JACKO29 Opublikowano 14 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2010 Edo,idąc dalej tokiem rozumowania Dar'a,ja mógłbym w ogóle nie jeździć na serwis ,bo olej mogę wymienić sobie sam,filtry również,płyn hamulcowy,nie ma problemu,....i w tym dalszym kontekście nasza dyskusja stałaby się bezprzedmiotowa gdyby nie fakt,że potrzebna pieczątka w gwarancji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 14 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2010 Edo,idąc dalej tokiem rozumowania Dar'a,ja mógłbym w ogóle nie jeździć na serwis ,bo olej mogę wymienić sobie sam,filtry również,płyn hamulcowy,nie ma problemu,....i w tym dalszym kontekście nasza dyskusja stałaby się bezprzedmiotowa gdyby nie fakt,że potrzebna pieczątka w gwarancji trafiłeś w sedno!przecież o to w tym wszystkim chodzi ,o pieczątkę i święty spokój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 14 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2010 Wszystko ok-tylko, że ta pieczątka i rzekomy święty spokój - rzekomy, bo jak wskazuje praktyka i tak o wszystko się tam trzeba wykłócać - stanowczo zbyt słono kosztuje. Paradoksalnie - im dłuższą gwarancję daje producent, tym eksploatacja auta - szczególnie w pierwszych latach jest droższa - głównie z uwagi na tą słynną pieczątkę. W pewnym sensie cieszę się, że terror gwarancji mam już za sobą i mogę robić z autem co mi się podoba A co mają powiedzieć szczęśliwi właściciele Kia (7 lat) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kules Opublikowano 14 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2010 Z tą gwarancją KIA mialem takie same przemyślenia. Wczoraj odbierałem notka od dealera i się zdziwiłem, bo w instrukcji i materiałach internetowych jak byk pisze, że 1.6 ma przeglądy co 2 lata. A tu dostaję do ręki książkę gwarancyjną, w której podano, żę 1.6 ma przegląd co 12 miesięcy, lub 30000 km. Pytałem dealera o co chodzi i powiedział, że w 2008 roku, czy 2009 (nie pamiętam) zmienili zasady i teraz trzeba olej wymieniać i płacić haracz za przegląd już co 12 miechów, tak jak w 1.4. Z letka mnie to zdrażniło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość edo Opublikowano 14 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2010 (edytowane) A co mają powiedzieć szczęśliwi właściciele Kia (7 lat) No widzisz Dar, kwestia gustu. Ja zanim kupiłem notesa zastanawiałem się właśnie nad kupnem Cee'da i skłaniała mnie ku temu długa gwarancja. Jestem typem kierowcy którego kompletnie nie interesuje jak działa silnik, ważne żeby działał. Długa gwarancja pozwala mi czuć się komfortowo i nie przejmować się awarią, nawet tą najmniejszą. Czy koszty są duże?? To tez kwestia podejścia, 400 złotych za pierwszy przegląd i 700 zł za drugi to jak dla mnie mała cena za święty spokój. Pozdr Edytowane 14 Lutego 2010 przez edo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 14 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2010 (edytowane) Wszystko ok-tylko, że ta pieczątka i rzekomy święty spokój - rzekomy, bo jak wskazuje praktyka i tak o wszystko się tam trzeba wykłócać I tu Ci współczuję,ja nigdy przez 11 lat korzystania z A.S.O.,o nic nie musiałem się wykłócać.A raz ,gdy mi spartolili robotę,serwis(właściciel)zachował się lepiej niż poprawnie.Co do robienia co się chce z autem,to nie musisz czekać na koniec gwarancji.to twoje auto i ty decydujesz czy i gdzie go serwisować. roczny serwis w końcu kosztuje nie więcej niż 3 zł dziennie.można wypić piwo więcej lub serwisować w a.s.o. Edytowane 14 Lutego 2010 przez manix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
notek-a Opublikowano 14 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2010 No widzisz Dar, kwestia gustu. Ja zanim kupiłem notesa zastanawiałem się właśnie nad kupnem Cee'da i skłaniała mnie ku temu długa gwarancja. Jestem typem kierowcy którego kompletnie nie interesuje jak działa silnik, ważne żeby działał. Długa gwarancja pozwala mi czuć się komfortowo i nie przejmować się awarią, nawet tą najmniejszą. Czy koszty są duże?? To tez kwestia podejścia, 400 złotych za pierwszy przegląd i 700 zł za drugi to jak dla mnie mała cena za święty spokój. Pozdr Z tym świętym spokojem to różnie bywa. Ja musiałem się wykłócać o naprawę a potem jeździć do innego serwisu - 160 km ode mnie. Jakbym podliczył koszty wydane na przeglądy + koszty dojazdu, to mogło by być tak, że wymieniając co trzeba (olej, filtry) gdzie chce (taniej) i naprawiając te rzeczy, które były zrobione na gwarancji na własną rękę - zapłaciłbym tyle samo. Ale miałbym święty spokój, bo zrobiłbym to gdzie chce, kiedy chce, w dogodnym terminie, bez czekania i bym był pewny, że jest zrobione dobrze. Nie musiałbym też liczyć na łaskę panów z serwisu, którzy trzymają samochód tyle ile im się podoba. Problem w tym, że serwis "trzyma łapę" na częściach. A co powiecie na to, że ten sam przegląd - sama robocizna (czyli pieczątka) w jednym ASO kosztuje 450zł, a w drugim 250??? Na trzeci przegląd już nie pojadę - bo to co nawet może jest do zrobienia wolę zapłacić i bez czekania zrobić w jakimś warsztacie. Oszczędzę na cenie przeglądu i nie będę musiał czekać 2 tygodnie bez samochodu - tak robią u mnie w Olsztynie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 14 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2010 Z tym świętym spokojem to różnie bywa. Ja musiałem się wykłócać o naprawę a potem jeździć do innego serwisu - 160 km ode mnie. Jakbym podliczył koszty wydane na przeglądy + koszty dojazdu, to mogło by być tak, że wymieniając co trzeba (olej, filtry) gdzie chce (taniej) i naprawiając te rzeczy, które były zrobione na gwarancji na własną rękę - zapłaciłbym tyle samo. Ale miałbym święty spokój, bo zrobiłbym to gdzie chce, kiedy chce, w dogodnym terminie, bez czekania i bym był pewny, że jest zrobione dobrze. Nie musiałbym też liczyć na łaskę panów z serwisu, którzy trzymają samochód tyle ile im się podoba. Problem w tym, że serwis "trzyma łapę" na częściach. A co powiecie na to, że ten sam przegląd - sama robocizna (czyli pieczątka) w jednym ASO kosztuje 450zł, a w drugim 250??? Na trzeci przegląd już nie pojadę - bo to co nawet może jest do zrobienia wolę zapłacić i bez czekania zrobić w jakimś warsztacie. Oszczędzę na cenie przeglądu i nie będę musiał czekać 2 tygodnie bez samochodu - tak robią u mnie w Olsztynie. masz wiele racji ale musisz przyznać że jak nagle okazuje się że cała kolumna do wymiany (14000zł)lub cały rozrząd (jak to miałem w almerze po 20 miesiącach i przebiegu 45kkm)to gwarancja cieszy!!!pewnie że jak wszystko idzie pięknie i gładko i nic poważnego się nie psuje to szkoda kasy, ale to właśnie te "ale jak by co".co do serwisu to cóż,różne są opinie i różne miejsca,widać ja mam szczęście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
notek-a Opublikowano 14 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2010 masz wiele racji ale musisz przyznać że jak nagle okazuje się że cała kolumna do wymiany (14000zł)lub cały rozrząd (jak to miałem w almerze po 20 miesiącach i przebiegu 45kkm)to gwarancja cieszy!!!pewnie że jak wszystko idzie pięknie i gładko i nic poważnego się nie psuje to szkoda kasy, ale to właśnie te "ale jak by co".co do serwisu to cóż,różne są opinie i różne miejsca,widać ja mam szczęście. Też masz rację. Dlatego na drugi raz, zanim coś kupię, to zbadam najpierw serwis;) A jeśli to będzie nissan, to kupię w innym mieście i tam raczej będę serwisował. Ale to dalsza przyszłość. Teraz cieszę się, że mam jeszcze w miarę nowy samochód, w którym raczej nic większego przez najbliższe 2-3 lata nie powinno się wydarzyć, bo to co mogło, już się wydarzyło i mogę go tanio serwisować gdzie chcę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość JackMirror Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Szykuję się do przeglądu po drugim roku. Zadzwoniłem do serwisu w Chorzowie - cena 897zł, Bielsko Biała 760zł. Jadę do Bielska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 4 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2010 Jack,a dzwoniłeś do Szymańskiego w Dąbrowie G.?,ja tam robiłem pierwszy przegląd...moze warto? i blizej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość JackMirror Opublikowano 5 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2010 (edytowane) Jack,a dzwoniłeś do Szymańskiego w Dąbrowie G.?,ja tam robiłem pierwszy przegląd...moze warto? i blizej. Hm. Masz racje. Zapomniałem o Dąbrowie G. Dzisiaj zadzwonię. Zawsze Bielsko można odwołać. Dzięki! Dzwoniłem. Koszt przeglądu 930zł. Więc Bielsko zostaje. Koszt przejazdu na pewno będzie mniejszy niż różnica w cenach. Edytowane 5 Marca 2010 przez JackMirror Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 5 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2010 No to się pięknie bujają z cenami,to jest 2 stówy więcej niż ja dałem w Chorzowie,ale ze swoimi filtrami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość edo Opublikowano 5 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2010 Dzwoniłem. Koszt przeglądu 930zł. Więc Bielsko zostaje. Koszt przejazdu na pewno będzie mniejszy niż różnica w cenach. No to okazuje się, że 730 zł które wydałem za przegląd w ASO MAzur to niewiele w porównaniu z innymi. JackMirror wpadnij do Wałbrzycha, masz tylko 280 km, a przy okazji zwidzisz Zamek Książ :)Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość JackMirror Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 (edytowane) Szykuję się do przeglądu po drugim roku. Zadzwoniłem do serwisu w Chorzowie - cena 897zł, Bielsko Biała 760zł. Jadę do Bielska. No to mnie ładnie podsumowali. Miało być 760zł a było 1070zł. Doszedł filtr powietrza którego zapomnieli doliczyć, 50 zł za przegląd nadwozia ( polegał on na przejściu pracownika serwisu wokoło auta i pytaniu czy nie zauważyłem uszkodzeń lakieru co trwało 5 sekund)i uzupełnienie czynnika chłodzącego - 180zł. Za dezynfekcję w cenie 170zł już podziękowałem. I na tym zakończyłem gwarancyjne przeglądy w serwisach autoryzowanych. Po 3 roku nie skorzystam z usługi której sam koszt robocizny to 500,86zł. Nalali mi Castrol 10W40. Edytowane 11 Marca 2010 przez JackMirror Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 Castrol 10W40,oj wydaje mi się że za gesty,Nissan chyba zaleca 5W.Co do przegladów,już gdzieś pisałem,mój filtr powietrza(ok35zet) filtr p.pyłkowy (ok40zet) własna wymiana,diametralnie obniża koszty.I w Chorzowie i w Dąbrowie przegląd nadwozia za friko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 nawet bez chyba - 5W30 - tak pisze w książce obsługowej Note. Ja ostatnio zalałem Shell Helix Ultra 5W40 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 No właśnie,i z tego co wiem w niższych temperaturach silnik może poklepywać dopóki nie złapie temperatury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
notek-a Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 No to mnie ładnie podsumowali. Miało być 760zł a było 1070zł. Doszedł filtr powietrza którego zapomnieli doliczyć, 50 zł za przegląd nadwozia ( polegał on na przejściu pracownika serwisu wokoło auta i pytaniu czy nie zauważyłem uszkodzeń lakieru co trwało 5 sekund)i uzupełnienie czynnika chłodzącego - 180zł. Za dezynfekcję w cenie 170zł już podziękowałem. I na tym zakończyłem gwarancyjne przeglądy w serwisach autoryzowanych. Po 3 roku nie skorzystam z usługi której sam koszt robocizny to 500,86zł. Nalali mi Castrol 10W40. , To tu już chyba przegięli. To, że przez telefon podają niższą cenę, bo czegoś zapomnieli doliczyć, jest słabe. To, że za przegląd nadwozia doliczają, chociaż jest przy okazji przeglądu mechanicznego - tego też nikt chyba nie praktykuje. A najlepsze jest 180 zł za pewnie kilkaset mililitrów płynu do chłodnicy, gdzie 4l są warte pewnie około 50zł. to trzeba nazwać po imieniu - chamstwo. I jeszcze olej zalali nie taki jak trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość JackMirror Opublikowano 12 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 (edytowane) A najlepsze jest 180 zł za pewnie kilkaset mililitrów płynu do chłodnicy, gdzie 4l są warte pewnie około 50zł. Źle doczytałeś. Nie płyn chłodzący tylko czynnik chłodzący - w klimatyzacji. Po 2 godzinach kierownik serwisu zadzwonił do mnie (czekałem w kawiarni) i zapytał czy mają dobić czynnika chłodzącego ponieważ jest go za mało informując jednocześnie, że używanie klimatyzacji w takim stanie grozi jej uszkodzeniem. Więc zgodziłem się bo jakie miałem wyjście. Na dezynfekcję klimy (w cenie 170zł) już nie ponieważ po 2 latach uważam, że nie powinna być w złym stanie, poza tym zrobię to sam (jak już robiłem w innym aucie) środkiem za 30-50zł. Za rok zrobię dezynfekcję w "normalnym" serwisie podajże za 99zł (taka była cena u nas za dezynfekcję ozonową w tamtym roku)Co do cen filtrów to zgadzam się w całej rozciągłości. Jest to rozbój w biały dzień. Prostuję pomyłkę oleju. Nie Castrol 10W40 tylko Shell Helix 10W40. Na oleju jakoś przejadę a za rok wleję co będę chciał. Edytowane 12 Marca 2010 przez JackMirror Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
notek-a Opublikowano 12 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 Źle doczytałeś. Nie płyn chłodzący tylko czynnik chłodzący - w klimatyzacji. Po 2 godzinach kierownik serwisu zadzwonił do mnie (czekałem w kawiarni) i zapytał czy mają dobić czynnika chłodzącego ponieważ jest go za mało informując jednocześnie, że używanie klimatyzacji w takim stanie grozi jej uszkodzeniem. Więc zgodziłem się bo jakie miałem wyjście. Na dezynfekcję klimy (w cenie 170zł) już nie ponieważ po 2 latach uważam, że nie powinna być w złym stanie, poza tym zrobię to sam (jak już robiłem w innym aucie) środkiem za 30-50zł. Za rok zrobię dezynfekcję w "normalnym" serwisie podajże za 99zł (taka była cena u nas za dezynfekcję ozonową w tamtym roku)Co do cen filtrów to zgadzam się w całej rozciągłości. Jest to rozbój w biały dzień. Prostuję pomyłkę oleju. Nie Castrol 10W40 tylko Shell Helix 10W40. Na oleju jakoś przejadę a za rok wleję co będę chciał. Ok. źle doczytałem, ale jak piszesz, pozostałe punkty świadczą bardzo źle o tym serwisie. I nie ma tu znaczenia marka oleju. Chodzi o to, że 10W40 to półsyntetyk, a 5w30, jaki jest zalecany, to syntetyk. Nie chcę się mądrzyć, ale podobno znaczenie ma też fakt, że nie za bardzo można tak sobie zmieniać - raz lać syntetyk, raz półsyntetyk. Zależy jaki miałeś olej wcześniej. W sieci (i na tym forum też) zostało już wiele napisane na ten temat. Nie mam czasu szukać, ale Tobie radzę trochę postudiować te tematy. Jak mówię, nie dlatego, że się mądrzę, ale dla dobra Twojego silnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roxx Opublikowano 12 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 No to od czerwca skończy się przywożenie własnych filtrów na przeglądy, właśnie unia nie przedłużyła dyrektywy o używaniu zamienników i od czerwca będzie można na gwarancji używać tylko oryginalnych części producenta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
notek-a Opublikowano 12 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 No to od czerwca skończy się przywożenie własnych filtrów na przeglądy, właśnie unia nie przedłużyła dyrektywy o używaniu zamienników i od czerwca będzie można na gwarancji używać tylko oryginalnych części producenta. Słyszałem. Na szczęście moja "gwarancja" kończy się we wrześniu, a przegląd wypadnie pewnie w październiku, więc nie mam zamiaru jechać do ASO A swoją drogą, ceny oryginałów pewnie jeszcze skoczą do góry, a ASO będą się jeszcze bardziej panoszyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość JackMirror Opublikowano 12 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 Tobie radzę trochę postudiować te tematy. Jak mówię, nie dlatego, że się mądrzę, ale dla dobra Twojego silnika. Zgadzam się z Twoją argumentacją i nie odbieram tego za mądrzenie. Niestety nie pamiętam jaki poprzednio był olej. Poszukam na forum wątek na temat olejów i zobaczę co "mi grozi". Jedno wiem na pewno. Nie będę już korzystał z autoryzowanych serwisów i części oryginalnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 12 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 (edytowane) Najlepiej zapytaj w stacji gdzie przedtem serwisowałeś samochod jakim olejem zalewaja Note.Z reguły nie robią z tego tajemnicy. Edytowane 12 Marca 2010 przez JACKO29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.