Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Prawdziwe osiągi QQ i QQ+2 1,6


Gość GT-3000
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1,6 jest ok ale na mala ilosc km i po miescie wiadomo po trasie pojedzie :) ale to auto jest spoko bo sie wysoko siada dla osob starszych i lubiacych widziec wiecej niz inni i majcych problemy z kolanami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2.0 z napędem na jedną oś, to też nie ta liga ;-)

 

Prześwit pozwoli przejechać przez większe błoto czy śniego bez zatrzymywania się, ale jak już staniesz to kaplica ;-)

Już wiem że następne auto będzie na 100% 4x4, tyle że nie wiem czy to będzie Nissan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2.0 z napędem na jedną oś, to też nie ta liga ;-)

 

Prześwit pozwoli przejechać przez większe błoto czy śniego bez zatrzymywania się, ale jak już staniesz to kaplica ;-)

Już wiem że następne auto będzie na 100% 4x4, tyle że nie wiem czy to będzie Nissan.

 

W każdym aucie coś jest - każda fabryka idzie na ilość.

Usterki poprawiają w serwisie. Taka jest globalna polityka koncernów.

Im więcej wydasz tym bardziej będziesz niezadowolony :P

Dobrze wspomina się tylko piersze auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 1000 km mam odczucia dość pozytywne. Znajdę parę nie doróbek ale poruszane były one na tym forum więc nie ma co ich powtarzać. Spalanie przez pierwsze 200-300 km na poziomie 9.5 litra (komputer) czym dalej co raz lepiej w granicach 8.8 (prawie cały czas miasto). Skrzynia dość głośno pracująca i czasem stawia opór ale czym dalej troszkę lepiej. Jedyny problem to uszczelki przednich drzwi pasażera - przeciekały. Ogólnie za te pieniądze i w tym wyposażeniu jestem pozytywnie zaskoczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym aucie coś jest - każda fabryka idzie na ilość.

Usterki poprawiają w serwisie. Taka jest globalna polityka koncernów.

Im więcej wydasz tym bardziej będziesz niezadowolony :P

Dobrze wspomina się tylko piersze auto.

 

Zgadza się!

Ponadto "pierwsze auta" nie były tak zaawansowane technologicznie... i mało co się w nich psuło... ;) A i zadowolenie z użytkowania było jakby większe :)

Z drugiej strony nie jest chyba znowu aż tak źle ;)

ADAC np mówi coś innego, na ile wierzyć tej uznanej bądź co bądź instytucji, tego do końca nie wiem... :D

Czytaliście artykuł "Najwyższa nagroda za jakość dla Nissana Qashqai" (link na str Głównej NKP): http://www.motonews....na-qashqai.html ?

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten filmik na youtube jest mój. Nie jest to żadna ściema jednakże było to z górki (nie z przepaści), na prostej przy dobrych wiatrach 210km/h po dłuższej chwili da się utrzymać ale to już nie jest jazda bo każdy powiew boczny to taniec na drodze. W razie jakichkolwiek pytań chętnie odpowiem na maila: kopkaszymonrybnik@gmail.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Predkość max sprawdzona na autostradzie 205 km/h.Przebieg 650 km.

 

Na dotarciu...? :| Ty to masz fantazję ;)

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość marcin7b

To nie jest maluch :D te silniki są już fabrycznie dotarte.W książce obsługi jest napisane żeby unikać stałych predkości przez pierwsze 1500 km( wiec nie była to dłuższa stała prędkość)Nic nie jest napisane o V max.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest maluch :D te silniki są już fabrycznie dotarte.W książce obsługi jest napisane żeby unikać stałych predkości przez pierwsze 1500 km( wiec nie była to dłuższa stała prędkość)Nic nie jest napisane o V max.

 

 

Dotarte może i są, ale nie w samochodzie, tj. nie "ułożone". ;)

A ile miałeś obrotów przy 205km/h...?? :whistle:

Oczywiście każdy użytkuje własne auto jak uważa za stosowne.

Ja tam do owych ~1500 starałem się nie przekraczać 3,5- 4(max) RPM-ów

 

Pozdr.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Poza tym Qashqai wyjeżdża z fabryki na jakimś oleju fabrycznym

półsyntetycznym, więc lepiej przed wymianą na pełen syntetyk go nie katować za bardzo.

(...)

 

A jak już zalałem full syntetykiem Shell-a, to engine dostał jakby drugą młodość... :D

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam wychodzę z założenia, że jak ma się coś zepsuć to najlepiej od razu i na gwarancji.

Jestem z silnika bardzo zadowolony. Podane przez producenta osiągi auta otrzymuje się raczej dość łatwo.

Dlatego wcale nie zaskakują mnie podawane przez kolegów wartości. Super sprzęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak już zalałem full syntetykiem Shell-a, to engine dostał jakby drugą młodość... :D

 

Wymieniałeś olej po okresie "docierania" QQ (po ok. 2 tyś km)?

W salonie powiedzieli mi, że się wymienia dopiero po roku lub 30 tyś. km.

Odbieram QQ pod koniec tego miesiąca, więc przydałoby się wiedzieć czego należy dopilnować, lub raczej wyegzekwować od dealera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniałeś olej po okresie "docierania" QQ (po ok. 2 tyś km)?

W salonie powiedzieli mi, że się wymienia dopiero po roku lub 30 tyś. km.

Odbieram QQ pod koniec tego miesiąca, więc przydałoby się wiedzieć czego należy dopilnować, lub raczej wyegzekwować od dealera.

 

Na forum było wałkowane... można poczytać co sądzą inni użytkownicy.

Jakkolwiek nie ma wymogu wymiany oleju po ~2tys., to niektórzy twierdzą, że dobrze jest wymienić po "ułożeniu".

Ja wymieniłem dopiero po pierwszym przeglądzie i ~16tys. Jakoś nie miałem po drodze ani czasu.

Możesz przecież wymieniać ile chcesz byle nie rzadziej jak wymaga nissan ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy 1000 km - prawie cały czas po mieście spalanie w granicach 8,2 litra (rzeczywista) samochodzik w mieście spisuje się całkiem przyjemnie i ten silniczek całkowicie wystarcza. Kultura pracy może poza sprzęgłem i skrzynią jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kolego masz pewnie mniejsze korki, bo ja albo stoję i słucham muzyki patrząc na Warszawę albo gonię aby nadrobic to stanie w naszych korkach i różnie od 8,4 do 9,0 mi wychodzi. Jutro lecę nad nasze morze na Gdańsk to zobaczę jak w trasie się sprawuje. Na razie od grudnia mam 2,5 tys. km i w zasadzie 100% po wawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kolego masz pewnie mniejsze korki, bo ja albo stoję i słucham muzyki patrząc na Warszawę albo gonię aby nadrobic to stanie w naszych korkach i różnie od 8,4 do 9,0 mi wychodzi. Jutro lecę nad nasze morze na Gdańsk to zobaczę jak w trasie się sprawuje. Na razie od grudnia mam 2,5 tys. km i w zasadzie 100% po wawie.

A powiedz jak twoje odczucia ze skrzynią i sprzęgłem???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedz jak twoje odczucia ze skrzynią i sprzęgłem???

Na sprzęgło nie narzekam. Najgorzej było w Primerze P10-linka tarła a potem pękała niestety. Wydaje mi się że w Almerze również było gorzej niż w QQ. Biegi fakt haczą na jedynce oraz przy zdejmowaniu 3 i 4. Ogólnie nie przeszkadza mi to, można powiedzieć, że dokładnie wiesz czy wszedł bieg czy nie. Powiedzmy, że to tak jak z klawiaturą w komórce było-ja lubiłem jak klikały a nie jak miękko się wciskały. Koledzy wcześniej pisali, że to przeszkadza, ale może dotyczy to mocnego haczenia, czyli że trzeba podwójnie sprzęgło wcisnąć aby wysprzęglić bieg-ja tego nie mam. Jestem zadowolony i uwag do QQ nie mam :rolleyes: W temacie co do osiągów odnoszę wrażenie, że jakby QQ się mi ułożył-lepiej, tzn. mniej spala i jest mniej mułowaty, ale może się tylko przyzwyczaiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na sprzęgło nie narzekam. Najgorzej było w Primerze P10-linka tarła a potem pękała niestety. Wydaje mi się że w Almerze również było gorzej niż w QQ. Biegi fakt haczą na jedynce oraz przy zdejmowaniu 3 i 4. Ogólnie nie przeszkadza mi to, można powiedzieć, że dokładnie wiesz czy wszedł bieg czy nie. Powiedzmy, że to tak jak z klawiaturą w komórce było-ja lubiłem jak klikały a nie jak miękko się wciskały. Koledzy wcześniej pisali, że to przeszkadza, ale może dotyczy to mocnego haczenia, czyli że trzeba podwójnie sprzęgło wcisnąć aby wysprzęglić bieg-ja tego nie mam. Jestem zadowolony i uwag do QQ nie mam :rolleyes: W temacie co do osiągów odnoszę wrażenie, że jakby QQ się mi ułożył-lepiej, tzn. mniej spala i jest mniej mułowaty, ale może się tylko przyzwyczaiłem.

Z dnia na dzień czym więcej nim jeżdżę sprawia mi więcej przyjemności i tu masz rację z kilometra na kilometr ten samochód się układa - oby dalsze użytkowanie przynosiło nam przyjemności z użytkowania QQ:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dojechałem z wawy do władka nad morze. Droga piękna sucho i słonecznie, -2 temperatura. Poniżej 7,9 nie udało mi się spalić. Prędkość w większości 100-140 km/h, korków nie było; razem 3 osoby na pokładzie z bagażami. I faktycznie powyżej 120 głośno. Przyspieszenie z wyhamowania do ok 40-50 fatalne. Jechałem razem z Mitsubishi Outlander równo 120-140, ale kolega przed każdym terenem zabudowanym wyhamowywał do 60-70 i potem przyspieszał-widziałem tylko jak mi uciekał. 1,6 na trasie też OK ale przyspieszenie fatalne. Powyżej 100 km/h jest OK nawet wyprzedzanie, poniżej trzeba mieć pusto aby swobodnie wyprzedzić kogoś przed nami. Hamulce super, nic nie zrywa, nie ściąga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dojechałem z wawy do władka nad morze. Droga piękna sucho i słonecznie, -2 temperatura. Poniżej 7,9 nie udało mi się spalić. Prędkość w większości 100-140 km/h, korków nie było; razem 3 osoby na pokładzie z bagażami. I faktycznie powyżej 120 głośno. Przyspieszenie z wyhamowania do ok 40-50 fatalne. Jechałem razem z Mitsubishi Outlander równo 120-140, ale kolega przed każdym terenem zabudowanym wyhamowywał do 60-70 i potem przyspieszał-widziałem tylko jak mi uciekał. 1,6 na trasie też OK ale przyspieszenie fatalne. Powyżej 100 km/h jest OK nawet wyprzedzanie, poniżej trzeba mieć pusto aby swobodnie wyprzedzić kogoś przed nami. Hamulce super, nic nie zrywa, nie ściąga.

 

trójeczka i rura :) japońska myśl techniczna lubi obroty, co powinno cieszyć

Edytowane przez kules
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trójeczka i rura :) japońska myśl techniczna lubi obroty, co powinno cieszyć

 

Dokładnie jak kolega pisze, tyle że to chyba francuska myśl. Ja nawet nie patrzę już na sygnalizator zmiany biegu (ciekawe kto i po co wpadł na ten genialny wynalazek, pewnie nawiedzony ekolog, który wypala węgiel drzewny w Bieszczadach trując bardziej niż 1000 samochodów), tylko po redukcji trójka i wtedy jako tako idzie. Przy ruszaniu na dwójce też trzeba nieźle przyłożyć do pieca żeby potem w miarę się rozbujać. 4 i 5 są chyba słabsze niż w 90 konnej astrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak kolega pisze, tyle że to chyba francuska myśl. Ja nawet nie patrzę już na sygnalizator zmiany biegu (ciekawe kto i po co wpadł na ten genialny wynalazek, pewnie nawiedzony ekolog, który wypala węgiel drzewny w Bieszczadach trując bardziej niż 1000 samochodów), tylko po redukcji trójka i wtedy jako tako idzie. Przy ruszaniu na dwójce też trzeba nieźle przyłożyć do pieca żeby potem w miarę się rozbujać. 4 i 5 są chyba słabsze niż w 90 konnej astrze :)

 

1.6 w benzynce z francuzami nie ma nic wspólnego, to japonia prawdziwa, francuskie w nissanach są diesle, np. 1.5 i dlatego nim nie jeżdżę, dzięki czemu mogę mówić że mam japoński wóz a nie francuza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.6 w benzynce z francuzami nie ma nic wspólnego, to japonia prawdziwa, francuskie w nissanach są diesle, np. 1.5 i dlatego nim nie jeżdżę, dzięki czemu mogę mówić że mam japoński wóz a nie francuza.

 

Sam silnik 1.6 może i japoński (przynajmniej w qq przed FL) ale skrzynia biegów już Renault... ;)

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu dzisiejszym miałem okazję przejechać się QQ 1.6 117KM Euro5

( osobiście posiadam QQ+2 1.6 115KM Euro4 i do tej wersji zrobię porównanie ).

 

Co zauważyłem:

Do 3500 obrotów silnik Euro5 o wiele słabiej ciągnie jakby coś go blokowało. Pomimo większej mocy i większego momentu obrotowego w porównaniu do mojego Euro4 sprawia wrażenie jakby ostatecznie był słabszy o jakieś 20%( pomimo że mój QQ to wersja +2 i jest cięższy o około 100kg co też nie powinno być bez znaczenia w ogólnych odczuciach ).

Powyżej 3500 obrotów Euro5 dostaje jakby drugi oddech i silnik zaczyna w końcu ciągnąć, nawet w sumie jest to fajne odczucie ma się wrażenie jakby było zamontowane jakieś "bardzo delikatne doładowanie". Silnik Euro4 powyżej 3500 obrotów i idąc w górę z obrotami wkręca się jakby słabiej, ale to może być odczucie błędne biorąc pod uwagę równomierne oddawanie mocy od dołu.

Zaznaczę, że jeden i drugi QQ mają w tym momencie podobne przebiegi.

Edytowane przez tomi-ei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...