rafiros Opublikowano 4 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2018 Tiguana 1.4 TSI ACT. Tam jest ciekawy silnik z odłączanymi cylindrami, przy spokojnej jeździe może to dawać oszczędność paliwa.No to ja tu od kilku miesięcy się produkuje że żadnych silników turbo typu tsi, dig-T , ecobust a Ty mi z VW wyjeżdzasz Dziękuje , nie skorzystam. Na serio szukam czegoś spokojnego a po tym weekendzie z hybrydą myśle że to jest dobry kierunek. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bambus Opublikowano 4 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2018 No to ja tu od kilku miesięcy się produkuje że żadnych silników turbo typu tsi, dig-T , ecobust a Ty mi z VW wyjeżdzasz Dziękuje , nie skorzystam. Na serio szukam czegoś spokojnego a po tym weekendzie z hybrydą myśle że to jest dobry kierunek. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk A może jednak? może warto też brać pod uwagę turbo benzyny, które już długo są na rynku, pozbawione wad wieku dziecięcego. Na 1.4 TSI już nie słychać narzekań. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
memeQQ Opublikowano 4 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2018 Kolega rafiros narzeka na swój egzemplarz z sondą lambda, chce znaleźć specjalnie coś z ryzykiem ograniczonym do minimum, a Ty mu polecasz 1.4 TSI, dobre. Pozbawiony chorób wieku dziecięcego? Nie do końca, ostatnio na autokult.pl czytałem artykuł o tym silniku i jest to dalej silnik z kategorii podwyższenego ryzyka, co sam redaktor proVAG portalu przytacza! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafiros Opublikowano 4 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2018 Kolega rafiros narzeka na swój egzemplarz z sondą lambda, chce znaleźć specjalnie coś z ryzykiem ograniczonym do minimum, a Ty mu polecasz 1.4 TSI, dobre. Pozbawiony chorób wieku dziecięcego? Nie do końca, ostatnio na autokult.pl czytałem artykuł o tym silniku i jest to dalej silnik z kategorii podwyższenego ryzyka, co sam redaktor proVAG portalu przytacza! nic dodać nic ująć !!! A do tego jeszcze bardzo krótkie odcinki na jakich będzie użytkowany samochód - 1km w jedną stronę - hybryda wydaje mi się najlepszym rozwiązanem a może nawet pełny elektryk - ale pełny elektryk nie nadaję się do dalszych wyjazdów wakacyjnych lub weekendowych stąd wybór hybrydy - myślałem nad hybrydą plug in ale są dość drogie i różnica w zakupie zwróci mi się po ponad 12 latach a to gra nie warta świeczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bambus Opublikowano 4 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2018 ... ostatnio na autokult.pl czytałem artykuł o tym silniku i jest to dalej silnik z kategorii podwyższenego ryzyka, co sam redaktor proVAG portalu przytacza! Podaj proszę link do tego artykułu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Andrzej G Opublikowano 4 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2018 nic dodać nic ująć !!! A do tego jeszcze bardzo krótkie odcinki na jakich będzie użytkowany samochód - 1km w jedną stronę - hybryda wydaje mi się najlepszym rozwiązanem a może nawet pełny elektryk - ale pełny elektryk nie nadaję się do dalszych wyjazdów wakacyjnych lub weekendowych stąd wybór hybrydy - myślałem nad hybrydą plug in ale są dość drogie i różnica w zakupie zwróci mi się po ponad 12 latach a to gra nie warta świeczki Gdybyś obstawał przy Aurisie, to zwróć uwagę na jego prześwit, który jest tak "cieniutki", że Toyota "zapomniała" się tym parametrem pochwalić w specyfikacji ... przynajmniej w tej, ani słowa https://pdf.sites.toyota.pl/spec_auris_wyprzedaz.pdf Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 4 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2018 Ja jeździłem wszystkimi hybrydami do 130k (nie było jeszcze wtedy c-hr i rav4 w hybrydzie) i zdecydowanie albo lexus ct200h zamiast aurisa (można to wyhaczyć w dobrej cenie na wyprzedazy) albo ioniq (świetne zawieszenie skrzynia i porównywalny z priusem a wygląda jak samochód w środku a nie zabawka) Niro zaś ma coś z crossouvera i miejsca w środku podobnie do QQ, technologicznie bliźniak ioniq. U mnie o mały włos byłby ioniq. Edit.Dla mnie auris byl mega glosny w trasie pow.120km Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
memeQQ Opublikowano 4 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2018 bambus, https://autokult.pl/30721,kupic-czy-nie-kupic-auto-z-silnikiem-1-4-tsi-wszystko-zalezy-od-wersji Można się ostro pogubić! Generalnie, przyznam, że trochę wybiórczo wcześniej czytałem ten artykuł, bo gdzieś mi w tym klikaniu, notabene mającym na celu powszechne nabijanie odsłon portalu, umknęło, że jest na ostatniej stronie wzmianka o tym, iż dzisiejsze 1.4 TSI rzekomo są bezpieczniejsze, ale czy jak w opinii redaktora nie sprawiające problemów?! Tego z całą pewnością nie da się powiedzieć. Tyle odnóg poprawionych wersji bazy tego silnika, jak u ośmiornicy. Tylko czy to pudrowanie syfa? Może tak być, bo z wielu źródeł nie trudno jest znaleźć problemy nawet dzisiejszych odmian, na pewno statystyki mogą być ciekawe, choć nie tak w masowej dramatycznej skali. Na pewno rafiros nie chciałby testować na własnej skórze, bo bezpieczniejszy i niezawodny to już o wiele bardziej 1.6 DIG-T jest! Bezsprzecznie! Jakby nie było TSI zawsze na pierwszym miejscu jest wśród nie polecanych i najgorszych silnikach benzynowych https://autokult.pl/27875,najgorsze-silniki-benzynowe-ktorych-nie-polecamy-w-samochodach-uzywanych , więc każdy musi sam wnioski wyciągnąć, czy faktycznie jest niezawodny i można mu zaufać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomkek1912 Opublikowano 5 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2018 No właśnie. Aż się dziwię jak można porównywać ładnego jakby nie było QQ do takiego małego, brzydkiego Aurisa. Toż to nawet mój niemiecki Polonez jest ładniejszy. Też się dziwię. Pulsar mi się bardziej podoba, nie mówiąc już o qq, z resztą astra też mi się bardziej podoba. Ale faktycznie na krótkie odcinki, których ja robię mnóstwo to taka hybryda byłaby przydatna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mike12345 Opublikowano 5 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2018 Gdybyś obstawał przy Aurisie, to zwróć uwagę na jego prześwit, który jest tak "cieniutki", że Toyota "zapomniała" się tym parametrem pochwalić w specyfikacji ... przynajmniej w tej, ani słowa https://pdf.sites.toyota.pl/spec_auris_wyprzedaz.pdf To prawda, Aurisem kombi tarłem o ziemię na co drugim wjeździe, i jeszcze jeden minus to zapinanie fotelików dziecięcych z tyłu-tragedia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomkek1912 Opublikowano 5 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2018 Zależy jakie foteliki, te z isofixem są raczej bezproblematyczne. Odpada sporo ekwilibrystyki z pasami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawcio Opublikowano 5 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2018 (edytowane) No właśnie się zastanawiam gdzie łatwiej wsadzić taki fotelik.... Do niższego aurisa z (chyba) szerzej otwierającymi się drzwiami czy do wyższego QQ.... Odnośnie Aurisa i 1,4 TSI Edytowane 5 Lutego 2018 przez pawcio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafiros Opublikowano 5 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2018 dzisiaj dostałem informację z Toyoty na temat zostawienia auta w rozliczeniu - jestem niemile zaskoczony ich propozycją bo zaproponowali 67 tyś - powiem szczerze , że to dla mnie za mało . Wiem , że na początku utrata wartości auta jest największa ale chyba nie aż tak. Musze spróbować sprzedać go gdzieś na jakimś portalu. Czy orientujecie się jak stoją takie QQ ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2018 Mój QQ z 2014 r. został odkupiony przez salon Opla w zeszłym roku w lipcu za 64000 zł. Mimo jakiegoś tam doświadczenia w sprzedaży samochodów (wystawiam ogłoszenia znajomej, która sprowadza samochody z Niemiec) zdecydowałem się wtedy na takie rozwiązanie, bo sprzedając samemu nie uzyskałbym dużo wyższej ceny. Po drugie dzięki takiemu rozwiązaniu miałem dużą zniżkę na zakup Astry. Potem salon Opla wystawił ambitnie już nie mojego QQ za 67 czy 68 tysięcy zł. Nie mogli go tam sprzedać w takiej cenie więc przenieśli go i wystawili ponownie w niższej cenie przy ASO Nissana (bo w Z.Górze zarówno Opla jak i Nissana ma jeden właściciel). W rezultacie po kilku miesiącach stania sprzedali go tam po kosztach czyli mniej więcej w cenie odkupu. Twój QQ jest młodszy z tego co pamiętam, ma mocniejszy silnik i jest w najbogatszej wersji. Jeśli nie jesteś zadowolony z zaproponowanej ceny odkupu, to w celu rozeznania sprawdź po prostu ceny rocznika na znanym portalu ogłoszeniowym i spróbuj sprzedać auto sam, ustalając jakąś wyśrodkowaną cenę. Albo jeszcze negocjuj z Toyotą, bo i ja z pierwszej zaproponowanej przez Opla kwoty nie byłem zadowolony, a później jednak dobiłem z nimi targu. Niestety ze sprzedażą samochodu w takiej cenie wcale nie jest tak łatwo, bo ludzie mając około 70 tysięcy zł zaczynają już rozglądać się za nowym. Z drugiej strony bezwypadkowość, samochód z polskiego salonu, pierwszy właściciel plus pełna historia serwisowa są dobrym magnesem na klienta więc zapewne i Tobie się uda. Cierpliwości i powodzenia życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafiros Opublikowano 5 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2018 Mój QQ z 2014 r. został odkupiony przez salon Opla w zeszłym roku w lipcu za 64000 zł. Mimo jakiegoś tam doświadczenia w sprzedaży samochodów (wystawiam ogłoszenia znajomej, która sprowadza samochody z Niemiec) zdecydowałem się wtedy na takie rozwiązanie, bo sprzedając samemu nie uzyskałbym dużo wyższej ceny. Po drugie dzięki takiemu rozwiązaniu miałem dużą zniżkę na zakup Astry. Potem salon Opla wystawił ambitnie już nie mojego QQ za 67 czy 68 tysięcy zł. Nie mogli go tam sprzedać więc przenieśli go i wystawili ponownie na sprzedaż przy ASO Nissana (bo w Z.Górze zarówno Opla jak i Nissana ma jeden właściciel). W rezultacie po kilku miesiącach stania sprzedali go tam po kosztach czyli mniej więcej w cenie odkupu. Twój QQ jest młodszy z tego co pamiętam, ma mocniejszy silnik i jest w najbogatszej wersji. Jeśli nie jesteś zadowolony z zaproponowanej ceny odkupu, to sprawdź po prostu ceny rocznika na znanym portalu ogłoszeniowym i spróbuj sprzedać sam ustalając jakąś wyśrodkowaną cenę. Albo jeszcze negocjuj z Toyotą, bo i ja z pierwszej zaproponowanej przez Opla kwoty nie byłem zadowolony, a później jednak dobiłem z nimi targu. Tak zrobię ser Colinsie - mój to Tekna 1,6 z kilkoma dodatkami i ma 19 miesięcy - zobaczymy co Kia zaproponuje albo Hyundai . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Romek_Hel Opublikowano 5 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2018 Mój QQ z 2014 r. został odkupiony przez salon Opla w zeszłym roku w lipcu za 64000 zł. Mimo jakiegoś tam doświadczenia w sprzedaży samochodów (wystawiam ogłoszenia znajomej, która sprowadza samochody z Niemiec) zdecydowałem się wtedy na takie rozwiązanie, bo sprzedając samemu nie uzyskałbym dużo wyższej ceny. Po drugie dzięki takiemu rozwiązaniu miałem dużą zniżkę na zakup Astry. Potem salon Opla wystawił ambitnie już nie mojego QQ za 67 czy 68 tysięcy zł. Nie mogli go tam sprzedać w takiej cenie więc przenieśli go i wystawili ponownie w niższej cenie przy ASO Nissana (bo w Z.Górze zarówno Opla jak i Nissana ma jeden właściciel). W rezultacie po kilku miesiącach stania sprzedali go tam po kosztach czyli mniej więcej w cenie odkupu. Twój QQ jest młodszy z tego co pamiętam, ma mocniejszy silnik i jest w najbogatszej wersji. Jeśli nie jesteś zadowolony z zaproponowanej ceny odkupu, to w celu rozeznania sprawdź po prostu ceny rocznika na znanym portalu ogłoszeniowym i spróbuj sprzedać auto sam, ustalając jakąś wyśrodkowaną cenę. Albo jeszcze negocjuj z Toyotą, bo i ja z pierwszej zaproponowanej przez Opla kwoty nie byłem zadowolony, a później jednak dobiłem z nimi targu. Niestety ze sprzedażą samochodu w takiej cenie wcale nie jest tak łatwo, bo ludzie mając około 70 tysięcy zł zaczynają już rozglądać się za nowym. Z drugiej strony bezwypadkowość, samochód z polskiego salonu, pierwszy właściciel plus pełna historia serwisowa są dobrym magnesem na klienta więc zapewne i Tobie się uda. Cierpliwości i powodzenia życzę. No może w przypadku kolegi pełna historia serwisowania... Trzeba by się zastanowić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2018 No też prawda z tymi drewnianymi sondami lambda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 5 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2018 Całe szczęście nie wpisują tego w książkę, bo rzeczywiście byłby pasztet. Myślę, że spokojnie 10k więcej weźmiesz za auto w tej specyfikacji i wieku. Salony też chcą zarobić, więc zaniżają jak mogą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomkek1912 Opublikowano 5 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2018 Za jakieś 63-68 to ludzie chcą opchnąć sprowadzane 2-2,5 latki, poobijane lub roczne z przekoszonymi bokami, ubitymi maskami i wybitymi poduchami. Jedni bezczelni i ci z salonu też bezczelni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2018 Chcieć sprzedać w takiej cenie, a sprzedać, to dwa zupełnie różne tematy. Uwierz, że prędzej sprzedasz kilka poobijanych, zmęczonych eksploatacją, ALE tanich wozideł (bo takich dużo ludzi szuka do poruszania się wokół przysłowiowego komina) niż jeden dobry, ale za wysoką cenę. Suma 70 tys.zł, wokół której tutaj się kręcimy, to jest już kwota pozwalająca na rozejrzenie się za fabrycznie nowym samochodem, gdy ktoś szuka QQ bądź jakiejś alternatywy dla niego. Z tego właśnie powodu sprzedaż takiego 2 czy 3-latka może być (i zwykle jest) trudniejsza niż jakiegoś starego rupcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scifo Opublikowano 5 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2018 Hasło Toyoty "Sprawdź jak wiele możemy ci zaoferować za twoje auto". Sprawdziłem. Za auto o wartości 31 500 (wartość do ubezpieczenia) Toyota zaoferowała 20 000. Nissan zaoferował 26 000 z zaznaczeniem, że gdybym chciał je sprzedać we własnym zakresie spokojnie mogę wołać ok. 30 000. Wyceny oczywiście po oględzinach u jednych i drugich. W stronę Toyoty już nawet nie spoglądam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2018 Widocznie dziadek Zientarski w reklamach Toyoty jest tak przekonujący, że nawet oni sami uwierzyli w swoją ponadprzeciętną cudowność, natomiast innym nie oferują zbyt wiele. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafiros Opublikowano 6 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2018 Sprawdziłem na znanym portalu aukcyjnym ceny QQ podobnych jak ja chce sprzedać i najtaniej 83 tys. Ja rozumiem że toyota chce zarobić kupując moje auto ale bez przesady. Tym bardziej że zarobią sprzedając nowe auto. Taka cena odpada. Aż ciekawy jestem co powiedzą w Kia i innych salonach. A tak z ciekawości wysłałem zapytanie do kilku firm zajmujących się odkupem aut - ciekawy jestem co oni zaproponują. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 6 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2018 Ja podam przykład ze sprzedaży tiidy i Audi. Tiida w toyocie - 10k, w Mitsubishi hyundai - 12k Honda - 13k Nissan Kia - 13.7k Mazda nie przyjmują u nas w komis był jeszcze VW ale tu nie było precyzyjnej ceny. Audi. Toyota - 36k Nissan /Kia/hyndai - 37k Honda - 38k VW - 40k Mazda jak wyżej. Oba sprzedane prywatnie. Za 15.5 - Tiida i 46k - audi Auta kupione w ich miejsce to Hyundai i Mazda. W hyundai poszli mi na rękę i dali dodatkowy rabat 2k za sprzedanie niby przez ich salon tiidy. Potrzebne było tylko ksero Dow. Rejestracyjnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 6 Lutego 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2018 Nie pozostaje Ci rafirosie nic innego jak sprzedawać samemu skoro tak chcą Cię skroić w stosunku do cen rynkowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.