Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Qashqai przepalajace sie zarowki


Robko30
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ksenony też sie przepalają pierwszy po 20 miesiącach drugi 5 miesięcy później

 

fajne artykuły o ksenonach:

ksenony1

ksenony2

 

Zalety ksenonów:

lepiej (bardziej równomiernie) oświetlona droga

automatyczne poziomowanie, niestety nie zawsze działające jak należy (w nowych autach)

 

Wady ksenonów:

oślepianie kierowców w starszych samochodach (z szybami przednimi z XX wieku) – na wąskiej drodze wyjeżdżają np. „na czołówkę"

bardzo wysokie koszty „żarówek" i osprzętu

wysokie koszty naprawy

 

jeszcze dopisałbym:

ksenon stopniowo traci czystość barwy światła – różnicę widać znacznie bardziej niż przy żarówkach halogenowych

większe zużycie płyny spryskującego - szczególnie odczuwalne w zimie (ksenony muszą mieć spryskiwacze, bo muszą być czyste to wymóg)

 

 

Po kupnie QQ żałowałem że nie ma ksenonów, ale jak poczytałem na temat tych super-duper rozwiązań dla samochodów "wyższych" klas to stwierdzam, że nie każde rozwiązanie jest fajne. Tak samo jak z oponami RUN FLAT - ostatnio się w tvn turbo z nich śmiali (Run Flat - wady i zalety)

Edytowane przez cosmo
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

U mnie pierwsza żarówka przepaliła się po roku użytkowania.

Podzwoniłem po warszawskich serwisach i ceny naprawdę bardzo różne.Najdrożej w Oddysey .

Najtaniej znalazłem w T&T -polecam ten warsztat.

Operacja trwała 10min wynioniłem 2 żarówki za 30zł.

Zarówki miałem własne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 miesięcy użytkowania , żarówka /przód/strona pasażera

3 minuty roboty + 24,00 za żarówke

podobno z drugiej strony( przód strona kierowcy) jest gorzej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość +2qq_komar

Ja wymieniłem żarówę po stronie kierowcy może w 4 min. A myślę, że jak bym znał wcześniej sposób na dostanie się do żarówki to i krócej da radę.

Mam teraz okazję pojeździć A6 (zastępczy) i tu wymiana żarówki to jest ból. Wszystko zabudowane.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 miesięcy użytkowania , żarówka /przód/strona pasażera

3 minuty roboty + 24,00 za żarówke

podobno z drugiej strony( przód strona kierowcy) jest gorzej...

 

żarówki powinno wymieniać się parami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, wszyscy zalecają wymianę parami. A co z drugą żarówą... wywalamy?

 

no a co, z nią zrobić? Możęsz sprzedać na allegro jako nówkę-sztukę -> nieużywaną? ;) lub poczekać na gwiazdkę i podłączyć do lampek na choince :). Wymienia się parami, bo żywotność żarówek ich jest b. zbliżona. Jak ci poszła jedna to druga w niedługim czasie również przestanie świecić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość +2qq_komar

Zbliżona albo i nie.. Pierwszą wymieniłem przy około 9kkm. Drugiej nie. Jadę prawie drugie tyle i na razie drugiej nie muszę wymieniać. :whistle:To w domu też mam wszystkie wymieniać jak jedna się spali bo wszystkie mają zbliżoną żywotność. Aaaa.. każdy zrobi jak uważa. Ja wymieniam pojedynczo.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza padła po jakichś 8 miesiącach (strona kierowcy), druga po kolejnych 4 (też od kierowcy) - wg mnie coś nie halo jest ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Wcześniejsze wpisy:

8600km dziś wieczorem poszła żarówka od strony kierowcy,

Kolejna wymiana, tym razem po prawej stronie. 9030km.

 

 

Fajny temat bo często tu jestem.

18 000km po raz drugi wymiana lewej żarówki H7 <_<

Edytowane przez Krakus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Równiutkie 11tys, siadła żarówka po lewej stronie. Wymieniłem. Czekam na prawą stronę ;-)

 

Swoją drogą, wymiana jest łatwa, ale za drugim razem - nie mogłem dojść jak wyjąć kostkę z żarówką z reflektora. Jakby ktoś się zastanawiał - wystarczy przekręcić, ja na początku myślałem, że trzeba odkręcić śruby mocujące :blink:

 

edit

Jakieś 200km dalej siadła żarówka po lewej stronie. Tutaj wymiana była szybka.

Edytowane przez Peri Noid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żarówki xenonowe po 56 tyś narazie bez wymiany. W poprzednim samochodzie, primerze P12, pierwsza "padła" po ok. 100 tyś km, dlatego warto było wymienić od razu dwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie wydaje sie ze w tym temacie chyba wszystko zostalo juz powiedziane, kto zrozumial chwala mu za to, kto nie, ten chyba nigdy nie zrozumie. Ale czytajac te posty mam wrazenie ze pisza go same kobiety, bo az strach pomyslec ze po takich problemach z zarowkami ktos mialby wykonac bardziej skomplikowana czynnosc w tym samochodzie. Propomuje zalozyc nowy post pod tytulem "gdzie jest klucz do kol" i czy jechac w tym celu do serwisu czy samemu wykonac pierwsze proby ;D

 

Sory koledzy ale nie moglem sie powstrzymac ;)

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Eli Gamazin

Nie no z ta wymianą żarówek H7 w serwisie to jakiś żart chyba :)

Każdy kto ma dwie ręce nieokaleczone żadnym poważnym wypadkiem i instrukcję obsługi(dla mniej obeznanych) daje radę za pierwszym razem w 20 minut obydwie, z czego 3/4 na tą od strony kierowcy.

Fakt że nie jest to proste, ale za to jaka satysfakcja.

Zresztą to nic. Spróbujcie w deszczu i nocy wymienić tylnie koło bez latarki na poboczu poza zabudowanym gdzieś w polu. To jest hardcor. Szczególnie w garniaku. Słownictwo znakomicie sie wzbogaca.

Wracając do żarówek mam trochę praktyki, bo pomimo 17k na liczniku mam już 4 wymiany za sobą (często obydwie) i moje doswiadczenie jest takie:

- oryginały poleciały po 6k

- hipermaketówki xeon super hiper mega light lecą jak śnieg w zimę (3 komplety).

- hipermaketówki xeon super hiper mega light różnych producentów nie pasują i trzeba wymieniac komplet.

- zwykłe żyja dłużej, ale roku to nie przetrwają.

- koncepcja żeby zawsze mieć włączone wydaje sie słuszna, bo rzadko padają podczas jazdy, najczęściej przy włączaniu.

PS. Wogóle dojście do żarówek w samochodach to prawie zawsze jest masakra (QQ+2/VectraC/Corsa/Astra2) ale ta rura po stronie kierowcy to już naprawdę jest zabawna. Znajomy jak zobaczył że ją demontuję to pytał się czy silnik sie zepsuł.

Edytowane przez Eli Gamazin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wcześniejsze wpisy:

8600km dziś wieczorem poszła żarówka od strony kierowcy,

Kolejna wymiana, tym razem po prawej stronie. 9030km.

 

 

Fajny temat bo często tu jestem.

18 000km po raz drugi wymiana lewej żarówki H7 <_<

Dziś spaliła się od strony pasażera 19.000km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś spaliła się od strony pasażera 19.000km

w grudniu po południu, po 10 tys, po roku. Dwa tygodnie poźniej ta sama strona, ten sam typ. Na pytanie, czy coś jest nie tak w ukł.el. serwisant odpowiedział, że sprawdzali kilka aut i było ok. Proponował kupić "long lify". A ja kupiłem najtańsze na stacji. Nadal działa zmieniana strona.

Edytowane przez sceptyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w grudniu po południu, po 10 tys, po roku. Dwa tygodnie poźniej ta sama strona, ten sam typ. Na pytanie, czy coś jest nie tak w ukł.el. serwisant odpowiedział, że sprawdzali kilka aut i było ok. Proponował kupić "long lify". A ja kupiłem najtańsze na stacji. Nadal działa zmieniana strona.

 

Panowie,

Pamietajcie, że w kwestii wymiany żarówek parami nie tyle chodzi o żywotność tej żarówki, którą pozostawicie nie wymienioną, ale przede wszystkim o różnice w jasności. Żarniki wypalają się z czasem, dlatego należy wymieniać parami, żeby uniknąć różnić w oświetleniu stron drogi, jak również ogólna wydajność oświetlenia jest dużo większa w przypadku włożenia dwóch nowych żarówek (a wydaje mi się, że aspekt finansowy takiej operacji czyli koszt tej drugiej żarówki jest pomijalny, natomiast korzyść jak najbardziej widoczna, szczególnie jak np. wymieniamy żarówki, które spędziły w naszym samochodzie półtora roku).

 

 

 

Pozdr,

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawiam się jaki wpływ na żywotność zarówek ma włączenie na stałe świateł mijania. Przy rozruchu silnika nastepuje skok napięcia. Czy to ma wpływ na żarówki. Może ktoś zorientowany w "prądzie w autach" się wypowie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawiam się jaki wpływ na żywotność zarówek ma włączenie na stałe świateł mijania. Przy rozruchu silnika nastepuje skok napięcia. Czy to ma wpływ na żarówki. Może ktoś zorientowany w "prądzie w autach" się wypowie?

 

 

W wersji Tekna z ksenonami mam tak, że w przypadku zostawienia przełącznika świateł 'na stałe' przy rozruchu ksenony się nie zapalają, włączają się dopiero jak silnik zacznie pracować (w momencie pracy rozrusznika tak jakby nie było podawane napięcie do przetworników).Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wersji Tekna z ksenonami mam tak, że w przypadku zostawienia przełącznika świateł 'na stałe' przy rozruchu ksenony się nie zapalają, włączają się dopiero jak silnik zacznie pracować (w momencie pracy rozrusznika tak jakby nie było podawane napięcie do przetworników).Rafał

Tak samo jest w tiidzie ze zwykłymi h4 ,więc i qashqaiu ze zwyklymi żarówkami też tak pewnie jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawiam się jaki wpływ na żywotność zarówek ma włączenie na stałe świateł mijania. Przy rozruchu silnika nastepuje skok napięcia. Czy to ma wpływ na żarówki. Może ktoś zorientowany w "prądzie w autach" się wypowie?

 

ja stosuję rozwiązanie podane przez usera qashqai-b(opis poniżej). Wyjaśnienie fizyki też w tym poście jest :) . Stosuję od momentu kupna i mam już przejechane 20 000, do pełnego roku brakuje mi jeszcze 3 miesięcy a żarówki póki (tfu tfu tfu) co nie przepalone. Tak więc, moim zdaniem warto mieć włączone cały czas. Poza tym nie trzeba włączać i pamiętać o tym za każdym razem.

 

--------------------------------------------------------------

Teraz wymieniam żarówki w QQ średnio 2 razy do roku (co około 12 tys.km). Wcześniej zdarzało mi się wymieniać 3-4 razy do roku.

Problemem okazuje się funkcja Auto (włącznik zmierzchu), który działa wielopozycyjnie. W okresie zimowym lub w ciemnych garażach przekręcając włącznik świateł przechodzimy przez funkcję Auto, wówczas na krótko zapala się światło, następnie przekręcenie włącznika powoduje wyłączenie się świateł mijania a włączenie świateł pozycyjnych, po czym jeszcze jedno przekręcenie włącza światła mijania. Syntetyzując, układ czynności powoduje zapalanie się świateł mijania na krótki czas, po czym światła się wyłączają i znowu się włączają. Działa to bardzo niekorzystnie na żywotność żarówek.

 

W serwisie Nissana w Białymstoku poradzono mi, abym nie przekręcał włącznika świateł po uruchomieniu silnika. Włącznik należy pozostawić w pozycji włączonych świateł. Każde wyłączenie silnika i późniejsze otwarcie drzwi powoduje automatycznie wyłączenie się świateł mijania.

 

Mogę stwierdzić, że ten sposób na 100% wydłuża działanie żarówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim poprzednim samochodzie Daewoo Lanos miałem żarówki H4 OSRAM (teraz modelu aktualnie nie pamiętam-jak znajdę to wyedytuję). Kupiłem je w 2006 roku i do dnia sprzedaży samochodu tj. 11.10.2010 nie wymieniłem ANI JEDNEJ. Możecie mi wierzyć albo nie, ale tak rzeczywiście było. Przejechałem na nich około 50 tyś i światła miałem cały czas włączone gdyż nie miałem "dziennych".  Nigdy ich nie wyłączałem. Podobnie jak w QQ kiedy gasiłem silnik same gasły, jak zapalałem - zapalały się. Były to żarówki o wydłużonej trwałości.  Cena za szt. około 18 zł. Kupowałem je od Polaka na ebayu, jednak użytkownik ten nic aktualnie nie wystawia. Pozostaje szukać na All....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żarówki H4 mają większą żywotność od naszych w Nissanie H7 i to niezależnie od tego czy są long life czy nie.Żarówki H7 świecą lepiej od H4 ale są niestety mniej trwałe. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim poprzednim samochodzie Daewoo Lanos miałem żarówki H4 OSRAM (teraz modelu aktualnie nie pamiętam-jak znajdę to wyedytuję). Kupiłem je w 2006 roku i do dnia sprzedaży samochodu tj. 11.10.2010 nie wymieniłem ANI JEDNEJ. Możecie mi wierzyć albo nie, ale tak rzeczywiście było. Przejechałem na nich około 50 tyś i światła miałem cały czas włączone gdyż nie miałem "dziennych". Nigdy ich nie wyłączałem. Podobnie jak w QQ kiedy gasiłem silnik same gasły, jak zapalałem - zapalały się. Były to żarówki o wydłużonej trwałości. Cena za szt. około 18 zł. Kupowałem je od Polaka na ebayu, jednak użytkownik ten nic aktualnie nie wystawia. Pozostaje szukać na All....

Pierwszą żarówkę w ALMERZE N15(japońska)wymieniłem po,,,89tyś.km po 5 latach.Też był to Osram Gold.Akumulator bez dotykania trzymał 10lat(panasonic)w Tidzie mam H4 i 38000 przebiegu a żarówki wymieniłem już 3.w micrze K12 problem był podobny ale zmiana na longlife pomogła jak na razie ponad rok od wymiany i świecą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...