Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P12/WP12] Testujemy, prosimy o szczere opinie, silnik, typ


Gość djepp
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Swoją Primkę 2,2 w dieslu 126 km 03r posiadam od marca br. przejechałem 18.000 km i jak na razie odstukać nic się nie dzieje, wymienione tylko oleje i filtry oraz żarówki w tylnych lampach ( już drugi raz ), pozatym miałem lampy zmatowiałe ale zostały wyczyszczone i od tego czasu miodzio.

Średnie spalanie wg komputera 6,2 l/100 km rekord 4,8l na dystansie 50 km a maksymalnie 7,8l. Samochód bardzo wygodny do zegarów trzeba się przyzwyczaić ale jest ok ;)

Primkę mogę jak najbardziej polecić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

2,2 w dieslu 126 km 03r - Średnie spalanie wg komputera 6,2 l/100 km rekord 4,8l na dystansie 50 km a maksymalnie 7,8l

 

 

 

to są kpiny! nie mówmy o pcimiu dolnym... gdzie pcim to miasto a pole to trasa... mimo ze coraz bardziej sie przekonuje do spalania rzędu 7,5 w miescie - tryb taxi - to i tak nie uwierze ze max spalanie to 7,8!

sorry ludzie ale jak czytam te wypociny o tym ze że primcia ma sauper bagażnik! jaka to nie wyciszona jest i że wogóle och ach... to są kpiny!!!! jeździł ktoś z was buraki jakimś innym autem klasy średniej ale wyższej? np MB w210? albo BMW serii 5?

to auto to(nissan) to plastikowa tandeta nijak mająca sie do klasy średniej!!!! a o pojemności bagażnika kombi w porównaniu np do w210 a primera ma sie jak pięść do nosa... taka prawda!!!

może dośc samozachwytu bo akurat to kupiliscie a nie co inne... inne byście kupili też byście zachwalali...

i że dobrze wyciszony... no myślałem że wyjde z siebie... widać że poprzednie auta to były chyba syrenki albo wartburgi... 

sam kupiłem nyske bo myślałem że zaoszczędze na paliwie... trochę oszczędzam w porównaniu do 2,9 TD ale ile? 0,5l? max 1l?

zastanawiałem sie jeszcze nad 1,6 HDI... i dzisiaj żałuję że go nie wybrałem...

nim w miescie  tryb taxi max 6,6 (więc wam wyjdzie koło 5) a w trasie 4... 

i to są realne dane... kolegów z taxi... więc wasze 7 w trasie to kpina!!! 1,6 hdi pali w miescie od swiateł do swiateł zerto trasy max 6,6

Edytowane przez jarecki500
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2,2 w dieslu 126 km 03r - Średnie spalanie wg komputera 6,2 l/100 km rekord 4,8l na dystansie 50 km a maksymalnie 7,8l

 

 

 

to są kpiny! nie mówmy o pcimiu dolnym... gdzie pcim to miasto a pole to trasa... mimo ze coraz bardziej sie przekonuje do spalania rzędu 7,5 w miescie - tryb taxi - to i tak nie uwierze ze max spalanie to 7,8!

sorry ludzie ale jak czytam te wypociny o tym ze że primcia ma sauper bagażnik! jaka to nie wyciszona jest i że wogóle och ach... to są kpiny!!!! jeździł ktoś z was buraki jakimś innym autem klasy średniej ale wyższej? np MB w210? albo BMW serii 5?

to auto to(nissan) to plastikowa tandeta nijak mająca sie do klasy średniej!!!! a o pojemności bagażnika kombi w porównaniu np do w210 a primera ma sie jak pięść do nosa... taka prawda!!!

może dośc samozachwytu bo akurat to kupiliscie a nie co inne... inne byście kupili też byście zachwalali...

i że dobrze wyciszony... no myślałem że wyjde z siebie... widać że poprzednie auta to były chyba syrenki albo wartburgi... 

sam kupiłem nyske bo myślałem że zaoszczędze na paliwie... trochę oszczędzam w porównaniu do 2,9 TD ale ile? 0,5l? max 1l?

zastanawiałem sie jeszcze nad 1,6 HDI... i dzisiaj żałuję że go nie wybrałem...

nim w miescie  tryb taxi max 6,6 (więc wam wyjdzie koło 5) a w trasie 4... 

i to są realne dane... kolegów z taxi... więc wasze 7 w trasie to kpina!!! 1,6 hdi pali w miescie od swiateł do swiateł zerto trasy max 6,6

 

A nie lepiej zażyć Laxigen i całą energię spożytkować na wyciśnięcie na sedesie rzadkiej kupy?

Coś się tak nakukuryczył? To że ktoś wcześniej jeździł Wartburgiem i chwali Primerę że cicha, to tylko jego OPINIA, a nie wyrok Sądu Najwyższego.

Primera to tanie i duże auto dla ludzi którzy od samochodu nie oczekują błyszczącej gwiazdy na masce, z czym wiąże się postrzeganie ich jako ostatniego buraka na drodze za wywyższanie się w ten sposób nad "biedniejszymi".

Weź wyluzuj, bo kpiną jest Twoja wypowiedź na poziomie "kolesia z bramy".

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Mam od roku Primerke 1,6 benzyna 2002r, W miescie spalanie to jakies 10l/100km, w trasie okolo 6l/100km, Ogolnie nie narzekam jestem zadowolony z autka jak narazie spisuje sie swietnie (odpukać :wave: ), W przyszlym roku raczej bedzie montowany gaz.

 

A tak po za tym to nie wiem po co sie tak bulwersowac, to sa opinie uzytkownikow nissanow, chyba kazdy widzi jakie jego primerka ma spalanie, a te porownywanie do bmw serii 5 to chyba jakies zarty, jak sie primera nie podoba to kto komu broni kupic bmw jaki problem, moze odrazu porownajmy primerke z jakims mercedesem za 100tysiecy, Jak czytam te durne komentarze to zal dupe sciska.


A jak koledze burakowi sie nie podoba spalanie to se zaloz gaz i przestan pierdzielic glupoty bo az uszy wiedna, albo zmien se samochod na te przereklamowane bmw,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chodziło mi żeby kogoś urazić ale naprawdę skończcie ze słodzeniem samym sobie...

mówisz że ktoś kupuje gwiazdę bo jest lepszy i ma więcej hajsu? tu się mylisz... kupowałem poprzednio tylko gwiazdy bo właśnie nie miałem kasy żeby moje auto wiecznie stało w serwisie! i w stosunku 1;1 ja miałem zawsze auto min 5 lat starsze od kogoś kto wybierał "rozsądnie"  i dopóki tak było tak postępowałem! niestety muszę liczyć się z groszem czyli nawet ze spalaniem mniej o litr na setkę... niestety taka prawda! i ja wsiadając do nyski widziałem parę jej zalet ale też o wiele więcej wad! a wy te wady uznajecie za zalety... ręce opadły

1. wyciszenie - proponuje przejechać się jakimkolwiek innym samochodem powyżej 120km/h i zmierzyć poziom hałasu!

2. wielki bagażnik - proponuje porównać go do gwiazdy czy BMW czy nawet Audi czy nawet passata - i gdzie ten wielki bagażnik?

3. max spalanie 7,8 litra? chyba w Pcimiu dolnym, w każdym normalnym dużym mieście spalanie spokojnie przekroczy 8l/100km choćby przez korki...

i wiele innych zachwytów których po prostu nie rozumiem bo dla mnie są to ewidentne wady a nie zalety.

niestety już ją mam i nią jeżdżę i da sie z tym żyć a nawet można ją polubić - koledzy mi mówili że po przesiadce z gwiazdy nic mi sie nie będzie podobało - owszem wiele rzeczy mi sie nie podoba ale nie jest tak że nic mi sie nie podoba! fajne inne niż wszystkie zegary!, fajna linia, fajny ryj, kiepskie radio bez możliwości wymiany choćby na jakiegoś pionka czy alpinkę, trzeszczące wszystkie plastiki, samo podgłasniające się radio czy choćby komfort wozu drabiniastego z belką z tyłu... naprawdę to ma być auto 21 wieku? belka z tyłu? tak więc auto do jeżdżenia ale nie do zachwycania się... ot wół do roboty który ma zawieźć z punku A do punktu B bez jakichś wrażeń... no chyba że niepozytywnych na nierównej drodze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

nie chodziło mi żeby kogoś urazić ale naprawdę skończcie ze słodzeniem samym sobie...

 

Umiejętności interpersonalne na poziomie zbuntowanej nastoletniej patologii... A szkoda, bo zdanie na temat wyciszenia podzielam. Trochę niechętnie, bo nawet dzielenie jednej planety z kimś takim nie należy do przyjemności, ale jednak - w P12 jest głośno i to jest fakt. Mam porównanie do W124 i do W210, z czego największy komfort podróży był w W124. Duży wpływ na hałas w środku ma wg mnie jakość uszczelek drzwiowych, które w moim ponad 10 letnim już samochodzie są delikatnie mówiąc wygniecione. Tymczasem W124 (nadal w rodzinie), po 20 latach wciąż zamyka się z gracją, czego nie można powiedzieć o jego młodszym bracie w okularach (poszedł na taxi). Bagażnik też był w W124 większy – miałem sedana, więc było to 520 litrów, ale kanapa się nie składała (jest tam bak paliwa) i dwa rowery nie weszły (właściwie to z jednym był problem), a narty czy deski wchodziły tylko po skosie. W P12 jest tylko 450 litrów, ale hatchback i dzielona kanapa ratują rodzinne wakacje. Wiem co mówię, bo kiedyś jeździłem Golfem MK2 i tam bagażnik nie miał nawet 350 litrów, ale po demontażu półki powiększał się chyba do 1000 i przewiezienie dwóch kolumn estradowych czy pralki nie było już problemem. To nie zmienia jednak faktu, że przy następnym samochodzie będę szukał czegoś większego od P12. Spalanie zależy już od kierowcy i warunków w jakich on podróżuje, więc głupotą jest napinanie się o rację w tym temacie, bo każdy ma tu swoją i inaczej być nie może. Dla przykładu - ja nie mogłem zejść mercedesem poniżej 12 litrów, a z tego co wiem, toczy się o teraz dumnie paląc równe 8 litrów. Stan techniczny też nie jest tu przecież bez znaczenia, bo znam przypadek zakupu pięknej P12 z silnikiem 1.9, gdzie po pół roku okazało się, że silnik jest do wymiany, a objawem było właśnie coraz większe spalanie. Tylko że to był zakup z importu, w stylu „Niemiec płakał jak sprzedawał”, więc można było przewidzieć finał ;-)  Kiedyś na pewno opublikuje tu dłuższe przemyślenia na temat P12, zwłaszcza że mam na ten model krytyczne spojrzenie, a to rzecz istotna dla potencjalnego nabywcy, który nie powinien kierować się opiniami podwórkowych furiatów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam. 

 

Moja Primera 1,8 benzyna 2006r. kombi.  Autko mam koło 2 miesięcy. Wiem to niezbyt długo żeby konkretnie powiedzieć coś na temat tego samochodu ale jestem ogólnie zadowolony. Wcześniej jeździłem Daewoo Nubirą heh też fajne autko było ale nie ma co porównywać. Kupując Primere sugerowałem się ceną, wielkością autka i rocznikiem. Trafiłem na dość zadbany egzemplarz. Moja zdanie na temat P12 jest takie że to idealne autko rodzinne. W bagażniku jadąc na wakacje zmieści się wszystko ( w moim przypadku nawet spory wózek dziecięcy + reszta bagaży) i nie mam takiego odczucia że jadę zatłoczony przez bagaże. Na tylnych siedzeniach jest naprawdę sporo miejsca. Jak jeżdżę z córką to zaraz po paru kilometrach zasypia. Co do awaryjności miałem tylko jedną przygodę po zakupie co dzięki temu forum rozwiązałem sam (obyło się bez wizyty u mechanika). Jakiś czas temu wzrosło mi spalanie z 8l średnio na 11l ! i samochód dziwnie się zachowywał. Po odczytaniu kody okazało się ( p0171 zbyt uboga mieszanka ) że przewód od pierwszej lambdy był skręcony i zaizolowany taśmą izolacyjną. Polutowałem kable założyłem rurki termokurczliwe wszystko zaizolowałem taśmą i od razu błąd zniknął spalanie wróciło do 8 l średnio. Chętnie dodam jeszcze swoją opinie po zimie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, chciałbym podzielić się moimi spostrzeżeniami na temat Nyski. Samochód rodziców co prawda, ale 50 tys. z 70 tys. łącznie przejechałem ja, więc jakiś pogląd mam. Samochód posiadamy od 3 lat, jesteśmy trzecim właścicielem. Kupiliśmy go od znajomych z przebiegiem 113 tys. kilometrów, a oni kupowali od Niemca, który posiadał pełną dokumentację auta. Dodam, że to P12 kombi, 1.8 z instalacją gazową, wyprodukowany w roku 2002. Wydaje mi się, że samochód jest zbyt słaby, gdy jedzie się nim z bagażami. Instalacja serwisowana raz do roku przy przebiegu około 15 tys. km. u serwisanta, który instalację montował. Do tej pory na gazie przejechał około 100 tys. i (odpukać) nie było żadnego problemu. Olej Castrol Edge 10W40 wymieniany co 10 tys. wraz z filtrem Filtrona. Sądzę, że poprzedni właściciele nie zmieniali oleju w skrzyni, ale zrobiłem to w zeszłym roku. Lałem oryginalny Castrola zlecany do tej skrzyni. Moim zdaniem skrzynia zaczęła pracować ciszej i dokładniej.  Właściwie przez 3 lata musieliśmy wymienić czujnik położenia wałka rozrządu (używka za 80zł działa już dwa lata), końcówkę drążka kierowniczego, i tarcze hamulcowe. Teraz siadł drążek stabilizatora z tyłu i tylne tarcze oraz klocki. 
Spalanie przy normalnej jeździe w cyklu mieszanym wynosi około 8 litrów benzyny, a w przypadku gazu wychodzi koło 10 litrów na setkę. Najlepszy wynik jaki udało mi się osiągnąć podczas wyjazdu nad morze ze znajomymi, z czterema osobami, bagażem i włączoną klimatyzacją to wg wskazań komputera 6,3 litra na setkę. 
Samochód jak na moje oko dobrze sprawuje się w zimie, ale ma tendencję do wynoszenia przodu w zakręcie, gdy zacznie ingerować komputer :) Drugą zimę przejeździliśmy na Dębicy Frigo i w zasadzie przy codziennej jeździe nawet w najgorszych warunkach wszystko ładnie się sprawuje. Irytuje mnie trochę problem matowienia lamp przednich. Raz już polerowałem, ale widzę, że znowu je bierze. Nie wiem co jeszcze... Może brak możliwości automatycznego utrzymania stacji radiowej przy zmianach województwa? Chyba, że istnieje na to lekarstwo ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc,

w niedziele kupiłem nissana pr12 2.0 + LPG i wróciłem ni do domu (550) km na pierwszy rzut oka, wszytko fajnie bo wiadomo człowiek podekscytowany i w ogóle. Co zauważyłem niby 2.0 skrzynia 6biegów ale szału nie ma tylnej czesci nie urywa.

Sądziłem że będzie troche lepiej się zbierać (bo wczesniej miałem do czynienia z 1.8 + LPG) no ale do przejscia jest.

Skrzynia 6... szczerze liczyłem  na więcej od niej.. strasznie któtka jest a optymalny poziom obrótów aby zmienić bieg ok 3,5 tys.

Ale póki co to jestem zadowolony (pirwsze dni) tylko cos skrzypi w tylnim prawym kole pzy ruszaniu sprzedajacy twierdzi ze klocki sa nowe i musza sie 'dotrzec' zobacze i dam znac.

 

Mam takie pytanko (jak bylo dzies to omawiane to nei bijcie)

potrzebny myk aby jakos podlaczyc mps tel cokolwiek aby muzyka grala bo standardowe radio jest na audio ;/

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czesc,

w niedziele kupiłem nissana pr12 2.0 + LPG i wróciłem ni do domu (550) km na pierwszy rzut oka, wszytko fajnie bo wiadomo człowiek podekscytowany i w ogóle. Co zauważyłem niby 2.0 skrzynia 6biegów ale szału nie ma tylnej czesci nie urywa.

Sądziłem że będzie troche lepiej się zbierać (bo wczesniej miałem do czynienia z 1.8 + LPG) no ale do przejscia jest.

Skrzynia 6... szczerze liczyłem na więcej od niej.. strasznie któtka jest a optymalny poziom obrótów aby zmienić bieg ok 3,5 tys.

Ale póki co to jestem zadowolony (pirwsze dni) tylko cos skrzypi w tylnim prawym kole pzy ruszaniu sprzedajacy twierdzi ze klocki sa nowe i musza sie 'dotrzec' zobacze i dam znac.

 

Mam takie pytanko (jak bylo dzies to omawiane to nei bijcie)

potrzebny myk aby jakos podlaczyc mps tel cokolwiek aby muzyka grala bo standardowe radio jest na audio ;/

 

pozdrawiam

Mozesz kupić taki transmiter gdzie podlacza sie go w gniazdo zapalniczki, są takie na karty pamięci, pendrive. Nawet jest pilot do tego;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hey..

Wczoraj kupiłem Primerę 1.9 dci z października 2005 roku..

Naczytałem się,że ten motor to szrot,złom i w ogóle jest beznadziejny..

Mogę napisać tylko jedno..Po przejechaniu 500 km( 350 miałem do domu po zakupie) .-autko rewelacja!!

Wiem,że nie mogę jej wychwalać pod niebiosa,po tak krótkim czasie,ale według mnie,silnik ma swoją moc,na tę budę spokojnie wystarczy..

Spalanie miałem na kompie około 6/100 km..

W środku bardzo zadbany(kupiony od niemca) Ostatni przegląd miał w październiku 2013,także tragedii nie ma..

Doczepić sie można do wycieraczek,bo są oryginalne i strasznie szurają,więc są do wymiany,a poza tym ,jak na razie wszystko hula..

Mam Primerkę w wesji Accenta,w schowku były 2 płyty,1 od nawigacjii,druga z językami ,które można zmienić w kompie..

Pozdrawiam wszystkich..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Witam wszystkich. Posiadam Primerę p12 od 5,5 roku. Jest to sedan 1.8 benzyna z gazem ( od prawie 2 lat). Jak ją kupiłem miała niecałe 70 tysięcy kilometrów teraz ma 231 tys. Mam nadzieje że komuś kto chce zakupić takie autko w wersji benzynowej trochę pokaże jak wyglądało to z mojej perspektywy (szczęśliwego) posiadacza tego autka. Mimo młodego wieku doświadczenie mam dosyć spore samą primerą przejechałem ponad 161 tyś kilometrów a drugie tyle jeżdżąc równocześnie wieloma innymi autami. Od największej liczby przejechanych kilometrów to będzie Peugeot 407 1.8 2007 rok, Fiat Doblo 1.6 fabr gaz 2012, mercedes E250 AT 2010 rok., Vw passat 2.0 2008 rok, BMW X3 2.0 AT 2011 rok, Mazda 6 2.5 AT 2014 rok i wiele innych. Posiadaczem tego auta stałem się przez przypadek bo polowałem na vecre gts 2 lub 2.2 benzynę. A nagle trafił mi się nissan za naprawdę niską cenę w bardzo dobrej kondycji więc bez zastanowienia wziąłem. Jeśli chodzi o wygląd to wersja sedan czyli taka jaka mam to kiedyś mi się bardzo podobała teraz już mniej ale nie jest źle ;) Na początku robiąc ogólną ocenę to ogromny plus za to że jest niezniszczalnym i niezawodnym samochodem. Silnik jest wystarczający. Chyba że jedziemy z kompletem pasażerów i i włączoną klimą wtedy przy wyprzedzaniu trochę mocy brakuje. Spalanie 7 - 8 litrów benzyny w trasie lub 9 - 10 litrów gazu jadąc dość dynamicznie. W mieście duża rozpiętość zależy od korków. Nie jest to mało, ale chyba nikt nie sądzi że spore auto z prostym silnikiem benzynowym będzie paliło poniżej 6 litrów. Wnętrze ogromnie, jakość plastików niektórym może przeszkadzać aczkolwiek nic nie skrzypi. Kierownica duża mogła by byś mniejsza. Biegi wchodzą płynnie. Kamera cofania super przydatna rzecz, ale brakuje jeszcze czujników bo czasem w słoneczny dzień obraz z kamery bywa nieczytelny. Lusterka bardzo dobre nie ma mowy o żadnym martwym punkcie. Jeżeli bierzemy pod uwagę wiek auta to wyposażenie naprawdę bogate. Zawieszenie bardzo przeciętnie trzyma na zakrętach mimo twardości, chyba jedynym jego plusem jest wytrzymałość. Układ kierowniczy daje bardzo dobre wyczucie co się dzieje z autem, nie to co w wielu nowszych autach. Przewidywalne nie ma najmniejszego problemu z wyprowadzeniem go z poślizgu nawet przy wyższych prędkościach. Jeżeli chodzi o wyciszenie to dla kogoś często jeżdżącego po autostradzie z prędkościami powyżej 140 km/h będzie uciążliwie ze względu na hałas. Przydało by się jeszcze coś rozwinąć np. niezawodność, ale już mi się nie chce. Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

W tym momencie mogę wyrazić swoją opinię, gdyż po 5 latach eksploatacji rozwaliło mi silnik.

Model: Nissan Primera P12 Hatchback 1.9 dci 115 km - rocznik 2004

 

Plusy:

- wygląd

- spalanie (na trasie nawet 4.8l/100 a na mieście 7.5l/100)

- wygoda podróżowania

- duże wyposażenie

 

Minusy:

- silnik francuza (150 tys km i zdycha ot tak bez wcześniejszej sygnalizacji, że coś jest nie tak)

- zawieszenie - bardzo często należy wymieniać łączniki (wychodzi że co 10-15 tys km)

- nawigacja jako gadżet ok - ale nie do użycia w warunkach polskich - brak aktualnych map

 

Ogólna opinia jeżeli chodzi o to co zrobił nissan - pozytywna, ale wsadzanie francuskich silników przekreśla wszystkie auta tej marki z silnikami dci - bynajmniej jak dla mnie. Olej wymieniałem często, dbałem o wszystko jak tylko potrafiłem a i tak zrobił mi niespodziankę. Straciłem już na nim 15 tys złotych niestety - można by nawet rzec, że straciłem całą kwotę za to auto - gdyż podliczając naprawę jaka teraz mnie czeka to dokładając drugie tyle kupuje całego nissanka, dlatego osobiście odradzam zakup tych wozów z silnikami dci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja panowie również jestem ZA...

Co prawda mam silnik 1.8 ale oleju nie bierze, przed kupnem zapewnal mnie sprzedawca ze silnik był robiony. Leje Max Life 10w40 i od wymiany do wymiany nie robię przy silniku nic. Auto mam dwa lata, wiec moze i nie długo. Spalił mi się ksenon...ale to tak jak każda inna żarówka... Z poważniejszych dolegliwości była nieszczelna klima po zimie, ale wymienili chłodnice (parownik) i wszystko śmiga bez problemum. Auto duże...jak na 2004r to bardzo nowoczesne... Przyjemne w urzytkowaniu. Bagażnik pomieści bardzo dużo... No i zapewnia dużą ilość systemów bezpieczeństwa.

 

Panowie odbiegając troche od tematu, jaką mam wersję wyposażenia?

Mam w aucie

Ksenon

Skóra kierownicy

ESP

4 szyby elektryczne

Klimatronik

 

Nie mam

Skórzanych siedzeń

Nawigacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Auto kupiłem 1.5 roku temu. Zawsze powtarzałem sobie że nie kupię p12 ze względu na opinie a polowałem na Toyotę bo pracuję w tej marce. Niestety Avensis w tym samym roczniku, z podobnym wyposażeniem i i dobrym stanie kosztowała prawie 2x tyle.  Więc w końcu się przełamałem.  Traf padł na WP12 2004 1.8, wiedziałem że palą olej ale jak się okazało w praktyce było to 1l/1000km, zwariowałem!  Zrobiłem remont silnika bo poza pierścieniami okazało się że jeszcze panewki na wale i wszystkie zawory wydechowe były walnięte, teraz oleju nie bierze. W tym czasie wymieniłem jeszcze czujnik położenia wału korbowego i wszystko co podejrzewałem o stuki w przednim zawieszeniu(niestety znowu coś stuka:/) Zapomniałbym o cieknącym tylnym zacisku w którym już 2 x wymieniałem gumki ale nie pomogło. Primerka nie pali mało bo w mieście potrafi 11.5l/100 łyknąć w trasie 8 przy prędkości 120/140. Jak dla mnie mało żwawe, P11 1.6 szwagra lepiej jedzie niż moje P12 1.8 ale jednak waga i gabaryt są większe. Deska rozdzielcza w kwestii obsługi jest tragiczna. Na koniec ostatnio prawe mijania po automacie przestało świecić. Żeby nie było są też plusy jak niska cena zakupu i obszerne wnętrze i sporo schowków w bagażniku ale to trochę za mało żebym mógł powiedzieć że był to najlepszy zakup jakiego dokonałem. O stylistyce się nie wypowiadam bo jest to auto które w zależności od wersji nadwoziowej i koloru może być ładne albo brzydkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. wyciszenie - proponuje przejechać się jakimkolwiek innym samochodem powyżej 120km/h i zmierzyć poziom hałasu!

2. wielki bagażnik - proponuje porównać go do gwiazdy czy BMW czy nawet Audi czy nawet passata - i gdzie ten wielki bagażnik?

3. max spalanie 7,8 litra? chyba w Pcimiu dolnym, w każdym normalnym dużym mieście spalanie spokojnie przekroczy 8l/100km choćby przez korki...

1 No tak w Mercedesie jest ciszej za dużo drożej.

2. Akurat Passat ma mniejszy bagażnik.

3. Jeżdżę w Warszawie i mam spalanie 7,8 l na 100km i to nie jak emeryt ( pierwszy z pod świateł i takie inne) Owszem jak mi dolot się rozszczelnił to i 11l potrafił spalić jak nie więcej.

 

Swoje autko kupiłem okazyjnie, jak mi się nie podobało to mam tak do teraz, jednak polubiłem je. Jestem zadowolony z zakupu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

no i mi padł silnik... ale na szczęście nie tyle żeby go wymieniać... ale koszty poszły... zapieczone pierścienie... 1500zł wcześniej 2 razy dwumasa, raz 2200zł drugi raz 400 za wymontowanie i włożenie drugiej na gwarancji, lampy do polerki myślę co 2-3 lata, trzeszczące plastiki, ale po wymianie pierścionków zrobiłem 250km i jeszcze pewnie ich nie dotarłem ale skoro teraz mi średnie zużycie paliwa pokazuje na 5,8 to chyba nie jest źle... za jakiś czas powiem co go znów zabolało... bo nie będę wypominał mu wymian mcphersonów końcówek drążków tulei sworzni i wielu wielu innych rzeczy... jednak da sie go lubić pod warunkiem że nie w trasy bo się "zapiecze" i nie powyżej 120km/h bo za głośno...

 

 

ahaaaa oczywiście pod maską francuz 1,9 dci

Edytowane przez jarecki500
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Jestem ZA

Primera P12, silnik 1.8 benzynka, 2004r 140 tyśKm. Sedan. 

Sprowadzony z Belgii w 2013 r. Zamontowana instalacja sekwencyjna LPG Stag Qbox (przy 60 tyśKm).

Wygłuszone i wytłumione. Wymienione audio. Spalanie LPG - 42 litry = 500Km. 

Jeżdżę 1500-2000 Km miesięcznie.

Koszty spalania można obniżyć, szumy można wygłuszyć, Audio można wymienić, bagażnika można nie używać :)

P12 zostaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam primere p12 1.9 dci 120 km chatback po liftowa. generalnie jestem z niej zadowolony ale jest kilka minusów np te trzeszczace plastiki. Gdzie nie przyłożysz ucha to wszędzie coś trzeszczy, no ale cóż ten model tak ma. Denerwuje mnie również podłokietnik który jest zdecydowanie za krótki. Z plusów to dość dobre przyspieszenie autka, sporo miejsca w środku, bagażnik też dość duży. Generalnie jestem zadowolony ale te niedociągnięcia nissana i Renault czasem troszkę bolą :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość Darson81

Jeżdżę Primerą P12 1.8 benzyna z końcówki 2006 roku. Poszukując tego auta od razu odrzuciłem wypicowany cały poniemiecki szrot z zachęcająco małymi przebiegami i szukałem czegoś co pochodziło z polskiego salonu. Znalazłem auto z przebiegiem 158 tyś. Nie było wypicowane i nawet niektóre elementy były lakierowane po małych stłuczkach (drzwi, błotnik i klapa).  Nie dyskwalifikowałem z tego powodu samochodu przy zakupie. Ważny był dla mnie brak szpachli i czy element był wymieniony na nowy bądź też czy był wstawiony od innego auta ale cały i bez szpachli. Ważne by auto nie było walnięte tak, że potem zostawia osiem śladów na śniegu. Z powodu zwykłych stłuczek nie ma co dyskwalifikować samochodu jeśli było potem dobrze zrobione - takie jest moje zdanie. W okazje nie wierzę bo nikt ich nie wystawia na sprzedaż dla obcych. 

 

  Mechanicznie jestem bardzo zadowolony. W krótkim czasie zrobiłem wiele tysięcy kilometrów i wbrew temu co piszą niektórzy, że te silniki biorą olej, moja Primera nie bierze. Jak wyliczyłem średnio po 5 tysiącach km muszę dolać góra 150 ml, czyli wynik super. Uważam, że auto jest wdzięczne i komfortowe za stosunkowo niewielkie pieniądze, jedyne co czasem wkurza to trzeszczące plastiki. Zatem podsumowując: uważam, że wszystkie złe rzeczy o tych samochodach piszą ci, którym wydaje się, że kupili "okazję" z Niemiec za 13 tyś i na siłę chcą wierzyć, że przebieg i historia jest autentyczna, potem opisują, że padło to i tamto i co rusz jest coś do roboty - w ten sposób wydają wyrok na ten model. Co do silnika to uważam, że pojemność 1.8 jest tak na styk dla tej masy, mniejsze silniki 1.6 nie ma co brać pod uwagę bo chyba będą zbyt słabe. Dla mniej 1.8 jest wystarczający. Mam już za sobą okres podniety i aut z większymi pojemnościami. Uważam, że 1.8 przy korkach i obecnym natężeniu ruchu wystarczy. Nie wiem tylko jak będzie zachowywał się kiedy na bagażnik dachowy zamontuję dwa rowery, być może będzie mu trochę ciężko, cóż zobaczymy wiosną kiedy kupię bagażnik:)

Edytowane przez Darson81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam posiadam primere Hatchback 2.2 dCi o mocy 136km. Autko z 2002 roku, natomiast silnik był przekładany z rocznika 2003. Po przekladce z auta zrobila sie tylko skarbonka. Nie wiem czy kazde 2.2Dci to tak wadliwy silnik, czy tylko moj. Przebieg silnika to około 200k. Swiezo po przelozeniu bylo dobrze, bylo czuc moc i przyjemnosc z jazdy. Po ok miesiacu podczas manewru wyprzedzania pękl łańcuch rozrządu, naprawa była dość kosztowna, ponieważ zerwanie, to chyba w wiekszosci przypadkow, jak nie we wszystkich oznacza droooogi remoncik. Na dzien dzisiejszy minelo 6 miesiecy od naprawy, a ja co miesiac borykam sie z wymianami najrozniejszych czujników i spraw zwiazanych glownie z elektryka. Od ABSu, po "piszczace" kierunkowskazy. W tej chwili auto dodatkowo nie ma sily wyprzedzać, i ogolnie jest bardzo zamulone. Jutro czyszczenie EGR, a jak to nie pomoze, to znow wizyta u mechanika. Wiec podsumowując ... Auto bardzo leniwe i lubiace mechanikow, a jedyny plus tego auta to ten na akumulatorze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

Kupiłem Primerę kombi silnik 2.0 16v z polskiego salonu rocznik 2002 od 3-go właściciela.

W porównaniu do Almery 1,8, albo Astry 1,8 to jest to tapczan. Porównuję do Laguny 3 - czuć że to siostra, ale Primera trochę sztywniejsza.

Silnik na liczniku 145 tys, ale bierze olej jak szalony. Nie wiedziałem, że ten silnik może tak łykać olej - sprzedający podjechał do mnie - więc silnik był nagrzany i dymu nie było widać.

Przy powrocie - po 300 km z prędkością ~160 zapaliła mi się kontrolka oleju  :wtf2:

Oczywiście sprzedający przez telefon stwierdził, że on nie miał takiego problemu i nie wie o czym mówię  :innocent:

 

W każdym razie auto kupiłem za takie pieniądze, że opłaca sie robić swapa albo remont i brałem to pod uwagę - ale już myślałem przez chwilę, że miałem mega fart.

 

Proponuję kupującym samochód z silnikiem 2.0 i 1,8 - brać taką ewentualność pod uwagę.

 

Samochód uważam, za przestronny i wygodny. W porównaniu do Opli i innego dziadostwa nie skrzypi za bardzo w środku.

Ogólnie po Almerze polubiłem Nissany, wiem jakie mają bolączki i jak ktoś to bierze pod uwagę to nie powinien być niezadowolony z tego samochodu.

Sprawdzona sztuka, doprowadzona do stanu używalności nie powinna robić psikusa typu BMW - że wywala 30 kontrolek i staje na środu drogi.

Ten samochód zawsze dowiezie Cię do celu - może trochę kwękając albo stękając, ale jest jak dobry, przywiązany do Ciebie kundel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Cześć, WITAM WSZYSTKICH forumowiczów. Zakupiliśmy NISSANA PRIMERĘ 1.9 dCi hatchback 4 dni temu jako samochód tymczasowy. Ostatnie trzy posiadane modele 4x4: OPEL Frontera B, JEEP Grand Cherokee i ostatnia KIA SORENTO I generacji. Więc Nissan stanął przed trudnym zadaniem, ponieważ ostatnia KIA była maksymalnie wyposażonym modelem, JEEP powalał V8ką a Frontera dzielnością na leśnych duktach i poza nimi. Od 1,5 roku mieszkamy w Borach Tucholskich pozostawiwszy nasz ukochany Gdańsk. Z asfaltu do naszej osady jest ok. 4 km leśną drogą i byłem pełen obaw czy plaskacz da radę. Ponieważ życie zweryfikowało nasze działania gospodarcze i trochę z musu stanęliśmy przed wyborem tańszego auta. Kryterium było proste: diesel lub benzyna, w cenie 5-10 tysięcy. Miałem kilku faworytów, ale bez entuzjazmu, łącznie z nieśmiertelnym Golfem IV;) Jednak gdy natrafiłem na Primerę coś we mnie drgnęło i zacząłem szukać i czytać. Tym razem powiedziałem sobie, że samochód ma być nie dalej niż 100 km od miejsca zamieszkania. Tym sposobem znalazłem egzemplarz w zasadzie z pierwszych rąk, z polskiego salonu w Gdańsku z całą dokumentacją z przebiegiem 182 tyś km. Jest to niesławny diesel 1.9 dCi ale dokumentacja i stan techniczny oraz wizualny przekonały do zakupu. Musze w tym miejscu powiedzieć, że oglądałem egzemplarze ze stanem licznika 156 tyś i 248 tyś z autohandlu - wszystko kłamstwa. Mój egzemplarz po przejechaniu 182 tysięcy w środku wygląda jak nowy z oznakami użytkowania a nie ściorane-podpicowane. Egzemplarze do 200 tyś na liczniku muszą wyglądać dobrze, jeśli nie to znaczy, że mają dwa razy większy przebieg. Wierzcie mi bo mam, w tej materii, duże wymagania. Plastiki fantastiki jak z fabryki, nic nie skrzypi, trzeszczy czy lata - tak jak powinno być!
Oczywiście aby nie było tak różowo są mankamenty kosmetyczne czy użytkowe: nie gra głośnik niskotonowy w drzwiach, siłowniki tylnej klapy padły, zadrapania na masce, uszczelka drzwi odchodzi i najpoważniejszy problem to, że są wibracje czyli w najgorszym wypadku dwumasa lub wtryski z tego co się orientuję lub pobożne życzenie - poduszki silnika.
W porównaniu z poprzednimi (o ile można porównywać) to wsiadając do w sumie słabszego środka lokomocji nie oczekiwałem wiele i wiedziałem z góry czego będzie mi brakować, za czym będę tęsknić. Pierwsze czego nie lubię to, że siedzi się nisko; po drugie brak napędu 4x4 i obawy o zimę... Lecz nie oczekiwałem, że w zamian dostanę auto w tak dobrej kondycji i tak dobrze wyposażone. Komputer pokładowy zgrany jak trzeba z elementami wyposażenia oraz ekranem, czytelne informacje, ładny i ciekawy panel sterujący, wyśmienite zegary i jak się dziś okazało doskonała jednak pozycja za kierownicą. To mój pierwszy samochód w którym mogę regulować położenie poziome i przysunąć sobie kierownicę - REWELACJA. Jeśli chodzi o spalanie to po V8ce, która łykała do 20 litrów benzyny, Sorento zadowalające się 10 litrami było mega oszczędne ale zejście do 6,5 litra spowodowało, że zaszalałem dziś na stacji i dotankowałem za 150 zł a mym oczom ukazał się dystans 615 km do przejechania :))) Biorąc pod uwagę cenę samochodu jaką zapłaciłem to nawet jeśli czeka mnie wymiana sprzęgła z dwumasą to całość zamknie się w kwocie 11 tyś zł (9000 zł zakup samochodu + koszt wymiany pewnie w granicach 2000 zł) a dostaję samochód który jest najlepiej wyposażony, jest najmłodszy, ma przejechane najmniej kilometrów i to pewne. Dam znać za 1000 km i po 5000 km jak to u mnie było.
Taka mała dygresja na temat złych opinii na temat danej marki czy modelu... Gdybym się tym kierował nigdy nie kupiłbym KIA SORENTO I generacji z silnikiem diesla z automatyczną skrzynią biegów ani Frontery a oba te samochody przysporzyły dużo satysfakcji z użytkowania i były mało awaryjne. Za to Grand Cherokee pochłonął mnóstwo kasy - miał szczęście, że darzyłem go sympatią ;)

Edytowane przez neuroraider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

W maju kupiłam p12 , 2.0 benzyna z 2004roku po lifcie, wersja tekna czyli full wypas powiedzmy. Zdecydowałam się na ten model z tym silnikiem , bo wcześniej miałam p11 2.0 benzyna, który był rewelacyjny i przez 10 lat służył mi bezawaryjnie. Oba auta są z lpg sekwencyjnym BRC.

Przebieg p12 przy zakupie to 109 tys., auto rok w Polsce w Niemczech chyba dwóch właścicieli. Po rozmowie z ostatnim właścicielem w Polsce, który wydał mi się konkretny i uczciwy, oraz po oględzinach auta stwierdziłam że przebieg auta może być prawdziwy. Dziś mam 115 tys. i mogę stwierdzić że auto nie ma wad ukrytych, olej wymieniony przy zakupie trzyma stan, nic nie ubyło a i kolor nie zmienił się wciąż na czarny, moc jest, pracuje równo i cicho, więc zakładam że silnik jest w porządku. Wnętrze auta jak nowe, skórzane fotele niezniszczone, kierownica również, jedynie lewarek skrzyni biegów wytarty, spód auta też bez zarzutu, choć na progach od spodu ,gdzie nie ma konserwacji fabrycznej na lakierze pojawiły się brązowe plamy rdzy, więc konserwacje zrobiłam. Jednym słowem dobry zakup.

A teraz ocena ogólnie tego modelu..po piewrsze nie jest to p11 już, zupełnie inne auto, choć prowadzenie wciąż bardzo dobre a to atut nissana. Skrzynia 6 biegowa mnie rozczarowała, liczyłam że to będzie 5 plus dodatkowy bieg a tu mamy 6 biegów ściśniętych w 5 , czyli w rezultacie mamy sporo mieszania lewarkiem, silnik elastyczny, można na 6 biegu 80 km jechać już. Przez te 6 biegów jest inna charakterystyka jazdy niż p11 2.0, mianowicie p12 jest bardziej "dzika" przy ruszaniu z pierwszych biegów, łatwo szarpie, jak nie doda się gazu lub puści za szybko sprzęgło, trudna do wyczucia. Zawieszenie po lifcie bardzo twarde plus do tego felgi 17 cali z oponami 215/50 dają niekomfortową jazdę bardzo niestety, natomiast doskonałe prowadzenie na autostradzie i gładkich jezdniach, takie przeznaczenie tego auta zresztą myślę. Nieco lepiej jeździ się na zimowych oponach w tym rozmiarze , bo guma miększa to ciut lepszy komfort.

Wykonanie auta wewnątrz to imitacja luksusu, mamy pseudo aluminiowe klamki, skóra kierownicy i siedzeń jest twarda w porównaniu z innymi markami ale droższymi (np.mercedes ;)), wszystko działa, ale nieco słabiej niż w droższych autach, np. klima, podgrzewanie foteli, no ale stosunek ceny do jakości wypada tu bardzo dobrze , nie można marudzić.Klasycznie jak to w primerach hamulce tylne i hamulec ręczny wymaga uwagi i konserwacji raz w roku aby działało poprawnie.

Podsumowując...auto bardzo godne uwagi jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny, każdy znajomy pyta czy to auto z salonu ;-) i że pewnie dużo kosztowało :-), bo kamera cofania , deska rozdzielcza po lifcie po wyłączeniu znika całkowicie,niczym w jaguarach czy innych drogich autach jak na tamte czasy a nawet i obecne. Moje auto posiada jeszcze webasto, czujnik deszczu, ksenony , skóra, elektrykę siedzeń, szyb, lusterek, odtwarzacz ze zmieniarką cd plus subwoofer pięknie gra Brak podgrzewania lusterek, czy szyby przedniej, podgrzewane siedzenia są za to. Auto pali średnio 10,5-11,5 gazu czyli litr do dwóch więcej niż p11

Ogólnie polecam, jestem fanką japońskich silników benzynowych, które pięknie się kręcą do końca obrotów :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...