawcę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartekcc Opublikowano 26 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2016 Kolejny zwrot akcji w tej smutnej historii... Po długim czasie oczekiwania, licznych telefonach do warsztatu kolejny cios... Po rozebraniu silnika na części pierwsze okazało się, że motor był w tragicznym stanie już wcześniej, ale ktoś sprytnie to zatuszował. Warsztat zaproponował mi, że wezwą rzeczoznawce który za niemałą opłatą wystawi opinię, która jasno stwierdzi, że auto było przygotowane do sprzedaży poprzez zatuszowanie wad ukrytych. Warsztat stwierdził, że lepiej żebym wstrzymał się z naprawą i poczekał na opinię biegłego z którą na 100% wygram w sądzie...... oby tak było ale na 100% to nie jest pewne a jak druga strona weźmie swojego rzeczoznawcę? Mechanik stwierdził, że przy takim stanie silnika rzeczoznawca na pewno stwierdzi ingerencję w silniku i ukrywanie wad. TO chyba nie działa tak, że biegły orzeka zgodnie z wolą ludzi, którzy go zatrudnili. Po to ma do tego uprawnienia żeby oceniać rzeczy obiektywnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matador41 Opublikowano 26 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2016 Mechanik stwierdził, że przy takim stanie silnika rzeczoznawca na pewno stwierdzi ingerencję w silniku i ukrywanie wad. TO chyba nie działa tak, że biegły orzeka zgodnie z wolą ludzi, którzy go zatrudnili. Po to ma do tego uprawnienia żeby oceniać rzeczy obiektywnie. oby tak było, tyle że w sądach jest niemało spraw gdzie ścierają się opinie różnych biegłych i rzeczoznawców... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mucka38 Opublikowano 26 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2016 A czy poprzedni właściciel, był jedynym. ? Bo jesli nie , to nie koniecznie on "grzebał" w silniku . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartekcc Opublikowano 26 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2016 A czy poprzedni właściciel, był jedynym. ? Bo jesli nie , to nie koniecznie on "grzebał" w silniku . Jezeli gość sprzedając auto umieścił w ogłoszeniu informacje ze jest w stanie idealnym i mówił że silnik nigdy nie naprawiany i nie ruszany a byl właścicielem od 3 lat... To przez trzy lata było wszystko ok a teraz wyszło ze jednak w silniku cos było nieudolnie naprawiane przed sprzedażą? Mysle, ze male szanse. Zobaczymy co powie rzeczoznawca, ale mechanicy są pewni ze zostałem oszukany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mucka38 Opublikowano 27 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2016 W takim przypadku masz racje . Jesli zaznaczył w ogłoszeniu i mówił o tym , to faktycznie trafiłeś na oszusta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gambiting Opublikowano 27 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2016 Rzeczoznawca rzeczoznawcą,ale ja się zastanawiam co zamierzasz z tym zrobić? Walczyć w sądzie żeby facet wziął od Ciebie to auto i oddał pieniądze? Czy wymienisz silnik na nowy i po prostu obciążysz go sądownie kosztami za to? Tak czy siak - przykra sytuacja : / Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartekcc Opublikowano 27 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2016 Rzeczoznawca rzeczoznawcą,ale ja się zastanawiam co zamierzasz z tym zrobić? Walczyć w sądzie żeby facet wziął od Ciebie to auto i oddał pieniądze? Czy wymienisz silnik na nowy i po prostu obciążysz go sądownie kosztami za to? Tak czy siak - przykra sytuacja : / Zaproponuje właścicielowi polubowne załatwienie sprawy i właśnie te dwie opcje - bierze auto i zwraca pieniadze lub naprawia na swój koszt po cenach oczywiście według wyceny rzeczoznawcy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Loper Opublikowano 27 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2016 Odzyskaj kase jak koleś tak śilnik wyszykował to nie wiesz czy nie trafisz na inne niespodzianki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tofu Opublikowano 31 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 A dokładnie jaki masz przebieg i co mówią mechanicy bo silnik można zabić na kilka sposobów jeśli był ratowany do sprzedaży to nasuwa mi się kilka pomysłów ale w każdym myślę że przejechałbyś wiecej km. .. pisałeś o uszkodzeniu panewki głównej co jednak rzadko się zdarza Bo padają wcześniej panewki korbowodowe ... ..czy widać ślady "środków naprawczych " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartekcc Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2016 A dokładnie jaki masz przebieg i co mówią mechanicy bo silnik można zabić na kilka sposobów jeśli był ratowany do sprzedaży to nasuwa mi się kilka pomysłów ale w każdym myślę że przejechałbyś wiecej km. .. pisałeś o uszkodzeniu panewki głównej co jednak rzadko się zdarza Bo padają wcześniej panewki korbowodowe ... ..czy widać ślady "środków naprawczych " Przebieg 190k - najprawdopodobniej prawdziwy. Mechanik twierdzi, że auto miało zajechany silnik - prawdopodobnie było jeżdżone bez oleju, silnik wygląda jak po przebiegu 500k a nie 190k. Cały silnik jest do wymiany, nie ma co ratować. Laweciarz w moim imieniu gadał z poprzednim właścicielem telefonicznie, proponował ugodę. Gość powiedział, że absolutnie nie przyznaje się do niczego i że musi się zastanowić (skoro nic nie robił, to nad czym się zastanawia?). W tygodniu prawdopodobnie udam się do warsztatu, gdzie mechanik pokaże mi wszystko plus ma to udokumentowane na zdjęciach i będziemy rozmawiali co z tym dalej robić. Jest opcja ściągnięcia z niemiec silnika, nie wiem jeszcze w jakiej cenie i czy w ogóle chcę to robić, wolałbym oddać auto i odzyskać pieniądze ale zobaczymy co będzie dalej. Niestety skoro poprzedni właściciel nie idzie na ugodę, to sprawa skończy się w sądzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michalmiko Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Dziękuję Bogu, że po tym co słyszę i tu na forum i od znajomych jakie kupili "perełki", że odpukać mój QQ jak nim jeżdżę 4 lata nie ma żadnych dolegliwości po za pierdółkami eksploatacyjnymi. Znajomy kupił sprowadzane auto z Niemiec "po lekarzu" i po dwóch miesiącach wymieniał silnik. Nie będę się rozpisywał, ale napiszę tylko tyle: Omijajcie sprowadzane samochody, lepiej dołożyć parę groszy i kupić auto z polskiego salonu. Bartekcc, szczerze Ci współczuję, ale liczę, że dojdziesz swoich racji i odzyskasz pieniądze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matador41 Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2016 ...Mechanik twierdzi, że auto miało zajechany silnik - prawdopodobnie było jeżdżone bez oleju, silnik wygląda jak po przebiegu 500k a nie 190k.... jeśli to jest główną przyczyną takiego stanu silnika to...trudno będzie udowodnić że gość działał celowo... mógł zaniedbywać z nieświadomości, lenistwa, z przekonania że silnik oleju nie bierze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Loper Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Nie odpuszczaj nie można pobłażać takim ... Panom Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartekcc Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2016 ...Mechanik twierdzi, że auto miało zajechany silnik - prawdopodobnie było jeżdżone bez oleju, silnik wygląda jak po przebiegu 500k a nie 190k.... jeśli to jest główną przyczyną takiego stanu silnika to...trudno będzie udowodnić że gość działał celowo... mógł zaniedbywać z nieświadomości, lenistwa, z przekonania że silnik oleju nie bierze... Miałem auto, które brało olej - nigdy nie dopuściłem do sytuacji, w której zabrakło by oleju w silniku. Myślę, że jeśli gość twierdzi że dbał o auto to nie ma możliwości, żeby nie był świadomy że auto bierze olej. Sprzedając auto zarzekał się, że silnik jest w stanie idealnym a auto regularnie serwisowane u znajomego mechanika - nie wiedział by, że auto bierze olej? W sumie twierdził, że nie bierze - mechanik nie stwierdził że auto brało olej - stwierdził że silnik prawdopodobnie został wcześniej zajechany przez jazdę bez oleju a potem przygotowany do sprzedaży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
porter59 Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2016 No bez urazy,ale kupując auto z takim przebiegiem,do tego nieznanego pochodzenia sam prosisz się o kłopoty. Tyle tego już się czyta,ale widać każdy musi przez to przejść osobiście. Oczywiście nie popieram przekrętów,sam kiedyś zostałem oszukany i od tego czasu tylko nowe,albo używka, ale tylko ze znaną mi osobiście historią przebiegu. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Loper Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Porter59 załamała mnie twoja wypowiedź. Jak ktoś kupuje auto z przebiegiem 190K to musi to być złom? Czyli do jakiego przebiegu nie prosisz się o kłopot? Analogicznie na ile panu cofnąć licznik żeby był pan zadowolony? Tak o to chodzi mojim zdaniem jak jakiś sqr...l wyszykował auto na sprzedaż powinien dostać paragraf a takie gadanie że auto ma przebieg wiec prosisz się o kłopoty tylko usprawiedliwia takie patologiczne zachowania. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
porter59 Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Porter59 załamała mnie twoja wypowiedź. Jak ktoś kupuje auto z przebiegiem 190K to musi to być złom? Czyli do jakiego przebiegu nie prosisz się o kłopot? Analogicznie na ile panu cofnąć licznik żeby był pan zadowolony? Tak o to chodzi mojim zdaniem jak jakiś sqr...l wyszykował auto na sprzedaż powinien dostać paragraf a takie gadanie że auto ma przebieg wiec prosisz się o kłopoty tylko usprawiedliwia takie patologiczne zachowania. Tak jak pisałem,trzeba samemu przez to przejść,żeby zrozumieć. Przebieg może być nawet 300, ale znam auto i kierowcę,wtedy podchodzę do tematu. A jak nie to nowe, mniejsze na które mnie stać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartekcc Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Tak jak pisałem,trzeba samemu przez to przejść,żeby zrozumieć. Przebieg może być nawet 300, ale znam auto i kierowcę,wtedy podchodzę do tematu. A jak nie to nowe, mniejsze na które mnie stać. Sprawdziłem, jaki przebieg miało auto przed sprowadzeniem z Belgii - był też przegląd belgijski - auto w złym stanie nie ma szans go przejść. Przebieg w kraju sprawdziłem na historiapojazdu.gov.pl - na 99,99% przebieg jest prawdziwy (musiałby być kręcony co rok przed przeglądami w Polsce). Autentyczność przebiegu była jednym z powodów, dla których zdecydowałem się obejrzeć to auto - naoglądałem się samochodów, w których zużycie elementów wskazywało na dwa razy większy przebieg, niż ten na liczniku. Ogólnie dowiedziałem się, że da się przygotować auto w taki sposób, by przez jakiś czas nic nie wskazywało na zły stan silnika (to też oczywiście zależy od rodzaju uszkodzeń) - jestem w stanie w to uwierzyć po tej sytuacji. Niestety w tym kraju chyba faktycznie trzeba podejrzewać wszystkich o oszustwo żeby się nie naciąć. Zobaczymy, po czyjej stronie będzie polskie prawo w tej sytuacji. Wczoraj kupiłem sobie seata cordobe 1.9 sdi 2000r - auto polecone przez mechanika, w środku nie zadbane, ale mechanicznie w dobrym stanie - wydałem 3,5k - około 10 razy mniej niż na nissana. Ciekaw jestem jednak, czy gdybym kupując nissana wziął ze sobą mechanika - czy byłby on w stanie zorientować się że z autem jest coś nie tak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Loper Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Kupiłeś za 3500 wsadzisz 3500 i będziesz zadowolony a jak się rozpadnie to kupisz nowy mam nadzieje ze kasę od oszusta odzyskasz. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
porter59 Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Sprawdziłem, jaki przebieg miało auto przed sprowadzeniem z Belgii - był też przegląd belgijski - auto w złym stanie nie ma szans go przejść. Przebieg w kraju sprawdziłem na historiapojazdu.gov.pl - na 99,99% przebieg jest prawdziwy (musiałby być kręcony co rok przed przeglądami w Polsce). Autentyczność przebiegu była jednym z powodów, dla których zdecydowałem się obejrzeć to auto - naoglądałem się samochodów, w których zużycie elementów wskazywało na dwa razy większy przebieg, niż ten na liczniku. Ogólnie dowiedziałem się, że da się przygotować auto w taki sposób, by przez jakiś czas nic nie wskazywało na zły stan silnika (to też oczywiście zależy od rodzaju uszkodzeń) - jestem w stanie w to uwierzyć po tej sytuacji. Niestety w tym kraju chyba faktycznie trzeba podejrzewać wszystkich o oszustwo żeby się nie naciąć. Zobaczymy, po czyjej stronie będzie polskie prawo w tej sytuacji. Wczoraj kupiłem sobie seata cordobe 1.9 sdi 2000r - auto polecone przez mechanika, w środku nie zadbane, ale mechanicznie w dobrym stanie - wydałem 3,5k - około 10 razy mniej niż na nissana. Ciekaw jestem jednak, czy gdybym kupując nissana wziął ze sobą mechanika - czy byłby on w stanie zorientować się że z autem jest coś nie tak? Tyle,że przegląd belgijski nie stwierdzi,że gość mógł jeździć bez oleju. A prawo w tej sytuacji i innej też stoi po stronie tego, który ma lepszego prawnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartekcc Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Kupiłeś za 3500 wsadzisz 3500 i będziesz zadowolony a jak się rozpadnie to kupisz nowy mam nadzieje ze kasę od oszusta odzyskasz. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Mam zamiar utrzymywać to auto na granicy przechodzenia przeglądu - będę naprawiał tylko usterki, które uniemożliwiają jazdę albo przejście przeglądu. Przy czym znam miejsce, gdzie każde auto przejdzie przegląd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubalon Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2016 I nie masz obaw jeździć po takim przeglądzie. Życzę wygrania batalii o zwrot kasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.