Gość MarekB9 Opublikowano 2 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2006 Moja wycieczka Szczecin-Praga - Wiedeń -Bratysława - Bieszczady-Szczecin 3200 km + 2 razy Szczecin-Przeworsk 850km (krótszych nie pieszę) Spalanie do 120km/h wyszło 5,5 l. 0 problemów na trasie (i w ogóle też ) Auto stworzone na trasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Picek Opublikowano 2 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2006 A ja najdalej byłem w Rijece na Chorwacji, przekraczałem Ren na granicy Niemiecko Francuskiej, Munchen, Słowacja zimą. A swoją droga ciekawy byłby ranking osiągnięć ilości awarii w stosunku do przejechanych kilometrów... nie licząc obowiązkowych przeglądów i wymieny części które normalnie wymagają wymiany. U mnie na przykład w ciągu 5 lat moją P 11 przejechałem 170 tys. km. i z nietypowych napraw była wymiana łacznika stabilizatora (kamień rozerwał osłonkę przegubu i stukało) oraz tylne amortyzatory i jedno mocowanie amortyzatora. Primera is the best! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pawel_s Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Spalanie do 120km/h wyszło 5,5 l. 0 problemów na trasie (i w ogóle też ) Auto stworzone na trasy. Zazdroszczę - moja przy takich prędkościach pali 7l A swoją droga ciekawy byłby ranking osiągnięć ilości awarii w stosunku do przejechanych kilometrów... nie licząc obowiązkowych przeglądów i wymieny części które normalnie wymagają wymiany. U mnie na przykład w ciągu 5 lat moją P 11 przejechałem 170 tys. km. i z nietypowych napraw była wymiana łacznika stabilizatora (kamień rozerwał osłonkę przegubu i stukało) oraz tylne amortyzatory i jedno mocowanie amortyzatora. Primera is the best! Ja swoją primerą przez 8 miesięcy przejechałem 20 tys. km. i miałem już dużo nietypowych napraw - ze spawaniem głowicy włącznie. Ale inaczej jest jak się ma auto od nowości i się o nie dba, a inaczej jak trzeba doprowadzać samochód do przyzwoitego stanu po kimś kto je zaniedbał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ruda Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Ja jak narazie tylko wawa - pszczyna, niewiele tego ale spalanie na podobnym poziomie co tutaj: Spalanie do 120km/h wyszło 5,5 l. 0 problemów na trasie (i w ogóle też ) Auto stworzone na trasy. I powtórzę: 0 problemów na trasie (i w ogóle też )auto stworzone na trasy Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Alek Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Wakacje 2005 - Chorwacja,Czarnogóra,Bośnia, załadowana na maxa,spisała się super pod każdym względem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rafael Opublikowano 10 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2006 Co rok moją Primerką jeżdzę na wakacje do Krymu przez Minsk Białoruski i jak dotąd żadnych problemów,doskonale radziła sobie z jazdą po górach w 35 stopniowym upale. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jarkk Opublikowano 10 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2006 O w morde, ale nie wiem jak to się stało, że odkąd mam Primerę to nie byłem dalej niż w Krakowie, czyli około 100km. Za to w tym roku muszę coś podciągnąć i na pierwszy ogień pójdzie trasa N.Sącz-Borki albo N.Sącz-"miejsce ogólnopolskiego Zlotu 2006". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dandi_X Opublikowano 11 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2006 2600km w obie strony, suwalki-Bremen (okolice)-suwalki. powrot z problemami, ale w tym roku znowu planujemy wyjazd, moze plany uda sie zrealizowac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
axel10 Opublikowano 9 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2006 Byłem moją Primerką 97 2,0 SE+gaz najdalej Węgry, w sumie 3100 km i bez zarzutu. 4 osoby i pełny bagażnik spaliłem równe 300 l gazu także niecała 10l na 100km. -------------------------------- Primera 97 2,0 SE+gaz[/img] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mario2601 Opublikowano 9 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2006 a ja wybieram sie do................Polski w przyszlym miesiacu jak bede na miejscu to dam znac! na razie najwiecej zrobilem 260km, teraz czeka mnie 10 razy tyle i to tylko w jedna strone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość macallan Opublikowano 10 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2006 Ja jak na razie najdalej byłem w Poznaniu - jeśli tak można powiedzieć. Tam pojechałem po swoją Primerkę i wracałem (patrząc z tamtej strony) za Warszawę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacek32 Opublikowano 10 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2006 Najdalej jak narazie to Podgora w Chorwacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pawel_s Opublikowano 10 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2006 Najdalej jak narazie to Podgora w Chorwacji. Też kiedyś byłem w Podgorze - tylko, że felicją kumpla, ale wtedy jeszcze nie miałem primerki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mario2601 Opublikowano 24 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2006 no i po trasie! własnie wróciłem z polski, primerka zrobiła 5k w ciągu dwóch tygodni i wszystko w jak najlepszym porządku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość świeży Opublikowano 27 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2006 A ja byłem w Rumuni (Węgry (Tokaj), Bukowina (pod Ukrainą), Morze Czarne (całe wyb.), Bukareszt, Transylwania) 4600 km ani jednej awarii piękna i tania jazda; polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość BEDZIEK Opublikowano 28 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2006 Ja koledzy zrobiłem swoją w lecie 5500tys km!! Trasa nad Renem w Niemczech do Szwajcar, na MontBlanck, Lazurowe wybrzeże, Monaco, Włochy i do Warszawy! Nic się nie stało wszystko oki nysa mnie niezawiaodła mimo 190tys! Oczywiście większość trasy na LPG! Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pjfox Opublikowano 29 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2006 Południowe Włochy - bez żadnych zająknięć - no gaz mi się w Niemczech zepsuł - przy montażu, lewusy gaziaki, źle zamontowali rurkę z silnikiem krokowym - i się złamała. Także zamiast silnik dostawać normalne porcje gazu, dostawał tak ok. 1/10. Każde skrzyżowanie to ręczny i/lub przełączanie na benzyne, żeby ruszyć - ale na autostradzie do 160 się bujał, słaby był, ale jak się rozpędził to już śmigał (-: Po powrocie do Polandu, wymieniłem rurkę i auto dostało skrzydeł (-: pozdro pj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość PabloP Opublikowano 30 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2006 Witam tak apropotras to tak jakos wypadlo w 11/05 ze pojechalem z rzeszowa do plymouth Uk zrobic przeglad zawiezc troche rzeczy i spowrotem i za dwa tygodnie spowrotem jakies hmm jakies 3200 mil czyli kole 5000 km prawie non stop tylko kawa fajeczka i prom tyle odpoczywala i bez problemsow no moze tylko drogi w polsce i koszmarna tras poznan konin piotrkow kielce rzeszow wiekszosc deszcz i mgla a a od kielc noc brrrr... koszmar a nysa bez zarzutu tylko paliwko i jazda pozdr. pablo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zgrywus Opublikowano 7 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2006 W październiku wsiedliśmy w mojego kombiaka całą rodzina i wyemigrowaliśmy do Hiszpani(andaluzja)Trasa liczyła 4500 km w jedną strone.Nissan zawalony rzeczami po dach z 4 osobami na pokładzie po gorzystych terenach włoch,francji i hiszpani radził sobie znakomicie.Jestem poprostu zaskoczony jego jazdą w tak(mozna powiedziec)trudnych warunkach.Powrotu do polski nie planuje ale dam sobie głowe uciąć że moja Primcia pokonałaby tą samą droge jeszcze kilka razy:)Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siwy77 Opublikowano 7 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2006 w lipcu wybieram sie do Polski na urlop - 1900 km w jedna strone do Lublina, w ta strone do Anglii zero problemow, az do teraz (pier..lona czworka ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Maras Opublikowano 7 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2006 A ja jadę w sobotę do Hamburga na mecz Argentyny. Ok 800 km w jedną stronę. Mam nadzieję że będzie mi dane coś tu jeszcze napisać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Naytan Opublikowano 8 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2006 Daleko nie byłem, ale autko było sprowadzane z Belgii i przyjechało o własnych siłach. Głównie podróżuję po Polsce i tutaj ból, bo zawieszenie nie jest przygotowane na te drogi ;-) (ciekawe, czy Wy też macie problemy z przednim zawieszeniem). Pozdrawiam, N. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wiedziu Opublikowano 8 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2006 Gdynia-Mysłowice ,Mysłowice-Gdynia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość yans Opublikowano 21 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2006 No cóż, jak na razie, to najdłuższą moją trasą był wielkanocny wyjazd: Warszawa –> Michałowo (ok. 30 km za Białymstokiem) – ok. 240 km w jedną stronę, ze średnią prędkością 110 km/h. Jazda przyjemna i bezproblemowa (było baaaardzo mało TIR-ów)... :grin: Od grudnia, średnio 2 razy w tygodniu, jeżdżę na trasie Warszawa –> Sulejówek –> Pułtusk (ok. 96 km w jedną stronę) – nigdy w czasie jazdy nie miałem najmniejszych problemów z Primką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość sashxxx Opublikowano 22 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2006 witam a ja kolejny juz raz zrobilem swoim kombi najpierw HAGEN , AMSSTERDAM , BRUKSELA i na sam koniec PARYZ ( to do piero jest jazda po paryzu:) hehe razem kolo 4000 KM bez najmniejszych problemow na gazie wszystko ( oczywiscie GPS na pokladzie bo bez tego urzadzenia nie wyobrazam sobie jazdy.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.