Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

QASHQAI J11 a inne modele,oferty.


colins
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wcześniejsze Nissany też rdzewialy, ale teraz jest o wiele lepiej.

 

W moim Nissanie po pierwszej zimie na podłodze pojawiły się wykwity rdzy w paru miejscach. Podłoga została zabezpieczona (mechaniczne usunięcie rdzy + Loctite Frameto, podkład epoksydowy, na to Noxudol 300 (na całą podłogę) i Noxudol 700 do profili zamkniętych. Po drugiej zimie rdzę znalazłem na zgrzewach przy otworze bagażnika, gdzie wytłoczka dachu łączy się ze słupkami C - purchle były pod uszczelką. Pomijam już rdzewiejące zawieszenie czy amortyzatory na przykład. Jesli to jest "lepiej", to nawet nie chcę wiedzieć, jak wyglądało wtedy, gdy było gorzej.  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz jeździć bezoroblemowo i nie zawracać sobie głowy techniką motoryzacyjną to polecam Mazdę.

 

No mój znajomy własnie zwrócił samochód po 6 miesiącach, bo kupił Mazdę 3 w dieslu i auto po raz trzeci(!!!) musiało być odwiezione na lawecie do serwisu - bo próbuje odpalić rano, samochód nie zapala, "awaria silnika". Serwis kasuje kody, auto działa - po dwóch miesiącach znowu. Po trzecim razie zażądał aby leasingodawca samochód zabrał jako towar niezgodny z umową,bo nie może być tak że rano nie wiesz czy Ci nowe auto z salonu zapali czy nie. Pewnie, jest to pojedynczy przypadek, ale daje do myślenia trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat diesle Mazdy nie były zbyt udane. Nie wiem jak te nowe, ale z tego co piszesz, to chyba nadal są z nimi problemy.

Co do słynnej korozji tej marki, to niestety nie mit. Jakiś czas temu wystawiałem znajomej, która sprowadza z Niemiec auta na handel, ogłoszenie sprzedaży Mazdy 3. Samochód ten miał 3 czy 4 lata i już w niektórych miejscach początki rdzy (i to w miejscach, w których nie powinien, bo np.wewnątrz bagażnika). Całkiem niedawno natomiast (ogłoszenie jeszcze wisi na Otomoto) wystawiałem Mazdę 323F z 2003 r. i cieszyłem się w duchu, że to nie ja muszę rozmawiać z potencjalnym kupującym. Toż to nie tylko na progach i nadkolach były purchle (jak to zwykle w starszych modelach Mazdy), ale także i niestety na elementach nośnych nadwozia, a w tym przy kielichach amortyzatorów łącznie z pęknięciem nadkola w tej okolicy na skutek korozji. Ten samochód powinien trafić już na złom, a nie na sprzedaż. Jednocześnie jego europejskie równolatki często cieszą się jeszcze dobrą kondycją blach.

Tak więc moje zdanie jest takie, że o ile mechanicznie Mazdom nie można wiele zarzucić (niektórym modelom), to jeśli chodzi o blachy, to porażka. Widocznie transport po zasolonych morzach i oceanach świata im nie służy. :D

Niestety nie ma samochodów idealnych więc czasem drażni mnie, że próbuje się idealizować Mazdę.

Nowy 2011, którego po starej znajomości pozdrawiam tą drogą i liczę, że się nie pogniewa,  :wave: również nam tu tak trochę hejtuje w tym kierunku.  :D Jednak gdyby go dobrze pociągnąć za jęzora, to może by nam wyśpiewał dlaczego w tej jego pięknej i prawie nowej Mazdzie CX-3 skraplacz klimatyzacji powiedział PAPA choć przecież tak szybko nie powinien. :whistle:

Tak jak pisałem wcześniej - nie ma niestety samochodów idealnych. Gdyby tak można było wziąć niezawodność z aut japońskich, ergonomię z niemieckich, a komfort z francuskich, to powstałby taki samochód idealny. Niestety tak to tylko w marzeniach, a mówię to ja Wam jakem colins - skaczący z kwiatka na kwiatek w poszukiwaniu ideałów, których nie ma. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde auto jest złe,bo każde jest cztery razy droższe porównując zarobki u brata za miedzą.

Gdyby taka Mazda kosztowała 20 tys,to pewnie żadna rdza nie była by tak groźna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Jak na Portera Nexii, której korozja niestraszna. A przynajmniej łatwiej z nią żyć mając na uwadze wartość wehikułu.  :D

Porterze szanowny, kiedy sprzedajesz? Bo rozmyślam nad jakimś pojazdem do jazdy w koło komina.

Wiem, wiem, to cacko nie jest na sprzedaż. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat diesle Mazdy nie były zbyt udane. Nie wiem jak te nowe, ale z tego co piszesz, to chyba nadal są z nimi problemy.

 

Diesle Mazdy kojarzą się źle głównie z powodu problemu z zatykającym się sitkiem smoka oleju - dotyczyło to i silnika 2.0 i 2.2. Profilaktyka była możliwa, ale wiadomo - o problemie zwykle dowiadywano się dopiero wtedy, gdy już było za późno. Było coś tam jeszcze z wtryskiwaczami, ale to nie był "zabójczy" problem  :)

 

Co do słynnej korozji tej marki, to niestety nie mit. Jakiś czas temu wystawiałem znajomej, która sprowadza z Niemiec auta na handel, ogłoszenie sprzedaży Mazdy 3. Samochód ten miał 3 czy 4 lata i już w niektórych miejscach początki rdzy (i to w miejscach, w których nie powinien, bo np.wewnątrz bagażnika). 

 

Jeśli chodzi o korozję, to tak z moich obserwacji wynika, że Mazda razem z Mitsu i Suzuki zajmują trzy pierwsze miejsca w tej niechlubnej klasyfikacji. Zasadniczo jest to problem trudny do naprawy - na pewno bardziej kłopotliwy niż wiele awarii mechanicznych. Trudno też znaleźć zaufany warsztat, który czyms takim jest w stanie się zająć - a zaufanie jest tu kwestią kluczową, bo pomiędzy usunięciem rdzy a ukryciem rdzy wizualnej różnicy nie ma - do pewnego momentu  :D, natomiast różnica w pracochłonności jest zasadnicza. Znam taki warsztat, który dokumentuje wykonane prace fotograficznie - mogę wrzucić linka do przykładowej galerii, jak wygląda walka z korozją w niespełna pięcioletnim Suzuki.  :D  Zdaniem pana majstra jak na Suzuki w tym wieku nie było tak źle.  ;)  

 

Niestety nie ma samochodów idealnych 

 

Nie ma - i nie będzie. Tego to akurat można być więcej niż pewnym,  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim Nissanie po pierwszej zimie na podłodze pojawiły się wykwity rdzy w paru...

O jakim modelu mówimy? Na tapataltaku nie widać kto czym pomyka.

Generalnie Nissany produkowane w Eu są zdecydowanie lepiej zabezpieczone od tych Japan made. U nich nie przywiązuje się wagi do rdzy, bo prawie nikomu nieopłaca się trzymać aut więcej niż 6lat, podatki wzrastają dramatycznie wtedy.

Co do Mazdy 6, bo takową mamy, mechaniczne jest to auto świetne, blacharsko w stosunku do poprzedniego modelu zdecydowanie lepiej zabezpieczona, ale Mazda robi teraz dodatkowe zabezpieczenie na EU już po przyplynieciu statków, w Niemczech.

Ja wybrałem Tucsona a nie Cx5, bo jest moim zdaniem świetnie wykonany, perfekcyjnie spasowany, zdecydowanie cichszy i lepiej się prowadzi.(porównanie z modelem przedliftowym CX5) ma gorzej wyglądające dolne plastiki... I co z tego? Tuli się ktoś do tego? A nic nie trzeszczy i to jest plus. Do tego warunki i ceny przeglądów i części oraz gwarancja wymiata.

Zresztą to co się dzieje ze sprzedażą, mówi samo za siebie.

 

https://m.bankier.pl/wiadomosc/Najczesciej-rejestrowane-samochody-w-Polsce-grudzien-2017-7565439.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jakim modelu mówimy? Na tapataltaku nie widać kto czym pomyka.

 

Juke Nismo RS - wyprodukowany 05.2015, z salonu wyjechał 08.2015. W 2016 trzeba było go zabezpieczyć przed korozją, bo po pierwszej zimie widać było, że jest z tym słabo. A oprócz samej karoserii rdzewieją drobiazgi - zamek maski na przykład, różne wsporniki w komorze silnika, itd, itp. Fabryczne amortyzatory i sprężyny wymieniłem na inne - jak były demontowane, to wyglądały na mocno sterane życiem, głównie z powodu rdzawego koloru.  :lol:

 

Ogólnie to tandetę widać na każdym kroku :thumbsdown: - chociaż w porównaniu z Civicem, którego ten Nissan zastąpił, to i tak nie jest źle.  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, patrząc na VIN tych wersji Nismo, są produkowane w Japonii. Dla przykładu k12 córki ma 13 lat i zero korozji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, patrząc na VIN tych wersji Nismo, są produkowane w Japonii.

 

Mój jest z UK (SJNFANF15xxxxxxxx).  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kicha, ciekawe czy to norma, czy wpadka.

 

Jak patrzyłem na demonstracyjne auta, to wyglądały podobnie - tzn. zamek maski zardzewiały tak samo, śruby też, na amortyzatorach rdzawy nalot. Nie wiem, jak pod spodem, bo do tego trzeba by zaliczyć cały sezon zimowy z kąpielami solankowymi.  :)

 

Ogólnie dramatu nie ma, ale cieszyć się specjalnie też nie ma z czego. Są producenci wypadający pod tym względem lepiej (choć za to pod innymi względami gorzej ;)). BTW. przypomniało mi się jeszcze o wydechu: http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/109284-wydech/?do=findComment&comment=1192329  :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Colinsie Drogi !

Mam coś z Ciebie ... nie związałem się jeszcze z marką na dłużej niż 5lat poza Skodą 105L kupioną w PEWEKSIE , która od nowości służyła nam przez 9 lat bo talonów nie dostawałem ... :) . Ostatnie salonowe Civic , Lancer , Qq też nie zmuszały mnie do sprzedaży z powodu niedomagań czy rdzy ;) Analizując to co pisałem o Maździe a szczerze to robię uważam , że daleki jestem od hejtu ... i też jeśli co to zmienię . Jak nie na japończyka to też będzie skośnooki ?!

Ale z Tobą zawsze jest mi miło się podroczyć :)

Serdecznie pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zawiedziony, bo jednak nie przyznałeś się, że ta chwalona pod niebiosa Mazda dała ciała ze skraplaczami klimatyzacji. :D

Jednak za pozdrowienia dziękuję i wzajemnie. :beer:  Notabene, za miesiąc będę w Piernikowie u familii, to może Cię gdzieś tam wypatrzę. Wszak oczojebna czerwień Mazdy rzuca się wyjątkowo w oczy. :spoko:

Dodam, że ja kupuję samochody brązowe - żeby rdzy nie było widać. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Ostatnie salonowe Civic , Lancer , Qq też nie zmuszały mnie do sprzedaży z powodu niedomagań czy rdzy ;) Analizując to co pisałem o Maździe ...

No to pora na Toyotę :) Może CHR ? :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rudoczerwonych nie widać jeszcze bardziej a co do skraplaczy, lampek, czy psujących się silników składania lusterek, przyznasz Colinsio, że to jednak pierdoły zdarzające się w każdym modelu każdej firmy. Winni są poddostawcy. A czym innym są błędy konstrukcyjne silników, skrzyń czy karoserii. Prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj miło by mi było ...!

I słusznie a ja białego też nie miałem ! Chociaż sklerozę już miewam to o skraplaczu napewno Wam pisałem i jeśli ktoś z Koleżeństwa ten fakt zapamiętał to proszę potwierdzić - nie chcę tego szukać.

Jak wspominałeś o tym defekcie (chyba drugi już raz)to na serio przekonany byłem , że to wiesz ode mnie . Nawiasem to najpoważniejsza usterka Cx-3 do tej pory i dotyczyła serii montowanej w której jeszcze i ja się "załapałem".Jest to chyba jedyna "choroba wieku dziecięcego" z której już ją wyleczono . Czasami też po myjni narzekają koledzy na składanie się lusterek ...

Do ...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te lusterka, to od 10 lat pięta achillesowa mazdy.

Całe szczęście wymieniają bez szemrania.

A diesle mazdy miały poważne problemy z walkami rozrządu (łuszczyły się) ale to już rozwiązano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Od kilku miesięcy zastanawiam się nad wyborem QQ z silnikiem 16 DGI- T. Po długotrwałej lekturze forum (szacunek za dużą wiedzę) wychodzi, że na bank spotka mnie unieruchomienie auta z powodu usterki ładowania/akumulatora. Do tego spore prawdopodobieństwo uszkodzenia sondy lambda i kilka innych powiedzmy mniej uciążliwych usterek.

Czy dobrze rozumiem że awaria systemu ładowania dotyczy wszystkich aut z tym silnikiem? Czy są auta wolne od tej usterki?

Ogólnie auto podoba się, na mojej liście konkuruje z innymi o zbliżonych osiągach i wyposażeniu: Mazdą CX-5 2.0 (tu na minus cena, ryzyko korozji), Tucson ( cena, wnętrze- słaby plastik).

Jak napisał poniżej Afrance, nie sugeruj się wszystkim co jest napisane albo poświęć czas i policz ilu jest takich uzytkownikow, którzy cały czas zmagają się z jego problemami. Ilu jest takich Rafiros'ów ( Rafiros bez obrazy), którzy n-ty raz wymieniają sondę czy akumulator? Czy faktycznie jest ich tylu co postów w tematach o sondzie czy aku, czy może każdy z nich napisał coś x razy i stąd tematy mają tyle stron?

Osobiście, od nowości i stanu licznika 10km przy wyjeździe z salonu, do chwili obecnej i ok 43tkm w 1,5 roku, jeżdżę xtrailem z tym silnikiem. Owszem, sonda była wymieniana dwa razy ( pierwszy raz, przy przebiegu 98km ;) ), ale od czasu drugiej wymiany, tematu nie ma. Problemy z Aku, nie wiem co to takiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rudoczerwonych nie widać jeszcze bardziej a co do skraplaczy, lampek, czy psujących się silników składania lusterek, przyznasz Colinsio, że to jednak pierdoły zdarzające się w każdym modelu każdej firmy. Winni są poddostawcy. A czym innym są błędy konstrukcyjne silników, skrzyń czy karoserii. Prawda?

Oj manixio. Wychodząc z tego założenia można stwierdzić, że np.Rafiros, któremu sondę lambda będą zaraz wymieniać już chyba po raz dziewiąty też nie powinien gadać na tandetę Nissana tylko oskarżyć poddostawcę sond. Podobnie Jacko, któremu poprzedni silnik żarł olej, powinien mieć raczej tylko pretensje do np. producenta pierścieni, a nie Nissana. Nie łap Ty mnie manixio za słówka, bo jak się zdenerwuję to planowaną wycieczkę do Torunia zrobię przez Szczecin. Choć wówczas mogę mieć chyba problem z dotarciem do Piernikowa. :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie moja wina, że Nissan zamiast się pochylić nad tematem i poprawić "SPARTOLONE" elementy, co najwyżej je wymienia lub wgrywa coraz to nowszą mapę. Sonda lambda kolegi jest tu idealnym przykładem "wymieniactwa" a nie naprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manix.

Nasz Kolega c już dawno temu pisał , że w marce Nissan "oryginalny" jest tylko księgowy. Chyba do księgowego nie można mieć pretensji o techniczne buble aut ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że to małe "c" to nie o naszym wielkim Colinsiu?

A do Torunia to tylko przez Szczecin Colinsio

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam pretensji do Nissana ,że montuje mi sondy lambda Bóg jeden wie z czego, ani nie mam pretensji do producenta tych sond że sprzedaje Nissanowi sondy z plasteliny chyba - trochę sam sobie jestem winny bo złamałem zasadę , że nie kupuję drugi raz auta tego samego producenta bo uważam , że człowiek za krótko żyje i trzeba próbować różnych rzeczy ( samochodów ). No ale po tym jak sprawował się poprzedni QQ to się zdecydowałem i doopa blada - trudno. Szkoda mi , że w sumie nienajgorsze auto straciło u mnie wszystko przez taką drobnostkę , która ponoć według ASO nie ma żadnego wpływu na jazdę samochodem. 

A teraz jeszcze na dodatek wszystkiego żona , która jest użytkownikiem auta zmieniła pracę i zamiast 50 km dziennie robi 2 km - i to w obie strony żeby było jasne :) - podejrzewam , że taka jazda też nie będzie służyła QQ bo zaraz padnie AKU , zablokuje się ręczny i będzie dopiero . 

I tak właśnie w mojej głowie rodzi się pomysł na auto hybrydowe - nie jestem w tym temacie obeznany ale musze się bardziej zainteresować tematem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...