Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

nissan navara d40 vs jeep grand cherokee limited 3.0crd


Gość oldskool
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

opis miejsca :

teren budowy 19.01.08 rozjechane przez samochody koparki pełno wody błoto głebokie dosc lepkie zasysajace mozna łatwo stracic buta :) miej wiecej w polowie drogi od wjazdu do biur teren lekko sie unosi mozna powiedziec minimalnie

samochody :

 

nissan navara 2007 le manual standartowe wyposażenie żadnych z zmian orygnialne opony

jeep grand cherokee 2007 3.0crd limited tez standardowy automat quadradrive II

 

a wiec moja opowiesc zacznie sie tak okolo 23 musialem udac sie na teren budowy wiedzialem ze jest sporo błota wiec stwierdzilem ze do biura podjade ladnie nissanem no bo co bede sobie buty brudzil załączylem 4 kola i delikatnie na 1 sobie jade im blizej biura czuje coraz wiekszy opor a samochod coraz wolniej idzie no to coraz wiecej gazu gdy tak powoli zblizalem sie do biura zaczynala switac mi myls hmm skoro tak ciezko sie jedze do przodu to czy wyjade ? nie zastanawiajac sie stwierdzilem ze jednak chyba zostawie samochod przed budowa no i co wsteczny hmmmm kola sie kreca bloto leci samochod stoi ihmmmm no to moze reduktor zapinam reduktor dalem to przodu do tylu bujnelo go ale nadal stoi no to moze blokada mostu? zapinam blokade troszke czuje ze cos sie dzieje ale teren zaczyna delikatnie isc do gory no i co i nissan zaczyna zwalniac zwalniac i stoi sprzeglo puszczone kola sie kreca cale w blocie oblepione ile sie tylko dalo hmmmm no to do przodu i do tylu i tak pare raz delikatnie pomalutku zaczelo cos isc no i wyjechalem hmmm ale przyznam szczerze perspektywa babrania sie wblocie troche mnie zdolowala .

oki nastepnego dnia mysle sobie ta navara to chyba super auto w koncu takie bloto mysle to ta blokada mostu mnie uratowała od podkladania desek pod kola i babrania sie w blocie :) nie zastanawiajac sie dlugo biore jeepa mowie sprawdze czy jeep cos wart no bo w sumie blokadu mostu nie ma

no i wlaczam aby automacik dzialal tylko na 1 nawet nie wlaczam reduktora no i do dziela ze tak powiem wjechalem pod same biuro zatrzymalem sie wycofalem wjechalem jeszcze raz zrobilem 2 kółka po placu budowy hmmmm i nic go nie bylo w stanie zatrzymać bez wysilku z pieknym odglosem v6 powolutki przejezdzal bloto a delikatny wzrost tereny hmmm nawet nie zauwazylem hmmmm no i tak

wnioski zostawiam kazdemu indywidualnie do wyciagniecia :) jedno jest pewnie po takiej akcji zamisat 1 uwalonego auta mialem 2 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:one: :one: Bolesna prawda. Jak się jedzie w teren to trzeba myśleć do przodu troszkę, od razu zapiąć reduktor blokadę i faja, a nie wszystko po kolei.

 

W Navce nie włączysz napędów tak szybko jak w "wajchowcach" trzeba się więc mieć na baczności.

 

 

A najlepsze jest to: Niektórzy chcą włączać napędy na mokrym asfalcie, a nie włączają w terenie :diabel2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:one: :one: Bolesna prawda. Jak się jedzie w teren to trzeba myśleć do przodu troszkę, od razu zapiąć reduktor blokadę i faja, a nie wszystko po kolei.

 

W Navce nie włączysz napędów tak szybko jak w "wajchowcach" trzeba się więc mieć na baczności.

 

 

A najlepsze jest to: Niektórzy chcą włączać napędy na mokrym asfalcie, a nie włączają w terenie :diabel2:

 

Święta prawda :one:

 

Żaden samochód nie zastąpi przewidywania zdarzeń za kierownicą. Niedopuszczalne jest zatrzymywanie się w głębokim błocie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co wy znowu macie do włączania napędów na mokrym asfalcie? Jak trzeba to trzeba, a choćbyś miał nie wiem jakie układy to i tak myślenia nie zastąpi NIC!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napędy, napędami - nie wypowiadam się bo się mało znam...są mądrzejsi :one:

a może także wpływ miało ogumienie - moje oryginalne z Navarki leży na półce i czeka do wiosny, ale jak tak leży to raczej nie robi wrażenia jakby było nadające się do błota....

Może Szeroki ma coś lepszego w standardzie...

a może na następny dzień jechałeś wcześnie rano i błoto było zamrożone i "wciągało" tak bardzo....i tyle gdybania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napęd w jeepie jest bardzo dobry. To prawda. Miałem okazję "popróbować", w błocie i głębokim śniegu idzie do przodu.

 

Jednak co do navary, podejrzewam, że za późno dołączyłeś przedni napęd i jak już samochód stanął w błocie to ciężko było z niego wyjechać. Grand Cherokee ma stały napęd na wszystkie koła i stąd ta różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok ryzy koń to nie dokonca nie wiedza jak dzialaja napedy opisujac ta przygode chcialem pokazac sytuacje jak navara sie zachowuje w sytuacji jak po prsotu sie zagapimy albo nie zdajemy sobie sprawy z warunkow bo przeciez zjezdzajac z czarnego nie zatrzymujesz sie nie zapinasz 4 nie wlaczasz reduktora oraz blokady i ogien ile fabryka czasami moze sie zdarzyc ze dopoki samochod nie zapadnie sie w bloto to kurde nie zdajemy sobie sprawy . jak jade pojezdzic po gorkach i dolkach z gory nastawiamy sie na to ze ma byc powiedzmy ostro jestesmy przygotowani mamy napedy pozalaczane a w sytuacji jak nas zaskoczy ? ryzy koń czy nigdy nic cie nie zaskoczylo ? zaskoczenie to tez wina nie znajomosci napedow ? panowie wiem ze macie wiecej doswiadczenia ale ruszcie tez wyobraznia :) to forum czytaja tez normalni ludzie pomysle o sytuacji zjazd z ulicy zaczyna sie bloto samochod zaczyna sie zapadac moge sie zalozyc ze niektorych moga poniesc emocj i moga zapomniec co robic adrenalina ciemnosc bloto :) tak samo jak podczas poslizgow na parkingu sie okaze ze kazdy umie ladnie baczki krecic i zrzucac tylem a co sie dzieje w sytuacji jak niz tad ni z owad naszemu autku ucieknine tylek ? nie jestesmy maszynami jak tylek ucieknie roznie koncza sie takie rzeczy nawet zawodowcowi czasami moze nie wyjsc :) ale wracajac tym opisem nie ujmuje nic nawarze auto jest na zwyklych oponach bloto duze zwykle auto by zapadlo i utonelo dzieki nawarze buty mialem czyste tylko chce pokazac ze system w jeepie powiedzmy bez zalaczonych reduktorow pracuje sprawniej bez powiedzmy stresu i zastanowienie wyciaga auto .navara wymaga odrobine wiedzy i spostrzegawczosci nie oszukujmy sie tez navara to nie jest pierwsze dziecko nissana terenowe po prostu troszeczke mogli sie postarac mocniej

dzemik :) wiem ze nie wolno sie zatrzymywac :) ale co bedzie jak sie zatrzymasz :) warto wiedziec czy auto wyjedzie czy nie :) i co musisz wlaczyc aby wyciagnac to autoi po to zobilem sobie test :)

luk : wjechalem na 4 lapy ale wyjazd musialem podeprzec reduktorem i blokada

powiem jeszcze jedno kumpel ma odebrac niedlugo l200 jak pogoda sie utrzyma przeprowadze identycznny test :) miejmy nadzieje misiek utonie :)

panowie navara jest ok dala mi duuzo zabawy do tej pory jedyne czego zaluje to braku mechanizmu miedzy przednia i tylnia osia tak zeby mozna bylo jezdzic ciagle na x4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazda w terenie polega na przewidywaniu.

:one:

Przewidujesz , że będziesz jechał po piachu to upuszczasz powietrze z kół przed wjazdem , a nie jak już wpadniesz po osie.

 

Tak samo jak zjeżdżasz z asfaltu i widzisz błoto. Nie zaszkodzi po zjdeździe z asfaltu dać 4H a wiedząc , że masz opony na asfalt dajesz z buta przez błoto wiedząc , że nie możesz się zatrzymać.

 

Jeepem jechałeś jak już się utopiłeś Navarą i Twoje zachowania były już podparte doświadczeniem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód trzeba naprawdę poznać. Akcja: Pierwszy raz w górach, śnieg zjazd z podgórza wąską "bardzo stromą"drogą pokrytą śniegiem na końcu drogi strumień i betonowym mostkiem z łukiem. Dodam, że tubylcy jeżdżą tam na konkretnych terenowych kapciach. Mam w samochodzie 7 osób i dojeżdżamy do załamania drogi. Stanąłem na szczycie, samochód już przegięty na wzniesieniu w dół i zastanawiam się jak zjechać. Ludzi jak zobaczyli że mordki przykleiły się do przedniej szyby wszyscy wyskoczyli z samochodu. Przyznam, że zwątpiłem i postanowiłem się wycofać. Oczywiście było już za późno. Zero szans na wspięcie się do tyłu. Tak więc pomyślałem, że zapnę co mogę i jadę w dół. Tak więc reduktor, blokada bieg 1. Samochód po pierwszych 15m zaczął się tak rozpędzać tracąc przyczepność że patrzyłem tylko gdzie wyląduję w rzece na dole. Do tego przez blokadę zaczęło stawiać mi go bokiem. Panika i hamulec do dechy. Zdechł silnik i można zapomnieć o ABS i wspomaganiu. W połowie góry szybko odpaliłem samochód na sprzęgle i autko wyprostowało. Hamowanie już bez silnika i wpasowałem się w mostek. UFFF. Czarna chwila. Dziewczyny zjechały na tyłku z górki. Na drugi dzień pytam mieszkańców podgórza się w jaki sposób zjeżdżają z tamtej góry. (jest też droga dłuższa i łagodniejsza ale nie dla mnie :)) Tak więc jedynka reduktor bez blokady mostów i jak znosi tył na chwile bucik aby go wyprostowało i dalej hamowanie silnikiem. Kolejny zjazd zaryzykowałem dopiero po 2 dniach. :) Samochód naprawdę bez blokady mostu zjeżdżał bez stawiania bokiem. Każdy z nas się uczy na błędach jednak dobrze jeżeli nie będą to nasze własne :)

Pozdrawiam

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Zdechł silnik i można zapomnieć o ABS i wspomaganiu...

 

Po załaczeniu reduktora i blokady ABS jest automatycznie wyłączany.

 

A , że samochód trzeba znać to inna sprawa - a poznać można w mniej ekstremalnym terenie.

 

Ja stosuję czesto zasadę, że pakuję się w teren po rozpoznaniu na nogach . Trzeba oczywiście pamiętać o zaparkowaniu samochodu w takim miejscu , żeby bezproblemowo ruszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ryży Koń

Hmmm ogólnie to jest tak... jak fury maja podobny napęd to pojadę teoretycznie tak samo.. Ale zmiennych jest tyle, że praktycznie nie do policzenia. Często jest tak że przejadą dwa samochody "bylejakie" a za nimi będzie jechała super fura z blokadami wszystkiego co sie da i stanie bo dwie pierwsze fury rozjeżdżą drogę. Miałem przykład w weekend. Wjechałem na górkę na reduktorze na 2gim biegu bez stresu. Chwile po mnie jechała Toyota LC HZJ 100 albo 105 (sie na toyach nie znam ;)) No i Toya wjechała za 5tym razem....

Pomijając wszystko najważniejszy jest łącznik między kierownicą a pedałami.

A i jest jeszcze jeden błąd. Często kierowcy włączają reduktor i jada na pierwszym biegu.. Polecam drugi lub trzeci jeśli to tylko płaskie błoto. No i oczywiście OGIEŃ !!! i gaz do dna :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1+reduktor = katowanie silnika.

 

To nie w ogóle sensu . (przepraszam jak kogoś uraziłem)

 

2+reduktor i można jechać bez gazu , a jak trzeba to jest bardzo duży zapas momentu obrotowego i można depnąć.

 

Tak samo ze zjazdami , 2+reduktor, zero gazu i delikatnie hamulcem . Jak zaczyna iść bokiem to but na gaz i kontra kierownicą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na błocku to trzeba butem, bo się opony nie oczyszczą. Niektórzy robią się bladzi jak jadę na bucie SJ-tem po błocie. Auto prawie nie trzyma się drogi, "lata" na boki z koleiny na koleinę ale idzie :diabel2:

 

Kiedyś spróbowałem wjechać na skład drewna Tyranem. Składzik był pokryty takim kleistym błotem ściągniętym z lasu (oczywiście na trawie był zrobiony).

Raz jechałem delikatnie - ujechałem z 50m, po czym zaczął narabiać na boki za bardzo.

Kolejny raz zacząłem delikatnie ("normalna jedynka"), a jak zaczął narabiać to "faja" - Efekt: tyran uwalony w błocie po szyby ale wyjechał pod samą górkę na łysych Cooperach. :diabel:

 

Na wiosne lub lato kupię Matadorki to będzie jazda :diabel2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też wczoraj miałem przyjemność potestować napędy. Kolega wjechał VW transporterem na nieutwadzony teren. Wjechać, wjechał, ale później klops. Zawisł na zderzakach. Nie dość że miękko i mokro to jeszcze pod górę jakieś 25-30 stopni. Reduktor + 1 i udało się zawrócić. Podczepiliśmy linę 4LO+blokada+1 i poszły jakby nigdy nic. Koleiny jak ta lala, a sprzęt sobie poradził bez najmniejszych problemów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz ja opisze swoja przygode z napedem :diabel: Tydzien temu pojechalem z zaladowana laweta zawiesc auto za Wroclaw. Bylo to z rana wiec wiadomo ze byl lekki przymrozek. Zajechalem na miejsce i przyszlo zrzucac samochod. Podworko wygladalo jak lodowisko - zero suchej i twardej nawieszchni. Wjezdzam na podworko (czyt. lodowisko) no i cos zaczelo mieszac tylem. Do tego obciazona laweta za mna wiec nie dalo rady ruszyc. Zalaczylem 4x4 i poszlo bez najmniejszych oporow :one:

 

Mamy wiec dowod na to ze w pracy 4x4 bardzo sie przydaje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już nawet co bardziej rozgarnięci furmani wiedzieli, że jak jadą z wozem węgla z górki to trzeba konia poganiać a nie hamować ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ryży Koń

A ja dzisiaj wnerwiłem sie na korek na Hynka i stwierdziłem, że pojadę skrótem przy Cargo... no przejechałem ale samochód wygląda jak nieszczęscie :D Na dachu jest masa błota, przez boczne szyby nie było nic widać. System miałem taki... 2gi bieg i stałe obroty. Przejechałem ale w jednym miejscu jak zaczęło mulic to już widziałem jak dzwonię po kogos z wyciągarką.... po drodze minąłem utopionego Focusa :D Jak ktos się chce sprawdzic to polecam to miejsce. Jeszcze jutro będzie tam dosć wysoki stan błota bo całą noc ma lać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm chyba wiem czemu navara miala problem wydaje mi sie ze to nadal kwestia niedociazonego tylu mysle ze jak by na pace bylo z 300kg to i navcia by poszla bez bolesnie nawet bez reduktora ostanio na wlasnej dzieleczce plaski teren trawka jak polalo i po prostu wykrecalem wrzucilem wsteka i kola sie kreca a navara stoi of cours z zalaczonym tylko tylem wiec mysle ze trzeba palete cementu na wszelki wypadek miec na pace :) napewno sie poprawi komfort na blocie tzn bedzie nie do zatrzymania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ryży Koń

Bzdury, bzdury, bzdury...... to tak delikatnie :D

 

Domadm ale na seryjnej gumie to bo nie przejechała.... no po prostu nie wierzę. Chyba jutro za dnia zaatakuje raz jeszcze... Może zrobię niespodzianke temu od Focusa i mu go wyciagne gdzies na bok ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i czytam Kolegów, i .......

Chwalipięty :one:

 

Ryży .... jak tam wyjazd z Kylonem :?:

Dawaj z nami na Transpolonie w weekend majowy ;)

Zobaczymy jak Nawarka śmiga :diabel2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ryży Koń

Wyjazd z Kylonem przepyszny :) Fanie było i już czekamy na kolejną edycję.. Strat w ludziach i sprzęcie nie było. Chłopaki z Brodnicy pokazali klasę i dobrze się z nimi bawilismy. Ogólnie 5+

Na Transpolonię mnie nei namawaj bo nie zmotam Navary w takim stopniu do tego czasu...ale wiesz..... choroba postępuje ;)

Poza wszystkim to Navare jednak nie jest super wózkiem w patyki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...