Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Co denerwuje???


Shamack
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zgłaszać, ja nie zgłosiłem i trochę żałuję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, tomkek1912 napisał:

Zgłaszać, ja nie zgłosiłem i trochę żałuję...

Skrzypi Wam, bo do moich uszu od czasu do czasu dociera taki metaliczny stuk, ale głowy bym nie dał, że to z fotela ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to jest normalne skrzypienie jakiś sprężyn, ale nie zawsze. Tak raz na 4 jazdy i niekoniecznie na nierównościach. Zignorowaem, trochę żałuje, że na gwarancji nie zgłosiłem, ale nie przeszkadza mi to jakoś bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dziwne jakby terkotanie z lewej strony deski, okolice zegarów przy przy większych obrotach wentylatora. Gdy dmuchawa wyłączona odgłosów brak.

Może jakaś rada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, mariusz71 napisał:

Dziwne jakby terkotanie z lewej strony deski, okolice zegarów przy przy większych obrotach wentylatora. Gdy dmuchawa wyłączona odgłosów brak.

Może jakaś rada.

Coś wpadło, w zeszłym roku mi terkotało, ale po jakimś czasie się chyba zmieliło, bo stukot ustał :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem jakby suche liście powpadały, pewnie zmieliło i przestało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.06.2018 o 20:06, tomkek1912 napisał:

Też miałem jakby suche liście powpadały, pewnie zmieliło i przestało.

Mam wrażenie, że z pulsarowców to chyba tylko my dwaj piszemy na bieżąco :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Rex-er napisał:

Ja czytam! :D Btw jak Wasze liczniki? Mi zaraz stuknie 90 000km...

Ja dobijam 2 roku, mam 40150km :)

Do Ciebie mi dalekooo ;)

Zaraz muszę ubezpieczenie zapłacić :/

Edytowane przez polonus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam niecałe 70k, ale moje to tylko jakieś 8k. Wcześniej mial nabijane ponad 20k na rok, ja będę nie więcej niż 11-12k na rok. Licze na to, że w odróżnieniu od klimatyzacji silnik przez kolejne 120k nie padnie.

@Polonus, nas do tych z qq jest jak 1:35. Jak elita :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, polonus napisał:

Mam wrażenie, że z pulsarowców to chyba tylko my dwaj piszemy na bieżąco :D

Ale co pisać, jak auto jeździ i tylko paliwo trzeba lać ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie jeździ, tylko mi klima padła :) ale podejrzewam jednak uszkodzenie mechaniczne bo półtora miesiąca temu było jeszcze ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tomkek1912 napisał:

W sumie jeździ, tylko mi klima padła :) ale podejrzewam jednak uszkodzenie mechaniczne bo półtora miesiąca temu było jeszcze ok.

Masz rzeczywiście dziurę, a może ten czynnik tak znika, aż klima przestaje działać ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądze, 2 miesiące temu jak wracałem ze świąt od rodziny to było na termometrze w aucie coś 27 stopni i pełne słońce, nie da się wtedy bez klimy i chłodziła, było ok. Może coś brakowało czynnika, ale działała. W tamtym roku pod koniec sierpnia, wrzesień też działała bez zarzutu. Wszystko się zrypało ostatnio. Rozszczelniło się to pewne. Jutro zawoże na serwis i już jutro powinienem wiedzieć co się stało. Boję się żeby w komplecie nie był zrypany kompresor bo regeneracja to tak 300 zł do 1000 zł. A wtedy to wyjdzie więcej niż 2000 zł. Liczę na to, że uszkodzenie mechaniczne bo jeśli nie to następnego nissana już nie kupię, a kolejny miał być nówka w założeniu.

Edytowane przez tomkek1912
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, tomkek1912 napisał:

Nie sądze, 2 miesiące temu jak wracałem ze świąt od rodziny to było na termometrze w aucie coś 27 stopni i pełne słońce, nie da się wtedy bez klimy i chłodziła, było ok. Może coś brakowało czynnika, ale działała. W tamtym roku pod koniec sierpnia, wrzesień też działała bez zarzutu. Wszystko się zrypało ostatnio. Rozszczelniło się to pewne. Jutro zawoże na serwis i już jutro powinienem wiedzieć co się stało. Boję się żeby w komplecie nie był zrypany kompresor bo regeneracja to tak 300 zł do 1000 zł. A wtedy to wyjdzie więcej niż 2000 zł. Liczę na to, że uszkodzenie mechaniczne bo jeśli nie to następnego nissana już nie kupię, a kolejny miał być nówka w założeniu.

Ostatnio żonie mówiłem, że jak mi coś rypnie za 2koła - typu sprzęgło czy klima to reperuję i sprzedaję rzęcha. W odpowiedzi usłyszałem, że ładny, przestronny... ech :)

No nic, byle to u Ciebie nieszczęśliwy wypadek, a nie casus QQ. :(

2 godziny temu, MKa napisał:

Ale co pisać, jak auto jeździ i tylko paliwo trzeba lać ;)

;) jaki przebieg?

Edytowane przez polonus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, polonus napisał:

;) jaki przebieg?
 

A jakieś 13k km ;) żona jeździ i nie narzeka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

U mnie są ok. Ani nie odstają, ani się nie ruszają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Witam, 

witam, podepnę się pod temat. U mnie też czarne listwy się nie ruszają. Ale mnie denerowowały 2 wady fabryczne występujące w pierwszym roku produkcji w tym modelu (2014):

1. za nisko wklejona szyba przednia, co spowodowało wypadanie uszczelki szyby i hałas na dachu (uszczelka pod wpływem wiatru stukała o dach), poza tym odsłonięta krawędź dachu była mocniej atakowana przez kamienie (żwirek) i pojawiła się tam punktowa korozja.

2. korozja zawiasów tylnej klapy: jakiś monter na linii fabrycznej w Hiszpanii położył masę uszczelniającą przy krawędzi zawiasów tylko tam, gdzie widać. Czyli z tyłu i po bokach. Ale nie położył od strony krawędzi dachu. No i tam pojawiły się ślady ślady korozji. 

Szkoda, że żadna kontrola jakości tego nie wychwyciła i musiałem to naprawiać (auto już po gwarancji).. Na zdjęciu widać brakujący "wałek' masy uszczelniającej od strony krawędzi dachu: Ciekawe, czy ktoś też miał z tym problem? (trzeba przyświecić latarką między klapą a dachem).

Pozdrawiam wakacyjnie

20190523_004915.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, u mnie za to zardzewiało pod mocowaniem siłownika tylnej klapy. Zgłoszone na gwarancji i od dwóch tygodni się już do mnie z Zaborowskiego odzywają. Dobrze, że mi przypomniałeś to ich jutro pingnę ;->

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, ja też w zeszłym roku malowałem zgrzewy blach (wychodząca rdza), które są widoczne po otwarciu tylnej klapy (powyżej świateł), a w tym roku maluję rdzę wychodząca spod siłownika klapy bagażnika. Mam nadzieję, że to już koniec, bo to dość upierdliwe takie poprawki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chris mam tak samo jak ty. Podejrzewam, że to celowa robota. W tym sensie, że badziewie zaprojektowane. Widać u mnie punkcik rudej, ale jeszcze bez widocznego łuszczenia lakieru. Popatrzę za dwa lata :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż teraz wszystko gorsze :)  Pozostaje tylko zapobiegać i ew. naprawiać. Dzięki za Wasze odpowiedzi. Na wszelki wpadek wpuściłem wosk z inhibitorem korozji pod mocowania siłowników tylnej klapy. 

Jeszcze mam zagwozdkę ze skrzynią biegów (6-biegowa w dieslu). Czasami na 4 biegu w przedziale prędkości 70-80 km/h słychać takie  jakby ciche 'miauczenie' wycie, które jednak ustaje po wciśnięciu gazu.. Dziwne bo tylko na 4 biegu na małym gazie to słychać. Jak wcisnę mocniej gaz  to ustaje... Myślałem że może opony są wyząbkowane ale wtedy hałas byłoby słychać cały czas, niezależnie od prędkości. W skrzyni olej był niedawno wymieniany, poza tym nic nie haczy, nie zgrzyta i pracuje płynnie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy aż tak należy przejmować się każdym dźwiękiem. Ja ostatnio w upały odpuściłem kilka razy szyby na ileś minut podczas jazdy przewietrzyć nagrzany samochód. No i się zaczęło. Słyszę przy prędkościach 30-70 (głównie) na 2, 3 i 4 biegu hałas, który brzmi jakby kulka toczyła się w puszce, albo jak obijający się piach w tłumiku. Taki piaskowo-metaliczny. Całe 2 lata jeździłem niemal bez opuszczania szyb bo w tym aucie jakieś podciśnienie się robi czy coś i jest strasznie nieprzyjemne uczucie dla uszu. Zacząłem słuchać silnik, paski oglądać, gazować na postoju, macać wydech. Obserwować obroty, słuchać wydechu na końcu. Wszystko pracuje ok, obroty nie falują, auto jeździ normalnie, a ten dźwięk jakby w układzie wydechowym słychać z auta po przeciwnej do niego stronie ( głównie chodzi o końcową część bo reszta leci środkiem raczej) .  No i co robić. Różne dźwięki mogą być oznaką czegoś nadchodzącego albo mogą zupełnie nic nie oznaczać, albo jakąś błachostkę. W almerze też miałem różne dźwięki, a samochód jeździł, jeździł i jeździł, nigdy nie trafiła się awaria unieruchamiająca samochód, ale jestem świadomy, że tamto auto było mniej skomplikowane i miało mniej elektroniki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas przyspieszania czy na stałe? coś się poluzowało, w aucie żony już 2 razy serwis dokręcał jakąś osłonę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...