Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Nissan navara orurowanie kompletne Warszawa


Gość winner
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie jestem tu nowy nie dawno kupilem nissana navare z 2004 r. Autko jest bez orurowania ,a mi osobiscie z orurowaniem podoba sie duzo bardziej. Tylko mam pytanie gdzie można zakupic takie orurowanie. Podkreslam nie jakies chińskie dziadostwo, tylko interesuje mnie markowy sprzet. Orurowanie kompletne czyli przod ,paka moga byc i boczne dolne listwy. Wiec mam do was pytanie jeśli ktos z was zna taka firme z Warszawy zajmująca sie tego typy rzeczami bylbym bardzo wdzieczny.

 

email. huska7@wp.pl

gg: 5365604

 

pozdrawiam i z gory dzieki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość blackmonster

Koniu czy ty cokolwiek wogóle akceptujesz. Twoja żona musi mieć niezłe jazdy , ciągle tylko zrzędzisz . Gorzej jak stara baba . Auto z taśmy i zero dodatków , choinki zapachwoej też pewnie nie masz ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby była zrobiona przez ARB-a to by pewnie miał :diabel2: :diabel2:

 

W sumie toto nowe orurowanie zgodne z UE narobi więcej szkód i wstydu niż kożyści. Już lepsze takie plastikowe jak montowali swego czasu na Fronterach B

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniu czy ty cokolwiek wogóle akceptujesz. Twoja żona musi mieć niezłe jazdy , ciągle tylko zrzędzisz . Gorzej jak stara baba . Auto z taśmy i zero dodatków , choinki zapachwoej też pewnie nie masz ;D

 

Ja też nie akceptuje a te orurowanie jest pewnie ci potrzebne do małego lansiku....Jak pod supermarket podjedziesz... Powiedz lepiej jakie masz z tego orurowania korzyści ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie akceptuje a te orurowanie jest pewnie ci potrzebne do małego lansiku....Jak pod supermarket podjedziesz... Powiedz lepiej jakie masz z tego orurowania korzyści ??

 

W poprzedniej terenówce miałem solidne orurowanie (przednie, boczne progi i narożniki z tyłu). Chroniło mi samochód przed drobnymi stłuczkami oraz obtarciami z winy innych kierowców. W zimie mogłem rozbijać hałdy śniegu, które zalegały na chodniku i utrudniały parkowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ryży Koń

Akceptuję rozwiązania wnoszące cos do sprawy. Jak ma być jakas rura to ma czemuś służyć. A nie tylko obciążac grata. Drzewka zapachowego nie mam bo nie widze potrzeby wieszania. We wszystkich moich autach obowiązuje zakaz palenia i obowiązek mycia d*py ;) A jak juz drzewko byłoby potrzebne to nie musi byc ARBa... może być OME albo Asfir, niezłe będzie też BFG albo WARN :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wszystkich moich autach obowiązuje zakaz palenia i obowiązek mycia d*py

 

Ryzy rozwaliles mnie tym tekstem :one:

 

Swoja droga wczoraj mialem sytuacje jak dziadzius przede mna

w lanosie zrobil sobie drzemke na czerwonym i pieknie zsunął mi sie

na zderzak przedni mimo to ze powiesilem sie na klaksonie :(:

 

Juz widzialem moj przedni zderzak popekany jak to wczesniej pisaliscie

ze taki kruchy jest. Na szczescie dealer zamocowal mi tablice w twardych ramkach

wiec zderzak caly ;) Ale nie powiem jakby byla rurka z przodu nie mial bym takiego strachu w oczach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ash, i tu się z tobą zgadzam!

Właśnie wczoraj przykręciłem z przodu rurę Antec'a i powiem ci, że właśnie na takie przypadki jest ok.

Nie jest to rzeczywiście jakaś myśl techniczna, która powala na kolana, ale dla mnie spokój na parkingu, przy spotkaniu z psem na drodze i lekkich dobitkach przy robocie.

 

Jestem usatysfakcjonowany, bo nie muszę się martwić zasypiającymi moherami, to już teraz ich problem - z przodu rurka, z tyłu hak. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ryży Koń

Spoko ja juz zderzak testowałem nawet na gęstych krakach. Oczywiście tablica poległa od razu i teraz jest zgodnie z koniecznością tak przykręcona że może byc wyrwana jedynie z kawałkiem zderzaka. Ogólnie przy akcjach typu parkowanie i staczanie się nic zderzakowi nie będzie... No chyba, że to będzie Ford.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie akceptuje a te orurowanie jest pewnie ci potrzebne do małego lansiku....Jak pod supermarket podjedziesz... Powiedz lepiej jakie masz z tego orurowania korzyści ??

 

W poprzedniej terenówce miałem solidne orurowanie (przednie, boczne progi i narożniki z tyłu). Chroniło mi samochód przed drobnymi stłuczkami oraz obtarciami z winy innych kierowców. W zimie mogłem rozbijać hałdy śniegu, które zalegały na chodniku i utrudniały parkowanie.

 

Zgadzam się ale to inna sprawa.. ja mówie o rurkach, które teraz montuje zgodne z normami EU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nie można do sprawy podejść tak-

rury z normą E1 przy kolizji lub dobiciu do czegoś większego niż średniej wielkości kosz na śmieci wbijają się w chłodnicę płaskownikami przechodzącymi przez grill i mocowanymi do 3-go płaskownika.

Proponuję rozwiązanie - zamiast tego 3-go płaskownika mocowanego równolegle do zderzaka tuż przed chłodnicą (dodam że jest on obciążany w kierunku w którym ma mniejszą nośność) trzeba by wlożyć np. profil zamknięty nierdzewny np. 40x40x4mm.

Jak już będzie kolizja to będzie musiało wyrwać ten profil z bocznego mocowania bo płaskowniki na pewno go nie przebiją.

Oczywiście mogę się mylić ale skoro coś w mocowaniu orurowania ma się ugiąć przy kolizji to pewnie te płaskowniki., bo chyba nikt nie przewidział celowego wbijania się w chłodnicę...

A jakby było auto z fabrycznie montowaną stalową płytą gr. 15mm przed chłodnicą to wtedy by nie było E1?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie akceptuje a te orurowanie jest pewnie ci potrzebne do małego lansiku....Jak pod supermarket podjedziesz... Powiedz lepiej jakie masz z tego orurowania korzyści ??

 

odnosząc sie do tego co napisal boliniak to tak. Lansik to może i robisz ale maluchem u siebie po wsi i maluch jest ci potrzebny żeby mały show zrobić w niedziele koło kościoła. Niechce mi sie wymieniać korzyści orurowania bo i tak tacy ludzie jak ty nigdy nie zrozumieja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie akceptuje a te orurowanie jest pewnie ci potrzebne do małego lansiku....Jak pod supermarket podjedziesz... Powiedz lepiej jakie masz z tego orurowania korzyści ??

 

odnosząc sie do tego co napisal boliniak to tak. Lansik to może i robisz ale maluchem u siebie po wsi i maluch jest ci potrzebny żeby mały show zrobić w niedziele koło kościoła. Niechce mi sie wymieniać korzyści orurowania bo i tak tacy ludzie jak ty nigdy nie zrozumieja.

 

A czyli tu kryje się ta wspominana korzyść i ukryte problemy Navka z rurkami jest ci potrzebna do przedłużenia twojego malucha ??

 

No dobra to jest jakieś wytłumaczenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ryży Koń

winner prosze cię nie rozśmieszaj ludzi z tym opowiadaniem o korzysciach orurowania. Takie wieszak na bieliznę, żeby nie powiedzieć dosadniej ...... to pomaga tyle co starej k..wie nowe majtki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie mogę, orurowania są różne, ale znam ludzi którym uratowały co nieco i sam się do nich zaliczam.

Chyba zrobię sobie ten wątek > nul, bo już nie mogę :027:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Rura przed przednim zderzakiem służy do kładzenia krzaków i zielska podczas jazdy w terenie i nie pozwala na niszczenie plastikowego zderzaka.

Warunkiem sensownego działania takiego "tarana" jest zamocowanie go za pośrednictwem gumowych odbojów na aluminiowej belce pod zderzakiem więc nie jest to typowy "kaloryfer".

Uderzenie w w ścianę podczas parkowania obciąża zawsze fabryczną alu belkę poprzez gumowe kloce lub uderzenie rurą przenosi elastycznie siłę przez kloc gumowy na belkę.

Mocowanie rury jest elastyczne i sprężyste, może się przesuwać na obejmach po aluminiowej belce, a nawet urwać się po przekroczeniu wytrzymałości gumy więc pochłania energię i jest bezpieczniejsze niż sztywne mocowania.

Bezpieczeństwo polega tez na obecności rury jedynie na wysokości zderzaka, tuż przed nim.

To taki mój pomysł, nie mający nic wspólnego z lansem pod remizą.

Ten patent prawdopodobnie umożliwiłby popchanie przodem innego samochodu, bez jego uszkodzenia.

Boki samochodu chronią fabryczne rury/stopnie i raz mi uratowały próg przed zarysowaniem przez dziwny profil bramy ale w terenie mogą przeszkadzać.

Tył raczej nie wymaga rur, ze względu na stalowy zderzak i hak.

Moim zdaniem rury mają sens ale nie w wydaniu kaloryfera na badziewnych paskach blachy, mocowanych nie wiadomo, do czego.

Uderzenie z większą prędkościa kaloryferem skutkuje zwielokrotnieniem urazu, a nie zminimalizowaniem strat

post-30520-1264344042,4124_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba sam to robiłeś... Dobre przymocowanie orurowania z kwasówki to podstawa. W poprzednim samochodzie po stłuczce, gdzie kobieta zajechała mi drogę i obtarła konkretnie całym bokiem przód mojego samochodu musiałem tylko wypolerować rurki i odrobinę naprostować spawane mocowanie, łapane bezpośrednio do ramy. Bez tego byłoby kiepsko. W navarze nie zakładałem, bo to co było dostępne na rynku, zgodne z jakimiś tam normami to śmiech na sali, a nie orurowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z parkowaniem ? cofając na parkingu na boki można komuś wyrwać nadkole czy wbić w inny element, przecież nie raz się parkuje pod marketami na styk. Po za tym pierwszy lepszy patrol zabierze dowód za wystające niebezpieczne elementy.A już nie wspominając o wyglądzie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rura przed przednim zderzakiem służy do kładzenia krzaków i zielska podczas jazdy w terenie i nie pozwala na niszczenie plastikowego zderzaka.

Warunkiem sensownego działania takiego "tarana" jest zamocowanie go za pośrednictwem gumowych odbojów na aluminiowej belce pod zderzakiem więc nie jest to typowy "kaloryfer".

Uderzenie w w ścianę podczas parkowania obciąża zawsze fabryczną alu belkę poprzez gumowe kloce lub uderzenie rurą przenosi elastycznie siłę przez kloc gumowy na belkę.

Mocowanie rury jest elastyczne i sprężyste, może się przesuwać na obejmach po aluminiowej belce, a nawet urwać się po przekroczeniu wytrzymałości gumy więc pochłania energię i jest bezpieczniejsze niż sztywne mocowania.

Bezpieczeństwo polega tez na obecności rury jedynie na wysokości zderzaka, tuż przed nim.

To taki mój pomysł, nie mający nic wspólnego z lansem pod remizą.

Ten patent prawdopodobnie umożliwiłby popchanie przodem innego samochodu, bez jego uszkodzenia.

Boki samochodu chronią fabryczne rury/stopnie i raz mi uratowały próg przed zarysowaniem przez dziwny profil bramy ale w terenie mogą przeszkadzać.

Tył raczej nie wymaga rur, ze względu na stalowy zderzak i hak.

Moim zdaniem rury mają sens ale nie w wydaniu kaloryfera na badziewnych paskach blachy, mocowanych nie wiadomo, do czego.

Uderzenie z większą prędkościa kaloryferem skutkuje zwielokrotnieniem urazu, a nie zminimalizowaniem strat

 

kolego, bardzo niebezpieczna ta rurka. na zdjęciu widać jak groźnie wystaje na boki. współczuję (odpukać) potrąconej istocie. współczuję (odpukać) kłopotów jakie możesz z tego powodu mieć. bardzo źle to wygląda.

 

nie ma co wymyślać rurek do kładzenia trawy i krzaków. jak chcesz w teren jeździć i brać coś na maskę to tylko zderzaki nazwijmy to pro. żadne metalowe błyszczące rury. w przypadku kontaktu z twardą przeszkodą takie rury działają jak sprężyna niszcząc elementy karoserii. tylko sztywny "skrzynkowy" zderzak spełni swoje zadanie (przymocowany do ramy wozu. nie wspomnę już o np. podpięciu liny holowniczej. już widzę oderwane, frunące w powietrzu bajeranckie chromowane rury.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam wszystkim i pomimo rożnych opinii może cos dodam od siebie.

 

Prawo sami wiemy jakie jest. Niezawsze sie z nim mozna zgodzic.

Wymyślili orurowania z Homologacja dla wplywow do budżetu.

Ale czy orurowanie bez E czy z E zrobi wieksza krzywde ?? A sam samochod to jest z gabki.

 

Ja uwazam ze orurowanie w modelach Navara Pantfinder dodaje uroku i chroni ( widomo ze moze zaszkodzic innym , ale w takim razie nie uzywajmy samochodow ) .

 

navara_d40_fi80.jpg

 

sami ocencie .

 

Odnosnie montazu.

- w obecnej sytuacji wielu importerow zaczelo sprowadzac UWAGA uniwersalne orurowania z Turcji Hiszpani.warte przy zakupie 300 zl za komplet bokow i przodu. ( I tu powiem ze mialem okazje widziec ich fabryczki, ktore tuszuja juz rdze malujac np mocowania przy roze )

- sa mocowane tylko u dołu ( bo do kazdego auta pasują )

- mocowane tak drżą jak trzepak

- sa chromowane a nie z nierdzewki, wiec zywotnosc ich jest dosc krutka, Rdzewieja. Latwo to sprawdzic - magnesem. Magnes stali nierdzewnej nei lapie.

- nie maja homologacji ( wg Dz.U.07,192,1393) " Rozporzadzenei Ministra Transportu z dnia 15 pazdziernika 2007r "

na rurze jest nabity nr i dostaje sie papier .

 

Wiec jak ktos juz podejmuje decyzje kupna orurowania niech zwróci uwage na te argumenty. Moze bede pomocny. Bo co jest tanie moze byc drogie i mozna miec problemy przy przegladzie i nie tylko.

 

nissan_orurowanie_d40_a.jpg

 

 

I jeszca jerdna wiadomosc:

 

- Większość serwisów chce pareset zlotych od tego ze sprzeda orurowanie z firmy produkujacej badz importujacej orurowanie

- Narzucają odgórnie kila set procent na tym wyrobie.

- Strasza ze serwis to jedyna opcja zalozenai czegokolwiek bo zarobek na serwisie jest zrodlem utrzymania .

- Nie dajmy sie zwiesc ze Rura przednai jest np idealnie zalozona w serwisie za 600 zl , bo niejednokrotnie montaz za 200 zl w 1 godz bedzie wykonany lepiej i bardziej starannie.

 

Sorki ze sie rozpisalem ale chce tu na forum doradzic i ujawnic pare faktow z zycia.

 

nissan_02.jpg

Edytowane przez rolii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląd to kwestia gustu ja wolał bym czarne zbyt długo zajmuję się kwasówką i niemogę już na nią patrzeć

Ale nie dlatego nie mam orurowania tylko dla tego że te ozdubki wiszące pod i na zderzaku zmniejszają kont Natarcia

Nie wspomnę tu o ochronie elementów nadwozia które to te orurowanie miało by chronić podczas zderzenia a dzieje się zupełnie odwrotnie

Bo te liche mocowania z blaszki i te rury grubość ścianki 2mm wbijają się w chłodnicę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłączę się do opini Debeściaka. Wszystkim ogólnie znane rury z kwasówki mają tylko i wyłącznie walory estetyczne. Niczego nie chronią a już napewno nie samochód. Przy byle stłuczce potrafią zdemolować maskę lub grill. W R20 miałem taką rurę (zakupioną razem z autem) i bardzo szybko odkryłem, że utrudnia ona otwieranie maski. pocieszałem się tym, że mam chociaż na czym powiesić dodatkowe światła drogowe, ale na "fabrycznym" mocowaniu drżały jak osika więc założyłem mniejsze ale bardzo wydajne lampy z Helli - niestety nie pomogło trzeba było ingerować w konstrukcję rury. Teraz właśnie dorabia się w warsztacie rura do mojego R51. Będzie ona czarna (koniecznie) i jej jedynym zadaniem będzie dobre utrzymanie dwóch niedużych lamp dalekosiężnych.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...